Skocz do zawartości

Tankowanie - fakty i mity


kore

Rekomendowane odpowiedzi

tu się nie zgodzę.

Historia pokazuje, że gracz po ogólniaku nie nadaje się jeszcze, aby być z miejsca liderem drużyny NBA. 

Na dobrą sprawę tylko Lebron wszedł do ligi i od razu zaczął walić po 20 pkt na mecz wszyscy inni musieli się przystosowywać zaczynając pierwsze lata na ławce.

Po NCAA masz duża łatwiej bo tam a nie w high school uczysz się dopiero prawdziwej koszykówki. 

 

Masz rację. Źle się wyraziłem. Większość graczy draftowanych straight outta high school faktycznie potrzebowało chociaż jednego sezonu by nabrać ogłady i dostosować się do wymogów ligi. Pisząc o franchise playerach (użyłem złego pojęcia) miałem na myśli zawodników, w których wszyscy widzieli przyszłych liderów, all starów itd., nie zawodników będących obietnicą, że może się przyda, wybieranych gdzieś pod koniec pierwszej rundy. Ludzi, którzy od początku dostawali sporo minut i w których inwestowano. Taki 19-letni Dwight grał jako rookie po 32 minuty na mecz , od początku był starterem i już wtedy robił double-double. Reszta (np. KG, Amar;e czy nawet Josh) wskakiwała na poziom S5/+30 w drugim sezonie lub nawet później. Pytanie, czy po roku spędzonym w NCAA od razu byliby na tym ;wyższym; poziomie, czy i tak musieliby spędzić rok na intensywnej nauce?

 

Myślę, że w ostatnich latach młodzi gracze rozwijają się fizycznie w tak zawrotnym tempie, że trochę trudno odnosić obecnych zawodników z HS do tych z minionych dekad, gdy wejście prosto do NBA mogło być o wiele bardziej bolesne.

 

Ciekaw jestem, czy Durant albo Melo prosto z HS byliby o wiele gorsi w swoich debiutanckich sezonach? O tym właśnie chciałem napisać. Czy zawodnicy tego kalibru, którzy i tak grali tylko rok w NCAA, faktycznie byliby dużo gorsi bez tego doświadczenia? Bo 99,99% zawodników zwyczajnie potrzebuje minimum jednego sezonu w lidze uniwersyteckiej by ogarnąć się, grać pod trochę większą presją, spotkać większych fizoli od siebie, popracować nad mankamentami itd. 

 

Na koniec słowo od Kobasa:

“I don’t really look at it from that perspective of what was good for the game of basketball,” Kobe said when asked about his impact on the NBA as a prep-to-pro player. “I think the reality is there’s been a lot of players who’ve come out of high school. If you do the numbers and you look at the count, you’ll probably see players who came out of high school that were much more successful on average than players who went to college for a year or two or however long. It seems like the system really isn’t teaching players anything. If you go to college, you play, you showcase, and you come to the pros. Well, that’s always been the big argument, as a player you have to go to college, you have to develop your skills and so forth and so on, and then you come to the league. So, we kind of got sold on that dream a little bit. Fortunately, I didn’t really listen much to it. Neither did KG. Neither did LeBron. I think that worked out pretty well for all three of us.

 

Jednym słowem - jeśli jesteś przyszłym HOF to wal śmiało do NBA prosto z ogólniaka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duncan zrobił impact od razu jako rookie. Ale szczerze mówiąc nie sądzę, by wchodząc z HS, w swoim 5 sezonie gry robił mniejszy. 

 

IMO 4 lata w college'u to strata dla zawodnika. Za mało spotkań tam się rozgrywa z klasowymi drużynami, żeby mógł się czegoś nauczyć. Szczególnie dotyczy to wysokich. Pół roku nie grają wcale, a przez większość sezonu ogrywają chłopaków mniejszych o pół głowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, trafiłem tu przypadkiem bo zobaczyłem, że jest sporo odsłon dla enbiej z tego forum więc nie miałem pojęcia, że owy temat był szerzej omawiany gdzieś w Polsce i że mam sporo przemyśleń podobnych do użytkowników tego forum- tak czy owak, nie cytowałem ani nie sugerowałem się żadnym postem stąd gdyż zwyczajnie nie miałem o nich pojęcia :) (@Me Myself and I)A szkoda! Bo kilka ciekawych uwag zostało rzuconych po których pewnie zmodyfikowałbym nieco tekst, no ale mniejsza o to, może to wniesie trochę do dyskusji co jest tankowanie a co bycie ogórem;)

 

*Więc to jest ten słynny "forumek" o którym często się na jazz pisało, a o którym nie miałem zielonego pojęcia (dopiero El Wariato mi to wytłumaczył, ganiąc moja ignorancję, przepraszam!). Sporo znajomych ksywke, @Ely3 @Blum @Maxec czy wspomniany Wariat (oczywiście zdążyłem już przejrzeć temat o Jazz!:))

 

*Największy szok przeżyłem gdy chciałem się zarejestrować a tu boooom! Nie mogę, bo mój mail jest w użyciu- się okazało, że już kiedyś tu byłem i się zarejstrowałem (ale musiałem być ostro spity bo nie miałem o tym zielonego pojęcia) pewnie trochę od tego czasu minęło (_69 w nicku.. da się to jakoś zmienić?) i szkoda, że mnie to ominęło, bo wiele ciekawych myśli się tu przewinęło. Tak czy owak, stronę dodaję do ulubionych;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnosnie tankowania... "Of the 70 lottery picks between the 2004 NBA Draft and 2008 NBA Draft, 24 are already out of the NBA, representing 34 percent".

 

Zapomnialem o tym wspomniec w swoim poprzednim poscie, ale to jest wg mnie mocny argument: dlaczego ufac GMowi, ktory doprowadzil do sytuacji, ze druzyna tankuje, ze wyciagnie z tym pickiem cos sensownego?

Dla zbyt wielu to zwyczajnie ukrywanie niekompetencji bo jest za mala roznica miedzy "celowo tankuje", a "nie wiem co robie"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.