Skocz do zawartości

Dallas Mavericks 2013/14


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

God Damnit. Nie mam pojęcia komu kibicować w walce o Playoffs - do Mavs mam ogromny szacunek, głównie ze względu na Dirka, który bardzo zasługuje na to, żeby znowu walczyć w PO. Memphis to nieobliczalna drużyna, która jak dla mnie może wygrać prawie z każdym. A Suns uwielbiam oglądać, ich styl gry mnie jara, ale chyba z tych trzech ekip raczej najmniej byliby w stanie osiągnąć w Playoffs. Najlepiej by było dla mnie, jakby Portland wypadło z pierwszej 8, ale teraz to już raczej mało możliwe. Ehh gdyby można było przesunąć kilka ekip na wschód... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma co weryfikować, ani doceniać. ja mówię o faktach, a na ten moment oba te zespoły ze wspomnianymi graczami w składzie mają lepszy bilans niż Dallas.

No już nie mają lepszego bilansu, więc fakty są takie, że Mavs są w plej off ;], a tak na poważnie to sytuacja po dziś jest niezła. Rywale dziś przegrali, choć imo spodziewanie, tym bardziej szkoda wczorajszego spotkania z Warriors (że nie wspomnę o tych ostatnich porażkach po dogrywce u siebie z Nets i Wolves), bo zostaliby wciągnięci do walki o 6-8 na całego.

 

Poza tym Mavs mają już tie breakera z Grizz, a z Suns mogą mieć jak wygrają z nimi mecz u siebie, więc tutaj też na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przenieść Mem na Wschód, Bucks przenieść do Seattle i problem rozwiązałby się sam. A tak na poważnie. Zajebista rywalizacja o miejsca 7-8 miedzy drużynami, które na Wschodzie miałyby miejsca 3-5. Nie mam pytań. Najgorzej wyglądają Suns ze swoim kalendarzem. Mavs 3-2 i mecze z Suns i Mem, Mem 3-2 i 2 mecze z Mavs i Suns, Suns 3-2/2-3 (dużo zależy od spotkania z PTB) i spotkania z Mavs, Mem. Teoretycznie może stać się wszystko, ale najbardziej realne: Mavs, Mem, Suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę --> szkoda fatalnych porażek po OT u siebie. Szczególnie Minnesoty i GS. Co drudzy grali bez porządnych big manów co pokazuje jacy nasi są przeciętni pozwalając takiemu O'Nealowi rzucać niemal season best. Dobrze że mamy three team tiebreakera nawet jak nie wygra się z Phoenix. 

 

Ciągle wierzę w 7 seed i serię z OKC z którymi po meczach w sezonie Mavs mają szanse na wyrównaną serię. 5 miejsca nie będzie a z SA i LAC nie wygraliśmy jeszcze w sezonie meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami Heat 66-16

 

do czego zmierzasz?

ktoś już tam u góry napisał, że bilans nie gra i to że dany zespół kręci dobry W% nie oznacza, że przełoży się to na możliwości w PO. Głównie chodzi mi o to, że posługując się samym bilansem możesz dojść do wniosku, że ubiegłoroczni Knicks czy Nuggs właśnie to zespoły lepsze od takich Pacers, Bulls, Warriors czy Grizzlies.

 

My point is - Mavericks mają lepsze papiery w PO niż sugerowałby ich bilans, a odwrotnie ma się sprawa z Suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś już tam u góry napisał, że bilans nie gra i to że dany zespół kręci dobry W% nie oznacza, że przełoży się to na możliwości w PO. Głównie chodzi mi o to, że posługując się samym bilansem możesz dojść do wniosku, że ubiegłoroczni Knicks czy Nuggs właśnie to zespoły lepsze od takich Pacers, Bulls, Warriors czy Grizzlies.

 

ale bilans determinuje kto wchodzi do play-off a kto nie. i tak się składa, że Grizzlies i Suns ze swoimi kluczowymi zawodnikami w składzie mają lepszy odsetek zwycięstw. proste jak dymanie.

 

 

My point is - Mavericks mają lepsze papiery w PO niż sugerowałby ich bilans, a odwrotnie ma się sprawa z Suns.

 

to jest co najwyżej twoja opinia.

 

przesłanek ku temu widzę niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesłanek ku temu widzę niewiele.

Gdyby tak się zastanowić, jakich składników użyć, żeby stworzyć porządny team na postseason to zależnie od preferencji: lider, trener i difens byliby top3 na wishlist. Potem można ponieść wodze fantazji i z grupy: ławka, vet experience, size, sidekick, spacing wybrać dowolną kombinację. 

 

Mavericks ad 2014:

 

Lider będący ofensywnym tsunami w formie zbliżonej do 2011 - check

Trener (delikatnie mówiąc) z głową na karku - check

Vet exp - check

Atak - check

Spacing - check

Ławka - check

Size - half check

 

Jedyne poważne zastrzeżenia jakie można mieć to obrona i Monta Ellis, ale tutaj pojawia się czynnik X czyli Rick Carlisle. Po coś ten świetny trener jednak jest. Jestem święcie przekonany, że trener jego klasy i z jego CV będzie w stanie lepiej wykorzystać dostępne środki do stworzenia "dającej radę" defensywy - mając na świeczniku JEDNEGO konkretnego rywala w okresie półtorej tygodnia niż bronić przeciwko 7 różnym ekipom jeżdząc po całych Stanach (Mavs są starym zespołem - taka zmiana zdecydowanie im pomoże). Popovich też nie wykorzystał wszystkich swoich sztuczek przeciwko Grizzlies w RS.

 

Gdybym postawił kasę na Mavs - to bardziej martwiłbym się o Monta ball. Po ubiegłorocznym festynie strat i skuteczności na poziomie 24% można mieć pewne wątpliwości czy czarodziejska różdżka Carlisle zadziała w tak beznadziejnym przypadku. Ale sezon miał "przełomowy".

 

 

Zresztą, problemem wielu drużyn jest utrzymanie dobrego poziomu ofensywy przeciwko ciasnym zasiekom w postseason. Nuggs, Knicks, Clippers - wszystkie te zespoły miały świetne ofensywy, które "jakimś cudem" nie wytrzymywały wyższych obrotów. Defensywę łatwiej jest utrzymać i poprawić (dzięki temu, że zwyczajnie grasz przeciwko słabiej dysponowanym ofensywom)

Mavericks mają tutaj spory handicap w postaci Dirka i całą listę doświadczeń z przeszłości na potwierdzenie swojego dobrego nastroju. Ofensywa przy Dirku w obecnej formie po prostu musi kulać do przodu.

 

 

 

 

Szkoda tylko, że nie będę miał okazji na potwierdzenie swoich słów, bo Mavs nie są aż tak silnym zespołem, żeby przejść kogoś z dwójki Thunder-Spurs. Ale w serii z Clippers byłbym w stanie wejść w zielone.

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to Mavs dziś przegrali, to powiesiłbym się na koszulce Dirka. Przez nieco ponad minutę, przy prowadzeniu 12 punktami (od 109-97) stracić 10 punktów z rzędu...

 

Ale w serii z Clippers byłbym w stanie wejść w zielone.

W tym sezonie Mavs z LAC przegrali trzy razy koncertowo:

- porażka mając z przodu +16 na 4,5 minuty przed końcem,

- +10 w 4 kwarcie,

- +7 na 4 minuty przed końcem i piękny crunch time z 16-2 dla Clippers.

 

Dziś gdyby nie kupa szczęścia w końcówce (czyli Collison hero mode), mógł być sweep w serii, gdzie każdy mecz kończy się tak samo w IV kwarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.