Skocz do zawartości

Indiana Pacers 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Tez nie ma znaczenia kto zdobywa punkty, o ile jest to nasz zespol, ale jednak nie powiemy o kolesiu 7ppg, ze to zajebisty punktujacy.

Ale ok, mozemy skonczyc ten temat, zgadzam sie ze hibbert ma wplyw na dyspozycje zbiorkowa zespolu, jednak wstrzymam sie z ocena tego czy umie zajebiscie zbierac.

 

Wysłane z mojego LIVE przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując tę dyskusję wychodzi że największy wpływ na zbiórki ma Scola bo z nim Indiana zbiera więcej niż z Hibertem i nie licząc Grangera poprawia najmocniej  zbiórki bo 0 1,7% a Roy o 1,5%

 

Czyli jak rozumiem niektórych Scola lepszym zbierającym niż Hibbert???

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując tę dyskusję wychodzi że największy wpływ na zbiórki ma Scola bo z nim Indiana zbiera więcej niż z Hibertem i nie licząc Grangera poprawia najmocniej  zbiórki bo 0 1,7% a Roy o 1,5%

 

Czyli jak rozumiem niektórych Scola lepszym zbierającym niż Hibbert???

Na to wygląda :P:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, w fantasy nigdy nie grał.

 

Grał, ale rozmawiamy o koszykówce

Podsumowując tę dyskusję wychodzi że największy wpływ na zbiórki ma Scola bo z nim Indiana zbiera więcej niż z Hibertem i nie licząc Grangera poprawia najmocniej  zbiórki bo 0 1,7% a Roy o 1,5%

 

Czyli jak rozumiem niektórych Scola lepszym zbierającym niż Hibbert???

 

Nie ma idealnych statystyk, ale ta jest na pewno lepsza niż rpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj tak, jak już zastawiłeś dobrze, to zwykle by zebrać wystarczy wyciągnąć ręce.

 

nie zawsze, bo w zastawieniu chodzi przede wszystkim o to, żeby nie pozwolić przeciwnikowi zająć dobrej [lepszej, niż zastawiającemu] pozycji do zbiórki, a nie o to żeby samemu ją zebrać [stąd np to co Rodman pisał w swojej książce]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karma is a bitch.

 

Nie podoba mi się ten ruch. Granger był czołowym graczem w naprawdę trudnych czasach i zawsze dawał 100% na boisku (PO 2012 i effort w obronie chociażby), walczył z powrotem na boisko po serii ciężkich kontuzji i został wyrzucony godzinę przed trade deadline jak ostatni śmieć. Tak się nie robi ale sport to biznes, a w biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Bird zagrał va bank. 

 

 

Opcje teraz są dwie:

 

1. Granger wraca do ofensywnej formy po tej katastrofie, którą pokazywał w Pacers. Robi jakieś fajne cyferki w Sixers i pracuje na pieniążki od jakiś Cavaliers latem. Po czym znika w szarości NBA i nigdy o nim nie słyszymy.

 

2. Granger ma w dupie kasę i pakuje torby na Florydę, żeby dokopać Birdowi, Vogelowi i George'owi. Granger to competitive skurczybyk i wcale bym się nie zdziwił. 

 

 

Nie, żeby to przez samego Grangera, ale Pacers coraz mniej wyglądają jak zespół z początku sezonu, a coraz bardziej jak Pacers zima 2012/13. Heat still owns the throne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz czekoladko z Grangerem jest taki problem że PG z nim na boisku był fatalny w ofensywie. Kompletnie się nie uzupełniali i zjadali swoje posiadanie. To na mniejszą skalę było to jak Gay-DeRozan. Osobno o wiele lepiej a razem to koszmar efektywności

 

George kiedy Granger biegał na parkiecie miał efG 44,5 i za 3 miał tylko 31. Miał beznadziejny off rtg - na poziomie w sumie takiego Bucks. Ruch sam w sobie dziwny bo za cholere nie mam pojęcia po co im ET który jest przeciętny no chyba że chcieli mieć Allena jako kolejne mięso pod koszem ale kto wie może Bird coś dostrzegł w Turnerze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się robi biznes kolego

po 1 Indiana robi wszystko żeby zdobyć tytuł w tym roku, z Grangerem w tej formie było by im ciężko bo jak się przycisnie P.George to na dobrą sprawę nie ma tam nikogo innego kto by seryjnie zdobywał punkty. A E.Turner może im to zapewnić. Po 2 Granger jest w ostatnim roku swojego kontraktu i raczej napewno nie zobaczylibysmy go w przyszłym roku w barwach Pacers co prowadzi nas do 3 punktu gdzie Philadelpfia w ten sposób wyczyszcza sobie salary cap na jakas gwiazdę i do tego 1/4 tegorocznego draftu bedzie ich wyborem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyglada to narazie tak ze 

Lebron rok w rok w Finałach a ostatnio i w Finalach Konferencji ledwo zipal - bez wzgledu na liczbe odpoczynkow w RS w kwetniu 

PG zrobil postep i jest mlodszy, Lance zrobil postep i jest mlodszy

Pcers dodali do skladu Turnera ktory ma jaja, umie post upowac jest fizycznym zawodnikiem ktory umie wszystko - podac zebrac wejsc 

 

na Wschodzie nie ma Lawsona, Westbrooka - Wade nie ma juz tej dynamicznej gry co kiedys 

licza sie tylko Heat i PAcers 

na dzis Pacers z Bynumem na 10-15 minut i Turnerem jako gosciem z lawki grajacym po 25 minut - pozwalajacym im grac small ball big ball - zaczynam naprawde watpic w Heat na Wschodzie - Wade, Bosh  musza zagrac swoje 100 procent - te 20 milionow dollarow sto procent , no chyba ze Ray Allen odjebie jakas chora serie czego nie widze 

Evan Turner nie boi sie niczego i nikogo - ze skladu Sixers woalalem go zdecydowanie najbardziej, no moze na rowni z Jrue ktory sie mocno mocno wyrobil 

 

Pacers z nic zrobili cos, Granger byl non factorem i bylby tym non factorem - jezeli Rashard czy Beasley przebija j sie co 4 mecz do rotacji to nie liczylbym na Grangera , bardziej widze w Spurs rzucajacego za 3 choc i z tym u niego slabo...

szczerze to predzej obstawialbym ze Thunder wygraja z Pcers niz Heat  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że Indiana traci jak dla mnie psychologiczną przewagę nad Miami, bo zaczyna robić nerwowe a na pewno niespodziewane ruchy, które nie świadczą o ich pewności siebie i zaufaniu do własnego składu.

 

Skończyli obiecująco poprzedni sezon, którego porażka w g7 była wytłumaczona młodością i brakiem HCA, potem zaczęli na pełnej piździe tegoroczny sezon i nagle co? przygarniają niedojrzałego dzieciaka który grał w tym sezonie w tempie z Galapagos, a potem inwestują w Turnera który wchodzi w kompetencję Lance'a?

Najpierw podbijamy wiarę w siebie Stephensona i robimy z niego East all-star caliber gościa, potem tworzymy sprytnie przedłużenie Hibberta na boisku (Mahinmi w obronie jest cacy) a potem burzymy to wszystko i jeszcze wywalamy Grangera, któremu daliśmy zadania poza swoją rolą i z których o dziwo świetnie się wywiązywał (teamD). Już c*** z tym Grangerem bo faktycznie non-factor z niego, ale

 

Tak działają Memphis Grizzlies, którym wiecznie coś brakuje, a nie zespół z mistrzowskimi aspiracjami na poziomie Pacers.

 

 

Ostatni raz nie widziałem Pacers jeszcze w 2012 roku i o ile grudzień 2013 to była maszynka do zabijania to teraz wróciliśmy do poziomu grudnia 2012, kiedy ofensywnie piłka bezczelnie stoi w miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bynum ma chyba wciaz gre, LArry Bird sie nie podniecil nawet jak Miller rzucil game winnera z Bulls, wiec mysle ze nie rzucil sie na Bynuma po tym co sie dzialo w Cavs i ma wiekszy oglad 

 

co do Turnera - to gosc jest dla mnie potencjalnym 19-7-7, nie martwiacym sie o staty wyglad i co ludzie powiedza - jest anty Hardenem w kazdym tego slowa znaczeniu 

Granger byl non factorem we wszystkim , Bird zamienil kijek na siekierke i to Fiskars a nie jakis badziew z kamienia ciosanego - wiejski domek w Bzdzinie czarnej

Turner ma niewatpliwie swoje minusy 

ale ludzie z SG na Wschodzie 

playmaking SG Wade

dlugo nic 

Derozan Lance

Turner 

 

Afflalo jako playmaking SG bym nigdy nie da raczej jako fundamental SG

Pacers maja w skladzie drugiego i czwartego/piatego SG Wschodu 

a oddali non factora 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że Indiana traci jak dla mnie psychologiczną przewagę nad Miami, bo zaczyna robić nerwowe a na pewno niespodziewane ruchy, które nie świadczą o ich pewności siebie i zaufaniu do własnego składu.

 

Skończyli obiecująco poprzedni sezon, którego porażka w g7 była wytłumaczona młodością i brakiem HCA, potem zaczęli na pełnej piździe tegoroczny sezon i nagle co? przygarniają niedojrzałego dzieciaka który grał w tym sezonie w tempie z Galapagos, a potem inwestują w Turnera który wchodzi w kompetencję Lance'a?

Najpierw podbijamy wiarę w siebie Stephensona i robimy z niego East all-star caliber gościa, potem tworzymy sprytnie przedłużenie Hibberta na boisku (Mahinmi w obronie jest cacy) a potem burzymy to wszystko i jeszcze wywalamy Grangera, któremu daliśmy zadania poza swoją rolą i z których o dziwo świetnie się wywiązywał (teamD). Już c*** z tym Grangerem bo faktycznie non-factor z niego, ale

 

Tak działają Memphis Grizzlies, którym wiecznie coś brakuje, a nie zespół z mistrzowskimi aspiracjami na poziomie Pacers.

 

 

Ostatni raz nie widziałem Pacers jeszcze w 2012 roku i o ile grudzień 2013 to była maszynka do zabijania to teraz wróciliśmy do poziomu grudnia 2012, kiedy ofensywnie piłka bezczelnie stoi w miejscu.

Gadasz jak Skip Bayless. Mnóstwo bezpodstawnych, górnolotnych konkluzji wziętych nie wiadomo skąd.

Po pierwsze. Jaka przewaga psychologiczna? Chyba zapomniałeś kto tu jest back2back mistrzem i jednak faworytem do mistrzostwa.

Ja rozumiem, że Indy mocno obniżyła loty i z jakości z początku sezonu niewiele zostało, ale serio, chyba nie od dziś wiadomo, że to jest drużyna na PO, jeśli chcesz sobie pooglądać spoko-fajną koszykówkę to zapraszam do oglądania Clippers. 

 

 

Co do tego trejdu to też jakieś niedorzeczne zarzuty. Granger był zupełnym non-factorem i jeśli można było zupełnie za darmo wzmocnić skład, kosztem jakiejś wyimaginowanej przewagi psychologicznej (szczególnie widać było ten strach i niepewność Heat w ostatnim meczu z OKC) to chyba warto było w to wejść. Poza tym, jak byś nie zauważył, to Pacers koniecznie potrzebują playmakingu i dobrego ballhandlingu, bo Lance, jaki by wspaniały nie był, to również miewa gorsze mecze oraz raczej nie zdarza mu się grać po 48 min w spotkaniu i dyrygować ofensywą w każdej akcji.

 

A co do Bynuma to przecież to tylko projekt. I Manhimi, o dziwo, od trejdu Bynum zaczął grać dużo lepiej, wliczając ostatni mecz z Hawks, kiedy to Roy nawet nie musiał wchodzić na parkiet w czwartej kwarcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo długo myslałem nad tym ruchem

 

1. chemia w Indy jest na wysokim poziomie i takie wahnięcie nie zagrozi im jakoś bardzo w aspiracjach mistrzowskich a mają największą wiedzę co do poziomu zdrowia i możliwości fizycznych DG

 

2. U mnie przeważa ( mimo, ze jestem największym tu na forum fanem Grangera) pogląd że z PG DG zjadał swoją grę ( co wykazał Ely) i mimo postępów w D nie uzupełniał różnorodnością z ławki tego zespołu ani nie umozliwiał gdyby inni się zacieli postawienie na niego obok PG ( który i tak by został na boisku jakby grał piach) podczas gdy Turner wprowadza jeden jeszcze nie zaistniały element - NIEOBLICZALNOŚĆ z równoczesną asekuracją najsłabszego mimo bajecznego RS Lance'a.

( nie wiem czy będzie Jetem swoich czasów ale ma na to zadatki).

 

2a ... inna rzecz tak przy okazji: Nacisk na piłkę Miami ma generować starty u przeciwnika i łatwe punkty stąd oddano gracza moze i lepszego w D ale gorzej klepiącego piłkę.

ten ruch wzmacnia za to pewność Paula co jest w PO istotniejsze niż niewiara w siebie Lance'a.

 

3. oddano SF którego minuty i tak w PO może zjeść PG, przyszedł gość od kozłowania zamiast Hilla lub rzucania w dość szalony sposób zamiast Lance'a który z Miami moze się akurat zaciąć.

 

4. zapewne wykalkulowano że Miami po Grangera nie sięgną lub wrecz omówiono całą sytuację z Dannym ( gość dostał od Indiany już 67.000.000$ więc focha nie powinien mieć zbyt wielkiego)

 

5. Zabranie obecnie minut Lance'owi obnizy może jego wartość gdzie Indiana chce go podpisać w lato więc celowo zrobiono alternatywę weż kasę lub bierzemy Turnera bo tańszy (blef)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( mimo, ze jestem największym tu na forum fanem Grangera) 

:)

 

Ogólnie nie rozumiem, dlaczego uczepiłeś się Lance'a i co masz mu konkretnie do zarzucenia? "Niewiara w siebie", wtf???

 

Czy Turner jest nieobliczalny i szalony, to też bym się mocno zastanowił. Lance go bije pod tym względem na łeb. Dla mnie jedyną nieobliczalnością ET jest to, że jest nierówny i nie zawsze można na niego liczyć oraz nie wiadomo czego się spodziewać. Rola 6th mana powinna być dla niego idealna, od jakiegoś czasu czekam żeby mógł się w niej sprawdzić w silnej ekipie i się doczekałem, miło że akurat w mojej. Nie powinien on też mieć wpływu na wysokość umowy Stephensona. Najwyżej swoją (niewiadomą w sumie) wartość może zweryfikować w PO. 

 

Tak na marginesie, to już jestem zakręcony ws. Lance'a. Bo niektóre strony podają, że jest RFA, inne UFA. Macie jakąś pewną stronkę do tych spraw? Bo np. ESPN podaje, że jest zastrzeżony, a wg. Hoopshype unrestricted... 

 

Aaa ignazz, w takie sztuczki "bierz mniej lub my bierzemy Turnera" to nikt się bawił nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapominacie o jednej ważnej rzeczy. Pacers zaoszczędzili jakieś 4,3 mln (chyba, że kasa do Sixers też poszła). W przyszłym roku zapewne użyją picku na pozbycie się Copelanda co da dodatkowe 3.1 mln oszczednosci. Może to pozwoli podpisać i Lancelota i Turnera (oczywiście jeśli będą za rozsądną cenę)?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie uczepiłem się Lance'a tylko jako nieliczny nie daję na razie się nabrać na jego doskonały RS w kontekście walki o TYTUŁ.

zaakcentuje... TYTUŁ

 

 

na ten poziom IMO najmniej właśnie pewny nie jest Hill (granie w SAS), West (NO) czy liderzy Indiany a właśnie Lance który owszem wystrzelił w tym roku ale przypomnijmy się czego tak na prawdę dokonał?

jak wyglądał wcześniej?

 

nie czepiam się tylko wskazuję że #6 w rotacji Turner może lepiej dla drużyny zastąpić tego niepewnego Lance'a zamiast #6 Granger który naturalnie zastępuje raczej PG .....

 

ze słabym PG Indiana i tak nie ugra nic bo go Danny aż tak nie zastapiłby ale ze słabym Lancem ( co jest IMO bardziej prawdopodobne) Turner może dać radę dając dodatkowo co napisałem ballhandling więc aby nie było tak antylancowo może pojawić się obok niego w crunchtime zamiast OK Hilla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, można już ocenić debiut ET.

 

Myślę, że może dać sporo tej drużynie. Poprawny mecz. Podobała mi się płynność w ataku, fajnie się odnajdywał i dostał sporo piłki w ręce, nawet będąc na boisku z PG i Lancem. Momentami widać było, że chłopaki chcą pograć na niego, ale rywal był idealny do wprowadzania i oswojenia Evana. Kilka razy dostał możliwość izolacji. Na ławce gaduła, też czuł się swobodnie. Kamera skupiała się na nim najczęściej w całym meczu. 

 

Na minus gra w obronie, często się gubił, ale tutaj liczę na poprawę z każdym kolejnym meczem. 

 

Oby tak dalej, gra ławki powinna się poprawić. A jeśli nie uda się zatrzymać Stephensona, to na luzie może wskoczyć w jego miejsce w przyszłym sezonie.

 

4:34 przed końcem na boisku pojawił się też drugi debiutant, Allen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.