Skocz do zawartości

REaktywacja Poraz III (NY-K)


NY-PiXo

Rekomendowane odpowiedzi

Jak co roku o tej porze na forum wchodzę , by coś stworzyć o jednej z najbardziej znanych drużyn w lidze , która się powoli stacza do lamusa :cry:

 

Syf/burdel/chaos nie wiem jak można jeszcze nazwać to co się dzieje w NY-K , mało tego niedawno ugotowałem się w kapeluszu kiedy Dolan pierdnoł coś do gazety o wykupieniu Browna , jedyne 25$ :-/ , było to jakoś ponad miesiąc temu , a dalej niewiadomo czy ten bayout będzie czy nie bo jakoś nikt a „menagiementu” niema czasu sprostować całej sytuacji , ostatnio Larry powiedział że czuje się jak chodzący trup :P .

 

Ale ja tego nie rozumiem (zresztą nie tylko tego) poco było zatrudniać Browna żeby go po sezonie zwolnić , czy od teraz będziemy co roku zmieniali trenera aż któryś zdobędzie miszczostwo w swoim pierwszym sezonie ??? Ja niebyłe akurat wielkim zwolennikiem Browna , tz. uważam że wpierw powinno się zrobić porządek z rosterem . Tym czasem w sezonie skład ulegał powoli dalszej degradacji która zaczęła się od objęcia posady GM przez Izajasza Thomasza który na dodatek chyba czai się na stanowisko trenera :?

 

Perspektywy są kulawe , Marbury mówi że ten zespół w takiej postaci może w przyszłym sezonie awansować do PO , podejrzewam że na logikę tego nie wziął bo myślenie sprawia mu raczej kłopoty , a nostradamus z niego żaden , dlatego ten offsezon powinien być wyjątkowo aktywny .

 

Nasz piękny GM młodzieży nie chce ruszać , ok. ale Natea bym dodał , fajny gracz , sprzedaje bilety itd. Ale to nie jest PG jakiego szukamy , a skład już Itak jest mocno przeładowany niepotrzebnymi graczami .

Nie do ruszenia też wydają się Curry , Fyre , no i chcący umrzeć Knickcesm Marbury :<

Marbury jest praktycznie nie transferowalny z powodu dużego kontraktu i reputacji w lidze , do tego dochodzi duma naszego GM’a który swoich All-Starów (??? :~) za jakieś tam drobniaki albo wygasające kontrakty oddawać nie będzie …. I gadaj z takim.

 

Problem więc powstaje z Francisem i to nie mały , bo to grube ponad 15 baniek przez 4 lata z którymi kompletnie niema co zrobić , jakoś nie wyobrażam sobie żeby Francis z Marburym biegał w jednej piątce , piłek by dla nich zabrakło :/

Francis myśle że jest do sprzedania za kogoś wartościowego , trzeba się tylko o to postarać , no właśnie na razie cichutko …

 

Jak to można rozegrać żeby jakoś wyglądało ??? , wciąż myśle o Marburym jako SG , to nie jest Brownowy PG’d , niema wiec szans że nawet jak oboje się poklepią po plecach w przyszłym sezonie Marbury wróci do swoich cyferek . Potrzebny nam Duhon’o-Tinsley-owaty (o tym drugim jakiś rumor ktoś puścił) , tle że co wtedy z Crawfordem , który w zeszłym sezonie pokazał się jako posiadacz największych jaj w całym mieście , szkoda by było żeby siedział na ławce . Ja wiem że danie zbyt dużej ilości piłek Starburemu może skończyć się tragicznie , cały ten sezon był poświęcony na doświadczenia , czemu wiec nie przeprowadzić w przyszłym sezonie największego z nich .

 

Reszta składu wygląda raczej marnie , dziadek Rose Q-Rich którego fajnie było by pozbyć się , ale fiest to praktycznie niemożliwe , równie dobrze można go zwolnić , dalej wielka nadzieja wszystkich nowo yorczyków C.Frye i drewniany Curry który wygląda jakby gał drugi sezon w lidze i tak ma wyglądać wyjściowy skład .

 

Ehhh ma ktoś jakiś pomysł ……

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajzel.Jeden wielki bajzej.Co w tym temacie można odkrywczego napisać?Może tyle, że jeśli Isiah'a nie czeka jakieś olśnienie, bądz nie spadnie z nieba transferowy cud, krucho będzie z tą drużyną :? .Pogodzić w jednym składzie Marburego,Francisa,Crawforda,Robinsona,Rose'a i Richardsona...to dopiero wyzwanie :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** to co sie tam dzieje to mnie już wkurwia na maxa (że tak się brzydko wyrażę), nie moge się juz połapac w tym burdelu, taka drużyna z takimi tradycjami i tak ją zeszmacili, Thomas juz dawno powinien był polecieć stamtąd...

sytuacja jest nieciekawa, tyle strzelb i do tego "bezwartościowych" jak dla mnie, kto by ich przygarnął, czy da się ich wymienic wogóle na kogoś solidnego :?: :shock:

osobiście podziękowałbym Q Richardson'owi, z tego co wiem to Starbury jest nie do ruszenia, więc odpuściłbym Francisa i J Rosa, na domiar złego jeszcze w drafcie nie będą mieli prawa wyboru "perełek", chociaż dwa prawa wyboru w pierwszej rundzie moga napawać optymizmem

myślę że warto byłoby powalczyc o kogoś takiego jak Garnett, o jakiegoś solidnego weterana, który oczywiście może jeszcze zamieszać w lidze przez następnych kilka sezonów, wokół takiego gracza budować team, młodzież jest świetna (Frye, Robinson), do tego Curry, Crawford + jeszcze jakiś solidny walczak podkoszowy (ktoś pokroju Haslema z Heat)...

jednak jeśli nie zmienią radykalnie organizacji (czytaj Thomas OUT :!: ) i nie będzie stabilizacji na stołku head coacha to mogą sobie dalej sprowadzać "gwiazdorków" i tak nic z tego nie będzie...

kiedyś juz wspominałem że od czasu zakończenia kariery przez Larry'ego Johnson'a NYK kuleją, nie mają tej petardy co kiedyś bo nie mają

zawodników (eh aż się łezka w oku kręci)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwalanie winy za nieudany sezon na Larrego Browna jest dla mnie śmieszne. Skład z nienajgorszego na początku sezonu zmienił się w beznadziejny. Pomijam juz te kontrakty na biliony dolarow James'a czy Rose'a. Thomas to ćwok i rujnuje klub. Z pustego to i Brown nie najleje. Jak przychodzil do Sixers to tam tez byla mloda ekipa z niepokornym na czele. Jak tu przychodzil to mial tez paru dobrych mlodzieniaszkow + niepokornego + podstarzalych zawodników. 1 sezon w Sixers tez byl dla Browna nieudany. Drugi przyniosł duże sukcesy, wiec głupotą było oddawać dobrze zapowiadających się zawodników - Nazr, Ariza za gracza jakim jest Francis czy wspomiany Rose. Marbury + Francis = New Rule - Knicks play with 2 balls. Thomas out - jak nie to beda duze szanse na 1 numer w drafcie 2007.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi Knicks rok temu widząc, że jest tam sporo talentu ( bo jest jakby nie patrzeć) po przyjściu Browna myślałem, że złoży to jakoś do kupy ich debiutanci okazali się lepsi niż się przypuszczało a i tak drużyna jest udupiona i lepszych czasów nie widać. Jeśli jest drużyna, w której można bez wątpienia za całe zło winić GM to nie są to Sixers z Kingiem, nie są to Lakers z Kupchackiem, ale są to bez wątpienia Knicks z Thomasem. Idiota, to chyba jedyne słowo, które odpowiednio określa tego pana, niekompetentny idiota i pomyśleć, że ktoś kto był graczem tego formatu może być tak beznadziejnym GM nie potrafiącym dostrzec podstawowych potrzeb drużyny czy słabości składu.

 

Przecież to co on robi to wygląda na robotę gówniarza grającego w NBA LIVE :? skoro wykonanie transferu jest możliwe to robi to nie patrząc kompletnie na to czy dany gracz jest potrzebny jego drużynie czy nie, z której strony by nie patrzeć to w działaniach Thomasa brakuje logiki, można wziąć problematycznego gracza zarabiającego kilkanaście milionów, który drużynie nie jest potrzebny, ale nie zarabiającego te kilkanaście milionów przez kilka kolejnych sezonów tak jak to Isiah zrobił z Francisem, jeszcze mając w drużynie drugiego, który ma tak samo długi kontrakt, problemy z jego grą są podobne tylko zarabia jeszcze więcej.

 

Zwykle patrząc na skład jakiejś drużyny, przeglądając zarobki poszczególnych graczy można ustalić sobie jakiś plan działania, zobaczyć czego potrzeba, zastanowić się kto jest zbędny kogo można oddać a kogo nie jednak nie mam kompletnie pojęcia co zrobić z tym burdelem jaki jest w Knicks :? jedyne co ja wiem, że na pewno bym zrobił to wywalił Thomasa na zbity pysk i zatrudnił na jego miejsce jakąś byłą legendę Knicks komu zależałoby na odzyskaniu dobrego imienia przez tą drużynę, dopóki tam jest Thomas nic dobrego się nie zdaży nie ma co się łudzić, bo on swoimi kretyńskimi transferami będzie wszystko burzył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tyle, że jeśli Isiah'a nie czeka jakieś olśnienie, bądz nie spadnie z nieba transferowy cud, krucho będzie z tą drużyną

 

Niezgodze się z tobą , przynajmniej nie do końca :) w Knicksach jest jakiś tam potencjał , wystarczający żeby nawet zwolnić paru graczy , największy problem jest z tym że możliwość wzmocnienia się jest ograniczona przez ogromne kontrakty jakie sobie sami zwaliliśmy na głowę , hmm nie Izajasz nam zwalił na głowę

 

Rosa, na domiar złego jeszcze w drafcie nie będą mieli prawa wyboru "perełek", chociaż dwa prawa wyboru w pierwszej rundzie moga napawać optymizmem

 

Co ciekawe od ery Laydena za NYK ciągnie się pasmo raczej hmm.. dryftowych sukcesów szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę dalsze numerki przyrównując to do innych ruchów kadrowych , naprawde można to nazwać sukcesem (mówię o tym z niemała euforią)

Problem jest jednak z nieco innej pułki , bowiem jak dobrze byśmy nie wybrali to takiego PG’da z 20 nr. Jak TJ’a czy Paula nie wybierzemy a każdy inny debiutujący rozgrywający nie jest wstanie nam na chwile obecną pomóc , choć wybrać kogo najprawdopodobniej będzie kogo

 

myślę że warto byłoby powalczyc o kogoś takiego jak Garnett

 

No chętnie , ale jak , na dzień dzisiejszy praktycznie nie mamy kogo oddać nawet gdybyśmy chcieli im dać niemalże cały skład :/ , problem polega na tym że Marbury jest nieco mniej atrakcyjny od Francisa($) a jego akcje poleciały w duł po tym sezonie , o stracie na wartości chyba nie mam nawet co wspominać przy nazwisku Francis , bo ten skutecznie pracuje na reputacje największej zakały w lidze (po Marburym offcorse) choć jeszcze w rockers był tylko małą zakałką ;) tożsamo tyczy się Roes’ów i Q-Rich’ów , lamnie Frye jest nie do ruszenia , pozostaje nam Crawford , Crawford + Francis + pick 2010(chyba tylko ten niejest jeszcze zaklepany) za Garnetta , e…e… fajnie by było

 

Zwalanie winy za nieudany sezon na Larrego Browna jest dla mnie śmieszne

 

To nie jest śmieszne to jest fakt ! Ja niemowie że bardzo źle się stało że Brown jest trenerem , wyśmienicie , ale trzeba było się liczyć z tym że to nie będzie sezon Knicksów , bo jakim prawem kiedy klub ten nie posada praktycznie żadnych podstaw do gry zespołowej . Przeciętny trener postawił by na indywidualizm , a wtym taki Marbury nie dokońca jest taki głupi , niemowie że to był by PO’owaty zespół , ale wynik o 5 do max 10 spotkań byłby lepszy . Brown porwał się na typowo syzyfowe prace i chciał pokazać najbardziej odpornym jak gra się w zespole , no i poległ

Miejmy nadzieje że była to tylko przegrana bitwa a nie wojna

 

 

Nie wiem czy nie macie może od jakiegoś czasu wrażenia że to Dolan ciągnie za wszystkie sznurki a Izajasz jest bardziej katem w tym chorym związku???

Na Realem.com dzisiaj pojawił się news o zaprzeczaniu przez Sterlinga sugerowaniu Dolanowi jego poczynań (chodziło o zwolnienie Izaja) ale k***a jaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w NYK polega nie na zapchanym salary bo to akurat skutkuje tylko podatkiem od luxusu, co włodarze klubu maja w d. bo i tak klub jest rentowny a koszulki marbura ida jak ciepłe pipeczki...bułeczki tylko głupkowate zestawienie ekipy.....

 

trudno jakiemus innemu zespołowi poza Lakers rywalizować z Knicks, jego historią, marzeniami i kasą...tylko co z tego...jedynie dla graczy pokroju Duncana nie jest to żadne super miasto ale dla innych juz tak....

aż dziw że nie lata tam Ron Artest

w to lato pewnie KG rozważy propozycje, choć Knicksom bardziej pasowałby zdrowy Jar o'Neal.

 

Jak wyglądala by sprawa podkoszowców gdyby nie lucky nr Frye?

Edzio i dłłłłłłłłługo nothinggggggggg

Nie ma reguły bo Malik rose pracowity gość z Philly zmienił sie w lenia pokroju maurycego

 

czasem pech może dopaść ( weż np. zamieszaj koło trejdu z Amare a potem płacz, ale w Knicks trwa bezmyślna degrengolada od paru ładnych latek, John Starks i stara gwardia w ogóle nie uczestnicza w tym marnym widowisku

 

Co wspólnego Isiasz miał wcześniej z Knicks? nic, on był tłokiem i chyba dalej jest GM tłoków i skupuje od ich konkurencji graczy aby zapewnić dominacje swojego starego zespołu ( z Nazrem mu się popieprzyło)

Szkoda bo był fajnym PG. a tak młodzi go wyśmiewaja!!!

 

2007/2007 mają 135.000.000 ciekawe..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiXo mam nadzieję, że wróciłeś na dłużej :). A tak na marginesie, to piszesz tak, że nie poznaję kolegi ;). Koniec zasłaniania się dyslekcją skoro nawet PiXo potrafi :twisted: .

 

Thomas out - jak nie to beda duze szanse na 1 numer w drafcie 2007.

Szkoda tylko, że ten pick i tak powędruje do Chicago, bo nie sądzę, aby Paxon go oddał w prezencie Thomasowi. Nie wiem jak można było to tak spieprzyć? Owszem może i w tym roku nr 2 w drafcie to jest poziom porównywalny do Curry'ego, ale jeśli Knicks w przyszłym sezonie się nie podniosą i jeśli jeszcze Chicago dostanie Odena, to na miejscu fanów Knicks przestałbym czekać co zrobi Dolan, tylko osobiście dorwał Thomasa. Dopóki będzie on GMem to Knicks nigdy się tak naprawdę nie przebudują, bo zawsze będą mieli zapchane salary. Przez draft to mogą najwyżej łatać dziury w skarpetkach, bo zostają im jakieś ochłapy (chociaż Thomas oddał też 2 picki drugorundowe do Chicago, więc i ochłapów nie ma zbyt wiele).

 

Jeśli chodzi o Francisa, to przez 1,5 sezonu miałem okazję naprawdę blisko mu się przyjrzeć. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to typ zawodnika, z którym trzeba się pieścić. Brown nie potrafi tego robić, podobnie jak Van Gundy i Hill. Jeśli gość nie umie się dogadać z żadnym z tego typu trenerów to znaczy, że jest niereformowalny. Nawet źle mu nie życzę. Jest szansa, że może przy pomocy Johna Lucasa uda mu się odbudować. Tyle tylko, że jako lider nigdzie Knicks nie zaprowadzi, a czy potrafi grać drugie skrzypce to mocno wątpię. Ogólnie Thomas dał dupy, a Otisowi pomogło to zostać samodzielnym GMem Orlando.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tyle, że jeśli Isiah'a nie czeka jakieś olśnienie, bądz nie spadnie z nieba transferowy cud, krucho będzie z tą drużyną

Niezgodze się z tobą , przynajmniej nie do końca :) w Knicksach jest jakiś tam potencjał , wystarczający żeby nawet zwolnić paru graczy , największy problem jest z tym że możliwość wzmocnienia się jest ograniczona przez ogromne kontrakty jakie sobie sami zwaliliśmy na głowę , hmm nie Izajasz nam zwalił na głowę

 

Wiesz, potencjał to może jest, szczególnie indywidualny.Trudno odmówic potencjału np takiemu Marburemu (wykręcającemu w karierze 20 ppg i 8 apg) czy Francisowi, młodym Frye'owi i Robinsonowi itp.Problem polega na tym że Knicks w niczym nie przypominają drużyny.To nie tylko masa ogromnych kontraktów, ale także totalnie bezmyślnie kadrowo zbudowany zespół.

Właśnie dlatego uważam że Isiah albo jest oświeconym geniuszem, który odsłoni przed nami swoje dzieło właśnie teraz (i np sprowadzi Garnetta ;)) albo po prostu nie myśli.. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne nie bede orginalny jeżeli powiem ze na uporzadkowanie Knicks nie mam planu. Nie ma co sie jednak rozpisywac nad skladem, bo to wszystko na nic. Tak naprawde są 2 dobre ruchy ktore moga im zapewnic cos dobrego. Zacząc trzeba od zwolnienia Thomasa, zatrudnieju kogos dobrego i czekaniu dluuugich, dluuugich lat bo to co zrobił tam obecny GM tak szybko sie nie naprawi. Fani NYK musza sie uzbroic w wielka cierpliwosci bo łatwo nie bedzie. Wyjscie z tego to misja trudna, ale uwazam ze nie niemozliwa jezeli zwolniony zostanie obecny geniusz na pozycji GM-a.

Inna sprawwa jest obwinianie Larry'ego. ja raczej nie mam zludzen: jak nie on to kto?? Bo dla mnie nikt, ktoż inny potrafił jak Brown wyciagac ze sląbych zespołow na tyle umiejetnosci by wystarczyło aby wejsc do PO?? To ze nie wyszlo to uwazam wina graczy, bo na boisku jest burdel na kółkach, nikt nie broni i wyglada to na to ze pseudogwiazdy nie slychaja trenera tylko odwalaja swawolke. Trzeba byc ograniczonym zeby tego nie widziec, ale po Thomasie spodziewam sie juz kazdej decyzji managerskiej... Nie wiem kogo potem zatrudni, ale jezeli Larry z tego nic nie zrobił, nie był w stanie poprwadzic tych gracyz to jak dla mnie czas na zmiane skladu. nawet bez jego sprowadzenia bylo pewne ze majac tylu przeplaconych graczy i mase pseudogwiazd o wielkim mniemaniu o sobie i cienkich umiejetnosciach nic sie nie uda, bo miekki trener na nic, twardy tez, innej drogi jak zmiana rosteru nie ma.

Co proponuje Knicks? Zwolnic managera, przynjamniej spróbowac cos zrobic ze swoimi gwiazdami , czekac i stawiac na młodych ktorych maja i widac u inch ogromny potencjał. Na posadzie trenera pozostawilbym Browna.

PS. Nie rozumiem jak Thomas majac team z takimi tradycjami, w takiej metropolii gdzie niemal kazdy chce grac mimo takiego burdelu nie jest w stanie wybudowac nic sensownego. Przeciez nie patrzac na atmosfere, roster i szanse na cokolwiek tam zawsze jest chetnych do gry i to nie sa wcale malo znaczacy gracze. Inni potrafia cos zrobic mimo ze tak dobrze nia maja...

PS2.

Jeśli jest drużyna, w której można bez wątpienia za całe zło winić GM to nie są to Sixers z Kingiem, nie są to Lakers z Kupchackiem, ale są to bez wątpienia Knicks z Thomasem

Nie zapominaj o Bobcocku z Raptors...

PS3. Pixo tez mam nadzieje ze na dluzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj o Bobcocku z Raptors...

 

nie zapominam, ale nie był tak tragiczny jak Thomas, w końcu to chyba on wybrał Bosha, on wbrew zdawałoby się zdrowemu rozsądkowi gościa z twojego avka, on wymienił Alstona na Jamesa, pozbył się kontraktu Rose'a do ideału mu na pewno sporo brakuje, ale przynajmniej nie zrujnował swoimi decyzjami Raptors i ich przyszłość w chwili jego odejścia nie wygladała źle a w Knicks gdyby wywalić w tej chwili Thomasa nie wiadomo za bardzo za co najpierw się zabrać i jego burdel przez kilka lat trzeba by sprzątać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest śmieszne to jest fakt ! Ja niemowie że bardzo źle się stało że Brown jest trenerem , wyśmienicie , ale trzeba było się liczyć z tym że to nie będzie sezon Knicksów , bo jakim prawem kiedy klub ten nie posada praktycznie żadnych podstaw do gry zespołowej . Przeciętny trener postawił by na indywidualizm , a wtym taki Marbury nie dokońca jest taki głupi , niemowie że to był by PO’owaty zespół , ale wynik o 5 do max 10 spotkań byłby lepszy . Brown porwał się na typowo syzyfowe prace i chciał pokazać najbardziej odpornym jak gra się w zespole , no i poległ

Miejmy nadzieje że była to tylko przegrana bitwa a nie wojna

Larry Brown to znakomity coach. Facet tak naprawdę dostał pełną drużynę na krotko przed poczatkiem sezonu. Połowa składu to debiutanci, 2 i 3 roczniacy. A wiadomo jak to jest z młodymi, speszy się i mu nie wyjdzie. Szczególnie w NYK i MSG. Rotacje w składzie były bardzo duze i nie mówie tu juz o transferach, ale o zmianach w pierwszej piatce. Duzo bylo tasowania i tak naprawde Brown nie uzyskał optymalnego rozwiazania, a przeszkadzali mu w tym dwaj panowie, którzy oddawali graczy za worki treningowe. (Kiedys pilkarska druzyna Motoru Lublin sprzedala zawodnika za kasety porno :D). Ze składem z początku sezonu można było coś zrobić, a teraz druzyna jest na dnie. Brown sie staral, ale nie mozna wymagac od trenera ze odrazu jego team bedzie kosil wszystkich rywali po paru latach suchych.

 

Młodzież w Knicks jest jedna z najlepszych... (patrząc na wszystkich mlodych nie jednego czy dwoch), przynajmniej moim zdaniem. Szkoda ze nie ma juz Arizy, ale pozostali jeszcze Frye, Lee, Robinson, Curry - ten ostatni ma juz za soba pare lat gry, ale wciaz jest mlody....i gruby. Z tymi zawodnikami można zrobić dużo, mozna wyprowadzic ich moze nie na gwiazdy, ale na mocnych graczy pierwszych piatki (szczegolnie Frye i Curry). A kto to może zrobić lepiej niż Brown, który wychowal Allena i całą wesołą gromadkę w Tłokach????

 

Szkoda tylko, że ten pick i tak powędruje do Chicago, bo nie sądzę, aby Paxon go oddał w prezencie Thomasowi. Nie wiem jak można było to tak spieprzyć?

Nawet przez myśl mi nie przeszlo ze mozna oddac bylo dwa picki (oba pewnie beda wysokie) za Curry'ego. Owszem moze byc on w przyszlosci wart nawet 2x tyle pickow, ale za tłuściocha nikt rozsadny tyle by nie dal.

 

Dobra koniec krytyki czas zapodac jakies rozwiazanie problemu. Moim zdaniem poprawy nie bedzie jesli na stanowisku wlasciciela i GMa nie pojawia sie kompetentne osoby. Bo przeciez znajac Izaajasza odda zaraz Frye'a za Milicicia albo kogos takiego... Problem w tym, że Dolan nie sprzeda swoich udzialow, bo kto by sprzedal kure znoszaca zlote jaja - pewnie tylko Thomas :P. A Isiah? Były glosy ze zastapi Browna na stanowisku trenera. Apokalipsa........

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że u was sytuacja nie jest zła :)

macie świetnego młodego Fryea, do opylenia Francisa (jego wartość na rynku jest duża, wiele klubów potrzebuje lidera), porządnego centra Currego.

Jeśli chodzi o Marburego to miał słabszy sezon ale zdaje mi się, że to dalej świetny zawodnik. To grajek, który poniżej pewnego poziomu po prostu nie zejdzie. Niezły jest także Crowford, co pokzał w końcówce sezonu.

Dla mnie S5 Knicks w przyszłym sezonie powinien wyglądać tak:

PG Marbury

SG Crowford

SF ktos-za-Francisa

PF Frye

C Curry

Swietny sklad przecież :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że u was sytuacja nie jest zła :)

macie świetnego młodego Fryea, do opylenia Francisa (jego wartość na rynku jest duża, wiele klubów potrzebuje lidera), porządnego centra Currego.

Jeśli chodzi o Marburego to miał słabszy sezon ale zdaje mi się, że to dalej świetny zawodnik. To grajek, który poniżej pewnego poziomu po prostu nie zejdzie. Niezły jest także Crowford, co pokzał w końcówce sezonu.

Dla mnie S5 Knicks w przyszłym sezonie powinien wyglądać tak:

PG Marbury

SG Crowford

SF ktos-za-Francisa

PF Frye

C Curry

Swietny sklad przecież :D

Dla mnie to wyglad amniej wiecej tak ze jest to analiza z punktu statystyk a nie boiska. Frye zgoda. Curry swietny center ? Potencjał owszem i ma ale poniszczy rywali w ataku przez pierwsza kwarte, potem zejdzie z poziomu, do tego wobornie przez cały mecz mozna mu sporo zarzucic, problemy z sercem takze ma a i do pracowitych nie nalezy jak dostanie duzy kontrakt to mzoe byc roznie. Patrzac jednak na to co najwazniejsze czyli jak gra to jezeli by cały mecz pokazywal to co gra przez pierwsze minuty, taka aktywnosc, zaangazowanie i łatwosc punktowania to byłby okazja ale tak to jest raczej pół wzmocnienie.

Crawford taki swietny? Czy ja wiem, jak ma dzien to trafia ale stylem gry przypomina streetbal, w obronie specjalnie si enie wysila, wprowadza bałagan do taktyki, shoot selection fatalne, jak ma dzien to mu idzie ale na stałe to bym latwo mu tak nie ufał. W kazdym razie osobisci enei budowałbym z nim przyszlosciowej ekipy.

A Stephon jakby powstrzymal coniektore swoej maniery i wreszczei dostosowywałs ie do tego co do niego mowia to oczywiscie mogłby byc, ale sam tego teamu nei poprowadzi wiec i jego ego musiałoby spasc, bo samotnym liderem to on nie bedzie napewno z sukcesami.

Takze takich Knicks jak podałęs to ja nie widze a własciie widze u nich podobny burdel jaki maja teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KB 81 ehhh co ja mam ci człowieku powiedzieć ?

 

Patrzysz na to wszystko jak już KarSP zauważył bardziej przez pryzmat NBA Live niż Real-world

 

Marbury niemiał wcale cienkiego sezonu , jego kiepska postawa wynikała z;

-próbą zmiany jego stylu gry przez Browna , na bardziej zespołowy

-całą frustracją spowodowaną kiepskimi wynikami i tym że mu ktoś mówi jak ma grać (co w jego rozumieniu jest nie do przyjęcia)

 

Crawford według mnie w tej chwili ma aspiracje na lidera tej drużyny , oczywiście shoot-selection i o obrona to nie jest jakiś jego atut , ale akurat potencjał na mądrego gracza ma , może nie tyle mądrego co z jajami wielkości wielkiego jabłka ;) przy trenerze takim jak Brown myśle że to wystarczy

 

Curry podobnie jak większość składu jest raczej niereformowalny , świetna gra podkoszowa idzie w parze z nostalgicznymi problemami z faulami/obroną/zbiórkami że o blokach nie wspomnę

I jak takiego gracza trzymać po 40min na boisku skoro nie nadaje się on ani do krycia Shaqów(faule) ani Diawów(kompletny brak ruchliwości) , oczywiście fajnie mieć gracza który wyjdzie i w 25min żuci seryjnie 15p , ale nie za takie pieniądze i nie jako startera

Podobno Curry ostro pracuje , nawet momentami było widać rużnice między Bullsowatym Curry a Knicksowatym , to jednak wciąż za mało

 

Francis ma dużą wartość na rynku …. Wątpię , bo co to za lider który po odejściu z drużyny powoduje że ta nagle z jednej z zakał ligi zmienia się w drużynę mało co play-offową . Pozatym Francis już dawno dostał łatę combo-garda który nie jest ani dobrym PG ani SG

 

Bo przeciez znajac Izaajasza odda zaraz Frye'a za Milicicia albo kogos takiego

kórwa ale bym się cieszył
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry podobnie jak większość składu jest raczej niereformowalny , świetna gra podkoszowa idzie w parze z nostalgicznymi problemami z faulami/obroną/zbiórkami że o blokach nie wspomnę

I jak takiego gracza trzymać po 40min na boisku skoro nie nadaje się on ani do krycia Shaqów(faule) ani Diawów(kompletny brak ruchliwości) , oczywiście fajnie mieć gracza który wyjdzie i w 25min żuci seryjnie 15p , ale nie za takie pieniądze i nie jako startera

Podobno Curry ostro pracuje , nawet momentami było widać rużnice

Curry miał dużo pracować przed sezonem i w trakcie niego. Miał zbić wagę, no i troche zbił, ale to wciąż za mało. Facet jednak jakoś tam się rusza, nie jest to typ gracza, który by stanął i prawie się nie ruszał. W ataku przydaje się jednak, ale obrona to inna bajka. Jak popracuje nad zbiórkami i obroną to z Channingiem mogą stworzyć niezły duet podkoszowych graczy.

Jeśli chodzi o lidera to oprócz Jamala nie mamy nikogo. Frye może i ma duży potencjał, ale jak narazie nie ma szans aby w tak mocnej lidze, jaką jest NBA, ten młody zawodnik mógł stać się postacią jaką jest np. Kevin Garnett.

Pojawia się dużo wątków związanych z Brownem. E-basket donosi dzisiaj ze Larry wyjechał z Orlando z Traning Campu Knicksów.....Rozwiązanie kontraktu z nim (czy zwolnienie go) jest równoznaczne z przejściem na funkcje trenera Izajasza.... :x

 

Serwis bukmacherski SportsInteraction przyjmuje zakłady dotyczące przyszłości Larry'ego Browna. Za dolara postawionego na to, że Brown pozostanie w Nowym Jorku, można zarobić 3,50. Jeśli trafnie obstawimy, że Larry zrobi sobie rok przerwy, wygramy 5 dolarów za 1. Za ewentualny powrót Browna do Detroit bukmacherzy płacą aż 34 do 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Currego nie bardzo macie co liczyć skoro pod Brownem nie zrobił żadnych, podkreślam żadnych postępów to nie wydaje mi się, żeby pod kimkolwiek miał się zmienić. Fani Knicks nie raz pisali na różnych stronach, że Edzio zrobił postępy, ale ja jako osoba, która zna jego grę dość dobrze tych postępów nie zauważyłem. Zrzucił trochę wagi, ale pod koniec RS byo widać, że chyba lekko przytył. Do tego ta awersja do gry w obronie i walki na deskach- tego nie da się nauczyć, zwłaszcza, że koleś nie należy do grona ludzi chcących sięuczyć (co pokazał między innymi w tym RS). Koleś jest przydatny jedynie w ataku i to jedynie w pierwszytch minutach meczów. Dzięki Isiah że go wyciągnąłeś z Bulls.

 

Jeśli z Jamaala chcesz Carter robić lidera od najważniejszych rzutów to gratuluję. Powiedz mi co on poza tymi nielicznymi meczami w tym sezonie i dwoma dobrymi w tamtym RS sobą reprezentował? To taki Marbury, tylko, ze młodszy jeśli porównywac lidership. To chyba obrazuje czego fani Knick mogą się spodziewac

 

NYK są w takim bagnie, że nawe Hawksom bardz8iej zazdroszczę sytuacji- oni przynajmniej mają kasę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli z Jamaala chcesz Carter robić lidera od najważniejszych rzutów to gratuluję. Powiedz mi co on poza tymi nielicznymi meczami w tym sezonie i dwoma dobrymi w tamtym RS sobą reprezentował? To taki Marbury, tylko, ze młodszy jeśli porównywac lidership. To chyba obrazuje czego fani Knick mogą się spodziewac

 

NYK są w takim bagnie, że nawe Hawksom bardz8iej zazdroszczę sytuacji- oni przynajmniej mają kasę...

I to jest to bagno ktore powoduje ze lidera oprocz Jamala nie moze byc w NY. Marbury pokazal juz co potrafi w Suns. Punkty i asysty zrobi ale druzyna i tak przegra. On ponizej jakiegos tam swojego minimum (poziomu) nie zejdzie bo to dobry gracz, ale nie typ lidera. Curry i Q odpadaja. Reszta za młoda albo za stara albo za slaba. Pozostaje tylko Jamal bo przeciez nie Francis....trade? kto kogo zechce oddac i za kogo....dajcie spokoj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.