Skocz do zawartości

Washington Wizards 13/14


kulfon

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyło się zgodnie z przewidywaniami, Miami przegrywa trzeci mecz z rzędu, chociaż szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że zawodnicy Żaru nawet przez chwilę, choćby dla zwykłej kurtuazji, nie podejmą walki z Czarodziejami. Groźby J. Lebrona skończyły się na -15 i drobnym upominku od Johna Walla. Z drugiej strony solidny występ ze strony popularnego TA1. Warto dodać, że gdyby mecz MIA - BKN odbył się jutro, to człowiek ze śmieszną fryzurą zamiast Cole Train miałby na koszulce napis Amerykański Gwóźdź, po tym co zrobił z nim Polski Młotek w pierwszej kwarcie.

Edytowane przez kulfon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizards po cichu wrócili do swojego najmocniejszego lineupu Wall-Beal-Ariza-Nene-Gortat i od razu widać efekty, szkoda tylko że Porter póki co wpasowuje sie w klase draftu, zamiast korzystać na kontuzjach ziomków z jego pozycji.

 

z tygodnia na tydzien lepiej sie ich oglada Gortat z Nene sie dogadują , Wall gra swoje z wykorzystaniem Marcina aa Beal ,Webster i Ariza dorzuci 3 i mamy dobry flow :panda:  można ich ogladac tak jak teraz z CHI :smile:  ostatnio lubie WIZ ogladac :tongue: jak graja u siebie.

Edytowane przez Montello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jak dojdzie do skutku wymiana Gortat Monroe to dużo zyskają w ataku Wizz. Gortat gra przeważnie poprawnie w obronie, ale w ataku niewiele daje drużynie. Ogólnie jesli byłby to inny gracz niż nasz rodak to by zbierał baty na forum jak np Gasol. Podoba mi się skład Wizz i jeśli by doszedł Monroe myślę, że do drugiej rundy play off by mogli zajść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem w ataku Gortata jest to, że Wall to nie Nash i nie gra z nim non stop pick-and-rolla. Częściej niż P&R Gortat gra jakieś dziwne akcje na high-poscie, skąd odwala jakiegoś pokracznego turnaround fadeaway'a, który czasem wpada, czasem nie (częściej to drugie), ale robi to dlatego, że nie posiada na tyle masy i siły, aby przebić się pod kosz.

 

Jedyne co Gortatowi nieźle wychodzi z manewrów podkoszowych to spin move do baseline przy wolniejszych klocach, gdzie kończy akcje reverse layupem, ale na ten numer ciężko non stop się nabierać.

Edytowane przez P_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam wrażenie, że gortat wypada słabo bo nie ma go kto uruchomić i przez to coś próbuje samemu wydziergać, ale to często wygląda jak dramat w andach.

 

Szkoda, że nie potrafią/ nie chcą wykorzystać jego mobilności bo chłopak mógłby zdobywać więcej punktów nie zabierając więcej posiadań. Z tego względu monroe pasowałby bardziej bo ma szerszy repertuar zagrań w ataku od marcina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no trade gortat za monroe to jest slaby pomysl dla washingtonu, juz teraz maja jedna z najslabszych obron obreczy i chociaz gortat jest sredni w obronie szczegolnie z pomocy(to juz nie te czasy co jak gral z lawki w orlando i dawal z siebie 110%), to ogolnie jest zdecydowanie lepszym obronca niz monroe. dolozenie grega to by byla tragedia w tym miejcu, w dodatku nene to bardzo podobny zawodnik jak monroe wiec obaj przeszkadzali by sobie na boisku. tak samo oddanie kogos z dwojki ariza webster raczej nie wchodzi w gre bez pozyskania kolejnego zawodnika na ich miejsce bo washington oprocz nich i beala nie ma zadnego zawodnika na pozycje 2/3 na poziomie NBA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle Gortat jak na CY, jego ostatni większy, gra wybitną kaszanę.

Fenomen contract year jest raczej zauważalny u graczy u których ambicja sportowa przegrywa z chęcią korzystania z życia. Podpisujesz kontrakt, bawisz się życiem, palm trees and bad bitches a potem ostatni rok musisz się spiąć by dostać nowe miliony do przejebania. Gortat raczej nie jest tego typu osobą. Stara się grać na 100% co roku, a że jest zależny od rozgrywającego i ma swoje limity to cudów nie ma. Chociaż pewnie ładny kontrakt łyknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fenomen contract year jest raczej zauważalny u graczy u których ambicja sportowa przegrywa z chęcią korzystania z życia. Podpisujesz kontrakt, bawisz się życiem, palm trees and bad bitches a potem ostatni rok musisz się spiąć by dostać nowe miliony do przejebania. Gortat raczej nie jest tego typu osobą. Stara się grać na 100% co roku, a że jest zależny od rozgrywającego i ma swoje limity to cudów nie ma. Chociaż pewnie ładny kontrakt łyknie.

Z tego co kojarzę, Gortat swoje w klubach przesiedział.

Na pewno się dużo mniej stara w defensywie i jest teraz wedle statów jednym z najgorszych obrońców w lidze. Jak dla mnie mógłby się postarać bardziej i to jego 100% nie jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.