Skocz do zawartości

Dallas Mavericks 2013/14


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem bardzo grzeczny i zakładam temat zgodnie z Prikazem.

 

 

Mark Cuban stracił swoją moc równo gdy Howard i Paul się na niego wypięli, chociaż w sumie można było się spodziewać że balansował na równi pochyłej, gdy rok temu Deron, a dwa lata temu cała sprawa z Chandlerem mu najzwyczajniej w świecie nie wyszła. Magnes "na Dirka" działa już tylko na poziomie Monta Ellisa - smutne, bo jeszcze nie tak dawno Stern ściskał dłoń, zagryzając zęby...

 

Mavericks przeszli w związku z tym totalnie obok całego szumu w offseason i zdaje się, że niektórzy zapomnieli kim jest i co znaczy w lidze zdrowy Dirk. Rok temu Mavs odpokutowali kontuzje i nie zdążyli nadgonić lepszą drugą częścią sezonu ( dla przypomnienia - ich mistrzowski run miał podobny charakter)

 

Tak więc, ogłaszam wszem i wobec że graczy, którzy zapewniają PO jest na palcach obu rąk. Welcome back Dirk.

 

Mavericks to 110 do przodu i 110 do tyłu, ale jeśli trafi się im wyższy bieg, to są trudni do wydymania (vel Rockets, vide Heat), bo ofensywnie mają wszczepiony granat wybuchowy. Sezon odrodzenia, a raczej ponowny sezon z sensem gra Shawn Marion, dokładając swoją cegiełkę do najbardziej niedocenianej kariery XXI wieku. Atletycznie to cień samego siebie, ale nawet w tym stanie jest bronić wszystko od 1-4 i być pierwszym sępem w kontrze. Wróciła nawet jego markowa trójka z rogu, jest dobrze w Mavs.

 

Calderon-Dirk to być może najbardziej pure of the purest duet shooterów w lidze EVER? Dirk z tym co gra obecnie, to ciężko mi znaleźć lepszego PF na PO od niego. Dobrze widzieć, że zostało jeszcze trochę paliwa w starym silniku, bo taki KG, choćby,  musi na gwałt wymienić bak, bo mu benzyna spierdala bokiem.

 

Blair podkręci im trochę grę, ale jak zacznie się granie behemotami na Zachodzie, to usiądzie na ławce - ale jeśli chodzi o floater to jest Parker, Blair i długo nic w lidze :)

 

Carter na starość odzyskał rozum i chęć do prawdziwej gry, strach się bać...

 

 

...I tak byłoby zwykłe 40+W i bitwa o 8seed, bo sam Carlisle+Dirk to gwarantuja, gdyby nie rzecz niesamowita

 

Monta has it all, at all. 

 

Chyba tylko Afflalo gra lepszego kosza na SG w tym roku (co też świadczy o tym, jak wolno sezon się rozkręca, albo że jestesmy ciągle przed trade deadline). Ciąg na kosz, FT, PLAYMAKING - Monta w listopadzie has it all.

 

 

Watch out na Mavericks. Never underestimate the fade away of Dirk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tez chcialem dzisiaj zalozyc temat o Mavs :) Fajnie to wszystko wyglada w Dallas, Ellis gra mega koszykówke, jak bedzie tak gral caly czas, to na pewno zagra w meczu gwiazd. Swietnie wspolpracuje z Dirkiem, podobaja mi sie ich akcje pick'n'pop. Shawn Marion to klasa sama w sobie, gosc robi wszystko na boisku, do tego jest chyba najlepiej zbierajacym zawodnikiem Mavs. Calderon tez gra fajna koszykówke, myslalem, ze razem z Ellisem nie beda umiec ze soba wspólpracowac, ale wyglada to na prawde niezle. Podobala mi sie dzisiaj gra Larkina - ambitny gosciu, Mavs moga miec z niego pozytek. 
Btw. szkoda, ze nie wypalilo z Beauboisem, mial potencjal chlopak, ale niestety kontuzje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dirk on the Ellis-O'Neal play:

"I thought his layup had a chance to get the rim. If that's the case, he just can't get it out of the air. To me, that's a goaltend. I asked the referee what happened. The explanation was that the ball was two feet short and if that's the case he can get it out of the air. Where I was from, it at least had a chance to get the rim and that's a goaltend to me."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że Suns z Bledsoe i Grizzlies z Gasolem to zwyczajnie lepsze zespoły. A sędziowie już w tym sezonie Mavs pomagali, widać w przyrodzie nic nie ginie.

 

Tak się szczęśliwie składa, że na koniec sezonu będzie można to zweryfikować bezpośrednimi meczami. Nie doceniasz mój drogi pierdolnięcia Mavs ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że Suns z Bledsoe i Grizzlies z Gasolem to zwyczajnie lepsze zespoły. A sędziowie już w tym sezonie Mavs pomagali, widać w przyrodzie nic nie ginie.

 

Wolałbym grać z Suns jednak niż z Mavs. Suns nikogo obroną w PO nie zatrzymają, a w ataku są gorsi od Mavs. Nie wspominając o tym, że kilku z nich dopadną pewnie syndromy "happy to be here mode" i "post season virgin mode"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns od powrotu Bledsoe są 8-3 ale ich terminarz był łatwiutki Cavs, C's, Raptors, Nets, Magic, Stones, Sota, Hawks, Wizards, Knicks, LAL więc 3 porażki to imo sporo. Do końca 8 spotkań z czego spokojnie z 5 przegrać (wyjazdy do PTB, Spurs, Mavs a w domu LAC, MEM i OKC).

 

Mavs mają chyba trochę łatwiejszy terminarz bo z 7 spotkań tylko Suns, LAC, Spurs i Grizz grają w PO a Jazz, Kings i LAL to prawie formalność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem Dallas jest to, że nie potrafią zatrzymywać dobrych ofensyw w kolejnych posiadaniach. Wczoraj Curry w 2nd half jeździł po obwodzie jak z gównem i Jermaine fuckin O'neal robił fuckfest pod koszem, a końcówka 4th i OT to z kolei festiwal czystych pozycji na obwodzie i Warriors trafili jakieś 4 trójki z rzędu w OT, które przesądziły sprawę.

 

Atak jest bardzo mocny - zresztą z Dirkiem w takiej formie nie może być inaczej - ale to regularny poziom defensywy jest problemem. Dlatego myślę, że Mavs jeśli jakoś dostaną się do PO to będą dużo groźniejsi niż teraz, bo będą mieć więcej czasu na odpoczynek i jednak mają świetny sztab szkoleniowy, który przygotuje obronę pod konkretnego rywala.

 

 

Tyle że Suns z Bledsoe i Grizzlies z Gasolem to zwyczajnie lepsze zespoły. A sędziowie już w tym sezonie Mavs pomagali, widać w przyrodzie nic nie ginie.

Biorę Dirk+Carlisle nad Suns i Grizzlies anytime anywhere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns ma lepszy bilans z mocnymi zespołami niż Mavs. Atak też uważam, że jest groźniejszy z ich strony, zwłaszcza dla SAS - młody team, który bardzo lubi biegać.

 

Tak na szybko to wyszło mi że i Mavs i Suns mają 17-21 z mocnymi zespołami. Nawet jeśli się pomyliłem to różnica jest minimalna. Mavs mają 4 atak suns 8 więc różnica jest (prawie 2 punkty na 100 posiadań).

 

Mają trochę sprawdzonych w PO strzelców, 4 zawodników z ts 60%.

 

W ogóle dziwi mnie że tak mało gra Brandon W. koleś w ataku miażdzy (w tym sezonie ort 135!) a gra w meczu po 18 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W ogóle dziwi mnie że tak mało gra Brandon W. koleś w ataku miażdzy (w tym sezonie ort 135!) a gra w meczu po 18 minut.

Bo Dallas za wszelką cenę muszą dbać o obronę pod koszem i bez Dalemberta to ich gra przypomina produkcję sera z dziurami. Zresztą Wright to energizer, a granie tego typu ludźmi po 35 minut nigdy nie przynosi podobnych efektów co 15-20 minutowe wstawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Dallas za wszelką cenę muszą dbać o obronę pod koszem i bez Dalemberta to ich gra przypomina produkcję sera z dziurami. Zresztą Wright to energizer, a granie tego typu ludźmi po 35 minut nigdy nie przynosi podobnych efektów co 15-20 minutowe wstawki.

 

Ja wszystko rozumiem, tylko że Dalembert to nie Roy Hibbert (chyba, że mówimy o grze w ataku)

Edytowane przez blackmagic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się szczęśliwie składa, że na koniec sezonu będzie można to zweryfikować bezpośrednimi meczami. Nie doceniasz mój drogi pierdolnięcia Mavs ; )

 

nie ma co weryfikować, ani doceniać. ja mówię o faktach, a na ten moment oba te zespoły ze wspomnianymi graczami w składzie mają lepszy bilans niż Dallas.

 

 

 

Atak jest bardzo mocny - zresztą z Dirkiem w takiej formie nie może być inaczej - ale to regularny poziom defensywy jest problemem. Dlatego myślę, że Mavs jeśli jakoś dostaną się do PO to będą dużo groźniejsi niż teraz, bo będą mieć więcej czasu na odpoczynek i jednak mają świetny sztab szkoleniowy, który przygotuje obronę pod konkretnego rywala.

 

Jeśli "regularny poziom" oznacza, że nie potrafią nic wybronić w crunch time, to masz rację. Tylko nie wiem, co ma się nagle tutaj zmienić, nauczą się, że nie należy zostawiać niepilnowanego Klay'a Thompsona na obwodzie? Poza tym, weź pod uwagę, że rywal też będzie miał więcej czasu, żeby się przygotować. A słabych punktów do atakowania nie brakuje. Calderona już mi żal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.