Skocz do zawartości

Na kim trudniej zbudować drużyne, Dwight, Iverson?


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Oglądam sobie mavs z rockets, i widzę w tym meczu jedno, jedyną straconą szansę Dwighta, koles zagral bardzo dobry mecz, bardzo dobry, ale nadal nie jest to dominacja, nie jest to championship caliber przejmowanie meczy, sprawianie ze inni gracze na boisku sa lepsi, mozna powiedziec nawet ze wszystko odzwierciedla w rockets zeszlorocznych Lakers, superstar na dwojce dominujacy gre i dominujacy pilke, Jones w roli Clarka, probuja tego samego, i to nie dziala, przez brak intagibilties Dwighta, cos jak proby Iversona z Carmelo, Iverson grajacy na PG itd itd podobna historia tez raz zadzialalo trip do finalow a potem? Potem nic. Dwight mial w orlando druzyne ktora mu pasowala, czemu mu pasowala wiadomo, ale glownego powodu moze nikt nie dostrzega, mianowicie Rysiek Lewis, myslicie ze bez powodu dostal 21 mln kontraktu? (to bylo 21?) Stan jest dobrym trenerem, i wiedzial ze bez Lewisa bedzie c***nia, nawet patrzac na gre Gortatem i Dwightem, i teraz czemu stracona szansa? Dirk to chyba troche upgrejd co do Lewisa? Poza tym lidership Dirka na pewno by zrobil swoje, Carlie to top3 trenerow w NBA to juz wiemy, tylko czy Ellis by tam byl teraz? Nie wiem jak tam salary wyglada, ale dla mnie ten team to bylaby bajka, a takto wg mnie obserwujemy najlepszego Dwighta jakiego zobaczymy, jak dla mnie tylko stats filler.

 

Dirk tez na pewno podszedl do tego meczu pokazemy ci dzieciaku jaka okazje straciles

 

pozdrowienia dla Dalemberta btw dobrze ze grales bo by nawet statsow nie uzueplnil Dwight

 

a i honorable mention post game Griffina ktore wyglada coraz lepiej, mozna? Mozna.

 

last minute honorable mention Vince Carter

 

“I mean, he takes a lot of punishment, but I’m like, ‘Yo, c’mon Dwight, c’mon. You elbowed, you’re sitting in the paint the entire time. What are you whining about?’ He told me to stop crying. I was like, ‘What? Are you serious?’”

 

howardfanj8qm5.gif

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prosta. Ten człowiek nie bierze grania na serio. Gdyby brał, wybrałby Maavs albo Lakers i próbowałby walczyć o misia. A tak to dołączył do wesołej gromadki i nawet w RS go cisną jak przegra mecz.

Wokół niego nie da się zbudować drużyny. Ten człowiek może być drugą albo trzecią opcją w ataku, a już na pewno nie pierwszą. Nie wiem kto z niego zrobił super-stara bo mu do takiego statutu bardzo daleko.

Nie wiem co Dwight musiałby zrobić żeby zamknąć hejterom jadaczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałby się pogodzić z tym, ze może być góra drugą opcja w zespole, która na poważnie chcę walczyć o mistrzostwo. Howard jest zbyt surowy , żeby być pierwszą opcją w ataku. Żeby wygrać mistrzostwo musi zrozumieć, że jego główne zadanie to obrona w której jest świetny. Howard powinien być teraz w prime i grać najlepiej w karierze, a jeszcze sporo brakuje mu do tego Dwighta z Magic.. Pewnie efekt kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówimy tu kto byl lepszy w meczu, tylko o Howardzie i jakim fitem jest dla konkretnego zespolu.

 

Nie mowimy tu takze ktora opcja jest, bo to obecnie nie ma znaczenia, on poprostu przez swoje niewyszkolenie w ataku i to ze wymaga niby pilki chce byc karmiony a tak na prawde nie wie co z nia zrobic, sprowadza same klopoty na druzyne, kazda, i sa tylko nieliczne wypadki gdzie on moglby zadzialac, ala w parze z lewisem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem Howarda jest jego ogromna miłość... do samego siebie. Uważa się za dużo lepszego, niż jest w rzeczywistości. I jak patrzę na Rox, to nie wiem kto może tam być większym szkodnikiem w szatni, DH czy Harden. 

 

A obraził się, gdy Kobe powiedział że chce, żeby Howard był jego Chandlerem... Taka rola byłaby dla niego idealna (nie mówię, że w Lakers), z trochę większym od Tysona udziałem w ataku oczywiście. Póki Dwight nie zrozumie, że jego siłą jest (była?) obrona i głównie na tym powinien się skupić, to nic nie wygra. Za bardzo chce być C w stylu najlepszych, dominującym w ataku i mocnym w obronie. A nie ma na to papierów. 

 

Rockets byli najlepszym wyborem na przyszłość, teoretycznie, i nie można się temu wyborowi dziwić. Sam pisałem jeszcze w maju(?), że na jego miejscu szedłbym właśnie tam.

 

Co mieli Mavs na starcie offseason? Oni na siłę zjeżdżali w drafcie, żeby tylko Howard się im zmieścił. Nie ma szans, żeby znaleźli sposób na podpisanie Monty. Byłby to kompletnie inny skład od obecnego, musieliby za grosze łatać roster.

 

Rockets bazę mają bardzo dobrą. Czy coś z tego wyjdzie? Wszystko zależy od podejścia zawodników, a w szatni chyba jest gęsta atmosfera. 

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prosta. Ten człowiek nie bierze grania na serio. Gdyby brał, wybrałby Maavs albo Lakers i próbowałby walczyć o misia. A tak to dołączył do wesołej gromadki i nawet w RS go cisną jak przegra mecz.

Wokół niego nie da się zbudować drużyny. Ten człowiek może być drugą albo trzecią opcją w ataku, a już na pewno nie pierwszą. Nie wiem kto z niego zrobił super-stara bo mu do takiego statutu bardzo daleko.

Nie wiem co Dwight musiałby zrobić żeby zamknąć hejterom jadaczki.

EEE - chyba oglądamy jakąś  inną NBA - a niby jakim cudem on w Lakersach walczyłby o misia ???? Przecież to W Houston ma w składzie drugiego gracza z TOP 10 tej ligi - Lakers to skład dziadków a Mavs nie mają nikogo ale to nikogo kto by potrafił w tej chwili bronić - to jest dopiero radosna gromadka

Howard wybrał najmądrzej jak potrafił

I wolałbym budować drużynę na dominującym centrze niż na niskim rozgrywającym który na dodatek ma rozbudowane ego i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EEE - chyba oglądamy jakąś  inną NBA - a niby jakim cudem on w Lakersach walczyłby o misia ???? Przecież to W Houston ma w składzie drugiego gracza z TOP 10 tej ligi - Lakers to skład dziadków a Mavs nie mają nikogo ale to nikogo kto by potrafił w tej chwili bronić - to jest dopiero radosna gromadka

Howard wybrał najmądrzej jak potrafił

I wolałbym budować drużynę na dominującym centrze niż na niskim rozgrywającym który na dodatek ma rozbudowane ego i tyle

Też wolałbym budować na dominującym C, ale czy Howard jest dominującym C - pomimo takiej mizerii w lidze :P - Howard mógł zostać w LAL, poczekać aż Kobe'mu skończy się kontrakt a wtedy próbowaliby go odpowiednio obudować. Mógł iść do DAL tam Cuban też nie szczędzi kasy... Wybrał Houston an tu i teraz, chciałbym się mylić ale myślę, że wyżej jak 2nd round to oni nie podskoczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że Kobe i Howard(a nawet sam pajac) to dobry magnez dla FA, tym bardziej że mówimy tu o Los Angeles.

W Mavs Cuban nie oszczędzałby na obudowaniu go dobrymi zawodnikami, no i miałby TOP 3 kołcza.

A wylądował w Rockets z średniej klasy trenerem i z Hardenem który nigdy nie był i nie będzie w TOP 10 graczy w lidze, wtf Ely?

 

 

 

I wolałbym budować drużynę na dominującym centrze niż na niskim rozgrywającym który na dodatek ma rozbudowane ego i tyle

No tak bo Dwight nie ma rozbudowanego ego

I do tego jest pajacem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No błagam. Harden to co najmniej top 3 sg w lidze. W La dostalby kontuzjowanego Kobego i milion dziur w obronie przez Nasha i Gasola. W Dallas całego 70-letniego Dirka. Wiadomo że te ekipy mogłyby go obudowac, ale w mavs z zaoszczedzonych pieniędzy podpisali Ellisa, Calderona i Dalemberta. Kto bychciał Hardena i Parsonsa jak moze grac z Ellisem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że Kobe i Howard(a nawet sam pajac) to dobry magnez dla FA, tym bardziej że mówimy tu o Los Angeles.

W Mavs Cuban nie oszczędzałby na obudowaniu go dobrymi zawodnikami, no i miałby TOP 3 kołcza.

A wylądował w Rockets z średniej klasy trenerem i z Hardenem który nigdy nie był i nie będzie w TOP 10 graczy w lidze, wtf Ely?

 

 

 

No tak bo Dwight nie ma rozbudowanego ego

I do tego jest pajacem

 

A niech sobie i będzie pajacem - co nie zmienia faktu że w tej lidze to mega rzadkie przypadki jak stworzono genialne drużyny oparte o rozgrywającego ( MAgica nie liczę bo on miał gabaryty podkoszowego) a o centra i owszem nawet jak był pajacem

 

P.S. Jeśli dla Ciebie Harden nie jest  w TOP 10 to jesteś raczej wyjątkiem

P.S. 2 - co do Cubana i jego szczodrości to mozna sobie popatrzyć co zrobił z drużyną mistrzowską i jak ostro spieprzył 3 kolejne okresy transferowe więc jakoś nie widzę tego tak mówiąc czysto realistycznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bryant jest zbyt silną osobowością dla Howarda oraz miał niepodważalny status w organizacji, to go bolało najbardziej. Kontuzja Kobe też nie pomogła. Presja ze strony mediów i kibiców to dodatkowy ciężar dla jego pustej głowy. 

 

Załóżmy, że Kobe wróci 80% Kobe sprzed kontuzji, a w lato 2014 doszedłby Melo - czy byłby to lepszy zespół od aktualnych Rox? Na tu i teraz raczej tak. Istniała też duża szansa, że Pau wyleci, gdyby Dwight został. A to byłoby jakieś wzmocnienie patrząc na obecną gormę Hiszpana. Brak wybieganych graczy, to był największy ból Lakers (zaraz po atmosferze) w zeszłym sezonie. Takimi kolesiami jak Young i Wes zawsze można obudować mocną podstawę. 

 

Rox wyglądają ciekawie na przyszłość i najwięcej zależy, jak już wspomniałem wcześniej, od podejścia Howarda i Hardena. Jeśli przyjdzie jakieś niepowodzenie w PO, to zespół może rozsypać się tak samo szybko, jak został zbudowany. W drugiej kolejności spore znaczenie będzie miało odpowiednie przehandlowanie Asika i chyba raczej Lina. Jeśli to prześpią, to w Houston będzie zespół na poziomie drugiej rundy przez kilka przyszłych lat. Baza jest dobra i zobaczymy jak to rozegrają. 

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cuban moze i by nie oszczedzal, ale ile pogra na tym poziomie dirk ? rok, a moze pol. W koncu dopadnie go syndrom starosci i z sezonu na sezon zmieni sie w rolesa, albo polamanca. a potem trzeba znowi czekac na budowanie teamu. w rockets maja kumatego gm, jednego z lepszych niskich w lidze i to sa lepsze rokowania na za rok-2 niz w mavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A niech sobie i będzie pajacem - co nie zmienia faktu że w tej lidze to mega rzadkie przypadki jak stworzono genialne drużyny oparte o rozgrywającego ( MAgica nie liczę bo on miał gabaryty podkoszowego) a o centra i owszem nawet jak był pajacem.

To znaczy kto był podkoszowym pajacem, Shaq? Jeśli Shaq był(jest) pajacem to Dwight jest klaunem, bo te dwie postacie w kwestii sportowej i kabaretowej to dwie różne ligi. Oczywiście gruby wypada w obu kwestiach lepiej.

 

 

 

P.S. 2 - co do Cubana i jego szczodrości to mozna sobie popatrzyć co zrobił z drużyną mistrzowską i jak ostro spieprzył 3 kolejne okresy transferowe więc jakoś nie widzę tego tak mówiąc czysto realistycznie

 

No tak tutaj się zgodzę że Cuban przez ostatnie 2 lata spieprzył wszystko co mógł ale wiadomo było od początku że Howard nie pójdzie do Mavs bo tam oczekuje się sukcesów, a nie szopki. Nawet nie wiadomo co teraz będzie z Mavs bo Dirk będzie niedługo kończyć karierę otoczony Ellisami, smutne to.

 

 

P.S. Jeśli dla Ciebie Harden nie jest  w TOP 10 to jesteś raczej wyjątkiem

 

Harden nie jest Top10 ligi? To kto jest? Mimo nędznej obrony, to jednak za sam impact po drugiej stronie parkietu znajduje się w TOP10, jeśli nie TOP5.

 

Lebron, Durant, CP3, George, Westbrook, Rose, Wade, Kobe, Parker i Howard/Love.  

 

 

 

Bryant jest zbyt silną osobowością dla Howarda oraz miał niepodważalny status w organizacji, to go bolało najbardziej. Kontuzja Kobe też nie pomogła. Presja ze strony mediów i kibiców to dodatkowy ciężar dla jego pustej głowy

No tak tyle że w Houston w końcu zaczną się niecierpliwić i będzie jeszcze większa presja niż w LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dirk ma taki skillset, że póki nie złamie go jakiś kombajn to może grać bardzo długo.
Problem starości w pierwszej kolejności dotyka atletycznych freaków - to między innymi Gerald Wallace wygląda TAK JAK (NIE)WYGLĄDA, potem ludzi którzy są uzależnieni od grania z piłką - zobaczcie jak późno zdziadział Nash czy Manu. Dirk jest na końcu wyliczanki. A Howard tylko przedłużyłby jego żywotność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.