Skocz do zawartości

Czego teraz slucham


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, matek napisał(a):

Czerwone gitary są?

Czerwone Gitary jak gitary, ale Krzysztof Klenczon to był równy gość .Włosy na klacie potargał wiatr-to jest prawdziwa piosenka o miłości do motocykli, można powiedzieć polski hymn motocyklisty Born to Be Wild, znad Wisły 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
Teraz, BMeF napisał(a):

Dwa tygodnie temu miał razem z Black Sabbath pożegnalny koncert w Birmingham... Widać było, że już kiepsko jest ze zdrowiem, Parkinson i te sprawy, ale szybko poszło. 

Niestety, widziałem urywki z tego koncertu i jakoś tak właśnie sobie myślałem ile jeszcze da radę pociagnąć. Ech a w czasach liceum kupilem sobie na promce album Sabotage w Empiku. Dobra, choć niedoceniona płytka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagrał ostatni koncert w domu i odszedł.

Kiedyś chodziłem na taką osiedlową siłkę i pamiętam, że na okrągło tam leciały największe hity Black Sabbath czy solowe Ozzy'ego, jak "Crazy Train".

Btw, niedawno też na weszło czytałem artykuł o nich:

https://weszlo.com/2025/02/19/black-sabbath-aston-villa-historia/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
57 minut temu, fluber napisał(a):

Nie wiem czy ktoś śledzi konkurs Chopinowski z forumowiczów, ale absolutnie skandaliczna decyzja o przepchnięciu Onga do finału. Zresztą Eric Lu też nie powinien się w nim znaleźć.

Lu był jedynym, na którym prawie zasnąłem. Niestety nie śledzę wszystkich występów, tylko po 2 wystąpienia z nocnych sesji czasami się udało. Ta japonka Miyu Shindo, przedwczoraj świetnie wykonała ostatniego poloneza, ale reszta jej wykonań mi nie przypadła do gustu. Yehuda bardzo słabo niestety. Marsz pogrzebowy jakoś tak niemrawo zagrał.

Ogólnie nie znam się na technice, więc typowo feelingowo oceniam. Wcześniej bardzo podobał mi się występ Anthony'ego Ratinova. 

Nietypowy był ten Gabrielle Strata, coś w jego występie było interesującego, co sprawiało, że był jakiś, ale też odpadł.

Generalnie za mało czasu by śledzić bliżej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, P_M napisał(a):

Lu był jedynym, na którym prawie zasnąłem. Niestety nie śledzę wszystkich występów, tylko po 2 wystąpienia z nocnych sesji czasami się udało. Ta japonka Miyu Shindo, przedwczoraj świetnie wykonała ostatniego poloneza, ale reszta jej wykonań mi nie przypadła do gustu. Yehuda bardzo słabo niestety. Marsz pogrzebowy jakoś tak niemrawo zagrał.

Ogólnie nie znam się na technice, więc typowo feelingowo oceniam. Wcześniej bardzo podobał mi się występ Anthony'ego Ratinova. 

Nietypowy był ten Gabrielle Strata, coś w jego występie było interesującego, co sprawiało, że był jakiś, ale też odpadł.

Generalnie za mało czasu by śledzić bliżej:)

W tych pierwszych etapach jest tak dużo uczestników, że jest problem śledzić wszystkich. Mimo wszystko kilku faworytów poleciało - dla mnie Ushida był pewniakiem.

Yehudę śledziłem, bardzo nierówny występ - miał fenomenalne fragmenty, ale niestety tylko fragmenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2025 o 10:11, fluber napisał(a):

W tych pierwszych etapach jest tak dużo uczestników, że jest problem śledzić wszystkich. Mimo wszystko kilku faworytów poleciało - dla mnie Ushida był pewniakiem.

Yehudę śledziłem, bardzo nierówny występ - miał fenomenalne fragmenty, ale niestety tylko fragmenty.

Z odtworzenia lecę wczorajsze finały:

TIANYOU LI na pewno wyżej niż ERIC LU. Amerykanina mógłbym podsumować muzycznym sucharem "A Flat performance". Nie wiem czemu, ale jego gra jest dla mnie strasznie płaska i jakaś pozbawiona wyrazu, emocji. 
Cóż, teraz się zbieram do wyjścia, zobaczymy na kogo zdążę wrócić na dzisiejszy segment.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, P_M napisał(a):

Z odtworzenia lecę wczorajsze finały:

TIANYOU LI na pewno wyżej niż ERIC LU. Amerykanina mógłbym podsumować muzycznym sucharem "A Flat performance". Nie wiem czemu, ale jego gra jest dla mnie strasznie płaska i jakaś pozbawiona wyrazu, emocji. 
Cóż, teraz się zbieram do wyjścia, zobaczymy na kogo zdążę wrócić na dzisiejszy segment.
 

Też mi się nie podobał Lu za bardzo, ale stawiam że jury i tak go wepchnie gdzieś do TOP 5 tak jak go wcisnęli do finału, tylko dlatego, że był w TOP 4 dekadę temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, P_M napisał(a):

Polonez Alexewicza, jakiś taki inny, żywy, dotykający, ale najbardziej ciśnie mi się na usta... polski!

Nie wiem czy nie wiedząc, że to on gra powiedziałbym tak samo, ale póki co Polakowi niczego nie można odmówić. Dawaj Pioter! 

A mnie się tak średnio podobał, środek jakiś taki niemrawy i spięty. Za to koncert teraz topka 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.