Skocz do zawartości

Ranking po pierwszym miesiącu


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

dwa tematy na tym forum nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego:

 

LBJ to zajebisty grajek na PO przed datą 2010 i winić należy support

Hayward w pobliżu pierdów Paula George'a

 

popierane wyżej wymienione tezy pierdółkami jak ta u góry sprawia że należy jednak wątpić w siłę rozumu ludzkiego......

 

trwa obecnie u LBJ wymazywanie kart historii z "wieków wczesnych" i opis czegoś od nowa chyba

Weź cofnij się na forum 3-4 lata i zobacz jakie wtedy były opinie na forum moja, Loraka, Karpika, Findka czy Dunk Fana, bo ktoś tu się pozapominał lekko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź cofnij się na forum 3-4 lata i zobacz jakie wtedy były opinie na forum moja, Loraka, Karpika, Findka czy Dunk Fana, bo ktoś tu się pozapominał lekko.

Uwielbiasz dodawac sobie wymieniajac siebie z (przed) lorakiem i innymi niezlymi uzytkownikami. Zupelnie bdzpodstawnie. Po pierwsze: Tylko ty jestes az tak zaslepiony a po drugie: nie ten poziom.

 

On topic

LBJ mial late miekkiej faji i slusznie. Na szczescie dla niego udalo mu sie ja zerwac. Support mial nienajlepszy i nic dziwnego ze nie wygral misia w cavs. Jednak jego postawa w kluczowych momentach kluczowych serii nie byla na poziomie najlepszego gracza na swiecie. Delikatnie mowiac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PO jest już też mistrzem. Podwójnym nawet.

Ah juz nie chce mi sie dyskutowac ile czynnikow sie na to zlozylo, chyba dawno tak nikomu historia nie pomogla :smile:

 

anyway, nie tylko ja to widze z tym jego fenomenalnym rzutem z dystansu:

 

http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=6&t=1290655&sid=ceeab89e9ef55f65b7aa0aaa34b0fd0c

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy te wszystkie transfery do cavs, Bena, Shaqa i innych nie były przypadkiem robione przy ścisłej konsultacji z LBJ'em??

 

LeweBiodro ale co to jest az argument ? 

 

Ferry: "Lebron, mam dla Ciebie 3 wiadomości - 1 jedną dobrą i 2 zajebiste, od której zacząć ?"

Lebron: "Od dobrej, bracie"

Ferry: "W te wakacje dostajesz wzmocnienia, wielkie nazwiska !" 

Lebron: "No to dawaj te zajebiste"

Ferry: "Amare albo Antawn !"

Lebron:"..."

 

2 tygodnie później 

 

Lebron: "Nie ma innego wyboru ? To wszystko na co Was stać?"

Ferry: "W zasadzie, to Amare jest już nieosiągalny, Antawn albo nic"

Lebron "..."

 

Myślisz, że konsultowanie transferów polega na tym, że Lebron mówi "chce Nasha" i ściągają Nasha, a w ostateczności Kidda ? Wiem, że nie ziomeczku ale taki ma sens właśnie Twój argument. To, że konsultowali to nie znaczy, że były tam jakieś ciekawe możliwości. Jak masz do wyboru sprawdzonego ale zdziadziałego Shaka czy BigBena to wolisz jego niż Saera Sene czy Whiteside'a. 

anyway, nie tylko ja to widze z tym jego fenomenalnym rzutem z dystansu:

 

Damiansport ma tweetera, na którym armia wyznawców Baylessa ma takie samo zdanie jak on nt. gwizdków.

 

 

 

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeweBiodro ale co to jest az argument ? 

 

Ferry: "Lebron, mam dla Ciebie 3 wiadomości - 1 jedną dobrą i 2 zajebiste, od której zacząć ?"

Lebron: "Od dobrej, bracie"

Ferry: "W te wakacje dostajesz wzmocnienia, wielkie nazwiska !" 

Lebron: "No to dawaj te zajebiste"

Ferry: "Amare albo Antawn !"

Lebron:"..."

 

2 tygodnie później 

 

Lebron: "Nie ma innego wyboru ? To wszystko na co Was stać?"

Ferry: "W zasadzie, to Amare jest już nieosiągalny, Antawn albo nic"

Lebron "..."

 

Damiansport ma tweetera, na którym armia wyznawców Baylessa ma takie samo zdanie jak on nt. gwizdków.

 

 

 

 

mając na myśli konsultacje chodziło mi o coś więcej niż wciskanie mi Amare z Antawnem :) swoją drogą, jaka ciota - nie wziął Amare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durant nie zdobył pierścionka, ale był dwa raz bardzo blisko i przede wszystkim - polegał na swoich partnerach,o co LBJ'a w żadnym stopniu nie posądzam

 

A to ? Durant polegałna swoich partnerach a wczesny Lebron nie miał w zwyczaju polegać na partnerach ??? Ten sam Lebron, który jest opierdalany przez hejterów przede wszystkim za to, że za dużo podaje i wierzy w teammate'ów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam i nawet wspomniałem o tym nieco wcześniej, cieszyłem się bo byłem przekonany że do Cavs przychodzi allstar pełną gębą. Czyli co, obrócisz to przeciwko fanom Lakers, który rok temu spodziewali się składu na mistrza? Papier czasami oszukuje. Ta, dupa fanom Lakers - większość koszykarskiego świata wierzyła, że jak nie zdominują zachodu to bedą tak czy siak na topie. Tak się nie stało. Podobnie z Jamisonem. Pasował bo był stretch four, idealnym uzupełnieniem zespołu, a przynajmniej miał być. Nie był. Chcesz powiedzieć, że był ?

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam i nawet wspomniałem o tym nieco wcześniej, cieszyłem się bo byłem przekonany że do Cavs przychodzi allstar pełną gębą. 

 

to Jamison był kiedykolwiek kimś takim? poza tym jeśli już raz coś piszesz, a po paru latach używasz tego jako kontrargumentu to coś tu chyba nie halo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeweBiodro ale co to jest az argument ? 

 

Ferry: "Lebron, mam dla Ciebie 3 wiadomości - 1 jedną dobrą i 2 zajebiste, od której zacząć ?"

Lebron: "Od dobrej, bracie"

Ferry: "W te wakacje dostajesz wzmocnienia, wielkie nazwiska !" 

Lebron: "No to dawaj te zajebiste"

Ferry: "Amare albo Antawn !"

Lebron:"..."

 

2 tygodnie później 

 

Lebron: "Nie ma innego wyboru ? To wszystko na co Was stać?"

Ferry: "W zasadzie, to Amare jest już nieosiągalny, Antawn albo nic"

Lebron "..."

 

Myślisz, że konsultowanie transferów polega na tym, że Lebron mówi "chce Nasha" i ściągają Nasha, a w ostateczności Kidda ? Wiem, że nie ziomeczku ale taki ma sens właśnie Twój argument. To, że konsultowali to nie znaczy, że były tam jakieś ciekawe możliwości. Jak masz do wyboru sprawdzonego ale zdziadziałego Shaka czy BigBena to wolisz jego niż Saera Sene czy Whiteside'a. 

Damiansport ma tweetera, na którym armia wyznawców Baylessa ma takie samo zdanie jak on nt. gwizdków.

 

 

 

 

bardzo odkrywczy post Findek!

 

brzmisz jakbyś był insiderem.... nie neguj takiej ścieżki dialogowej bo może właśnie tak było ;-)

 

a może było tak:

 

LEbus mamy dla Ciebie 2 zajebiste wiadomości

LBJ: Jakie?

GM: są wzmocnienia Amare i Jem

LBJ: Amare nie bo ucierpią moje staty...dawaj Jema

 

tak to sobie możemy pisać w nieskończoność nawet wierszem ale po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś wersja Findka wydaje się o wiele bardziej prawdopodobna, ale jako że jest temat o poezki to tam rzeczywiście można wrzucać dowolne wymysły, jak choćby to że LBJ nie chcial supportu, bo zepsułoby mu to staty   :rolleyes-new:

Edytowane przez Domin0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co to za argument?

bawimy się w prawdopodobieństwa?

Nie, poprostu staramy się rozstrzygnąć spór o to czy to LBJ wybrał sobie taki support, czy po prostu nie miał do wyboru lepszego. Nikt z nas tam nie był, więc dowodu nie przedstawi, ale poważnie myślisz że LeBron wolał staty od mistrzostwa? Nie trzeba na wszystko mieć niezbitych dowodów by móc dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to Findek argumentował SF a nie ja chyba? w Cabs nie mam wątpliwości że LBJ miał sporo podawane na tacy i wiele błędów było GM ale mogło mieć też ślady jego niedojrzałości...stąd teza i moja antyteza....

 

to co robiono z KB w roku bez PO w Lakers można także przypiąć do LBJ po prostu.. nie widzę przeszkód

 

ale nie o tym dyskusja idzie... tylko o moim sprzeciwie nad wybielaniem LBJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to Jamison był kiedykolwiek kimś takim? poza tym jeśli już raz coś piszesz, a po paru latach używasz tego jako kontrargumentu to coś tu chyba nie halo?

Jamison, którego znałem z PO przeciwko Cavs to był kawał graja.

 

Czyli co, jak kupuje chleb i skusi mnie chrupiąca i ładnie wypieczona skórka, a potem go spróbuję i okaże się, że to przebrzydły zakalec to mam wszem i wobec ogłaszać, że ja się nie mylę i twierdzić, że w istocie - chleb jest zajebiście smaczny i już nigdy nie kupie innego ? To będzie halo ?

 

To już drugi odkrywczy post Ignazz, ale nie mam wyjścia. LeweBiodro atakuje mnie jakiś pozaziemskim rodzajem logiki a jak nie odpiszę to będzie że nie mam odpowiedzi i unikam dyskusji.

 

Ignazz, nie wiem czy było właśnie tak czy było troszkę inaczej. "Ale" przeciwko Amare mogłabyć masa, a Ty jako wcale-nie-hejter wolisz założyć najgorsze. Amare gra więcej pod koszem i był po mega poważnych kontuzjach. Sam widzisz co się dzieje z Amare po odejściu z Phx. Ale Lebron nie mógł tego wiedzieć, co ? On, jego ludzie i organizacja nie mogli przecież wiedzieć, że ktoś taki jak Amare, kto co chwile kupuje nowy garnitur, może mieć poważne problemy ze zdrowiem do końca kariery, prawda ? Nie mieli prawa wiedzieć, że grający to z czego był znany Jamison lepiej pasuje do Cavs niż Amare, który poza jumperem (w czasach kiedy ten nie był jeszcze postrzegany jako dobry strzelec z półdychy) i bez dawnego atletyzmu jest ledwie przeciętny, a potwornie przepłaconym gościem ? Oni tam w NBA, wbrew temu co Wam się tutaj dobrzy ludzie na forum wydaje, w większości mają naprawdę dobre rozeznanie. A Jamison ? No cóż, to trochę jak zamienić siekierkę na kijek ale wtedy ja, z poziomu kibica Cavs oglądającego Jamisona w PO nie miałem o tym pojęcia. A był tragiczny, period. Nikt nawet nie próbuje z tym dyskutować i słusznie bo nie ma z czym. W PO nie dawał z siebie i nic i jeszcze przeszkadzał. 

 

Możemy chociaż ustalić jedną rzecz, raz na zawsze ? Przyznasz się wreszcie, że jesteś hejterem ? Czy wstydzisz być postrzegany w ten sposób i wolisz zachować twarz OBIEKTYWNEGO obserwatora ? Skończmy z obłudą, bo wolę uczciwego hejtera niż czytać co chwilę zapewnienia jak Ty to szanujesz LBJa i widzisz jego zalety, żeby potem nie można było Ci niczego zarzucić. Ale to już za długo i intensywnie trwa, nikogo już nie nabierzesz. A z tą ankietą mój drogi, to się wcale nie wytłumaczyłeś. 

 

 

w Cabs nie mam wątpliwości że LBJ miał sporo podawane na tacy i wiele błędów było GM ale mogło mieć też ślady jego niedojrzałości...stąd teza i moja antyteza...

 

Moja teza jest taka, że Hakeem to skurwiel bo przecież mógł w przeszłości zajmować się porwaniami i pedofilią na zlecenie. Nie wiem ale mogło tak być przecież, nie mamy 100% pewności że nie było. DAJ MI CHOCIAŻ KILKA PRZYKŁADÓW GDZIE ŚLADY JEGO NIEDOJRZAŁOŚCI ODCISNĘŁY PIĘTNO NA CAVS (daruj sobie 2010). Żeby tak uważać cokolwiek w jego historii w Cavs musiało Ci sie wydać podejrzane. Więc słucham ? Co sprawia, że Lebron ponosi winę za błędy i niewystarczające starania GMa i reszty. Wkurwiam się i pisze Capsem, bo to już gigantyczny absurd. Rozumiem czepiać się jego postawy na boisku, ta nie była zawsze idealna bo nie mogła być. Nie rozumiem, ale uszanuję argumenty oskarżające go o bycie bucem. Ale pisanie, że ma jakikolwiek udział w tym, że w Cleveland nikt nie zdołał ściągnąć mu do pomocy kogokolwiek naprawdę kompetentnego i że sam sobie strzelał w stopę (bo co, dla statystyk ?:D ten sam gość, który wg Was jest bucem bo powiedział, że gdyby chciał zabrać KD koronę strzelców to by to zrobił?) jest tak absurdalne, że zaczynam mieć wrażenie że sam w to nie wierzysz ale wiesz, że sprowokujesz Rappara albo mnie jeszcze bardziej odbierając nam wiarygodność w sprawie LBJa.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu mam potwierdzać coś co nie istnieje?

 

nie podobają mi się stwierdzenia zakochanych fanów ( na podstawie w sumie dzisiejszych sukcesów) na temat przeszłości gdzie LBJ był strasznie dziecinny (ale mega utalentowany) i był bliski zmarnowania potencjału jaki w nim tykał od 2000 roku.....

 

udało mu się, potwierdził wielkość ale powtórzę ostatni raz...

 

nie wybiela to jego plam jakie dawał przed tytułami.....

a statystyki są z tamtego okresu dużo lepsze niż gra jaką prezentował....

 

bez cienia hejtingu piszę jako jedyny merytoryczne posty oglądając tamte serie a w zamian dostaję bełkot i jak mantrę powtórzenia w stylu support dupport

 

nawet a i to przywołam wkrótce w drobnych szczególikach  genialny mecz i 45 punktów vs Celtics można ocenić negatywnie bo krył on w meczu PP który na dużo lepszym procencie ugotował Cavs w G#7 na 41 punktach będąc pewniejszą opcją niż LBJ...

 

w zamian za to zaproponujesz mi analizę CV Goodena? to i tak już lepiej bo konkretniej niż twoje odpowiedzi manewrowo-elokwencyjne

 

edit: temat jest już założony więc dyskutujmy tam

 

edit2: a kto tu łączy tezy GM i LBJ? Ja?

ja piszę o słabych meczach wyglądających statystycznie bosko i tyle

więc nie czepiaj się jednego zdania, źle zinterpretowanego kontekstu

no i co taki drażliwy Mr Capslock?

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

"Możemy chociaż ustalić jedną rzecz, raz na zawsze ? Przyznasz się wreszcie, że jesteś hejterem ?

Moja teza jest taka, że Hakeem to skurwiel bo przecież mógł w przeszłości zajmować się porwaniami i pedofilią na zlecenie. Nie wiem ale mogło tak być przecież, nie mamy 100% pewności że nie było. DAJ MI CHOCIAŻ KILKA PRZYKŁADÓW GDZIE ŚLADY JEGO NIEDOJRZAŁOŚCI ODCISNĘŁY PIĘTNO NA CAVS (daruj sobie 2010). Żeby tak uważać cokolwiek w jego historii w Cavs musiało Ci sie wydać podejrzane. Więc słucham ?" by Findek

 

 

1) LBJ nie był na uczelni tylko z marszu z HS odwołany został Królem. NBA tak chciała NBA tak zrobiła. Ale fakt pozostaje faktem, ze sportowo został wrzucony na głęboką wodę bez odpowiedniej edukacji zarówno koszykarskiej jak i takiej uczelnianej - czysto ludzkiej.

Po drugiej stronie masz gości w pełni uniwerytecko ogarniętych seniorów po 4 latach np. Duke.

Poziom dziecinady chyba różny i jest przecież oczywiste, ze jakieś konsekwencje decyzji zlewam uniwerek pozostały?

Podołał łatce choć nie miał łatwo ale dalszą konsekwencją wyboru kasa ponad wykształcenie ( znam poziom kształcenia programów sportowych ale jednak jakiś tam jednak jest a i życiowo trochę się odstaje po liceum)

Edukacja Granta Hilla vs LBJ. Decyzję o olaniu uniwerku podjął ostatecznie młokos więc nie udajemy, ze mogło w wiekach wczesnych być wiele nieteges?

 

2) w Cavs została stworzona organizacja uzależniona od jednego gracza który dodatkowo miał wpływ na decyzje GM w bardzo wysokim stopniu! czy to źle? dialog z graczami trzeba mieć ale może pozostała 11-14 czuła się pokrzywdzona w takim systemie równi i równiejsi... status taki LBJ dostał stosunkowo szybko w porównaniu do KONKRETNYCH sukcesów zespołowych. ( według zdania wielu zbyt szybko) swoje dodała kampania Nike'a.

 

3) dlaczego mam darować sobie 2010 rok? nie uważam aby przemilczeć fakt odejścia za darmo z klubu który Ciebie wypromował i dał zarobić kosmiczną kasę. Uważam to za wadę gracza jako człowieka. taka nielojalność w biznesie jest akceptowana bo biznes to biznes ale nie znaczy to że robi się mega etycznie. Nie robi!

 

4) zobacz na zachowanie Lidera LBJ w Cavs a to co robi na ławce w Miami. Byłem świadkiem tej cudownej odmiany LBJ jako Lidera bo na żywca widziałem i sam się zachwycałem jak to robi, przejmuje mecz, mobilizuje kumpli i ciągnie wózek w ekipie O DUŻO LEPSZYM SUPPORCIE... można? można! w Cavs tego brakowało. w TV to z resztą słabo widać

 

5) 1:11 bez niego to jest to piętno... bez niego Cavs nie istniało i była to konsekwencja monopolu gry...wina każdego...GM że budował takie monstrum, supportu ze sobie dał wejść na głowę i LBJ że był centralnym budowniczym

 

6) ostatecznie cavs jest nadal udupione i to pokazuje jak trudno budować mocny zespół, dobrze wybierać drafty i wstrzelić się w zdrowych graczy... ekip jest 30 wygrać może 1... LBJ w latach 2003-2010 dostał najwięcej od klubu jako gracz ( ze wszystkich chyba w NBA) nie dając w zamian tytułu. support był słaby i nie walczę o takie tuzy jak Jamison (nieźle czasem pogrywał gościu oddany z a Cartera). ale jednym z elementów wpływowych było to odejście LBJ.

 

nie lubię takich argumentów bo są gorsze niż te meczowe....jeżeli nie siedzisz w klubie i nie wiesz ( a nie wiemy) wszystkiego

zapraszam do oglądania jeszcze raz..... oczy i rozum vs statystyka i boxscoring

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie podsumowałeś jedną serię, bazując tylko na boxscore, a wnioski były takie, że aż mi się odechciało komentować.

 

 



3) dlaczego mam darować sobie 2010 rok? nie uważam aby przemilczeć fakt odejścia za darmo z klubu który Ciebie wypromował i dał zarobić kosmiczną kasę. Uważam to za wadę gracza jako człowieka. taka nielojalność w biznesie jest akceptowana bo biznes to biznes ale nie znaczy to że robi się mega etycznie. Nie robi!

Bo klub na nim nie zarobił jeszcze większej? I wypromował? To znaczy co? Za kulisami przekupił siędziów by mu dali MVP, którego nie osiągnał własną grą?

 

 

 LBJ w latach 2003-2010 dostał najwięcej od klubu jako gracz ( ze wszystkich chyba w NBA) nie dając w zamian tytułu.

Kobe dostał tak z 5 razy więcej.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.