Podziękowania czyli wątek absolutnie prywatny!

[ignazz]

Korzystając z okazji na łamach Forum chciałbym podziękować BORYSOWI! Naszej sile napędowej, ex adminowi i osobie obecnie mającej sukcesy w propagowaniu koszykarskich oryginałów ( chodzi o sklep internetowy). Jednym zdaniem? Można na Ciebie liczyć. dzięki!

 

po kolei ad rem!

 

 

 

Dawno dawno temu w odległej galaktyce......

 

W zamierzchłych czasach i w latach gdzie Jordan osiągał dopiero prime zebrała się grupka miłośników gry w kosza. W Toruniu na UMK przy ul. Gagarina obok klubu Od nowa (sic nazwa ulicy nie zmieniona do dziś) na oficjalnej (niewymiarowej i przerażająco niskiej) sali akademików spotkało się trochę luda których łączyła wspólna pasja - miłość do koszykówki i do kufla równocześnie.

 

Tradycyjnie po graniu które było za symboliczne "na zeszyt" 4PLN za 90 minut od osoby ( cennik do 5PLN zmienił się dopiero w 2012 roku!!!) regularnie wychodziliśmy w miasto aby często do białego rana kontynuować tę męską przyjaźń tzw. wieloosobową.

 

Przez wszystkie te lata zżyliśmy się z salą, jej niesamowitą atmosferą a grając w praktycznie niezmienionym składzie znaliśmy się jak łyse konie i każda sztuczka była nam nieobca.

 

Do członu składu dochodziły czasem pewne eksperymenty..... było dzięki niektórym kometom ciekawiej, paru kolegów odeszło ( jeden wybrał lotki i ligę w to coś) a paru dołączyło na stałe i gra do dziś.

 

Granie piątkowe stało się wyznacznikiem życia bo wg tej daty ustawialiśmy wszystko co w życiu ważne i żaden mecz kadry czy Mistrzostwa nie zmieniały podejścia do gry. ( sms o komplecie składu czyli czy będzie 10 osó.

 

System gry także się nie zmieniał - wybieranie systemem - 1-2-2-2-2 i klucz losujący ewentualnie rezerwowego oraz gra do 21 punktów jako 1 mecz.

 

Była nawet Liga Amatorska TALK gdzie po heroicznym boju pamiętam wygraną po 2 dogrywkach z przeciwnikiem kończąc mecz we 4 (kontuzja i 2x 5 fauli).

 

był zlot forum gdzie nasz kapitan Andrzej zaskoczył wszystkich w konkursie 3 gdzie z rzędu trafił 9 czy 10 razy a inni wcześniej myśleli że są dobrzy.

 

Był palec w oku, powybijane palce, 2 poważne urazy kolan, wiele mniejszych o kostkach nie wspomnę ale sala nigdy nas nie zawiodła. Trwała na posterunku wśród akademików.

 

Graliśmy początkowo w soboty ( co dobrze nie rokowało na późniejszą część dnia bo po pierwszym byliśmy przed 13.00, potem w czwartki ( co wydłużało imprezowy weekend) a ostatnio w piątki o 20.00.

Oczywiście ciągłość została w trakcie różnych imprez sportowych zachwiana - posiłkowaliśmy się naszą salą w VLO - ale ogólnie było tego ponad 15 lat.

 

Sytuacja uległa zmianie po oddaniu w pełni funkcjonalnego nowego obiektu UMK. Trywialnie poprzez nowy kompleks zamiast łatwiej zrobiło się trudniej. dlaczego? Obiekt został komercyjnie rozgrabiony z dobrych godzin grania za duzo większe pieniądze a w tym czasie UMK zeszło z innych wynajmowanych z zewnątrz obiektów przerzucając wszystko do obiektów własnych.

 

I tak nasza hala została przeznaczona na zapasy i judo i wyłożona w zeszłym tygodniu matą.

Nam w krótkich żołnierskich słowach podziękowano za ponad 15 lat grania na obiekcie dla nas już kultowym.

 

Judo które mają wycofać z IO wygrało z nami!!! Starymi piernikami!!!!

 

 

I tu dochodzimy do BORYSA!!!

 

 

Zastanawiając się jak uświetnić pożegnanie z halą ( ostatni piątek) skontaktowałem się mega późno bo o 13.00 ze wspomnianym Mistrzem.

 

No i udało się! Wyjeżdżając o 16.00 ( w ostatniej chwili) z Wawy do Torunia stałem się poprzez pomoc Borysa właścicielem oryginalnej piłki Spalding tej kultowej z 2006 roku na którą NBA (gracze) postawili VETO

 

http://www.nytimes.com/2006/12/06/sports/basketball/06ball.html?_r=0

 

i oświadczyli, ze nie będą nią grać stawiając Firmę Spalding w mizernej pozycji. Wszystko na wariackich papierach gdzie piła dojechała do mnie taksówką ;-) JAK PANISKO!!!

 

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.nba.com/media/newball_060628_250jd.jpg&imgrefurl=http://www.nba.com/news/blackbox_060628.html&h=250&w=250&sz=39&tbnid=W4OlEum5rwu5IM:&tbnh=90&tbnw=90&zoom=1&usg=__V2U_V8CXYFL8F41h1xFsf49cLEg=&docid=Zr0KNiRm5CGtzM&sa=X&ei=lI1WUoKfE4nG7AaXyYGYCg&ved=0CDgQ9QEwAA

 

chłopaki padli z wrażenia i tu stanął się kolejny (tym razem ostatni) cud na hali. Nasz najlepszy strzelec Andrew w ostatnich rozgrywkach po raz pierwszy w karierze na hali nie trafił żadnych punktów.......

 

Zal zostawiać kawał historii życia... łezka się kreci w oku ale zaczynamy od nowa rozdział na innej hali ale przy tym samym kuflu.....

Niedługo pewnie powiemy że przy tych samych twarzach ale nie przy tych samych zębach bo na pewno razem grać będziemy do siwych dni swoich....

 

Borys dzięki za pomoc

 

 

chłopaki z Torunia

 

ps. Piłką gra się fantastycznie choć potrzebuje rozklepania, można jedną ręką lepiej ją kontrolować ( mój pierwszy baseline revers shot wpadł) a i jak nie będziemy trafiać to mamy powód do wytłumaczenia się że przecież tą piłka nawet w NBA nie chcieli grać bo jest słaba i to nie nasza wina......

 

- - - Updated - - -

 

PS.2

 

 

no i rzecz biznesowo najważniejsza!

 

REKOMENDUJE SKLEP jako solidnego partnera w biznesie!

warto tak zaglądać!!!!

 

 

http://sklep.e-nba.pl/

[Borys]

No troche brakowalo, a przeoczylbym ten post robiac dzis porzadki w dziale Inne, po przerwie swiatecznej i majac wreszcie troche wiecej czasu, patrze na temat o dziwnym tytule i tu nagle mile zaskoczony postem Ciesze sie, ze jestes zadowolony i tak samo chlopaki z Torunia. Dzieki za mile slowa no i oczywiscie polecam sie na przyszlosc    

[Findek]

a o naszej przyjaźni nic nie napiszesz ? ehh...

[Koelner]

Findek, nie lubisz już Rubio?

[Findek]

Findek, nie lubisz już Rubio?

Nadal jestem dickriderem, why ? Czemu rujnujesz taki ładny temat ?