Hawks i Bucks, czyli z cylu wcale tak źle być nie musi

[elwariato]

Temat łączony bo chyba sytuacja obydwu klubów jest dosyć podobna, a mianowicie jak w temacie, większość osób biadoli nad losem Jastrząbków i Koziołków a imo ich przyszłość wcale nie maluje się w złych kolorach. Buck na chwilę obecną mają chyba bardziej kompletny skład i więcej ciekawych prospektów ale Hawks mają kilka bardziej uznanych już nazwisk. Bucks stracili za friko "next melo" Harrisa to przykra sprawa ale puszczenie jenningsa i ellisa należy chyba uznać za plus, gratki też za to że udało im się wyciągnąć Knighta, jaki by on nie był teraz i tak lepiej imo stawiać na niego niż na jenningsa, z Knighta wciąż może coś tam być w bj niezbyt wierzę żeby przeskoczył prezentowany ostatnimi laty poziom. Co do Hawks specjalnie nie łowili fa w tym roku ale za rok będzie kasa i o wiele bogatszy rynek, zakładam że Ferry ma to wszystko zaplanowane, z Teaguiem chyba przepłacili plus mogli mu nawet dać więcej w rocznej umowie ale na dwa sezony bo po tym czasie będzie im zbędny, Schreoder powinien przejąć z o wiele lepszym rezultatem jego rolę. Ale ten kontrakt to i tak nie tragedia, trochę zastanawia jak będa grali w tym sezonie, podstawowego sg chyba barakuje bo i KK a już bankowo lue nie są ideałami, przy czym trzeba oddać Korverovi że wraca po bardzo dobrym zeszłym sezonie.

 

Jak z 5, dlamnie powinno chyba być tak Atlanta: Horford/Sap/Demare/KK/JT; Milwaukee: Lary/Henson/Ersan/Oj/Knight

 

ps. Ciekawe co ten chłopaczek Adetokumbo sobą będzie przedstawiał, fakt że nic prawie o nim nie wiadomo ale sporo osób mówił w dniu draftu że może być stealem, warunki o atletyzm już teraz ma na poziomie NBA.

[BiałaCzekolada]

Wymarzony scenariusz aka karma is a bitch: Pistons wchodzą na chillu do PO, Hawks ledwo się łapią, a Bux wąchają jeszcze plecy Cavaliers.

 

Ten sezon to będzie test wartości Josha Smitha, bo wszystko wskazuje na to, że JSmoove był do tej pory gwarancją co najmniej 44W w sezonie i max. II rundy. - coś co bazowo jest w stanie zagwarantować w lidze wąska grupa ludzi (Lebron Wade Dirk Melo Kobe Durant Paul Duncan Howard Thibodo na pewno). Hawks poszli jednak w przecenę i dostali towar z tego samego działu, maksymalnie półkę niżej (Millsap 18/2 to najlepszy kontrakt od kiedy pamiętam?) - wraca Lou jako instant offense z ławki i są mocniejsi o obiecującą młodzież - pakiet młody szybki PG i wielki skoczny C zawsze w cenie. Hawks powinni się prześlizgnąć przez RS jak zawsze.

 

Bucks to inna bajka. Wymazali zupełnie swoje idiotyczne decyzje z lutego i wymienili siekierkę na kijek. Samobójcze combo Jennings-Monta zamienili graczami o mniejszym potencjale, ale za to z niewiele większą ilością działających sprawnie szarych komórek. Zwał jak zwał - dupy nie urywa i jak Bux mieli obsrany obwód bez pomysłu w I rundzie - tak nadal mają. Sam arcymistrz Luke Ridnour będzie u nich grał w crunch time bo nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek inny rozdzieli sensownie piłkę przed wpadnięciem na idiotyczny pomysł.

Skrzydła i dziurę mają obsadzoną całkiem sensownie i bogato. Ilyasova to hipotetycznie top1 a na pewno top3 stretch-4 w lidze, Sanders miał momenty że wyglądał bardzo groźnie, a Henson to Taj Gibson impact caliber. Minuty młodzieży na rozwój (Udoh!) będzie zajmował Magic Johnson z Gruzji - czyli też źle nie jest.

Jak cała ta gromadka wysokich zbierze choć część tego co odpalą w stronę kosza Neal i Mayo to powinno być sympatycznie.

 

 

...A gdyby karma naprawdę była szmatą to Pistons zostaną z #10 pickiem za rok, a Bux i Hawks odpadną w I rundzie.

 

Hawx, Bux, Pistons to ten sam tier w walce o 6-8 minimalnie przed Wizz i za/przed Cavs zależnie od tego czy Irving wchodzi z butami w NBA już w tym roku.

 

- - - Updated - - -

 

Antenokounpopopopo może być tak dobry jak dobry może być Paul George i tak zły jak zły jest teraz Al-Fariq Aminu.

 

Gdyby porównać to sytuacji geopolitycznej na świecie to

 

best case: Szwajcaria

worst case: Uganda

[ignazz]

bux już są podpisywać Sandersa który oczekuje 10.000.000$ /rok