Skocz do zawartości

All-time fantasy 2013 - komentarze


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

@Lorak

 

"Gwiazdorzenie" Hakeema to powód, dla którego pisałem, że uważam że drużyna budowana wokół Hakeema powinna unikać gwiazd i dominatorów touches. Paradoksalnie uważam, że support jaki Olajuwon dostał np. w 94 to był jeden z lepszych możliwych jaki mógł otrzymać. Nazwiska może faktycznie nie imponowały, ale osobowość graczy i ich styl świetnie współgrał z HO.

 

 

Podobnie jak z Jordanem - uważam że Bulls zaszkodziłby jeszcze jeden ofensywny talent albo wymagający piłek pod kosz - wysoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

z Robinsonem może faktycznie coś w tym jest, ale jest powszechną wiedzą że D-Rob nie miał gry tyłem do kosza. zresztą to jest jego największa wada, która sprawiła że odpadał z playoffs zbyt wcześnie. dlatego też posty z początku tematu były dla mnie kompletnym nieporozumieniem. jak można pisać że Robinsona łatwiej obudować od Hakeema, skoro Hakeem ma wszystko co ma D-Rob + postgame, money midrange J ze sporym zasięgiem + playmaking + lepsze man defense (help D zbliżone).

 
co do Ewinga zdecydowanie się nie zgadzam. może oglądałeś finały '94, ale tam Ewing był broniony przez Olajuwona, który był najlepszym post defenderem w historii i zamykał praktycznie każdego, szczególnie w tamtym okresie. na tle Hakeema Ewing mógł słabo wyglądać ale to była potężna siła na dole. Ewing '90 to zupełnie inny level niż Brook Lopez. może nie grał jakoś pięknie, ale got the job done.

 

Robinson jest overrated. Pykał statystyki w lidze ponieważ dominował fizycznie. Koleś nie miał żadnego go to move, był padlinożercą w najlepszym tego słowa znaczeniu. Akurat na bieżąco oglądałem finały 94 i Ewing to katastrofa. Nie chodzi tutaj nawet o jakąś wyjebistość Hakeema ponieważ Thorpe mu dużo pomagał ale Ewing nie trafiał open shot. Jakby był zdominowany mentalnie. Hakeem dostawał wpierdol od wszystkich po kolei i nie poddawał się. Nagle obrona się zmęczyła a ona zaczął grać. U Hakeema wspaniałe jest to, że dzięki technice jego intensywność gry praktycznie w ogóle nie spadała. A te harpagany z Knicks to wariaci, którzy padali, brakowało im sekund refleksu przy zmęczeniu a Hakeem ich punktował. Houston zdecydowanie grali mądrzejszą koszykówkę. Hakeem to GOAT i wstawianie go przy Robinsonie i Ewingu to żart. Trochę żyjemy wspomnienia a ale kim oni są przy Hakeemie? To jakby porównywać dobrych PFów dzisiejszych czasów do Duncana lub porównywać Jamesa do Carmelo czy Duranta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z Robinsonem może faktycznie coś w tym jest, ale jest powszechną wiedzą że D-Rob nie miał gry tyłem do kosza. zresztą to jest jego największa wada, która sprawiła że odpadał z playoffs zbyt wcześnie. dlatego też posty z początku tematu były dla mnie kompletnym nieporozumieniem. jak można pisać że Robinsona łatwiej obudować od Hakeema, skoro Hakeem ma wszystko co ma D-Rob + postgame, money midrange J ze sporym zasięgiem + playmaking + lepsze man defense (help D zbliżone).

 

co do Ewinga zdecydowanie się nie zgadzam. może oglądałeś finały '94, ale tam Ewing był broniony przez Olajuwona, który był najlepszym post defenderem w historii i zamykał praktycznie każdego, szczególnie w tamtym okresie. na tle Hakeema Ewing mógł słabo wyglądać ale to była potężna siła na dole. Ewing '90 to zupełnie inny level niż Brook Lopez. może nie grał jakoś pięknie, ale got the job done.

 

zresztą Brook moim zdaniem ma te post game mocno ograniczone ze względu na to że potrzebuje deep catch, bo słabo umie się przepychać kozłując. przez to łatwo go wyłączyć frontowaniem. z punktu widzenia koszykówki w playoffs taki postgame jest bezużyteczny. Yao Ming ma ten sam problem. GSW wybroniło kiedyś Yao Alem Harringtonem. konieczność głębokiego catcha w przypadku Lopeza niweluje jego zalety jako post playera. jest za mało mobilny na nowoczesne schematy defensywne. poza tym z punktu widzenia ligi all-time Lopez się nie nadaje na post-upowanie, bo to zupełnie inny level. nie wyobrażam sobie jak ktoś przy zdowych zmysłach gra akcje przez Lopeza przeciwko Robinsonowi.

Ewing miał przecież podobne offensive game do Robinsona. Fadeaway jumper to jego specialite de la maison.

 

Z Lopezem masz zupełną racje - Bulls w ubiegłych PO potrafili go wyłączyć z gry na całe sekwencje w kwartach, bo Brookowi najzwyczajniej w świecie brakowało boxing outu, żeby wyjść na dobrą pozycję nie tylko pod samą dziurą. Bo kiedy dostawał już piłkę na hi blocku to nie potrafił wykonać więcej niż dwóch kozłów i zazwyczaj kończył to catch n shoot z midrange.

 

A Robinsona łatwiej obudować w kontekście proflu psychologicznego drużyny. Robinson to all-time talent po obu stronach z psychiką rolesa - uważam że znacznie lepiej czułby się jako któraś opcja z kolei, w każdym razie im dalej od ogromnej presji mediów i kibiców tym lepiej. Dlatego między innymi tak świetnie potrafił schować się w Spurs po 1997.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może stąd, że mu powiedział? ;]

jaka zresztą jest alternatywa jeśli chodzi o źródła w tym przypadku?

 

w ogóle to podobno Penny wcale nie był taki święty, mocno gwiazdorzył, podobnie zresztą Hakeem - to tak odnośnie dopasowania osobowości do koncepcji drużyny.

 

ps

co myślicie o Drexlerze? bo jak dla mnie to jeden z najbardziej przecenianych zawodników tamtych lat. właściwie wszystko, o co posądzano LeBrona, można właśnie przypisać Drexlerowi: takie sobie umiejętności i bazowanie na atletyzmie, jeden prymitywny go to move w postaci pochylenia głowy i wbicia się pod kosz, tragiczna defensywa, słaby rzut, mizeria w clutch.

moim zdaniem Drexler jest błędnie postrzegany. to był przede wszystkim genialny gracz na kontrach. są na YouTube mecze z lat 80-tych gdzie Drexler potrafił zdobyć ze 30 kilka punktów na samych kontrach. dla mnie bez wątpienia był w nich lepszy niż taki Erving. ten aspekt Drexlera jest mocno niedoceniany. być może jest GOAT transition player, nawet przed Magikiem. HCO Drexlera mocno kulało przez słaby jumper (choć streaky, więc jak się rozkręcił to potrafił zrobić jesień) i ballhandling. ale znowu - Drexler był po prostu niesamowity w pomalowanym nie tylko jeśli chodzi o kończenie (jego piękny finger roll), ale ogólnie jak już się tam znalazł to był bardzo efektywny. wydaje mi się że to GOAT offensive rebounding guard. Drexler dlatego bardzo dobrze pasuje do zespołu który już ma inne opcje ofensywne, bo nie trzeba na niego grać playsów, żeby zdobył swoje. jednak sporo traci przy wolnej koszykówce, bo on jest KRÓLEM transition. dlatego też finały Magic-Rockets są błędnie postrzegane tutaj, bo pisaliście że Drexler "outplayed" Pennego. moim zdaniem nieporozumienie. Rockets wymuszali w cholerę więcej strat i leciała kontra za kontrą. jak dla mnie Penny był znacznie lepszy w HCO w tamtej serii, po prostu nie miał tylu okazji do zdobycia łatwych punktów. ale jak się gra z Hakeemem który wymusza mnóstwo strat, w dodatku jeszcze Horry gra najlepszą serię w swojej karierze w defensywie, to później się robi gra up and down i leci kontra za kontrą. to jest właśnie to czego ludzie niedoceniają w finałach '95 - o takim a nie innym wyniku zdecydowały straty (Magic mieli chyba 6-7 więcej strat per game). nie różnica w 3pt%, ani FT Andersona, ani tym bardziej rzekoma przewaga Drexlera nad Pennym, ale właśnie te straty, które powodowały kontry, z których były łatwe punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brook Lopez nie jest mało mobilny, mimo że biały gość jest mocnym atletą. Do tego potrafi grać dalej od kosza dzięki jumperowi i grze przodem. Główny jego problem to właśnie nowoczesne schematy defensywne, dużo łatwiej jest frontować, podwajać, dochodzić z pomocą i o tym właśnie mówię - na poprawionej obronie najbardziej w kość dostał post up wysokich.

I wrzucałem Ci Brada przeciw Robinsowi - grał po 20+ ppg na dobrej skuteczności, nie wiem czemu Lopez by miał gorzej wypaść. A że w alltime bym grał innymi opcjami jest dość jasne, wysokich przez których bym grał post up jako pierwsza opcja jest czterech, przypadkiem jest to pierwsza piątka draftu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robinson jest overrated. Pykał statystyki w lidze ponieważ dominował fizycznie. Koleś nie miał żadnego go to move,

 

 

 Trochę żyjemy wspomnienia a ale kim oni są przy Hakeemie? To jakby porównywać dobrych PFów dzisiejszych czasów do Duncana lub porównywać Jamesa do Carmelo czy Duranta.

1. Peak Dwight Howard był dużo bardziej surowym koszykarzem od DRoba (ten ma przynajmniej fundamentals: passing, jumper, footwork) i nie był tak porywającym atletą jak Robinson a i tak zdominował ligę swoją obroną i topornym atakiem. Robinson w obecnej lidze byłby po obu stronach upgradem do Howarda, nie mówiąc już o bball IQ.

 

Hibbert jest fizycznym kaleką i też nie ma go to move a jest głównym powodem dla którego w super-zaawansowanej lidze ad 2014 Pacers mogą realnie zdobyć tytuł. WOW.

 

2. Popłynąłeś z tym Durantem grubo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brook moze i ma offensive game, ale jest totalną padaką na zbiórce, kiepsko blokuje i generalnie 3x bardziej w alltime fantasy wole Hibbcie chociażby od Lopeza. Poza tym przeciwko Ewingowi, czy innemu Shaqowi łamałby stopy 8x w sezonie. 

 

btw: za rok w alltime fantasy calkiem wysoko moze pojsc anthony davis - cos jak dzisiaj paul george.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lorak

 

"Gwiazdorzenie" Hakeema to powód, dla którego pisałem, że uważam że drużyna budowana wokół Hakeema powinna unikać gwiazd i dominatorów touches. Paradoksalnie uważam, że support jaki Olajuwon dostał np. w 94 to był jeden z lepszych możliwych jaki mógł otrzymać. Nazwiska może faktycznie nie imponowały, ale osobowość graczy i ich styl świetnie współgrał z HO.

 

 

Podobnie jak z Jordanem - uważam że Bulls zaszkodziłby jeszcze jeden ofensywny talent albo wymagający piłek pod kosz - wysoki.

chyba pękne ze śmiechu. Maxwell - imprezował noc przed meczem, był uzależniony od narkotyków i alkoholu, miał problemy z policją bo ciągle miał jakieś bijatyki i inne DUI, nosił ze sobą broń (Arenas style). to był prawdopodobnie największy pojeb ALL TIME. pisanie że ten zespół był zbudowany pod psychikę Hakeema jest zupełnym nieporozumieniem.

 

co do samego Olajuwona, to przede wszystkim poczytaj sobie wypowiedzi graczy na jego temat. pojawia się słowo "honorable". gwiazdorzyć to on mógł w latach 80-tych, ale jak dojrzał to minęło. 93-95 Hakeem to jest już całkowity lock-in mentalnie, i tylko egzekucja.

 

mylisz się również co do Robinsona. jedną z jego wad jako zawodnika była właśnie słaba psychika. lepiej mieć takiego Hakeema w zespole pod tym względem bo to jest gość którego mentalnie nie da się złamać. a D-Rob to największa pizda wśród wszystkich superstarów. faktycznie spoko jako role player, ogromny talent, ogromny impact, ale psychicznie - mięciutki.

 

w ogóle mam wątpliwości co do tego czy widziałeś prime Robinsona w akcji po tym co piszesz. piszesz że Ewing miał fadeaway jumper jako swój ulubiony ruch, tak jak Robinson. wtf? Robinson takiego ruchu używał bardzo rzadko. inna sprawa że Ewing miał ten fadeaway gdy mu kolana wysiadły. Ewing '90 który gra w tych zawodach to jest bestia w pomalowanym. jechał z każdym. w playoffs zniszczył frontline Celtics i Bad Boys. to był zupełnie inny Ewing ofensywnie niż ten którego pamiętamy z Riley era.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba pękne ze śmiechu. Maxwell - imprezował noc przed meczem, był uzależniony od narkotyków i alkoholu, miał problemy z policją bo ciągle miał jakieś bijatyki i inne DUI, nosił ze sobą broń (Arenas style). to był prawdopodobnie największy pojeb ALL TIME. pisanie że ten zespół był zbudowany pod psychikę Hakeema jest zupełnym nieporozumieniem.

 

co do samego Olajuwona, to przede wszystkim poczytaj sobie wypowiedzi graczy na jego temat. pojawia się słowo "honorable". gwiazdorzyć to on mógł w latach 80-tych, ale jak dojrzał to minęło. 93-95 Hakeem to jest już całkowity lock-in mentalnie, i tylko egzekucja.

 

mylisz się również co do Robinsona. jedną z jego wad jako zawodnika była właśnie słaba psychika. lepiej mieć takiego Hakeema w zespole pod tym względem bo to jest gość którego mentalnie nie da się złamać. a D-Rob to największa pizda wśród wszystkich superstarów. faktycznie spoko jako role player, ogromny talent, ogromny impact, ale psychicznie - mięciutki.

 

w ogóle mam wątpliwości co do tego czy widziałeś prime Robinsona w akcji po tym co piszesz. piszesz że Ewing miał fadeaway jumper jako swój ulubiony ruch, tak jak Robinson. wtf? Robinson takiego ruchu używał bardzo rzadko. inna sprawa że Ewing miał ten fadeaway gdy mu kolana wysiadły. Ewing '90 który gra w tych zawodach to jest bestia w pomalowanym. jechał z każdym. w playoffs zniszczył frontline Celtics i Bad Boys. to był zupełnie inny Ewing ofensywnie niż ten którego pamiętamy z Riley era.

 

 

Ewing miał problemy z kolanami już za czasów Georgetown niestety w NBA prawdopodobnie nigdy nie był w 100% sprawny, wydaje się że to dlatego nie spełnił roli zbawcy ligi do której był namaszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem Drexler jest błędnie postrzegany. to był przede wszystkim genialny gracz na kontrach. są na YouTube mecze z lat 80-tych gdzie Drexler potrafił zdobyć ze 30 kilka punktów na samych kontrach. dla mnie bez wątpienia był w nich lepszy niż taki Erving. ten aspekt Drexlera jest mocno niedoceniany. być może jest GOAT transition player, nawet przed Magikiem.

Eeee - chyba trochę przesadzasz - jak dla mnie Barkley to najlepszy gracz w kontrach - nawet LE Bron nie dorównuje temu co on potrafił. Zresztą Le Bron też chyba lepszy niż Clyde. To jest w ogóle temat do sporej dyskusji i ogólnie postrzegania pewnych graczy ale ja bym ogólnie unikał określeń GOAT bo to by wymagało analizy wszystkich graczy z ostatnich 40 lat powiedzmy. JEst kilku graczy których odkryłem niedawno bo po prostu jak oglądałem na żywo mecze ( 4 na tydzień bo takie były realia) to się człowiek skupiał na gwiazdach tamtej ligi i wielu maluczkich umykało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julius, ja wiem, że ze swoim składem będziesz bronił statu rpg do usranej śmierci, ale akurat to jest słaby wyznacznik wpływu na zbieranie. Coś jak ppg na ofensywę, jakoś tutaj nikt nie chce brać króli strzelców i 30+ppg.

nie bede bronil tego statu do usranej smierci, to po prostu kwestia tego, ze widziałem co sie dzieje z zajebistymi zespolami, jak nie da sie zebrać piłki w obronie. w lidze all-time majac rodmanow, barkleyow, maloneow, ewingow, shaqow itd chcesz na C wstawić lopeza, który ma problem zebrać przy bargnanim 10 piłek ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że Howard tak dominował ligę ofensywnie bym nie przesadzał, w rok wejścia do finału mieli 11. Główną jego zaletą w ofensywie jest to, że dzięki niemu mogli sobie Magic pozwolić na 4 3 point shooterów składzie. Oensywa nie była tak zależna od niego, sporo mogli grać obwodem, co robili choćby w finałach, kiedy Gasol wyłałczał Howarda z gry post na całe sekwencje.

I atletysm HowardvsRobinson to tez case, Dwight to 40 inch vertical. Nie mówię, że Howard jest koniecznie lepszy, ale na pewno nie jest to zdecydowane,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bede bronil tego statu do usranej smierci, to po prostu kwestia tego, ze widziałem co sie dzieje z zajebistymi zespolami, jak nie da sie zebrać piłki w obronie. w lidze all-time majac rodmanow, barkleyow, maloneow, ewingow, shaqow itd chcesz na C wstawić lopeza, który ma problem zebrać przy bargnanim 10 piłek ?

 

Nene ma problem zebrać 7, a jednak jakimś trafem jak on wchodził na boisku to zespoły tę zbiórkę wygrywały. Podobnie np. Marc, nie tylko się liczy suchy stat rpg by stwierdzić, czy ktoś dobrze zbiera czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba pękne ze śmiechu. Maxwell - imprezował noc przed meczem, był uzależniony od narkotyków i alkoholu, miał problemy z policją bo ciągle miał jakieś bijatyki i inne DUI, nosił ze sobą broń (Arenas style). to był prawdopodobnie największy pojeb ALL TIME. pisanie że ten zespół był zbudowany pod psychikę Hakeema jest zupełnym nieporozumieniem.

 

 

w ogóle mam wątpliwości co do tego czy widziałeś prime Robinsona w akcji po tym co piszesz. piszesz że Ewing miał fadeaway jumper jako swój ulubiony ruch, tak jak Robinson. wtf? Robinson takiego ruchu używał bardzo rzadko. inna sprawa że Ewing miał ten fadeaway gdy mu kolana wysiadły. Ewing '90 który gra w tych zawodach to jest bestia w pomalowanym. jechał z każdym. w playoffs zniszczył frontline Celtics i Bad Boys. to był zupełnie inny Ewing ofensywnie niż ten którego pamiętamy z Riley era.

 

 

Napisałem, że Ewing ma podobny offensive game do Robinsona, a nie że oboje mają fadeaway. Pod hasłem podobne offensive game miało się kryć to, że jumper i wcale-nie-gra-tyłem-do-kosza to gros ich ofensywy. Robinson to głównie finisher i face up.

 

Problemy osobowościowe Maxwella nie wpływy na gorszą grę zespołu czy atmosferę w szatni. Ogólnie większość dobrych zespołów ma taką czarną owcę w zespole - Rodman, Artest, Oakley poza parkietem czy Bowen, Mahorn, Laimbeer, Lucas na parkiecie.

Dopasowanie zespołu pod Hakeema to danie mu napierdalaczy za 3 (Rockets byli czymś w rodzaju prekursora obecnych Blazers jeśli chodzi o volume) i gości, którzy nie wymagają usage i jak to się mówi sa gotowi fit their roles dla dobra zespołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że Howard tak dominował ligę ofensywnie bym nie przesadzał, w rok wejścia do finału mieli 11. Główną jego zaletą w ofensywie jest to, że dzięki niemu mogli sobie Magic pozwolić na 4 3 point shooterów składzie. Oensywa nie była tak zależna od niego, sporo mogli grać obwodem, co robili choćby w finałach, kiedy Gasol wyłałczał Howarda z gry post na całe sekwencje.

I atletysm HowardvsRobinson to tez case, Dwight to 40 inch vertical. Nie mówię, że Howard jest koniecznie lepszy, ale na pewno nie jest to zdecydowane,

Robinson biegał po parkiecie jak gazela. Znacznie inna motoryka i koordynacja ruchowa.

Nawet wizualnie Howard odstaje od DRoba (choć to akurat ma znikome znaczenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba pękne ze śmiechu. Maxwell - imprezował noc przed meczem, był uzależniony od narkotyków i alkoholu, miał problemy z policją bo ciągle miał jakieś bijatyki i inne DUI, nosił ze sobą broń (Arenas style). to był prawdopodobnie największy pojeb ALL TIME. pisanie że ten zespół był zbudowany pod psychikę Hakeema jest zupełnym nieporozumieniem.

 

co do samego Olajuwona, to przede wszystkim poczytaj sobie wypowiedzi graczy na jego temat. pojawia się słowo "honorable". gwiazdorzyć to on mógł w latach 80-tych, ale jak dojrzał to minęło. 93-95 Hakeem to jest już całkowity lock-in mentalnie, i tylko egzekucja.

niestety nie. np. w tej ksiazce o dream teamie jest wspomniane jak to jeszcze w 1996 Hakeem psul atmosfere z powodu tego, ze siedzial na lawce w atlancie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1. Peak Dwight Howard był dużo bardziej surowym koszykarzem od DRoba (ten ma przynajmniej fundamentals: passing, jumper, footwork) i nie był tak porywającym atletą jak Robinson a i tak zdominował ligę swoją obroną i topornym atakiem. Robinson w obecnej lidze byłby po obu stronach upgradem do Howarda, nie mówiąc już o bball IQ.

 

Hibbert jest fizycznym kaleką i też nie ma go to move a jest głównym powodem dla którego w super-zaawansowanej lidze ad 2014 Pacers mogą realnie zdobyć tytuł. WOW.

 

2. Popłynąłeś z tym Durantem grubo.

 

1. Ale koszykówka poszła trochę w inną stronę. Wolę zawodnika, który robi pierwszą obronę w NBA mając obok siebie Lewisa, Hedo,Lee, Alstona. i idiotę Van Gundyego

Robinson miał Browna i Cuminngsa to zrobili pierwszą obronę w NBA na początku 90'. 

Teraz jest Ci łatwiej skrytykować Howarda ponieważ masz dostęp do jego wszystkich spotkań a tak naprawdę nie uznałbym peak Howarda gorsze od Robinsona. Kiedy trzeba było facet z Cavs dojebał świetną serię mimo, że go krył Wallace, Varejao, Z.

IQ? IQ w team defense u niego jest na bardzo wysokim poziomie. w ataku potrafił świetnie czytać grę na pickach z Hedo i Alstonem, teraz z Hardenem. z Nashem rozpiłby rozpierdol jako finisher. jego gra tyłem do kosza także źle nie wygląda tym bardziej, że potrafi operować obiema rękami. gorszej u niego teraz ze zdrowiem.

 

Hibbert korzysta z systemu, inaczej nie dałbym rady w tej lidze. I nie jest fizycznym kaleką tylko graczem który potrafi w odpowiednim momencie się zastawić, dostać piłkę, obrócić się i zapunktować. to nie jest wielka filozofia. 

Hibbert ma statystyki w karierze 11.4 ppg a w tym sezonie 12.5, więc ofensywnie jest gorszy nawet od Dikembe Mutombo.

 

2. e tam dlaczego. ewing ,robinson, hakeem przed 95 to najlepsi podobno centrzy a teraz podałem mniej więcej trzech najlepszych sf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nene ma problem zebrać 7, a jednak jakimś trafem jak on wchodził na boisku to zespoły tę zbiórkę wygrywały. Podobnie np. Marc, nie tylko się liczy suchy stat rpg by stwierdzić, czy ktoś dobrze zbiera czy nie.

szkoda tylko, ze tego o lopezie też powiedzieć nie można

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.