Skocz do zawartości

Random shit 13/14


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

kolejny scorer?

patrząc pod kątem fitu, zdecydowanie Smart - defense, leadership, team player. no i pg, a nie wiadomo, co będzie z Thomasem.

poza tym Kings będą prawdopodobnie poza top5 draftu

 

druga opcja - Vonleh

Bardziej patrzyłem pod kątem PF, który gra dużo w pomalowanym (DMC lubi porzucac z midrange), o Smarcie myślałem, ale patrząc na to jak radzi sobie Ajzeja to troche szkoda wrzucac mu na obwód kolejnego gościa, który lubi grać z piłką. 

 

Vonleh mnie się podoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej patrzyłem pod kątem PF, który gra dużo w pomalowanym (DMC lubi porzucac z midrange), o Smarcie myślałem, ale patrząc na to jak radzi sobie Ajzeja to troche szkoda wrzucac mu na obwód kolejnego gościa, który lubi grać z piłką. 

 

Vonleh mnie się podoba

 

mi się wydaje, że Cousins w tym sezonie więcej siedzi pod koszem i nie ciska już tyle jumperów. poza tym nie zapominaj, że jest tam jeszcze Landry.

 

a Smart to przecież nie jest typowy klepacz, poza tym może grać też jednocześnie z Thomasem.

 

Wiggins tylko jeśli odejdzie Gay.

 

BL

 

Johnson też, ale chyba bardziej Lee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się wydaje, że Cousins w tym sezonie więcej siedzi pod koszem i nie ciska już tyle jumperów. poza tym nie zapominaj, że jest tam jeszcze Landry.

 

a Smart to przecież nie jest typowy klepacz, poza tym może grać też jednocześnie z Thomasem.

 

Wiggins tylko jeśli odejdzie Gay.

 

BL

 

Johnson też, ale chyba bardziej Lee

Tak jak pisalem wcześniej - jesli mieliby opcje wzięcia Wigginsa to nie powinni patrzyć na Gaya. 

 

Smart mimo wszystko jest najbardziej pożyteczny kiedy gra z piłką, na pewno wpasowalby się w zespół, ale nie wiem, czy w pełni wykorzystałby tam swoje umiejętności. poza tym Thomas jest 5,9, Smart 6.4 - trochę niski backcourt, gdzie w przyszłym roku z 4-5 zespółów będzie juz miało PG 6-6, 6-7, a i takich + 6.4 już sporo się znajdzie. 

 

Zresztą też mi sie wydaje, ze raczej w top 5 nie będą, wiec może taki Zach LaVine byłby niezłym pomysłem? Nie wspominając o Aaronie Gordonie, ale cięzko wyczuc jak wysoko on pójdzie i czy w ogole w tym roku, bo rozrzut w mockach jest bardzo duży.

 

Moze Cauley-Stein jako porządny defensywny backup dla Cousinsa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy, czy mówimy o Wigginsie z drugim pickiem czy np. siódmym. Zgoda, że nie powinno się patrzeć na pozycję, ale pomyśl, czy dla gościa mającego problemy z utrzymaniem intensywności, znikającego w ataku na całe mecze, trafienie w takie środowisko, jak Sacramento, będzie dobrym pomysłem.

 

Smart nie grałby przecież full-time na sg, mielibyśmy 3-osobową rotację. z McLemorem. Kings muszą mieć alternatywę dla Thomasa. No i wciąż nie zgadzam się, że gra z piłką Smarta byłaby problemem. Z tej czołowej siódemki to jest właśnie ultimate team player, który pomaga drużynie na wiele sposobów.

 

LaVine - na ten moment undersized sg, zdecydowanie nie jestem jego fanem, Rex Chapman second coming. Cauley-Stein - czy wykorzystanie top 10 picku w mocnym drafcie na rezerwowego to nie jest marnotrawstwo?

 

Gordon prędzej. Zaraz za Smartem i Vonlehem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli Rudy Gay ma być jakimkolwiek factorem w drafcie najmocniejszym podobno od 03 to trochę niektórzy odlecieli chyba. Wybierasz największy talent a nie best fit (zwłaszcza w top 3/5). To jak nie branie Lebrona w 03 bo Rudy Gay. Natomiast sam Gay chce chyba udowodnić, że nie jest jednak jednym z najgorszych kontraktów i graczy w NBA.

 

Ale ja kontynuując moją passę doskonałych przewidywań, jeśli chodzi o pozycję PG to powiem, że na miejscu Kings brałbym Exuma.

Edytowane przez wowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lavine ma 6-5 takze dużo do typowego dla SG 6-6 mu nie brakuje, Cauley-Smith to pick gdyby byli dalej niz z 10 - Kings z taką grą jak ostatnio mogą byc nawet 10-12, gdzie Smartów Volnehów itd pewnie juz nie będzie.

 

Mi najbardziej do nich podoba sie Volneh i Gordon, Exum też spoko, ale to już wyższy pick i też problem dzielenia się piłką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James Johnson jest właśnie tym brakującym elementem Grizzlies. Będzie gorąco na nich trafić z jednym z hi seedów.

Im bliżej Mem w PO tym jak dla mnie OKC  będzie próbować ich ominąć. SAS z nimi gra się dobrze, dla OKC to obok PTB jeden z dwóch rywali, który jest cholernie niewygodny.  Ciekawe czy coś uda się im zrobić z Zachiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im bliżej Mem w PO tym jak dla mnie OKC  będzie próbować ich ominąć. SAS z nimi gra się dobrze, dla OKC to obok PTB jeden z dwóch rywali, który jest cholernie niewygodny.  Ciekawe czy coś uda się im zrobić z Zachiem?

 

nie sądzę, żeby Grizzlies stanowili w tym sezonie realne zagrożenie dla OKC. w każdym razie, nie jeśli Westbrook będzie grał. za mała siła ognia w ataku, a Thunder - w przeciwieństwie do ubiegłorocznej serii - powinni w tym sezonie bronić z jakimś sensownym planem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożyjemy, zobaczymy. Dla OKC idealny scenariusz to: 1. OKC, 2. SAS, 3.PTB , 4. LAC, 5. HOU, 6.GSW, 7.MEM , 8. Sota/Suns/Dallas. Aż do finału konferencji nie będą mieli ekipy, z która nawet lekko się spocą, a w drugiej polówce ekipy mogą mieć długie serie. Nie jestem fanem Brooksa (on chyba nie ma fanów), ale gość chyba dostrzega takie możliwości jak posadzenie Perka na ławkę/odpoczynek dla liderów i tym samym świeżość OKC mogłaby być przydatna w finałach konferencji i z Indianą/Miami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendras

 

Carl Landry jako przykład gościa przez którego nie bierzesz w drafcie talentu pod kosz? Naprawdę?

 

Myślę, że Kings mają wreszcie dosyć ogarniętą organizację i trenera, który kuma o co we wszystkim chodzi i gdy tylko zajdzie taka potrzeba to pozbędzie się takich elementów jak Landry. Tym bardziej jeśli jest specjalistą od defensywy a brakuje mu "wykonawców" w pomalowanym

 

 

A tak ogólnie to Grizzlies są po raz kolejny potencjalnym wrzodem na dupie dla każdego z czołówki, a że jeszcze zyskali dwóch atletycznych defensorów, którzy nie pełnią w ataku roli Taya Prince'a - to tym lepiej. Finały oczywiście poza zasięgiem, ale uważam że czołówka musi znacznie bardziej obawiać się Grizz niż Rockets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.