Skocz do zawartości

[West 2nd Rd] Thunder - Clippers


Chytruz

  

51 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię?

    • Thunder w 4
      0
    • Thunder w 5
      5
    • Thunder w 6
      17
    • Thunder w 7
      9
    • Clippers w 4
      2
    • Clippers w 5
      0
    • Clippers w 6
      10
    • Clippers w 7
      8


Rekomendowane odpowiedzi

Ja pi****le, takiego meltdownu to się po OKC nie spodziewałem. Durant zawiódł mega, Brooks jest standardowo idiotą i nie ma pierdnięcia do Riversa (choć on tez jest przeceniany, ale w kwestii motywacji jest na pewno elitarny).

 

Bez kitu, po tym meczu kibicuję w tych playoffs Clippers. Coś u nich pękło, nie wyglądają już na pizdy, świetna robota w 4q.

 

Tylko jeszcze jakby Crawfula nie było który pierdoli cały atak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widziałem, w temacie "jazda, jazda..." komentarze na temat Westbrooka, wiadomo jakie to mi się śmiać chciało.

 odpiszę bo to chyba min. o mnie chodzi

 

do pewnego momentu, gdzieś do 3-4 minuty przed końcem uważałem, że Westbrook grał bardzo dobrze, nawet chciałem napisać, że w tej serii gra tak jak powinien czyli wykorzystywać swoje mocne strony (wjazdy, niezły playmaking) i ograniczyć słabe (bzdurne przyspieszanie gry gdy sytuacja wymaga spowolnienia akcji w momencie gdy od paru dobrych minut gra toczy się trybem kosz za kosz, LAC  nie składają broni i powoli acz systematycznie gonią wynik oraz odpalanie tych swoich jumperków z dupy, które w crunch wchodzą mu zazwyczaj tylko podczas sesji w 2k pewnie i to nie samym sobą ;))

 

Durant zagrał total kupę w końcówce to prawda, ale dziwi też fakt Maciek, że pomimo faktu oglądania zapewne wszystkich meczów OKC dalej podchodzisz z taką wyrozumiałością do poczynań Russella w decydujących minutach meczu. Nie był on głównym winowajcą porażki, ale poza jednym udanym wjazdem pod koniec - swojej drużynie jakoś wybitnie nie pomógł i to jest dla mnie oczywiste. Inna sprawa, że być może on już nigdy nie będzie się starał zmienić bo taki on jest - taki jest on.

 

Póki to się nie zmieni każde wymuszenie jumpera Wesa w końcówce będzie zwyczajnym sykcesem defensywy imo

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LeweBiodroSmoka

 

A jak Westbrook miał mieć jakąś udana akcję w końcówce, skoro Brooks nakazał(tak przynajmniej po tym co widziałem wnioskuję) granie do Duranta na high post? Efekt tego był taki, że KD przez 15 sekund nie potrafił zająć dobrej pozycji, która umożliwiłaby Westbrookowi podanie do niego bez narażania drużyny na stratę, co prowadziło do tego, że RW musiał grać rozpaczliwe akcje żeby tylko zdążyć oddać rzut przed shot clockiem. Już lepiej by to wyglądało, gdyby wszyscy, a szczególnie RW dostali samowolkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie masz rację Maciek, nie mam  aż tak dobrze obcykanej taktyki, żeby zwracać uwagę na takie detale, dopóki trenerem OKC będzie Brooks dopóty będziemy mieli problemy z racjonalną oceną gry zespołu

 

swoją drogą ciekawi mnie jakie zdanie nt. Brooksa mają liderzy i reszta Thunder, jeśli podobne do naszego (w co mimo wszystko  wątpię) powinni z doświadczenia łamać te nakreślone zagrywki i grać taki basket jaki przynosi ich zdaniem najlepszy efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gif

Jakie zawieszenie, to chyba Perka powinni zawiesić, bo jak się przyjrzeć to on jest w całości odpowiedzialny za ruch ręki Ibaki.

 

Handchecking jest znowu legalny? Jak dla mnie wszystkie te akcje KD vs CP360 to faule. Kurdupel kładzie na Durancie 2 ręce i go trzyma i to nie jest faul?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** jedyne zarzuty, jakie można mieć do Durexa, to tylko o to, że nie złamał zagrywek Brooksa i nie poradził sobie z CP3 na własny sposób.

 

Ja pi****le, no jak można grać taki atak, kiedy masz non stop podwajanego swojego najlepszego gracza - szczególnie, że Durex potrafi grać na podwojeniach bardzo dobrze. Przecież on nie mial nawet do kogo oddać tej piłki, nie było odpowiedniego ruchu, nie dostał ani razu piłki na izolacji, ktora dałaby wkurwe miejsca. Brooks nie zrobił kompletnie nic, zeby pomóc Durantowi - jakby liczył, ze za 2-3x sam sobie poradzi i dostosuje się do tego. 

 

To im zajebało mecz, Westbrook gra baaardzo dobrze, jestem w szoku, bo jest efektywny, coraz wiecej kreuje i robi taki zamęt w obronie rywali, że nic tylko korzystac, jak wrzuca wyzszy bieg to właściwie każdy obronca ogląda mu plecy. Jest PJIII, jest Lamb, jest Fish - masz +20pkt przewagi, wrzuc ich na boisko, popraw spacing, rozgrzej ich i nikt nie będzie mogl sobie pozwolić na krycie Duranta całym zespołem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałem o tym, że Westbrook zgubił mózg, że gra jakby faktycznie jego głowa (i twarz) były tylko ozdobą dla ciała, bez żadnej funkcjonalności (bardzo brzydką ozdobą swoją drogą)

 

ale gostka cenię, bo tyle pasji i chęci to chyba nikt już nie ma. jakby lebron miał jego zacięcie to byłby jeszcze bardziej goat.

 

powtarzam mimo wszystko - okc jest nieogladalne dla moich oczu. to jest chaos. pozytywny chaos czasem wprowadza westbruk bo kolo jest jak huragan sieje spustoszenie jak barbarzynca level 90 w pierwszym akcie na normalu. 

 

czy oklahoma ma jakas taktyke? czy to jest pila do westa albo prezesa i kiwka koziolek rzut z odchylenia lub wjazd? mi to tak wyglada. i ziomki tak daleko zachodza grajac jak na podworku

 

najwiecej talentu i atletyzmu w lidze. moze atletyzmu najwiecej ewer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajna analiaza Kujawińskiego na 6-tym:

 

Uwaga. Tytuł został „zrecyklowany”. Robię to już drugi raz w tym roku i znów dotyczy to Thunder. To dla mnie taki mały symbol tego, jak „bardzo” rozwinął się ten zespół przez ostatnich kilka lat pod okiem Scotta Brooksa.

3 lata temu Thunder prowadzili 15 punktami na 5 minut do końca meczu numer 4 finałów konferencji zachodniej  z Mavericks. Przegrali 105-112.

Historią tamtej końcówki był Shawn Marion wypychający Shawna Marina z prawego skrzydła aż po samą linię rzutów za trzy i podwojenia Mavs, którzy zmuszali KD do oddawania piłki. Thunder, w rezultacie, nie mieli żadnego innego pomysł na grę w ataku poza indywidualnymi akcjami Russella Westbrooka. Coś wam to przypomina?

Minęły trzy lata i Thunder wciąż potrafią „zakrztusić” się na braku pomysłu Scotta Brooksa na dostosowanie się do nowych pomysłów defensywnych rywali.

Oczywiście, fakt, że Chris Paul bronił wczoraj w czwartej kwarcie Kevina Duranta (co sam Doc Rivers nazwał desperackim posunięciem) zrobił już olbrzymią karierę w mediach. Sam gwiazdor Thunder zbył to jednak krótkim „to nie miało znaczenia”… i miał rację. CP3 broniący Duranta to nie jest pomysł, który wygra Docowi Riversowi tę serię. Wygrał mu jednak ten mecz, bo Thunder nie byli na to gotowi, a Scott Brooks nie ma zagrywek, które pozwoliłyby szybko wybić Clippers takie pomysły z głowy. W zamian wpakował swój zespół w okrutny cykl nieefektywnych posiadań, wierząc, że Kevin Durant poradzi sobie sam. Nie jest do końca tak, że nie miał podstaw w to wierzyć. Durant powinien robić dużo lepszą robotę przy oddawaniu piłki z podwojeń, ale ostatecznie wina spaść musi tutaj na trenera.

Jak dokładnie wyglądały te męczarnie Thunder? Zobaczmy:

 

11:44 do końca. Chris Paul zaczyna czwartą kwartę na ławce, ale nawet w jednym z rzadkich w tym meczu momentów odpoczynku nie zdejmuje swojej „złej twarzy”:

Cp3face-610x343.jpg

11:07. Thunder prowadzą 15. punktami. Chris Paul pojawia się na parkiecie i… zaczyna kryć Kevina Duranta. Nic się nie zmieniło, nadal jest od niego niższy o dwie głowy:

2-610x343.jpg

10:51. Thunder dostają pierwszą lekcję. Kevin Durant poprawił swój kozioł, ale nie powinien testować go przeciwko Chrisowi Paulowi. CP3 wymusza straty w co trzecim posiadaniu w obronie pickn’n'roll. Dokładnie w ten sposób skończyło się właśnie to zagranie Duranta ze Stevenem Adamsem:

Clipboard03-610x343.jpg

10:27. Pierwsza lekcja kosztowała Thunder 2 punkty. Oczywiście szybko wyciągają wnioski i Durant nie próbuje już wyprowadzać piłki samodzielnie. W zamian robi rzecz oczywistą, próbuje ustawić się na prawym bloku. CP3 jednak wślizguje się przed niego, DeAndre Jordan odpuszcza Nicka Collisona na obwodzie i czeka z pomocą, więc ten nie ryzykuje podania i decyduje się na penetrację i oddanie na obwód. Piłka trafia do Carona Butlera, którego rzut za trzy punkty zostaje zablokowany. Thunder trać pierwszych 14 sekund akcji na próbę znalezienia Duranta na bloku.

Clipboard04-610x343.jpg

10:09. Thunder wychodzą z wczesną ofensywą i Reggie Jackson wchodzi w szybki pick’n'roll ze Stevenem Adamsem. Durant próbuje dostać się na prawą stronę, ale Paul spycha go w stronę kozłującego. Akcja kończy się faulem CP3 przy walce o zbiórce po niecelnym rzucie Jacksona.

Clipboard05-610x343.jpg

10:01. Scott Brooks obniża skład i przesuwa Duranta na pozycję numer 4. W rezultacie Rivers na chwilę odpowiada zmianą krycia i tym razem to Danny Granger próbuje zatrzymać KD. To inny, nie tak fizyczny, styl obrony i Durant spokojnie dostaje piłkę na swoim ulubionym prawym łokciu i bez problemów kończy akcję celnym rzutem.

Clipboard06-610x343.jpg

09:30. Thunder próbują uwolnić Duranta po zasłonie na prawym skrzydle, ale CP3 jest jak druga skóra i pewnie przeciska się za nim na lewy blok, gdzie znów odcina go od podania. Tracą prawie 20 sekund na tę operacje i posiadanie ratuje dopiero Reggie Jackson trafiający po pick’n'rollu.

Clipboard07-610x343.jpg

Clipboard08-610x343.jpg

08:44. Durant nie bierze udziału w akcji. Thunder wracają do gry pick’n'roll Reggiego Jacksona ze Stevenem Adamsem. Jackson pudłuje layup.

08:20. Durant chce grać pick’n'roll z Westbrookiem na prawym skrzydle, ale jego rozgrywający pokazuje mu, że ma ustawić się tyłem do kosza. Chris Paul jest już oficjalnie częścią garderoby MVP ligi. Akcja jest bardzo czytelna i Griffin dochodzi z podwojeniem, jeszcze zanim Durant łapie piłkę. Złapany w kleszcze KD wyrzuca piłkę na oślep, gdzie dopada do niej Jamal Crawford. Strata.

 

 

08:00. Tym razem Westbrook gra pick’n'roll z Durantem. Paul robi tak zwany „miękki hedge”, czyli pokazuje się Westbrookowi i sprintem wraca do rolującego Duranta, by po chwili odciąć go od podania na lewym skrzydle.Thunder zmuszeni są wrócić z piłką na słabą stronę, gdzie faulowany jest Caron Butler.

 

 

7:44. Thunder przypominają sobie, że mają mismatche także na innych pozycjach i tym razem to Westbrook ustawia się w post z Collisonem. Akcja kończy się rzutami wolnymi dla Ibaki.

07:00. Kevin Durant właściwie nie uczestniczy w dwóch posiadaniach z rzędu, robiąc tak zwanego „wczesnego LeBrona” i czekając na rozwój wypadków gdzieś na dziewiątym metrze od kosza.

06:32. Thunder próbują uwolnić Duranta kiepską zasłoną od Reggiego Jacksona. CP3 wypycha go znów od kosza i KD łapię piłkę już z nogą na linii rzutów za 3 punkty. Z podwojeniem szybko przychodzi Darren Collison i piłka wraca w ręce Russela Westbrooka, który nadziewa się pod koszem na przychodzącego z pomocą Giffina.

 

06:06. Westbrook atakuje obręcz we wczesnej ofensywie i wędruje na linię rzutów wolnych.

05:38. Westbrook kończy akcję przy obręczy po wysokim pick’n'rollu z Ibaką.

05:07. Znów bliźniacza akcja. Tym razem Westbrook pudłuje.

04:37. Wysoki pick’n'roll Westbrook – Durant. Paul znów broni w ten sam sposób i jest już z powrotem w pozycji obronne, gdy rolujący Durant dostaje piłkę. Trudny rzut, pudło.

 

04:10. Thunder znów przez kilkanaście sekund próbują uwolnić Duranta wysoko postawioną zasłoną. Russell Westbrook nie decyduje się jednak na podanie i kończy akcję trudnym pull upem.

03:37. Thunder próbują „grać zegarem” (są +5 w tym momencie) i bardzo późno wchodzą w zagrywki. Kolejny wysoki pick’n'roll Westbrook Durant, ale rozgrywający Thunder znów postanawia kończyć akcję rzutem sam. W ciągu ostatnich dwóch posiadań nikt poza nim nie dotknął piłki.

03:06. Powtórka z rozrywki. Thunder znów marnują kilkanaście sekund na próby uwolnienia Duranta na prawej stronie, ale Reggie Jackson nie stawia dobrych zasłon, a Paul wypych KD aż do linii rzutów za trzy. Możecie się domyślić, gdzie Kevin łapie piłkę. Collison jest już gotowy z podwojeniem, a Crawford przechwytuje następne niedokładne podanie Duranta. Jackson in Westbrook nie pomagają, ustawiając się w pozycji, która pozwala Crawfordowi jednocześnie obu odcinać od podania.

 

 

02:35. Koncert, a raczej jakiś rodzaj pokazu tanecznego Chrisa Paula w obronie. Najpierw kilka sekund jest dosłownie przyklejony klatką piersiową do Duranta, następnie przeciska się przez zasłonę Ibaki, pokazuje się w pick’n'rollu Westbrookowi i po ułamku sekundy znów jest frontem do KD. Westbrook znów decyduje, że w tym posiadaniu piłka nie opuści już jego rąk. Pudłuje.

 

02:30. Wreszcie. Dobra, prosta zagrywka po wybiciu z autu. Durant dostaje zasłonę od Ibaki w stronę linii końcowej i nie potrzebuje dużo miejsca, by trafić z bliska od tablicy.

01:57. Durant ma Paula na plecach, ale tym razem dostaje piłkę bliżej kosza i trafia trudny rzut.

01:36. Paul znów jest w stanie wypchnąć Duranta na linię rzutów za trzy, ale tym razem fauluje go.

01:14. Westbrook przełamuje pressing Clippers i kończy spod obręczy po coast-to-coast.

00:44. Durant znów dostaje piłkę bardzo wysoko i Collison bez problemu zdąża z podwojeniem. Piłka wraca do Westbrooka, a ten pudłuje trudny rzut.

00:27. Scott Brooks wykorzystuje swoją ostatnią przerwę na żądanie i… „zagrywką”, którą grają Thunder jest 1-na-1 Westbrooka… Trafia, ale to taki mały symbol ofensywy Thunder w czwartej kwarcie.

Wnioski?

1. Kevin Durant może mówić, że Chris Paul nie jest żadnym problemem w obronie, ale wszyscy widzieliśmy, że pozwalał się wypychać ze swoich ulubionych miejsc na parkiecie i odcinać od podań. Miał też w tym czasie tylko jeden dobry rzut.

2. Durant podkreślał rolę podwojeń i tu akurat miał dużo racji. Clippers dochodzili do niego bardzo szybko, ale było w tym znów wiele zasługi Paula, który przepychał go w stronę podającego i psuł Thunder spacing, dzięki czemu podwojenie przychodziło dużo szybciej.

3. Russell Westbrook potrafi dominować piłkę, jak nikt inny w lidze. Dzisiaj trafił trochę trudnych rzutów, więc nie wyglądało to aż tak źle, ale wyobraźcie sobie, jakie gromy spadłyby na niego, gdyby je spudłował.

4. Scott Brooks nie miał żadnego pomysłu na to, co zrobić w ataku przeciwko tak „dziwacznemu” lineupowi Clippers. Jego repertuar ograniczony został do łatwo rozbijanych i przewidywalnych pick’n'rolli i prób uwalniania Duranta po zasłonach, które jednak – miałem wrażenie – stawiane były w złych miejscach, zamiast bowiem dać mu miejsce do operowania na Paulu, zmuszały go, by zbliżał się do kozłującego, psując spacing.

5. Thunder zagrali końcówkę tego meczu właściwie w dwójkę i cała piątka Clippers mogła skupić się na próbach powstrzymywania Westbrooka w penetracjach i podwajaniu Duranta.

6. Statyczny atak Thunder przekładał się na możliwości wychodzenia z szybkim atakiem przez Clippers. Caron Butler, Serge Ibaka byli upychani w narożnikach, więc nie mieli jak wracać do obrony, Reggie Jackson przysypiał przy linii bocznej, a Westbrook i Durant byli zbyt zaangażowani w ofensywę.

7. Chris Paul był genialny po obu stronach i myślę, że trzeba oddać mu hołd za to, że grając tak fizycznie w obronie, miał jeszcze siłę, by prowadzić – właściwie bezbłędnie – atak Clippers. To była wojna totalna w jego wykonaniu.

Tego już nie zobaczymy, bo Scott Brooks wyciągnie wnioski z tego, co się wydarzyło, ale hej, to była jedna z najbardziej niezwykłych końcówek w tych playoffach i zielone światło dla Doca Riversa, że akurat w starciu z Brooksem kreatywność bywa nagradzana.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja pier dolę. Na razie Clippers zdołali wyrównać serię i od awansu do tego wcf są bardzo daleko, a pół forum mi wypomina dyskusję. Naprawdę mam przysiąść i wam przypomnieć parę postów, choćby z serii Pacers-Wizz? Bo LAC na razie muszą wygrać 2 mecze, z tego jeden w Oklahomie, więc uważajcie, żebym was nie cytował za tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Naprawdę mam przysiąść i wam przypomnieć parę postów, choćby z serii Pacers-Wizz? Bo LAC na razie muszą wygrać 2 mecze, z tego jeden w Oklahomie, więc uważajcie, żebym was nie cytował za tydzień.

 

się k**** tak boję, że z klopa chyba nie zsiądę...

 

co niektórzy wypisali dwie strony swoich przemyśleń odnośnie gry CP3, natomiast Twoją odpowiedzią jest ten za przeproszeniem smark jak wyżej

 

jakkolwiekby człowiek starał się unikać konfrontacji z Tobą - zwyczajnie, czasami - się nie da

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnij mi, dlaczego winą Paula jest to, że w przegranych seriach jego drużyna kompletnie nie potrafiła ograniczyć ataków rywali (zazwyczaj wyżej rozstawionych, mocniejszych personalnie ekip)?

Ja wszystko rozumiem, że DeAndre w obronie nie jest taki jak powinien i ciężko za to winić Paula, ale też ciężko go winić za obronę Jamala czy Collisona - tylko że już odpowiedzialność za swój defence mógłby wziąć jak najbardziej (ale sobie wybrałem czas na krytykę obrony Paula:)). Westbrook to nie pierwszy PG, który jeździ sobie z Paulem 1on1 i to już nawet widać gołym okiem jak jedyna bronią Paula jest odwrócenie głowy. Nie mam przy sobie swojego magicznego zeszyciku, ale jak wpisywałem Westbrookowi posiadania na Paulu to ciągle było FGM, FGM, FGM, no czasem jakiś TO.

 

Moje "czepialstwo" dotyczy ofensywy Chrisa Paula w PO. To świetny zawodnik i competitor i od razu zaznaczam, że ostatnią rzeczą jaką można o nim powiedzieć (w tej serii szczególnie) to to, że daje dupy, ale tak w skrócie - bo już nie będę się powtarzał - zbyt często traci zaufanie do swoich partnerów, nie gra everybody's involved (jego bread&butter z regulara), tylko bierze sprawy w swoje ręce i gra hero ball. No i inna bajka, że przy Nashu Amare czy KMart przy Jasonie wyglądali jak potwory, a Blake wygląda tak ze dwa razy gorzej niż w lutym, kiedy Paula nie było.

 

 

Co do samego g4 - skoro Lebronowi dostaje się za Diawów i Teletoviców, to dla Durant Panteon case - problem z liliputami i konusami zdecydowanie mu nie pomaga. Wstyd.

 

 

Tak czy siak, nadal nie widzę opcji żeby Clippers grali w WCF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Doca Riversa jeszcze, to ruch z Paulem to już był ostatni akt desperacji (zresztą sam się do tego przyznał) i chwytanie się brzytwy, które jak to często bywa w takich sytuacjach - uratowało mu skórę.

 

Jednak poza tym hit-or-bust ruchem, to brakuje mi Riversa stanowczego w:

- rzucaniu piłki Griffnowi 100/100 posiadań, kiedy akurat nie zjada nie kryje go Serge Ibaka,

- usunięciu Matta Barnesa z rotacji, bo Matt Barnes w maju już nie jest nawet śmieszny 

- decydowaniu 'co robić z Ibaką krytym na radar na półdystansie'

- zabieraniu piłki z rąk Jamala i Collisona w crunch, bo jak wyjątek potwierdza regułę, to nie znaczy że sam stanie się regułą

- i przyspieszeniu gry z Perkinsem na parkiecie. C'mon, jeśli DeAndre jest w czymś dobry, to na pewno biega szybciej niż Perk. Plus istnieje duża szansa, że Thunder będą grać transitionD tak źle jak w 4Q g4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przezabawny mecz. Już miałem wyłączyć i iść spać, ale coś mnie tknęło.

 

Mam mieszane uczucia odnośnie OKC. Z jednej strony, jak u każdego fana Sonics, siedzi mi w głowie myśl typu kurde, Durant powinien teraz biegać w zielonej koszulce. Z drugiej, oglądając coś takiego pewnie bym osiwiał. Dawno nie widziałem czegoś tak głupiego, Blunder po prostu przestali grać. Przez połowę ostatniej kwarty stoją jak słupy soli i grają na przemian improwizowane hero-ball albo high post 3 razy z rzędu. Nie ogarniam, jak mając taki duet w ataku, ludzi o przerażających możliwościach ofensywnych, można nie zrobić literalnie nic by jakoś im pomóc. Ostatnia akcja i czekanie aż Clipps wyczerpią zegar do końca to też perełka. OKC nie byli uprzejmi nawet wyjść pressingiem albo nacisnąć Jamala, który stał w miejscu przez dobrych 5s.

 

Do Duranta i Westbrooka nie można mieć pretensji, bo w sumie o co? Co drugą akcję muszą trafiać jakieś trick shots, bo trener niczego nie ogarnia. No i Brooks chyba zakochał się w Butlerze.

 

Btw, przedziwne gwizdki. Jakby nie wielgachny napis CLIPPERS na środku parkietu to pomyślałbym, że mecz toczy się w Oklahomie.

 

Brawa dla LA, też popełnili mnóstwo błędów ale wyjść z takiego szamba - mistrzostwo. Miło, że Chris Paul się rozhulał i jest agresywniejszy w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.