Skocz do zawartości

All-time fantasy 2013 - komentarze


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Kareem, Kemp, Penny - wszyscy potrzebują piłki, wszyscy lubią zagrać post up. Teraz Bernard - zajebisty zawodnik, ale operujący głównie na low blocku, gdzie przy dotychczasowym trio nie będzie miejsca. P_M ma dużo talentu, ale nie bardzo to widzę na boisku.

This

 

 

3 ast na mecz niezłe ast%, usg% 28%, chyba przesadzacie z tym anty-team guy, w dodatku będzie wchodził z ławki. jak ktoś w PO robi rozpieprz na ts 62% i robi to przeciwko późniejszym mistrzom tj. Celtics, którzy w obronie byli świetni, to wg mnie jest co najmniej dobrze.

Bernard King to dla mnie trochę taki Iverson-case. Ofensywny tajfun, który najlepiej funkcjonuje kiedy reszta zespołu robi za niego brudną robotę. Jest paru scorerów z 80s, którzy mają przy okazji więcej do zaoferowania niż pure scoring.

 

Poza tym jeśli jesteś future HoF i rzekomo good teammate to raczej nie jesteś członkiem 4 klubów w swoim prime i nie wymieniają cię za SUGAR RAY RICHARDSONA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bernard King to dla mnie trochę taki Iverson-case. Ofensywny tajfun, który najlepiej funkcjonuje kiedy reszta zespołu robi za niego brudną robotę. Jest paru scorerów z 80s, którzy mają przy okazji więcej do zaoferowania niż pure scoring.

 

Poza tym jeśli jesteś future HoF i rzekomo good teammate to raczej nie jesteś członkiem 4 klubów w swoim prime i nie wymieniają cię za SUGAR RAY RICHARDSONA

 

Przecież Benkowi karierę w NYK przerwała kontuzja, i od kiedy to ilość klubów w jakichś się grało ma znaczenie? Czy Robert Horry także jest anty-teammate?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie PM zrobił zajebistą robotę układając skład. Kareem oprócz najbardziej unstoppable move w historii (skyhook), był też świetnym podającym i świetnie grał na highpost. Penny z Kareemem powinni mieć świetną dynamikę nawet gdy ten pierwszy będzie na dole, bo przecież z Magikiem działało to podobnie. w ogóle Pennego w tym składzie widzę jako analogię do Magic-Kareem. Kemp ma midrange jumper do 20 feet i jest bardzo groźny ścinając do kosza - podanie do Kempa który ścina kończy się wsadem niezależnie od tego czy ktoś tam stoi na drodze. King tam mniej pasuje, ale to jednak King - on był w tamtych sezonach mega przejebany zarówno pod względem dominacji indywidualnej, jak i jego wpływu na osiągnięcia zespołu. King jako 6th man jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mógłbyś rozwinąć z tą defensywą Cummingsa? bo że jest niedoceniany to się zgadzam, ale raczej z powodu ataku a nie obrony.

 

natomiast odnośnie reszty, to DeBusschere ok (i Rodman, ale on grał mało na tym poziomie w 80s) - był lepszy niż Doc, lecz co do pozostałych to nie jestem taki pewien. no ale to dyskusja nie na teraz i nie tutaj.

moim zdaniem Cummings był jednym z filarów tej defensywy Bucks. drugim filarem był Pressey. ludzie błędnie myślą że to Moncrief za to odpowiadał, jednak nie ma żadnych danych które by to potwierdzały. Moncrief dużo meczów opuszczał i wtedy defensywa Bucks grała nawet lepiej. Cummings też potem przeszedł do Spurs i oni się mocno poprawili (to było omawiane przy dyskusjach o defensywie D-Roba na rGM).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w swoim prime moncrief opuścił max 9 meczy RS. Dopiero od 86-7 zaczął się sypać i to wtedy DRTG dryżyny zaczęło iść w dół (a ciągle był tam ten gracz który jeszcze nie był wybrany a został wymieniony mimo 12441 próśb o nie robienie tego).

 

tal abstrahując: szkodal, że nie jestem poliglotą, bo bym sobie poczytał forum PO ANGIELSKU i był najmądrzejszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
najlepszy atletycznie z nich był Dwight - ale to też raczej atletyzm Alonzo Mourninga

 

eee Zo na poziomie Dwighta?

 

Ciekawe Kolener że nie boli Ciebie że król wśród obecnych centrów tj Hibbert nie ma totalnie żadnego ruchu w post, ba on nie wie nawet co to jest chyba post up i pod obręczą kończy ze skutecznością 51% , nie razi Ciebie że teraz pozycja power forward powinna zostać wykreślona bo praktycznie jeden LeBron i Jeden Blake zasługuja na słowo power. Liga się zmienia - w latach 80 tych NCAA nie uczyło rzutu za 3 a i trenerzy w NBA uważali to za dziwną nowinkę i praktycznie nie było zagrywek ( jak patrze na takiego Dennisa Johnsona który odpala dość dobrze long 2 bo tak dostawał zasłony to jestem pewien że przy odrobinie treningu byłby też skuteczny za 3 itp), teraz nie uczy się praktycznie żadnego ruchu w post graczy podkoszowych. Nie ma hand checkingu, nie można używać przedramienia w obronie , i nawet jeśli nie jesteś Le Bronem Jamesem i nie jest to ostatnia akcja Pacers to nie można położyć dwóch dłoni na zawodniku bo to jest z automatu faul.

Wyobraź sobie Koelner młodego Shaqa tego z 94 który wszedł do ligi o gabarytach i mobilności Admirała ( o czym wielu zapomina bo pamięta tego grubego Shaqa z początku wieku) - a teraz wstaw go do roku 2013 i powiedz mi kto by go zatrzymał

 

Nie twierdze że wszystko w latach 80tych było cacy i że obrona wtedy to był kosmos zwłaszcza ta w pierwszej połowie to była inna liga dlatego powtarzam warto oceniać indywidualne zdolności graczy a nie to ile miał wtedy zbiórek pkt itp bo to były inne światy - ba nawet pewnie dałoby się ocenić czy ktoś dałby radę rzucać za 3 czy nie.

 

Ely

 

Wysocy nie są teraz tak wyszkoleni, bo zazwyczaj idą przez HS na swojej przewadze atletyzmu. Poza tym NBA stawia teraz inne priorytety przed big manami. Nie do końca zgodzę się też w kwestii przepisów, imo to poszło w kierunku ułatwiania gry na obwodzie, pod koszem nadal jest sporo masowania. A co do przykładu Shaqa - wiesz, on spotykał Ewinga czy Hakeema parę razy do roku. Miał też swoją porcję meczów przeciw Toddowi MacCullochowi.

 

This

 

 

Bernard King to dla mnie trochę taki Iverson-case. Ofensywny tajfun, który najlepiej funkcjonuje kiedy reszta zespołu robi za niego brudną robotę. Jest paru scorerów z 80s, którzy mają przy okazji więcej do zaoferowania niż pure scoring.

 

Poza tym jeśli jesteś future HoF i rzekomo good teammate to raczej nie jesteś członkiem 4 klubów w swoim prime i nie wymieniają cię za SUGAR RAY RICHARDSONA

 

Sugar Ray był przekozakiem.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w swoim prime moncrief opuścił max 9 meczy RS. Dopiero od 86-7 zaczął się sypać i to wtedy DRTG dryżyny zaczęło iść w dół (a ciągle był tam ten gracz który jeszcze nie był wybrany a został wymieniony mimo 12441 próśb o nie robienie tego).

 

tal abstrahując: szkodal, że nie jestem poliglotą, bo bym sobie poczytał forum PO ANGIELSKU i był najmądrzejszy!

Mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję ale oglądając mecze i czytając polskie źródła nigdy nie nadążysz za fanami basketu z kraju, gdzie powstał, gdzie jest go w mediach od zajebania i to od wielu, wielu lat, gdzie tradycja i wiedza są kilkanaście półek wyżej niż u nas, gdzie koszykówka jest mniej warta niż żużel. Także nie kpij głupio, bo na realgm i innych forach zagranicznych, pisza ludzie, którzy tych zawodników oglądali i oglądają, od małego, na żywo, w telewizji i nie musieli oglądać VHSów w gównianej jakości bo mieli to na co dzień. Tak, są dużo bardziej autentyczni niż przeciętni fani tego forum. Jak nie znasz angielskiego to ucz sie od Loraka i Spacinga, ot co.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Findek:

 

no właśnie posiedziałęm trochę na tym realgm i fakt są przewagi: więcej użytkowników/tematów (+lepiej to współgra z wyszukiwarką googla jak szuka się info o jakimś graczu), faktycznie parę osób co pisze, że widziało starych graczy w akcji. OK OK nie mówię, że nie.

 

Ale co innego traktowanie tego jako dodatkowego fajnego źródła a co innego jako wyroczni. Bo widzę takie traktowanie tego: "w realgm tak jest napisane, więc tak jest koniec i kropka!". No proszę Cię... może i większe, może i trochę bardziej merytoryczne, ale to ciągle jest forum takie samo jak to (szczególnie że mam dziwne wrażene, że najbardziej co poniektórych podnieca to, że to nie jest polskie, więc na pewno tylko przez to jest lepsze - taka dziwna moda w tym kraju)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję ale oglądając mecze i czytając polskie źródła nigdy nie nadążysz za fanami basketu z kraju, gdzie powstał, gdzie jest go w mediach od zajebania i to od wielu, wielu lat, gdzie tradycja i wiedza są kilkanaście półek wyżej niż u nas, gdzie koszykówka jest mniej warta niż żużel. Także nie kpij głupio, bo na realgm i innych forach zagranicznych, pisza ludzie, którzy tych zawodników oglądali i oglądają, od małego, na żywo, w telewizji i nie musieli oglądać VHSów w gównianej jakości bo mieli to na co dzień. Tak, są dużo bardziej autentyczni niż przeciętni fani tego forum. Jak nie znasz angielskiego to ucz sie od Loraka i Spacinga, ot co.

Bez przesady, sam znam angielski, jestem biernym użytkownikiem realgm i jakoś zachwytów nie przeżywam. Zdecydowana większość użytkowników jest tam na poziomie forum sport na onecie. Czytałem te ich projekty i jak ktoś wrzuca z forum jakieś ciekawsze tematy, ale overall mnie nie przekonuje. W ogóle angielski na realgm jest banalny, obstawiam, że każdy z tego forum jest w stanie to przeczytać.

 

 

Co do wysokich, to pewnie zostanę wyśmiany, ale Brook Lopez. Gość jest niesamowicie atletyczny, świetnie wyszkolony technicznie, ma dobre post moves i jednak w obecnej lidze, trudni mu robić znaczący impact. Ten tekst wsiadźcie do łapu capu, ale taki Ewing czy Robinosn w żadnym wypadku nie mają od niego lepszego post up.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basket powstał w Kanadzie, ale to takie tam pitu pitu.

 

 

Shaq namówił Orlando na wybór Pennego, a potem Penny uznał, że on powinien najwięcej zarabiać w Magic i tak ugadał ludzi w klubie, że Ci Shaqowi w prost powiedzieli, że "Nie możesz zarabiać więcej niż Penny" plus cały konflikt z trenerem Pennego przerzucono na Shaq'a, że to niby jego wina : D

 

skąd te informacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj wierzycie we wszystko co tam Shaq przekazał? 

 

A co do realgm, też uważam za trochę overrated. I przede wszystkim angielskiego nie trzeba tam za bardzo znać.

 

Ja nie mówię, że wierzę. Jendras spytał o źródło więc podałem, a czy to prawda czy nie to sam nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.