Skocz do zawartości

Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie Chytry. Amir talentem Klezie nie dorównuje ale to hustler, przyzwoity obrońca i w NBA odnajduje sie lepiej niż ten pierwszy. Kleiza w najlepszym razie dawał troche punktów z ławki ale na pęczki takich grajków co roku kończy karierę z NBA po paru nieudanych sezonach albo zaraz po drafcie. A tak naprawdę to nie rozumiem jaki był jego problem, wydawało się że ma wszystkie potrzebne toolsy. To jak z Gortatem i całą masą wysokich eurosów - mają siedem razy więcej talentu od niego i w europejskim baskecie też wypadną lepiej, za to w NBA mogą mu buty czyścić. Rzemieślnik-atleta jest jednak zawsze w cenie.

 

już ci się skończyły argumenty sezonowcu od siedmiu boleści, że musisz szukać jakiś osobistych wycieczek? dalej będziesz mnie obrażał internetowy napinaczu?

Koniec przygody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Chytry. Amir talentem Klezie nie dorównuje ale to hustler, przyzwoity obrońca i w NBA odnajduje sie lepiej niż ten pierwszy. Kleiza w najlepszym razie dawał troche punktów z ławki ale na pęczki takich grajków co roku kończy karierę z NBA po paru nieudanych sezonach albo zaraz po drafcie.

Kleiza to kompetentny średniak, w żadnym wypadku nie jest podawaczem ręczników, tak jak Amir w żadnym wypadku nie jest zawodnikiem All-NBA.

 

 

robienie z niego kogoś więcej niż kolesia na miejsce 10-12 w rosterze to podobna półka co robienie z niego ręcznikowego

To ciekawe, może wskażesz JEDEN zespół, który ma 10 lepszych zawodników od Kleizy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleiza to kompetentny średniak, w żadnym wypadku nie jest podawaczem ręczników, tak jak Amir w żadnym wypadku nie jest zawodnikiem All-NBA.

 

 

 

 

To ciekawe, może wskażesz JEDEN zespół, który ma 10 lepszych zawodników od Kleizy?

Ale od ktorego kleizy? Od tego co gral w denver czy tego z zeszlego roku z toronto? Bo mam wrazenie se patrzysz na niego przez pryzmat gry w nuggets. Ogladalem go ostatnio na eurobaskecie i z tego co pokazal to wogole nie powinjen sie lapac do rotacji w nba. Na 3 jest zdecydkwanie za wolny. Na 4 tez sie nie nadaje. Jak dla mnie to pod wzgledem umiejetnosci koszykarskich to poor man beasley odpinajac oczywiscie problemy z szatni. A odpowiadajac na twoje pytanie. Chociazby heat spurs a patrzac na ostatni sezon to wiekszosc zespolow z po kleiza nie bylby pierwszym zmiennikiem na swojej pozycji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dude, yo krejze.

Mike miller i shane battier over kleiza każdego wieczoru.

 

Jeśli masz inne zdanie to oglądamy inną ligę najwyraźniej.

 

Wracając do wątku jeszcze - być może rezerwowi wysocy miami są słabsi od kleizy ale ogólnie dobrych wysokich jest więcej niż dobrych niskich i w rotacji byliby i tak przed linasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Millera nie ma w Heat to raz, dwa Jaggiego po prostu ignorujcie, toz to troll.

odezwał się ten co do dyskusji wnosi same konkrety, czyli w 90 % jednozdaniowe banały. No comment

 

jeśli ja troluję wyrażając swoje zdanie inne od wszystkich to ty tym bardziej spamujesz tymi swoimi dziecinnymi komentarzami nie odnoszącymi się w ogóle do tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miller był 10 w rotacji, a Findek pisał, że Kleiza to gracz 10-12, czyli 10 może być. Na skrzydłach Heat beda wprowadzali kogoś z grupy Beasley, Jones, Lewis i może Mason i to ewentualnie z nimi taki Kleiza by rywalizował o minuty gry w garbage time. Nie mozna jeszcze wykluczyc, że jak Oden nie bedzie ready na początku sezonu, to Heat beda grali te 10 minut Joelem Anthonym (Kleiza bije Anthonego w ataku, ale w obronie jest odwrotnie) i ze wzgledu na potrzebe wprowadzenia kolejnego wysokiego, Anthony w takich warunkach byłby w rotacji też przed Kleizą. To go spycha spokojnie na 11-12 pozycję. Suche fakty Chytry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytry, pamiętaj, że "nie będziesz wymieniał imienia Omara swego nadaremno."

 

Kompetentym średniakiem jest własnie Amir, Willie Green czy Dahntay Jones. Kleiza reprezentował podobny poziom przez jeden sezon.

 

To wyjaśnij mi w takim razie Chytry, dlaczego Kleiza nie gra w NBA ? Nie dostał szansy ? Co czyni go kompetentnym średniakiem, dla którego nie ma miejsca w NBA ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompetentym średniakiem jest własnie Amir, Willie Green czy Dahntay Jones. Kleiza reprezentował podobny poziom przez jeden sezon.

 

Kompetentnym aktorem jest Steve Buscemi, Kuba Wesołowski czy Marcin Mroczek. Takie coś mniej więcej napisałeś zią.

 

To wyjaśnij mi w takim razie Chytry, dlaczego Kleiza nie gra w NBA ? Nie dostał szansy ? Co czyni go kompetentnym średniakiem, dla którego nie ma miejsca w NBA ?

Dla Navarro czy Fernandeza też nie ma miejsca w NBA, ale jest dla Diante Garretta i Wesa Johnsona? To znaczy, że to lepsi zawodnicy?

 

Kleiza przesiedział cały contract year na wózku inwalidzkim i w związku z tym dostałby pewnie mniej kasy w NBA niż w Turcji. Nie jest to żadna nowość wśród średniaków z NBA, patrz: Fernandez, Krstic, Childress.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ładnie ale pamiętajcie że Kleiza jebnął w 2008 Jazz 41 punktów w sezonie 11,2/4,2 na 47%.

To pojedynczy wyskok ale pokazujący to jakim talentem akurat dla NBA zmarnowanym był Litwin.

Dobrze wyszkolony technicznie, rozgarnięty psychicznie nie sprawdzał się w świecie freaków na SF.

O ile jak biały Euros jest i szybki i wysoki na PG, wysoki wyszkolony jak Gasol na C lub nietypowy freak jakim jest Dirk SG w ciele PF - dają radę to biały "zwykły" SF ma kłopot.

nie zmienia to faktu, że patrząc na finał Euro nawet dziś w rotacji 10-12 zjada na śniadanie czekoladę.

 

- - - Updated - - -

 

edit: polecam Play Offs w 2008 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompetentnym aktorem jest i czy Marcin Mroczek. .

tu się nie zgodzę bo nie jest aktorem....

 

bracia Mroczek byli tylko tancerzami w zespole dziecięcym caro dance i jeden studiował inżynierie lądowa a drugie nie wiem ale nie aktorstwo....

 

od 2000 roku jak byli w M jak mdłość to się zastanawiam co to jest?

jeden chociaż wziął sobie łądną babkę chociaż

 

"

[h=2]Marcin Mroczek (31 l.) może być dumny ze swojej żony. Marlena Muranowicz (25 l.) jest nie tylko bardzo piękna, lecz także bardzo ambitna. Modelka próbowała już swoich sił jako aktorka, zagrała też w teledysku disco polo, w którym możemy podziwiać jej wdzięki. Wszyscy są zachwyceni śliczną modelką[/h]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, tak się zastanawiałem Ignazz skąd znam to nazwisko. Mam jeszcze jakieś notatki od niej, do egzaminu z 2 roku. Może będą coś warte na pudelku ?

 

Dla Navarro czy Fernandeza też nie ma miejsca w NBA, ale jest dla Diante Garretta i Wesa Johnsona? To znaczy, że to lepsi zawodnicy?

Co Ty bredzisz ? Dla Navarro miejsce jak najbardziej było, to był jego wybór. Nie wiem dlaczego odszedł, źle mu było w stanach, źle bo odszedł Gasol (to te czasy?) może bardziej pasowałomu być największa gwiazdą w Europie niż 6th manem w NBA, nie wiem. Ale gdyby chciał grać w NBA, to by grał. Rekord trójek jako rookie pobił i taki grajek jest trochę wart.

 

Gdzieś się stary pogubiłeś w międzyczasie i zapomniałeś o czym pisałem. To, że fernandez czy navarro są lepsi koszykarsko od innego grajka nie oznacza, że bardziej pasują do NBA. Dlatego Joel Anthony ma co do garnka włożyć, mimo że oddaje piłkę do Lebrona stojąc sam na sam z koszem.

A Wes Johnson to akurat taki taki przykład. Gra dopiero 3 lata, był uważany za duży talent, a teraz wystarczy przykroić oczekiwania do rzeczywistości i możesz mieć całkiem solidnego graja na 15 minut, dającego dobry defense, z dobrym sizem itd. Jak w tym roku mu nie wyjdzie to już prawdopodobnie po zawodach.

 

Może faktycznie troche za bardzo się na Kleize uwziąłem ale taka prawda, że zamiast niego możesz wziąć byle atletycznego murzyna z odrobiną rzutu i da Ci prawie tyle samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty bredzisz ? Dla Navarro miejsce jak najbardziej było, to był jego wybór.

Dajże spokój, myślisz, że Kleiza nie dostałby nigdzie kontraktu?

 

Gdzieś się stary pogubiłeś w międzyczasie i zapomniałeś o czym pisałem. To, że fernandez czy navarro są lepsi koszykarsko od innego grajka nie oznacza, że bardziej pasują do NBA. Dlatego Joel Anthony ma co do garnka włożyć, mimo że oddaje piłkę do Lebrona stojąc sam na sam z koszem.

Joel Anthony zarobił w NBA znacznie mniej od Kleizy, a i tak dużo za dużo dlatego, że komuś na Florydzie bardzo mocno przygrzało w pewnym momencie. Nie ma czegoś takiego jak "koszykarska lepszość", Kleiza czy Fernandez są lepsi niż Joel Anthony, a nie "koszykarsko lepsi". Joel i tak miał bardzo dużo szczęścia, ze w ogóle kiedyś regularnie pojawiał się na boisku.

 

A Wes Johnson to akurat taki taki przykład. Gra dopiero 3 lata, był uważany za duży talent, a teraz wystarczy przykroić oczekiwania do rzeczywistości i możesz mieć całkiem solidnego graja na 15 minut, dającego dobry defense, z dobrym sizem

Kleiza to gorzej-niż-ręcznikowy, a WES JOHNSON może być "całkiem solidnym grajem na 15 minut"? Stop this madness.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak "koszykarska lepszość", Kleiza czy Fernandez są lepsi niż Joel Anthony, a nie "koszykarsko lepsi"

Oczywiście, że jest. Wróćmy do przykładu Gortata. Chłopaczyna jest jechany, na każdym międzynarodowym turnieju czy sparingu, przez większość klasowych, europejskich graczy. Większośc z nich, nie byłaby jednak nawet w połowie tak wartościowa na parkiecie NBA, jak on. Nawet Pachulia. Gortat, przez warunki, szybkość, pick'n'rolle i defensywę będzie ważnym elementem w prawie każdym zespole w lidze, pomimo tego, że generalnie jest ofensywnie upośledzony i takie Lorbeki, Lavrinovicze czy nawet Freelandy biją go talentem, ofensywnymi skillsami, ograniem i bball IQ na łeb. Ale czy którykolwiek z nadaje sie do tego, żeby grać długie minuty w NBA ? Ty zdajesz się tego nie rozumieć, nie rozumie tego Gortat, który myśli, że ja on gra w NBA a oni nie, to mogą mu buty czyścić. Otóż nie. Teraz tylko kwestia tego, jak budujesz zespół, o co walczysz i w jakiej lidze w ogóle grasz.

 

A jeśli chodzi o Joela i przez Ciebie wymienionych, to sprawa jest równie prosta. Joel wypełnia pewną niszę, jaką w NBA stanowią wielcy, klocowaci, ciężcy murzyni których potrzebujesz do obrony wielkich, utalentowanych murzynów, jeżeli sam takich nie masz. Kleizów i Fernandezów masz w każdym drafcie do wyboru, do koloru. Czy powiesz przez to, że Joel jest lepszym koszykarzem od nich ? Patrz Perkins.

 

Dajże spokój, myślisz, że Kleiza nie dostałby nigdzie kontraktu?

Podatność na kontuzje jest takim samym elementem ostatecznej ewaluacji zawodnika co rzut, zbiórka czy blok. Myślę, że miałby bardzo duży problem. Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Findusiem, że ta lepszość/gorszość koszykarska jest podyktowana różnymi aspektami. Przykład wielkiego kloca, który niejako poprzez potrzeby zespołu lepiej wypełnia rolę niż gracz może i lepszy ale drużynie niepotrzebny jest oczywista.

Już od chwili draftu z reszta trwa odwieczne pytanie co dana ekipa powinna wybrać: najlepszy dostępny talent czy najlepszy fit.

Drexler + Jordan 1984......

A Miami najmniej potrzebny jest SF bo LBJ zapewnia ponad 80% czasu (nawet jak jest ustawiany jako PF) wypełnienia tych potrzeb i Kleiza nie jest aż tak potrzebny jak wysoki kloc. Dodatkowo wspomniany Beaz bo od niego się zaczęło zapewne jest znacznie tańszy niż Kleiza, który w europie z jego marką może dostać dużo więcej niż minimum.

 

Z drugiej strony nie godzi się Litwina nazywać podawaczem ze względu nawet na geograficzno-historyczne aspekty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Miami najmniej potrzebny jest SF bo LBJ zapewnia ponad 80% czasu (nawet jak jest ustawiany jako PF)

Hahahahaha ;]

 

Z drugiej strony nie godzi się Litwina nazywać podawaczem ze względu nawet na geograficzno-historyczne aspekty ...

Przesadziłem. Mam skłonność do przesady. Kleiza kojarzy mi się po prostu z mniej niż przeciętnością.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie interesują europejskie pierdoły. W NBA Fernandez nie jest koszykarsko lepszy niż Joel, tylko jest lepszy period. W zespole, gdzie byłby Wade, LeBron, Curry, Parker i Harden bez żadnych wysokich może Joel byłby bardziej przydatny, ale jak rozmawiamy ogólnie to rozmawiamy o większosci zespołów i typowych sytuacjach, a nie jakichś extremach.

 

A jeśli chodzi o Joela i przez Ciebie wymienionych, to sprawa jest równie prosta. Joel wypełnia pewną niszę, jaką w NBA stanowią wielcy, klocowaci, ciężcy murzyni których potrzebujesz do obrony wielkich, utalentowanych murzynów, jeżeli sam takich nie masz. Kleizów i Fernandezów masz w każdym drafcie do wyboru, do koloru. Czy powiesz przez to, że Joel jest lepszym koszykarzem od nich ? Patrz Perkins.

 

Joel Anthony nie wypełnia w NBA żadnej niszy, gra po 9 minut w zespole, który ma 0.65 centra w składzie, wcześniej grał trochę więcej, bo zespół miał w składzie 0,25 centra i był w stanie/musiał pogodzić się z utratą części ofensywy kosztem posiadania jakiegokolwiek wysokiego. Poza Miami Joel, w "typowej sytuacji" wstaje z ławki 15 zamiast 60 razy w sezonie, podczas gdy dla taki zawodnik jak Kleiza zawsze będzie częścią rotacji.

 

Podatność na kontuzje jest takim samym elementem ostatecznej ewaluacji zawodnika co rzut, zbiórka czy blok. Myślę, że miałby bardzo duży problem.

Matko Bosko. Przypominam, że nie dalej jak kilkanaście tygodni temu kotnrakty podpisali tacy gracze jak Wes Johnson, Earl Clark, Peyton Siva, Dwight Buycks czy John Leuer.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.