Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2014/15


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie - mamy jeszcze czas na próbowanie... Znaczy się... "My" mamy czas, bo Thibodeau już od wakacji gra same siódne mecze PlayOff. Qrva, mimo wszystkich wad uwielbiam typa... :onthego:  :onthego:

 

Nie rozumiem fascycancji tym trenerem.. Umie ustawić dobrze zespół w defensywie. No i to by było na tyle.. W ataku nadal nic się nie nauczył. Przemęcza zawodników. Wykręca niezły bilans zespołu mimo braku Rose'a, ale też powiedzmy, że oprócz 'wiecznego kontuzjowanego' miał ciągle całkiem mocną ekipę.

 

Ale od początku - zostaje coachem w Bulls i robi z marszu 62-20.. Wejście do ligi genialne. A potem zrobił 'LeBrona z Cavs'. Czyli co z najlepszego bilansu w RS jak inni to co najważniejsze i najlepsze zostawili na PO. Miami ich pokonało bez większych problemów.

 

Rok później znowu bardzo dobry bilans i kontuzja Róży w pierwszym meczu PO. I kolejny wylot. Następny sezon to znowu przyzwoity bilans, a także wypadli z PO w II rundzie. I to był wynik wg mnie bardzo dobry. Tutaj wiele lepiej zrobić nie mógł.

 

Ostatni sezon też 'niby' poprawny. Ale znowu dosyć dotkliwa porażka, tym razem z Wizards.

 

Wiadomo, że wypadł mu Rose, ale nawet bez niego miał mocną ekipę - Noah, Deng, Boozer (mimo, że się z niego śmieją to przy Noah jest bardzo dobrze dopasowanym PF), Gibson, Butler, Hinrich a w międzyczasie Robinson, Belinelli czy wcześniej Korver z Asikiem. Na Wschodzie? Wystarczy żeby wejść do PO. Czy zrobił coś ponad stan? Wg mnie zupełnie nie. A dodatkowo wg mnie PO to już w ogóle go przerastają. Wygląda na trenera, który nie umie poprawić coś w swojej drużynie w przerwie między kolejnymi meczami serii. Umie ich przygotować do PO, nadając im dobrą obronę. Nigdy w nim nie dostrzegłem w PO coacha, który umiałby coś więcej dodać ponad to. Mam poważne obawy, że rośnie mam George Karl - z innym nastawieniem na grę (obrona kosztem ataku), ale w PO to jeśli coś osiągnie to bardziej przypadkiem, czy słabością rywali niż swoimi umiejętnościami.

 

Dlatego nawet jeśli w tym roku Rose będzie cieniem samego siebie (albo znowu się rozbije) to jak nie osiągnie finału konfy to bym się z nim pożegnał. Albo przeniósł na trenera od defensywy. Bo oprócz tej genialnej obrony i przyzwoitymi bilansami (z Rose'm bardzo dobrymi) to jakoś więcej tych atutów nie widzę na tle ligowej średniej. A skład ma bardzo dobry i głęboki. I okoliczności wszystkie mu sprzyjają. A ja myślę, że ostatnie lata przetrwał bez choćby plotki o zwolnieniu z powodu Rose'a. Kontuzja jego najlepszego gracz dała mu alibi (całkiem słusznie) na 2 lata. Ale mimo tego nie da się nie dostrzec coraz więcej rys w jego warsztacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie masz sporo racji w tym co piszesz

mam tylko pewne ale do jakosci skladu w latach bez rosea i tego ze boozer byl dobrze dopasowany bo nie byl i nie gral jakby mial byc, czego dowodem sa te dwa sezony bez derricka. Jakby Booz mial sie przebudzic to mial ku temu idealne warunki

 

Mnie przy thibo trzyma jedno- facet wciaz w tym biznesie jest na dorobku i ja bym mu dal jeszcze kredyt, bo juz chocby tym poczatkiem sezonu pokazuje ze potrafi grac ofensywe oparta na czyms poza pass to rose

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie dzieje sie nie najgorzej, szkoda tylko ze kosztem obrony, ale o to jak pisałem jakiś czas temu na razie sie nie martwie, Bulls rozkrecali sie zawsze w połowie grudnia

i teraz również na to liczę

 

Źle nie wygladają, teraz West Trip powinen zweryfikować ich faktyczną wartość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tibs zawsze grał SF większe minuty. Zreszta to całe gadanie jest śmieszne. Popovic nie robi takich rzeczy? ogladałem mecz z Sacramento i wydawało mi się, że Leonard z Duncanem i Parkerem grają 48 mint. Patrze później w staty i dużo się nie pomyliłem - koleś nawet dziadków zajezdza, a tu pretensje do Tibsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tibs zawsze grał SF większe minuty. Zreszta to całe gadanie jest śmieszne. Popovic nie robi takich rzeczy? ogladałem mecz z Sacramento i wydawało mi się, że Leonard z Duncanem i Parkerem grają 48 mint. Patrze później w staty i dużo się nie pomyliłem - koleś nawet dziadków zajezdza, a tu pretensje do Tibsa.

 

jaasne

 

minuty Leonarda

 

 

30:00

 

Jimmiego

 

40:17

 

Duncan gdzie jest kłopot w rotacji bo nie ma Tiago

 

30:26

per gejm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to kogo obchodzi, że nie ma Tiago? popatrz w roster Tibsa z dwóch ostatnich lat, tam była jeszcze większa nędza.

 

wróci Tiago i Duncan będziekręcił 24-25 MPG

o to chodzi...

 

więc pomimo nawet jakiegoś uzasadnienia większym minut dalej do TT daleko a pisałeś że Pop zajeżdża graczy...

 

to nie prawda ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie stawiam znaku równości pomiędzy nimi, żeby była jasność. Tibs ma skłonności, do grania niektórymi większe minut (Deng, Butler), ale reszta na dobrą sprawę gra to co w innych klubach. Chodzi o to, że niektórzy już przesadzają z krytyką. Jasne, można spłycić temat i powiedzieć - kontuzje, które mieliśmy, to wynik zajeżdzania graczy. Tylko, kto w to uwierzy? Deng 2 lata temu wylądował w szpitalu z zupełnie innych powodów. Rose musiał się połamać, to była tylko kwestia czasu. Tibs grał tylko jedne PO z pełnym rosterem i doszedł do ECF, oby ten sezon był drugi, bo teraz widać dmucha na zimne - droby uraz i jesteś poza składem.

Edytowane przez deadly4u
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tibs zawsze grał SF większe minuty. Zreszta to całe gadanie jest śmieszne. Popovic nie robi takich rzeczy? ogladałem mecz z Sacramento i wydawało mi się, że Leonard z Duncanem i Parkerem grają 48 mint. Patrze później w staty i dużo się nie pomyliłem - koleś nawet dziadków zajezdza, a tu pretensje do Tibsa.

 

 

Hmmm a to Butler gra na SF??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do jebania thibsa.

chcialbym zauważyć ze niektórzy gracze bulls maja problem z tym ze wgl musza siedziec na lawce.

np ogladnijcie sobie jeszcze raz mecz z clippers, taj grał 42 minuty, przy jednej ze zmian schodzil, popatrzyl na thibsa i zaczal kiwac glowa i robic jakies miny typu "why!?". To samo gasol, siadnie na lawce to od razu kreci nosem z niezadowoleniem. A to ze Butler czy hinrich to ludzie thibsa to inna para kaloszy, jimmy robi WSZYSTKO czego oczekuje od swoich zawodnikow Tom.

Problem Thibodo polega na tym ze nie potrafi odpuscic nawet meczu z outsiderami, a Pop potrafi usadzić swoich najlepszych ludzi na jakis szlagier "od tak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.