Skocz do zawartości

Random shit 13/14


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Mi się tam bardziej podobają takie power dunki nad innym zawodnikiem albo w tłumie niż jakieś dziwactwa, czy obroty sam na sam z koszem. Jestem pewnie jednym z nielicznych któremu ten wsad podchodzi bardziej od paczki George'a

Dla mnie jak dunki to tylko od Griffina i Jordana. Cudo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się właśnie też podoba jak taki mały Ross robi TO z kimś znacznie od siebie większym.

Nie rusza mnie ten dunk w ogóle. Praktycznie przelecieli obok siebie chłopaki i to na tyle. Tak wyglądają dobre dunki mały vs duży.

Szkoda, tylko, że Ross jest dokładnie tego samego wzrostu co Faried. Edytowane przez Maciek9020
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

źrodło? bo wszędzie gdzie zaglądalem ross jest niższy.

Maciek podał a ja tylko dodam że to jedyne tak wiarygodne źródło w przeciwieństwie do takich pożal się boże danych jak na espn czy nba.com gdzie niektórzy mają podany wzrost nie tyle w butach do kosza ale w szpilkach swojej laski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#Report:
- Pelicans pojechali na wschód i już nie mają najgorszej obrony w lidze;

- Davis w ofensywie to coraz bardziej SG in PF body; W przeciwieństwie do Aldridge'a, nie ma ambiwalentnego stosunku do wciskania swojego dupska w pomalowane;

- Bennett walnął swoje career high z NOP; 

Edytowane przez Chris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, i to od jakichś dwóch sezonów.

Obrona, zbiórki, siła, podanie, pewny rzut, nie marnuje osobistych, inteligencja i odpowiednia psychika. No i kapitalna "manewrowość" jak na tę masę. Imo, wszystko. Taki Howard przy Marcu wygląda, jakby go wystrugali z drewna.

Niech tylko kolana będą zdrowe...

 

Swoją drogą, jestem ciekaw, czy i kiedy zacznie się zabawa w czołówce zachodu pt. "jak ominąć Grizz w 1. rundzie PO". Miśki zrobiły by wszystkim przysługę, jakby utrzymały taką formę, bo spokojnie wskoczą jeszcze na 5. miejsce, oszczędzą Thunder, Spurs i Blazers dla dobra widowiska i szybko odprawią na ryby bezjajecznych Clippers.

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, i to od jakichś dwóch sezonów.

Obrona, zbiórki, siła, podanie, pewny rzut, nie marnuje osobistych, inteligencja i odpowiednia psychika. No i kapitalna "manewrowość" jak na tę masę. Imo, wszystko. Taki Howard przy Marcu wygląda, jakby go wystrugali z drewna.

Niech tylko kolana będą zdrowe...

 

Swoją drogą, jestem ciekaw, czy i kiedy zacznie się zabawa w czołówce zachodu pt. "jak ominąć Grizz w 1. rundzie PO". Miśki zrobiły by wszystkim przysługę, jakby utrzymały taką formę, bo spokojnie wskoczą jeszcze na 5. miejsce, oszczędzą Thunder, Spurs i Blazers dla dobra widowiska i szybko odprawią na ryby bezjajecznych Clippers.

 

 

wszystko ładnie pięknie, ale dopóki Marc nie stanie się złym matkojebcą w ataku i nie zacznie przejmować meczy - a na razie nic na to nie wskazuje -  to tytuł najlepszego centra w lidze będzie raczej świadczył źle o lidze niż dobrze o nim, a grizzlies nie będą się poważnie w PO liczyli. Bo na powtórkę z 2011 w wykonaniu Z-Bo raczej już nie ma co liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można zapominać o DeAndre, który jest podstawą 10 obrony w lidze (tak przeczytałem na realgm ostatnio). Przynajmniej dopóki w playoffach nie będzie robił 5-3 na 25% niższym TS niż w sezonie.

 

Btw, jak sprawdzałem, które miejsce mają w obronie Clippers, dowiedziałem się, że DeAndre ma na pierwsze imie "Hyland". Jak jakiś bernardyn z beczółką rumu na szyi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ładnie pięknie, ale dopóki Marc nie stanie się złym matkojebcą w ataku i nie zacznie przejmować meczy - a na razie nic na to nie wskazuje -  to tytuł najlepszego centra w lidze będzie raczej świadczył źle o lidze niż dobrze o nim, a grizzlies nie będą się poważnie w PO liczyli. Bo na powtórkę z 2011 w wykonaniu Z-Bo raczej już nie ma co liczyć.

A czy w zeszłorocznych PO w seriach z Clippers i Thunder Marc nie przejmował meczów i nie gwałcił? Ja mam właśnie takie wrażenie, że wtedy rywalami "wycierał parkiet". Po obu stronach.

Później kosmiczni Spurs (a mecze i tak wyrównane, poza 1), później zmiana trenera i w końcu kontuzja. Teraz wrócił i Miśki z miejsca nakładają każdemu kaganiec na pysk i wymuszają undery punktowe. 

A co do słabości ligi na pozycjach 4-5, to chyba najlepiej świadczy, że 38-letni Duncan nadal potrafi wygrywać mecze (ba, jego G6 z finałów!), młodszy o 10 lat zrobiłby już spokojnie trylogię przy takich miernotach u konkurencji. Bo większość z rywali to tak na zmianę - albo upośledzeni ofensywnie, albo defensywnie.

 

Marc jest z cala pewnoscia najbardziej all-around, ale czy najlepszy ? 

 

Moim zdaniem tak, właśnie z tego powodu. 

Edytowane przez Alternative
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.