Skocz do zawartości

All-time fantasy 2013 - komentarze


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będę tutaj wymieniał, bo sam poluję na paru, ale uważam że trzymanie Bena/Mutombo na ławce i puszczanie go na 15 minut, żeby "utrzymać rozpierdol w defensywie" to lekkie marnowanie potencjału, szczególnie że na te 15 minut wybitnej obrony było jeszcze X kandydatów.

Nie zgadzam się, z prostej przyczyny. Mając Magica i Barkleya, jakie wielkie potrzeby do zbudowania zajebistej ofensywy ma Karpik ? Spokojnie może ją zbudować w 5,6 rundzie. 

 

ja myslalem o sabonisie, ale stwierdzilem, ze w all-time fantasy warto miec w teamie ludzi z nogami

 

po co mu nogi ? nie gramy keepera tylko turniej :P

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd u was ta pogoń za jednostronnymi defensorami w stylu Mutombo? Jest tylu przepięknych obrońców, którzy jednocześnie wnoszą fajne elementy w ataku.

Ponieważ w all-time możesz sobie na to pozwolić jeżeli masz dominujących w ataku liderów ? A Ben w zaawansowanych statsach, o ile dobrze pamiętam (sprawdzałem sobie kiedyś bigbenów tego świata pod kątek WS48, Defensive Win Shares itd), wypada nieziemsko dobrze, o ile nie najlepiej. No i jest jedynym, który powstrzymał Shaqa. Jaki był taki był, ale to nadal był Shaq. A to jest w all-time dobry argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i jest jedynym, który powstrzymał Shaqa. Jaki był taki był, ale to nadal był Shaq. A to jest w all-time dobry argument.

 

 

Shaq miał we finałach 26.6 przy .615TS% i 10.8 zbiórki a jeszcze Rasheed dochodził do pomocy od Medvedenki czy Malone bez nogi.

to Kobe zjebał tamte finały.

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Jeśli używasz duetu B.Wallace/Mutombo tylko na centrze to wbrew pozorom marnujesz ich potencjał, bo danie każdemu poniżej 25 minut to jest śmiech na sali.

W takim układzie zmarnowanych zostanie w naszej zabawie ponad połowa picków, bo w końcu większość naszych wyborów gra +30 minut, a tutaj poza megagwiazdami i liderami, będą pełnić funkcję rolesów. Minut na pewno nie dostaną tyle ile dostają na codzień. Ja uważam, że wykorzystam ich potencjał wręcz do maksimum, bo inaczej się gra, jeśli Twoim zmiennikiem jest Bison Dele albo Okur, a inaczej, gdy wiesz, że w razie czego zmieni Cię Big Ben/Deke.

 

2. Jeśli zamierzasz kiedykolwiek zestawić ich razem na parkiecie, to możesz liczyć na punkty jak sobie przeciwnik sam wrzuci do kosza.

Już pisałem, że nie planuję.

 

3. Nie porównuj gry BigBena z Johnsonem i Barkleyem do gry z Kiddem i Nowitzkim, bo to 2 bajki.

Zgadzam się, to 2 bajki. Tak jak Magic i Kidd to 2 bajki w HCO. Magic był mistrzem half court offense, Barkley był doskonałym podającym po double teamach (których on wymaga jak mało kto), więc jak nie obok Magica i Barkleya, to raczej nigdzie Ben się nie odnajdzie. Poza tym Mutombo i Wallace są bardzo mobilni, więc w razie czego mogą nawet pobiec do kontrataku.

 

4. Już mleko się rozlało, rozwaliłeś team z ulubionym graczem, którego nie widziałem na żywo (Magic) + w fantasy niestety osłabiłeś również mój. Powiedziałem życzę sobie po prostu pojedynku w 1 rundzie, bo cokolwiek dołożysz to Magica nie wiem czy innym tercetem  niż Barkley+Mutombo+Wallace da się gorzej obudować.

Ochłoń, to tylko zabawa.

 

Co do prime Shaqa - jego nikt nie zatrzymał samemu. Można go co najwyżej było trochę ograniczyć i spróbować zatrzymać resztę zespołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgadzam się, to 2 bajki. Tak jak Magic i Kidd to 2 bajki w HCO. Magic był mistrzem half court offense

 

 

Magic to mistrz early offence, open court i transition. A w HCO był zaskakująco dobry jak na kogoś bez dalekiego range, przede wszystkim dzięki widzeniu tych wszystkich "angles" i post upie (chociaż ty już masz Barkleya)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Lakers Magica grali taki ofens ,z jednej strony kaj z drugiej magic lub "pan co nie został jeszcze wybrany" i dwóch graczy z range lub ten "pan co nie został wybrany" biegł na daleki osobisty a wtedy magic schodził na backtobasket. ogólnie jestem w stanie to sobie wyobrazić tylko właśnie mutombo i ben mają zerowy półdystans i nie grają backtobasket.

 

ogólnie rzadko jaram ale jak będą głosowania i gameplany to upierdolę się porządnie aby móc sobie powyobrażać ekipy :smile:

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic to mistrz early offence, open court i transition. A w HCO był zaskakująco dobry jak na kogoś bez dalekiego range, przede wszystkim dzięki widzeniu tych wszystkich "angles" i post upie (chociaż ty już masz Barkleya)

Magic był ogólnie mistrzem prowadzenia ataku ;] transition, semi-transition to nie jest aż tak trudny rodzaj ataku do prowadzenia, zwłaszcza jak ma się obok siebie tak atletycznych graczy jak Scott, Worthy czy Wilkes. Magic jest z tego znany głównie z tego powodu, że udawało mu się grać efektywnie i efektownie w transition. Ale jego prawdziwa wartość to HCO, z której jest za to mniej znany ;]

 

Świetnie uruchamiał Kareema (który przecież w transition prawie nie uczestniczył w ataku) i Worthy'ego na post up, głównie tak jak piszesz dzięki świetnym kątom, które widział tylko on. Ja do gry post up mam Barkleya, więc to nie będzie dla Magica żadna nowość, że trzeba komuś dobrze dostarzyć piłkę na low post.

 

E:

Już ochłonąłem ;). Po prostu to był z Twojej strony punch poniżej pasa :grin:

 

Spacing, spacing! Masz w ekipie na boisku trzech graczy (łącznie już 4), którzy ograniczają się wzajemnie - bronić ich będzie naprawdę łatwo. Ja mając Kidda i Dirka z BigBenem miałbym wciąż świetny atak. A bolków do gry 24 minuty pod koszem zostało wielu. Nie bardziej się opłacało dobrać w 7-8 rundzie gracza, który wchodzi i fauluje wszystko co się rusza pod koszem w 15-18 minut?

Jedynym problemem w ataku jest ukrycie Big Bena/Mutombo (łącznie należy ich traktować jak 1 gracza). Mutombo przy tym nie miał problemu z kończeniem akcji (przypomniam 60%TS). Barkley do heavy post up offense Magica nadaje się idealnie, bo ilu było w historii graczy z post up na jego poziomie? 5? Barkley to jest matchup nightmare taki sam jak Dirk, tylko lepiej jeszcze od Dirka podaje z podwojeń (stąd uważam, że jak już mieć Big Bena, to Barkley jest dobrym pomysłem, bo pewnie każdy będzie podwajał od Wallace'a). Oczywiście uważam Dirka ogólnie za lepszego zawodnika, ale to dzięki obronie.

 

Chciałem mieć 48 minut elitarnej (nie lubię tego słowa, ale tutaj najlepiej ono pasuje) defensywy od centrów. No i mam, teraz będzie mi łatwiej. Wallace i Mutombo robią różnicę w naszej grze, w 7-8 rundzie nie dostałbym od centra nawet połowy tego, co dostałem teraz. Poza tym, gracz, którego bym teraz brał pewnie się obsunie i tak do 5. rundy, a przynajmniej mam taką nadzieję.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 osoba mi to ze względu na Bowena napisała! ;)

 

Poszedł Cooper, a Bruce to w all-time f. na SG (bo może tam grać)  ostatni gracz, który może sobie stać w rogu i rzucać trójeczki dokładając do tego elitarną defensywę. Perfekcyjny fit na obwód.

 

Teraz każdy Nash, Ray Allen czy inny Billups będzie mógł spokojnie się schować w obronie.

 

Plusy ujemne > plus dodatnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ w all-time możesz sobie na to pozwolić jeżeli masz dominujących w ataku liderów ? A Ben w zaawansowanych statsach, o ile dobrze pamiętam (sprawdzałem sobie kiedyś bigbenów tego świata pod kątek WS48, Defensive Win Shares itd), wypada nieziemsko dobrze, o ile nie najlepiej. No i jest jedynym, który powstrzymał Shaqa. Jaki był taki był, ale to nadal był Shaq. A to jest w all-time dobry argument.

 

1. Przeciwnie, w skali all-time posiadanie jednostronnych graczy zaboli podwójnie.

2. Ben Wallace nigdy nie powstrzymał Shaqa. Jedyne, co go wtedy ograniczyło, to tłusta zaniedbana dupa bez kondycji.

 

 

Shaq miał we finałach 26.6 przy .615TS% i 10.8 zbiórki a jeszcze Rasheed dochodził do pomocy od Medvedenki czy Malone bez nogi.

to Kobe zjebał tamte finały.

 

Gdyby nie Kobe, byłby sweep

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruce Bowen jest strasznie jednowymiarowy w ataku - poza rzucaniem trójek z rogu to pożytek z niego żaden. W obronie to też raczej przejebany 1on1 obrońca (mniej ważna) niż helpD (ważna). Kiepski wybór. 

 

Plus to o czym pisał Chytruz - Bowen nie wykorzysta żadnego cross mismatchu i nikogo nie przepchnie tyłem do kosza ani nie minie (tak jak robił to np. Barnes w ostatnich PO z kryjącymi go guardami). Jest od groma świetnych glue guys - którzy również wnoszą bardzo dobrą obronę + jednak mogą zdziałać dużo więcej w ataku niż Bowen.

 

Ogólnie kumam o co Ci chodziło z tym Bowenem - chciałes znaleźć gościa, któremu nie potrzeba będzie piłek i który zrobi swoje little things po cichu - świetna taktyka, gorszy wybór personalny, ot co


Chyba pomyliłeś go z Lukiem Waltonem.

?

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie usłyszeć od fana Suns, że zawodnik stojący w rogu i rzucający trójki + dokładający elitarną defensywę ma negatywny wpływ.

 

Gdybym napisał, że "wszechstronny scorer z range i post game na PF" się nie nadaje, pozornie też może byłoby to dziwne, ale pod tym zdaniem może się kryć zarówno Dirk jak Adam Wójcik.

 

Poza tym globalnie jego obrona nie jest wcale "elitarna".

 

To jest upierdliwy szkodnik 1 na 1, którym na tym poziomie nie ma za bardzo czego szukać. Przeciwko takim Sonics można nim było męczyć i odcinać Raya Allena i tym samym liczyć, że się zmęczy i reszta nie poradzi sobie bez niego we ataku, tutaj nie ma na to szans przez ilość talentu. Trejdujesz znaczną część ataku za śladową korzyść w obronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przeciwnie, w skali all-time posiadanie jednostronnych graczy zaboli podwójnie.

2. Ben Wallace nigdy nie powstrzymał Shaqa. Jedyne, co go wtedy ograniczyło, to tłusta zaniedbana dupa bez kondycji.

 

 

 

Gdyby nie Kobe, byłby sweep

W all-time ciężko ukryć jednego jednowymiarowego zawodnika. Gratulację, zebrałeś na razie 4. Weź teraz Iversona i Tony Allena do kompletu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.