Skocz do zawartości

Bitwa o Zachód


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon ogórkowy jeszcze trwa, musicie mi wybaczyć. Oczywiście jestem w stanie rozwinąć każdą z tych nędznych metafor na język NBA

 

 

Za nieco ponad tydzień wszystkie ekipy od Tennessee do Oregon będą codziennie przeżywać lądowanie w Normandii, z przerwami na odbiór racji żywnościowych (Suns) i pisanie listów do rodzin (Jazz), bo stanie na warcie (Kings) potrafi czasem uśpić czujność.

 

Główni gracze

 

Francja - Grizzlies - zrobią dużo szumu, będa sprawiać wrażenie silnych, ale kiedy sami stwierdzą że nie wygrają wyścigu to odpuszczą i pod białą flagą skupią się na własnym ogródku.

 

Anglia - Rockets - świetni politycy, którzy przed wojną rozdawali karty pod stołem, mają najlepszą jednostkę defensywną w całej stawce - są na wyspie.

 

Japonia - Clipps - silne, widowiskowe uderzenie od samego początku, potem długo tanio skóry nie sprzedadzą, ale ostatecznie (znowu) im się nic nie uda.

 

Rosja - Thunder - potencjalnie najsilniejsza armia, z ciągle nieodkrytym kapitałem ludzkim. Niestety mocno osłabiona przez niszczące mrozy i niekompetencję jednostek.

 

Niemcy - Lakers - wróg numer jeden. Wielkie plany, wiele nadzieje i spektakularna katastrofa. (poza tym jak Niemcy, to kto jak nie Lakers?)

 

USA - Spurs - stosunkowo późno dołączą do całej akcji. Są świetnie zorganizowani i mają najlepsze dowództwo. Mają świeże narodowe rany do wyleczenia, więc na finiszu nie boją się użyć broni masowego rażenia

 

Polska - Warriors - wszyscy ich kochamy i sami się oszukujemy, wierząc w cuda.

 

Włochy - Mavericks - maja charyzmatycznego wodza, ale zbyt słabą armię, żeby ich odważne plany się powiodły

 

Szwajcaria - Nuggs - ich twierdza jest nie do zdobycia, ale nie mają żadnych argumentów w stawce.

 

Chiny - Pelicans - stracą dużo krwi, ale mają duży potencjał

 

Jugosławia - Timberwolves - ich jedyna siła to lasy

 

Grecja - Blazers - dzielnie powalczą, ale otoczenie jest zbyt nieprzyjazne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym spojrzał na Konferencję Zachodnią w ujęciu szerszym - jakie ogólne nastroje panują w danej ekipie. Motywacja, ciągłość składu, doświadczenie, wzmocnienia, decyzje GM.

 

Całą Konferencję podzieliłbym na takie kategorie:

 

1. NOWA SIŁA - fala wznosząca i spore oczekiwania wobec zbliżającego się sezonu:

 

Clippers - oczekiwania wobec ekipy z Miasta Aniołów rosną z sezonu na sezon i pojawienie się nowego trenera z jednej strony wzmacnia zespół z drugiej zdejmuje ostatni parasol ochronny z CP3 i BG- ze trener to głupek.

O ile core składu został niezmieniony to już istotne elementy wsparcia bez sentymentu zostały zamienione na inne. czy lepsze? IMO nie tak bardzo aby Clippers z marszu zaatakowali Finał NBA.

do Reddicka i Dudleya doszedł dobry rookie Bullock i w tej ekipie panuje bojowy nastrój. Bardzo mocno zbudowany zespół, który przy większych niepowodzeniach może się złamać. Dodatkowo nowa miotła może dojść do wniosku, że mu klocki nie pasują.

Wzmocniona siła ognia z zewnątrz powinna poprawić i ułatwić grę BG i CP3. O niepowodzeniu może zadecydować brak zgrania całej S5 i wprowadzenie zamieszania nowym trenerem. Z drugiej strony gdy Doc znajdzie idealny złoty środek to Clippers mogą wpaść w killer mode z którego trudno ich będzie wyciągnąć. Dla mnie to ekipa która przypomina mi LBJ ze środkowych lat kariery.

Zmiany i ewentualne wzmocnienia są mniejsze niż wzrost natychmiastowych oczekiwań. Tu Doc nie ma zbyt dużo czasu a Kibice są wyjątkowo niecierpliwi. Smaczkiem jest fakt, że Doc był zawsze utożsamiany z bostonem więc starzy fani z LA na pewno wytkną mu każde potknięcie. Może być moc może być wydmuszka.

 

Pelicans- tu oczekiwania w stosunku do tego co osiągali wcześniej są jeszcze bardziej rozbuchane a przecież też nastąpiła ogromna zmiana: nowy PG Jrue + nowy potencjalny AllStar (niespełniony) REke + i gwiazda na dorobku dla mnie jeszcze surowa Brew Davis. Wszyscy czekają także na to co wydarzy się z Gordonem. Skład na papierze mają!

Grając z dala od fleszy LA to taki trochę cichy killer jednakże grając w tak ciężkiej Dywizji bardziej spodziewam się daggerów raz po raz nawet z każdym niż stałej wzrastającej formy tak potrzebnej aby wejść w PO w optimum. Bardzo fajna ekipa na RS, która postraszy każdego i to wszystko. Twór ciekawy ale brak jeszcze cwaniactwa i konsekwentnego poprawiania każdego z elementów gry. Taki ciekawy eksperyment.

 

Rakiety - przyjście DH gdziekolwiek sprawia z automatu, że oczekiwania i ciśnienie rosną niebotycznie ale coś czuję, że dając Rakietom na początku sezonu trochę spokoju w testowaniu ustawień i przede wszystkim w wybraniu PG do S5 może się machina rozpędzić NIEBOTYCZNIE. Dobrze ustawiony system poprzez bogactwo materiału może zbudować maszynkę do zabijania seriami a nie tylko punktowo jak się ma to z Pelikanami. Na niekorzyść przemawia fakt niepasowania Asika i Howarda i chyba żle się stało, ze Asik jest w Houston. Znamy przypadki, że zmiana w lutym buduje Tytuł ale tu może być zbyt wcześnie dla rakiet aby udźwignęli to brzemię. jest to ekipa raczej która najpierw musi dostać baty aby zebrać potrzebne doświadczenie. Potencjalne zamiany w lutym (Asik i PG który słabiej współpracować będzie z DH) sprawia, ze z oceną należy się wstrzymać.

 

GSW - rewelacyjny ostatni sezon i przyjście jeszcze Iggiego sprawia, że wielu z nas właśnie tej ekipie będzie kibicować - jest hero mode w postaci Curry, jest w końcu ( oby zdrowy AB) trochę mięsa podkoszowego (Speights), goście do czarnej roboty Iggie&Klay&Barnes.

A oczekiwania jakoś w stosunku do poprzednich ekip chyba nie tak nerwowe i natychmiastowe. Ostatnia seria w PO dodatkowo pokazała Warriors, ze liczy się zdrowie i tym torem jeżeli pójdą z ekipy miłej dla oka zamienią się w TYGRYSA zachodu na PO. Ich skład można tak różnie zestawić - super szybki, super uniwersalny, a nawet wysoki poprzez oddanie piłki w ręce Iggiego, ze jest tu pole do popisu w zabijaniu przeciwnika matchupami. daj im zdrowie i dla mnie zjadają Clippers poprzez ustawienia które mogą pokazać nieprzydatność DeAndre lub nieporadność BG z równoczesnym totalnym zamknięciem CP3.  Klay robił super robotę jako plaster rok temu a teraz można zerwać go ze smyczy bo jest Iggie.

 

2. Standing still czyli nadal siła.

 

San Antonio Spurs - zmiana warty? Jeszcze nie! Pop w swój sposób uniknął drastycznych zmian  i zamiast licytować się na power fire ściągając nowych typu Al czy Millsap (choć bardzo chciał AK) zagrał jeszcze raz w grę " Zagraj to jeszcze raz Sam". Wyćwiczonymi do bólu schematami, znajomością systemu każdego gracza i kulturą gry chce zawojować Ligę.

Zapowiadana zmiana roli Leonarda do uwolnionego z roli zadaniowca w corner 3 pełnokrwistego SF sprawia całą masę przesunięć w hierarchii ale i sprawia problem. Gorszy będzie powrót do obrony i tak wystawiony skład spurs znaleźć musi tym razem w osobie Greena gościa do powrotów last man back typu Bowen. Drobniutkie korekty typu Belli za Neal i Ayon za Balir wzmacniają te szczegóły których zabrakło w finale. Dodatkowo dobra gra wspomnianych nowych nabytków uwalnia możliwości transferowe Diaw Bonner którzy stają się niepotrzebni. Brak na razie backupu na SF i słaba gra zmienników Parkera sprawia, że marginesu błędu nie ma.

Zrowie jest zawsze ważne ale IMO ten sezon zmian w spurs pokazuje, że dawno nie było tak istotnego pytania w spurs. kiedyś pytano czy spurs dojadą do PO zdrowi? Dziś jak dla mnie czy nowy koncept w SA się sprawdzi i czy Pop po raz kolejny wykaże że ma rację. Zagrał ALL $$$ IN w Leonarda. Gość ma spore ciśnienie choć pozytywem jest w jakim jest otoczeniu. Motywacji po porażce w G#6 mają aż nadto. trzeba to wyciszyć i ztonować.

 

Oklahoma - kontuzja Wessa krzyżuje plany podbicia zachodu i postawienia kropki nad i. Durant wkroczył w swoje optimum, to samo zaczyna Ibaka i jak czkawką odbija im się decyzja z Perkiem czego konsekwencją był ruch z Hardenem. Sezon dzieli się u Grzmotów na 2 części : bez i z RW... Kosztem PG i C doświadczenia zbierają Jackson i Adams co może pomóc w rozrachunku końcowym stworzyć idealną 8 osobową rotację w PO. Młodzi pozyskani z trejdu Hardena gracze muszą koniecznie wzmocnić OKC w RS aby liderzy więcej odpoczywali. Po pięknych początkach (2012)  robi się niemiło bo coraz mniej jest wentyla bezpieczeństwa.

 

3) CIUT LEPIEJ CIUT GORZEJ W SUMIE NIC NOWEGO:

 

Jest grupa ekip które wzmocniły się i oczekiwany jest postęp który jak nastąpi nikogo nie zdziwi jednakże nie musi wcale być tak różowo. Są też ekipy bardzo mocne, które raczej poprzez zmiany nie zrobią postępu i stąd ta grupa powalczy aby się wymieszać w wyścigu po PO. coś tam pogrzebano w ustawieniach, zmieniono trenera (Mem), odeszła gwiazda (Iggie) dodano parę klocków (Dallas), obudowano w końcu ławkę (PTB) czekamy na zdrowy sezon (MINN).

 

Wspomniana grupa - Minnesota/PTB/Denver/Memphis/Dallas + może aspiracje wzrosną u Kings jeżeli potworem będzie DMC a McLamore okaże się strzałem w 10. - to walka o PO i w dobrych okolicznościach materiał do postraszenia faworytów.

 

4) Cisza i spokój czyli przebudowa i czekamy na draft 2014

 

Jazz i Suns i na razie Lakers ... tyle w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem LAL ale żeby dać ich jako tankujący zespół a Kings (nawet przy odpowiednich założeniach) jako drużynę która będzie walczyć o PO to lekka przesada.

Moim zdaniem będzie raczej na odwrót (przy odpowiednich założeniach, Nash&Gasol w formie, KB wraca szybko+kopie każdemu tyłek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem LAL ale żeby dać ich jako tankujący zespół a Kings (nawet przy odpowiednich założeniach) jako drużynę która będzie walczyć o PO to lekka przesada.

Moim zdaniem będzie raczej na odwrót (przy odpowiednich założeniach, Nash&Gasol w formie, KB wraca szybko+kopie każdemu tyłek).

 

 

napisałem na razie czyli bez Kobe to raz a w szybki powrót nie wierzę. Ich pozycja na razie jest o kolejny uraz Gasola/Nasha/Kamana (patrząc na ostatnie zdrowie tych graczy jest wysokie prawdopodobieństwo urazu) od loterii.

 

Kings wykazałem, że powinni się poprawić bo dałem ich w grupie bez zmian/lekka poprawa ale sezon mieli marny i gorszy od Lakers.

Siła zdrowych Lakers jest dużo wyżej ale IMO zarząd szybko poprzez urazy i komplikacje ze zdrowiem kobasa dojść do innych wniosków.

 

edit: nie jest to przejaw hejtingu Lakers tylko jakoś tego kopania tyłka nie widzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góra:

Spurs bardzo mi się podoba podpisanie Bellineliego, ale Splitter za 9mln rocznie to przesada, ale to już było wałkowane. Ayers kolejny człowiek znikąd co może nagle zaskoczyć w PO czy coś w tym stylu. Spurs pokazali, że nadal mają sporo paliwa i nie wolno ich lekceważyć. Czy powtórzą wyczyn z PO 2013 to się okaże, ale mają szanse. #1 na zachodzie w RS

 

Clippers swój backcourt wzmocnili bardzo, ale front już nie za bardzo ;] Czy w końcu Griffin wskoczy na wyższy poziom może pod okiem Doca skończy się latanie nad rywalami w twardą grę pod koszem. Podoba mi się podpisanie Redicka i pozyskanie Dudleya, a także to, że uwolnili Bledsoe'a. Hollins, Mullens, Jamison jako rezerwy pod koszem nie zachwycają, a to może być mankamentem w PO. Widzę ich na razie w drugiej rundzie PO. #2 na zachodzie w RS

 

Rockets udało się zrobić konkretną ekipę bez tankowania. Harden przyciągnął Howarda, a nawet sam CP3 chciał tam odejść kiedy LAC zerwało rozmowy z Riversem. Casspi nieco odżył w Texasie, ale szkoda, ze Rockets nie zatrzymali Delfino. Tu przytoczę, że Asik do NOP za Andersona. Jestem ciekaw gdzie Rockets dojdą w  PO choć widzę ich WCF. #3 na zachodzie w RS

 

Thunder nic nie zrobili w to lato, a do tego kontuzja Westbrooka. Na plus ogrywanie się Reggiego Jacksona i za jakiś czas będą te same spekulacje co z Bledsoe. Steven Adams do s5, a Perk na ławkę choć ten drugi ma trudny charakter i nie wiadomo czy chciałby zostać rezerwowym. Thabo jest w CY więc może mieć udany sezon, a po za tym czekają na wybuch talentu Lamba. Z tym składem nie zawojują PO chyba, że Russ będzie zdrowy w naprawdę dobrej formie.  #4 na zachodzie

 

środek:

Warriors dobry ruch z Iggym, ale zobaczymy za 2 lata czy dawanie mu 12mln za sezon się opłaciło. Na chwilę obecną da im wsparcie w obronie, ale niestety stracili swoje ogniwa Landrynkę i Jacka. Thompson w preason dobrze wypada i to mnie cieszy, fajnie, że nie zatracił się po przyjściu AI. U nich wiele zależy od zdrowia, a ciężko o tym mówić mając w składzie Stepha, Boguta i JO. #5 na zachodzie

 

Grizzlies fajnie, że zatrzymali Allena i sprowadzili Koufosa trade'y te jednak nie wniosą ich na wyższy poziom. W RS znowu będzie nieźle, ale na tym koniec w PO 1/2 runda. Podoba mi się sprowadzenie Calathesa do NBA, a nowy coach może da pograć Ed'owi Davisowi. Czy to ostatni rok Zacha w Grizzlies czy jednak nikt nie przejmie tych 17 baniek za sezon, oto jest pytanie?. # 6 na zachodzie

 

dół, ale nie samo dno

Pelicans w preseason nic nie przegrali, a jak się spodziewałem Davis pokaże wszystkim, że był wart 1 w drafcie '12. Pozyskanie Holidaya spory plus i upgrade w porównaniu z Vasquezem, a także podpisanie Morrowa za naprawdę niską kasę. Wydanie 44baniek na Evansa mi się nie podoba, ale cóż poradzić nadal brakuje rezerwowych na pozycji Small Forwarda, a także widać lukę na C po oddaniu Lopeza więc jednak Asik ? to byłby dobry ruch. EG jak będzie zdrowy i w pre pokazuje, że chce mu się grać więc myślę, że w tej sytuacji Pelicans awansują po za RS. na razie #7 na zachodzie.

 

Mavericks widzę ich jako 8 team, że nadal jest Dirk i Carlise. Ellis, Calderon to pewnie nie szczyt marzeń dla Dirka skoro miał być Howard czy CP3. Jak Ellis nie będzie pajacował, a także reszta skupi się na grze w kosze VC, Marion, Dalembert to PO są w ich zasięgu no oczywiście brak poważniejszych kontuzji też musi być. O tą 8 będą walczyć jeszcze Blazers, Wolves i Nuggets.

 

Kings, Lakers, Suns, Jazz wiadomo PO nie w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippers z duetem Griffin-Jordan pod deską nie maja prawa niczego wielkiego ugrać, chociaż podjara powinna być w tym roku większa, bo skład i trener wreszcie wyglądają sensownie. Paradoksalnie Clipps powinni liczyć na gorsze pierwsze miesiące, to może pokusza się wtedy o jakiś trade pod kosz.

 

Ayres w Spurs - nowe nazwisko i jak to w Spurs - nowe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie pierwsze miejsce po RS będzie Houston. Jeśli ta ekipa się odpowiednio zgra, będzie wygrywać seriami. Szczególnie przypadło mi do gustu zestawienie z Arsikiem i Howardem w S5 z meczu z Dallas. 

Dalej Warriors bo będą w gazie po ostatnich PO. Pytanie czy to co da w obronie Igoudala plus JO zrównoważy brak Jacka i Landrego. No i zdrówko musi dopisać.

Spurs stawiam maksymalnie na trzecim miejscu, nie dlatego że są słabi, ale że są o rok starsi. Pope moim zdaniem wprowadzi ich "tryb Roberta Horrego" w któejś części RS, i pojawi się kilka porażek.

Dalej Clippers. Jeden rok to za mało żeby wyrosły im cohones. Poza CP3 nikt w tym zespole nie ma jaj. Tegoroczne wzmocnienia też jakieś bezpłciowe (Mullens i jego seksi wąsik ;) )

OKC moim zdaniem nie skończą wyżej niż piąte miejsce. Myślę że powolutku możemy przestać się zachwycać nad geniuszem GM. Drużyna od odejścia Hardena stoi w miejscu. Teraz odszedł jeszcze Kevin Martin. Cały czas zadaje sobie pytanie czy wybierając pomiędzy Ibaką a Hardenem wybrano właściwie. A może trzeba było wytrade'ować Perka, który dla mnie jest wogóle nieprzydatny i zatrzymać obu. Adams grał nieźle w przedsezonowych. 

Dalej Misie za którymi specjalnie nie przepadam. Dalej niż druga runda nie zajdą.

O pozostałe miejsca walczyć będą (w takiej kolejności) Mavs, Blazers, Nuggets, Jazz. Pelikany IMO stoczą bój z Kings i Suns o przedprzed i przedostatnie miejsce w tabeli choć wydaje się że Słońca są w tym nierównym boju są zdecydowanym faworytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O pozostałe miejsca walczyć będą (w takiej kolejności) Mavs, Blazers, Nuggets, Jazz. Pelikany IMO stoczą bój z Kings i Suns o przedprzed i przedostatnie miejsce w tabeli choć wydaje się że Słońca są w tym nierównym boju są zdecydowanym faworytem.

 

 

 

 

Nie zgubiłeś tutaj gdzieś Wilków ? Widzę że wiele osób nie dostrzega w nich ekipy która wejdzie do PO, ale moim zdaniem jest to całkiem realne. Rozumiem że zachód jest mocny, ale Wolves cytując klasyka " to nie są leszcze, Stefan". Na razie i mam nadzieję przez cały sezon, omijają i będą ich omijać kontuzje. Jak będą zdrowi to uważam, że S5 Rubio, Martin, Brewer, Love i Pekovic wygląda całkiem solidnie. Co prawda odszedł AK47 ale w jego miejsce pozyskano również solidnego obrońce Coreya. Dodatkowo Martin który sieka z dystansu aż miło. Ławka także wygląda solidnie więc uważam że Wilki mogą zaskoczyć. Ale to tylko moja opinia, może trochę naciągana bo lubie Minnesote, a szczególnie Love'a. Słowo klucz na ten sezon to zdrowie. Jak ono dopisze to będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zachód jest niby mocny ale to na wschodzie widzę ekipy które powinny wygrać. Miami pewny faworyt, Brooklyn, Pacers to ekipy które poradzą sobie z każdą ekipą z zachodu w finale NBA. oczywiście OKC ale nigdy nie jestem pewien graczy którzy wracają po ciężkich kontuzjach,  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie powinno brzmieć Harden czy Perk?

 

Oddając Greena za picki i młody talent a nie biorąc w zamian Perka sprawiłoby że zmieściłby się kontrakt i Ibaki i Hardena oczywiście odpowiednio pomniejszone aby razem mogli grać.

 

Wiesz, że na tak postawione pytanie jest tylko jedna odpowiedź. Perk to gruba kasa dająca o ile pamiętam około 7 pkt i 6 zbiórek na mecz. Myślę że duet Collison i Thabeet biorąc jego minuty nie dawał by dużo mniej. Zastanawiam się tylko czy Harden zaakceptował by mniejszy kontrakt i role drugiego/trzeciego w drużynie. Być może tutaj był problem bo nikt o zdrowych zmysłach takiego gościa nie puszcza.

 

Nie zgubiłeś tutaj gdzieś Wilków ? Widzę że wiele osób nie dostrzega w nich ekipy która wejdzie do PO, ale moim zdaniem jest to całkiem realne. Rozumiem że zachód jest mocny, ale Wolves cytując klasyka " to nie są leszcze, Stefan". Na razie i mam nadzieję przez cały sezon, omijają i będą ich omijać kontuzje. Jak będą zdrowi to uważam, że S5 Rubio, Martin, Brewer, Love i Pekovic wygląda całkiem solidnie. Co prawda odszedł AK47 ale w jego miejsce pozyskano również solidnego obrońce Coreya. Dodatkowo Martin który sieka z dystansu aż miło. Ławka także wygląda solidnie więc uważam że Wilki mogą zaskoczyć. Ale to tylko moja opinia, może trochę naciągana bo lubie Minnesote, a szczególnie Love'a. Słowo klucz na ten sezon to zdrowie. Jak ono dopisze to będzie dobrze.

 

Masz mnie. Zapomniałem o nich. Próbowałem sobie zwizualizować mapę w głowie i jakoś mi Minesota umknęła. Powinna być na wschodzie.

Love wyzdrowiał, Pek ma nowy kontrakt. Nowi zapowiadają się nieźle. Oby zdrówko było.

Na PO jest szansa i oby nie wyszło jak zwykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie powinno brzmieć Harden czy Perk?

 

Oddając Greena za picki i młody talent a nie biorąc w zamian Perka sprawiłoby że zmieściłby się kontrakt i Ibaki i Hardena oczywiście odpowiednio pomniejszone aby razem mogli grać.

 

 

tylko że Harden nie mógł dostać maxa w Okli, i gdby tylko gdziekolwiek znalazła się ekipa która mogłaby mu go dać to by odszedł, przypuszczam bez względnu na wszystko [więc gdy tylko Houston się zgodziło, to w ciągu paru dni dopięto transfer; dyskusja raczej powinna zejść na tory 'czy można było dostać coś lepszego za hardena' ew. 'czy może lepiej było grać hardenem 2012-13, dać mu odejść za darmo, ale w czerwcu 2013 wygrać miszcza bądź przynajmniej mieć duże na to szanse']

 

jeśli dobrze pamiętam to dla niego była różnica ponad 20 baniek w gwarantowanych pieniądzach, więc żadne tam drobniaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba rw jednak coś pokręciłaś bo gdyby HArden był RFA to nikt nie mógł mu dać więcej niż 4 lata co dawało ok 60 mln a Thunder dawali mu 52 więc co najwyżej 8 mln różnicy było tylko że Harden chyba i tak chciał maxa bo uważał że tyle jest wart. Inna sprawa że jeśli pomyśli sie że mieli amnestie na Perka ( nie użytą bo przecież Lakers z Howardem mieli rozjechać ligę a Perk to podobno Dwight-killer) i w sumie dostali pakiet Lamb+Adams za Hardena i wylot w drugiej rundzie ze względu na kontuzje Russella . Gdyby mieli wciąż Hardena moim zdaniem przeszliby Grizzlies ale na Spurs to byłoby za mało. Krótko mówiąc nie chcieli sobie rozwalać chemii w drużynie i spanikowali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, czyli robiłby wszystko żeby odejść przez trade, czyli odpadłaby opcja żeby dograł do końca sezonu w okla

 

ale główną myślą tego postu miało być że i tak by nie chciał zostać i tak, bez względu na cap space jaki by mieli

 

dzięki za poprawienie oczywiście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.