Skocz do zawartości

NBA FINALS 2013: Miami Heat vs San Antonio Spurs


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę mi zajęły poszukiwania,ale:

 

Miejsce trzecie w kategorii bull-eye cytat o Lebronie:

 

"Who are you, LeBron James? What's inside you? And why do I care so much?"

The truth is … we still don't know. Or we do. Or we don't and we do. I am ready for anything tonight, and maybe that's the best thing you could ever say about LeBron James. As always, the sky is the limit." Bill Simmons

 

Drugie jest wyżej

a

Nikt nigdy nie napisał niczego mądrzejszego o Lebronie:

"Jordan never let us down. Once he arrived -- once the name "Michael Jordan" took on something like the meaning it carries today -- he was effectively perfect, an unstoppable winning machine. Too much has happened for LeBron to take on that stature in the public imagination; too much baggage, too much disappointment, too much attention too soon. He still might become better than Jordan, but he'll never be greater." Tom Sunnergren

 

PS

Absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o cytaty nt MJa jest Xamel ze swoim tekstem na e-baskecie. Bastillon miał go na sygnaturce pamiętam, a potem przepadł. Łezka się kręci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi zajęły poszukiwania,ale:

 

Miejsce trzecie w kategorii bull-eye cytat o Lebronie:

 

"Who are you, LeBron James? What's inside you? And why do I care so much?"

The truth is … we still don't know. Or we do. Or we don't and we do. I am ready for anything tonight, and maybe that's the best thing you could ever say about LeBron James. As always, the sky is the limit." Bill Simmons

 

Drugie jest wyżej

a

Nikt nigdy nie napisał niczego mądrzejszego o Lebronie:

"Jordan never let us down. Once he arrived -- once the name "Michael Jordan" took on something like the meaning it carries today -- he was effectively perfect, an unstoppable winning machine. Too much has happened for LeBron to take on that stature in the public imagination; too much baggage, too much disappointment, too much attention too soon. He still might become better than Jordan, but he'll never be greater." Tom Sunnergren

 

PS

Absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o cytaty nt MJa jest Xamel ze swoim tekstem na e-baskecie. Bastillon miał go na sygnaturce pamiętam, a potem przepadł. Łezka się kręci...

Nie ma to jak wybielanie przeszłości.

Za 50 lat bedziesz opowiadał wnukom jak to wyrywałeś dupy, byłeś królem dzielnicy, najlepszy kolo w szkole. A tak naprawde siedziałeś na forum:D

 

Jordan nie był maszyną do wygrywania, zawodził czasami. Jak każdy człowiek, no ale z perspektywy lat pamięta się te pozytywy bo wiele osiągną. Ostatnio oglądałem filmik gdzie pan ładnie powiedział, że w meczu z lakers nie umiał jordan wielki mistrz pilnować Magica. Robił go jak chciał ten Magic. Ale tego się dziś nie pamięta.

 

Nie wiem czy Jordan miał tak napompowaną bańke oczekiwań jak lebron, ale lebron ma tą banke gigantycznie wielką. I czasami zawala. Wciąż to tylko człowiek. I ja to rozumiem. A niektórzy zamiast oglądać koszykówkę to wycierają sobie pysk Lebronem czekajac na każde jego potknięcie.

 

A za 10 lat bedzie: nie no lebron super grał, ci teraz to takie mośki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gówno prawda, znajmy jednak granicę, kazdy kto widział minę jamesa i sposób w jaki grał ostatnie minuty 4q wie że one nie jest nawet niedaleko Jordana, matko jego mentalnośc i to jak gra nie stawia go nawet na półce Dreama/Magica czy Birda, tak sobie myślałem o tym jak Jazz przerznęli finały i cholera wątpię żeby Mailman nawet miał tak pełne gacie jak James. K mac to nie jest już jakies uprzedzenie polewam na to normalnie oglądałem tą 4q i nie mogłem uwierzyć ze tego typa kreuje się na jakiegoś all timera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem Lebrona jest to, że do porównania używa się Jordana. A tutaj nawet Lorak, ja czy Findek wszyscy się zgadzamy, że to nie jest ten poziom. Ale zejdźmy do poziomu Magica i Birda i tutaj już naprawdę Lebrona leci na nr2 miejsce na tym obwodzie. Można mówić, że Bird był twardszy psychicznie i nie wymiękał, ale jednak mając wybrać zawodnika to zawsze i wszedzie biorę Lebrona. Jest o dwie klasy lepszym obrońcą, dużo lepiej zbiera, ma niesamowitą court vision z zawodników ponad 2 metry to tylko chyba ustępuje Magicowi. Można mu wypomnieć parę gier, ale jednocześnie g6 z Celtami g5 z Pistons to prostu top perfomance, a wtej serii mamy jego bardzo dobre g4, przyzwoite g1 i g5 i dwie g2,g3 i teraz kolejne bardzo dobre g6. I to jest jego 3 najgorsza seria jaką zagrał. Not so bad. Owszem finały 11' to historyczny collapse, ale to nic nawet co się wybacza Kobiemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem Lebrona jest to, że do porównania używa się Jordana. A tutaj nawet Lorak, ja czy Findek wszyscy się zgadzamy, że to nie jest ten poziom. Ale zejdźmy do poziomu Magica i Birda i tutaj już naprawdę Lebrona leci na nr2 miejsce na tym obwodzie. Można mówić, że Bird był twardszy psychicznie i nie wymiękał, ale jednak mając wybrać zawodnika to zawsze i wszedzie biorę Lebrona. Jest o dwie klasy lepszym obrońcą, dużo lepiej zbiera, ma niesamowitą court vision z zawodników ponad 2 metry to tylko chyba ustępuje Magicowi. Można mu wypomnieć parę gier, ale jednocześnie g6 z Celtami g5 z Pistons to prostu top perfomance, a wtej serii mamy jego bardzo dobre g4, przyzwoite g1 i g5 i dwie g2,g3 i teraz kolejne bardzo dobre g6. I to jest jego 3 najgorsza seria jaką zagrał. Not so bad. Owszem finały 11' to historyczny collapse, ale to nic nawet co się wybacza Kobiemu.

I ma opaskę na łeb szerokości opon do T5 dzięki czemu nie wygląda jak mój papa.

pomogłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One underrated thing about this Heat team is how incredibly well they've played with their backs against the wall. They have a reputation of being front runners/chokers, but that's just complete baloney - if they win this series, they'll have won 5 of the 6 playoff series they've faced deficits in. Down 0-1 against the '11 Bulls, down 2-1 against the '12 Pacers, down 3-2 against the '12 Celtics, down 0-1 against the '12 Thunder, down 0-1 against the '13 Bulls, down 0-1, 2-1, and 3-2 against the '13 Spurs, and they've won them all (pending the Spurs series). For comparison, Jordan in his entire career "only" won 4 series after facing a deficit.

bo Jordan rzadziej pozwalał słabszym drużynom na przejęcie inicjatywy. Heat grają down to the opponent to i potem mają tyle comebacków.

 

Lorak, masz rację z tym Popem, bo ewidentnie przekombinował, ale proszę Cię przestań wrzucać Rudy'ego, bo to nie dość, że chyba najbardziej mdły i oklepany tekst, to jeszcze pasuje do Heat jak pięść do nosa.

 

Kilka luźnych myśli:

 

- jak można było wypuścić taką szansę?

- Heat mają chyba najgorsze players intro, jakie widziałem

- gdyby LeBron i Wade wracali do obrony, zamiast rzucać się do sędziów, to może nie mielibyśmy takiej końcówki

- dziś trójki siedziały Miami, Spurs trafili tylko 5, logika nakazywałaby myśleć, że w kolejnym meczu ta sytuacja się odwróci/wyrówna, tyle że fatigue factor tym razem przechodzi na stronę San Antonio. Może im zabraknąć pary w drugiej połowie

- Manu był świetny w piątym meczu, ale poza tym gra tragicznie, aż przykro patrzeć - wszystkie podania niedokładne lub nie w tempo, fatalne decyzje, mnóstwo cegieł. Ma jeszcze jedną szansę na zrehabilitowanie się, ale wątpię, czy ją wykorzysta,

- +1 Koelner za Siarzewskiego

- ostatnia akcja meczu - ball fake Greena i open 3 - zdążyłby?

- kapa za ogólny poziom tematu, ciągle tylko sędziowie i LeBron.

- James bez opaski wygląda jakoś tak groźnie

- Mike Miller bez buta wygląda normalnie

- LeBron masakruje w czwartej kwarcie, po czym na końcówkę piłkę bierze Wade i odpada jakieś jumpery - whaat?

- myślę, że Miami już tego nie puści. Psychologicznie za duży cios dla San Antonio. Trójka musiałaby naprawdę im siedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można mówić, że Bird był twardszy psychicznie i nie wymiękał, ale jednak mając wybrać zawodnika to zawsze i wszedzie biorę Lebrona. Jest o dwie klasy lepszym obrońcą, dużo lepiej zbiera, ma niesamowitą court vision z zawodników ponad 2 metry to tylko chyba ustępuje Magicowi.

Tyś widział kiedyś Birda? Kto dużo lepiej zbiera?

 

Ma ktoś jakieś statsy jak wypada LeBron bez opaski w tej serii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ma opaskę na łeb szerokości opon do T5 dzięki czemu nie wygląda jak mój papa.

pomogłem?

Żałosne.

 

Zacząć trzeba od tego, że wszelakie porównywania LBJ do MJ czy innego to czyste filozofowanie i dywagowanie które nigdy nie znajdzie odbicia w realności bo oni grali w innych czasach. Jak oglądam jak MJ grał to on grał swoja szybką koszykówkę w czasach kiedy królowali wysocy i jego ofensywność i dynamizm to było wow. Dziś tak gra większość graczy niepodkoszowych, więć dziś MJ mógłby mieć problem. Mógłby mieć a może by nie miał? Kto wie.

 

 

LBJ może i ma słabą serie finałową ale poza tym od kilku lat jest najlepszym zawodnikiem ligi. Nie zawsze wygrywa finały bo koszykówka to sport zespołowy i on sam nie zawsze ma dzien nie zawsze ma support. Ale patrząc na ostatnie kilka lat to jest najlepszym koszykarzem. Atletyzm, wszechstronność itp.

 

Wybielacie tego Jordana i innych ze starych czasów, że nie zawodzili, że mieli lepszą psychike, że nie dawali dupy w meczach. To czemu każdy z nich nie ma po 20 pierscieni? Czemu MJ przegrywał kilka pierwszych PO w 1 rundzie? Wtedy też miał taka super psychike i nie obsrywał się? Tego nie wypominacie bo tego sie nie pamieta.

 

Sory ale takie gadanie jakie wy tu uskuteczniacie to jest zwykłe pi****lenie . Nic więcej. Naczytaliscie się wywodów jakichś ludziów co sobie wspominają jak to 20 lat temu koszykówka była super, jak to Jordan był niesamowity all time i inni też i powtarzacie te wybielone bzdury jakby były jedynymi faktami niezaprzeczalnymi.

 

All timera z LBJ zrobiła liga, bo potrzebują dojnej krowy. Trzeba być debilem by uważać, że już jest on tym all timerem. Jest najlepszy teraz, ale jeszcze nie skonczył kariery nawet by duskutować o tym jakie miejsce zajmuje na panteonie gwiazd nba.

 

Ale łatwo hejtować lebrona bo jego gre widzicie dzisiaj, jutro, za rok. A MJ grał 10 lat temu, wiec słabych rzeczy w jego wykonaniu już sie nie pamięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę przemyśleń co do końcówki w której wiadomo, że Le Bron powinien ją skończyć przed dogrywką - tzn powinien jak chce być the chosen one, i drugi po MJ albo nawet pierwszy... :

Blok Bosha na Greenie, mega odwazne przecież tam mógł bardzo łatwo sfaulować go

brak obrony do końca z blokiem Jamesa na Parkerze w ostatniej akcji 4q, to mogło ich kosztować mistrza

wejście Wade nie potrzebne

no i dlaczego Pop ściągnął Duncana? nie kupuje gadania że jak by był Tim to by była zbióra dla Spurs, Pop chciał bronić 3 na obwodzie i dlatego ściągnał Tima za Diaw, ale ten podwoił Jamesa i tak Bosh był wolny na zbiórze, raczej Duncan tego by nie zmienił bo też by podwoił

wiadomo już dlaczego James ściągnał opaskę a Miller buta? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dżizas q2 japierdolę... nie stać mnie na bardziej wysublimowany komentarz. po raz szósty cały dzień siedziałem jak na szpilkach w robocie, nie wchodziłem do neta, nic. potem biegiem do domu, do kompa, ilp, mecz, skakanie na krześle, darcie ryja i... choke. a idź pan.

Szacun za oglądanie meczu na krześle.

 

A swoją drogą to Bastillon przegrał zakład o awans Lakers i Celtics do II rundy i teraz musi oglądać finały na taborecie. Odwróconym.

 

Wybielacie tego Jordana i innych ze starych czasów, że nie zawodzili, że mieli lepszą psychike, że nie dawali dupy w meczach. To czemu każdy z nich nie ma po 20 pierscieni? Czemu MJ przegrywał kilka pierwszych PO w 1 rundzie? Wtedy też miał taka super psychike i nie obsrywał się? Tego nie wypominacie bo tego sie nie pamieta.

To wskaż serię z początku kariery Jordana, kiedy to zawiódł on a nie support.

 

zDiś tak gra większość graczy niepodkoszowych, więć dziś MJ mógłby mieć problem. Mógłby mieć a może by nie miał? Kto wie.

Jak wrócił w wieku 40 lat (całkiem przecież niedawno, bo w prime Duncana i Bryanta) to nie miał wielkiego problemu żeby rzucać 20 ppg, mieć mecze 40 i 50 punktowe czy game winnery. To co by robił gdyby był te 10-15 lat młodszy? Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun za oglądanie meczu na krześle.

 

A swoją drogą to Bastillon przegrał zakład o awans Lakers i Celtics do II rundy i teraz musi oglądać finały na taborecie. Odwróconym.

 

 

To wskaż serię z początku kariery Jordana, kiedy to zawiódł on a nie support.

 

 

Jak wrócił w wieku 40 lat (całkiem przecież niedawno, bo w prime Duncana i Bryanta) to nie miał wielkiego problemu żeby rzucać 20 ppg, mieć mecze 40 i 50 punktowe czy game winnery. To co by robił gdyby był te 10-15 lat młodszy?

Wiesz, to na tej samej zasadzie Duncan ma 37 lat, co by robił teraz gdyby był 10 lat młodszy? Jabbar miał all-nba 1 w wieku 39 lat, po prostu się dobrze trzymał, a Jordan z WAS to cancer nie ujmując mu nic z kariery z Bulls.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tym mówię - skoro ktoś dobrze sobie radzi w lidze w zaawansowanym wieku to znaczy, że będąc młodszym radziłby sobie dużo lepiej. To wszystko sprowadza się do tego, że dobry gracz poradziłby sobie niezależnie od epoki (oczywiście pomijając graczy z prehistorii).

 

Jordan cancer w Wizzards? Przecież to nadal był czołowy SG ligi, a że czasem dawał ciała to głównie kwestia wieku a nie tego, że nie potrafił się przystosować do nowych czasów. Zresztą w 2002 roku do momentu jego kontuzji Wizzards byli na 6 miejscu w konferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z psychologicznego punktu widzenia, to dzisiejszy dzień jest czasem na wielką żałobę i plucie sobie w brodę, ale jutro piłeczka powinna się odbić i chęć zmazania win powinna dać dodatkowego kopa. G7 jest dziwnym meczem, gdzie rzadko kiedy nowicjusze wychodzą w ogóle z klubowego autokaru - presja jest tak duża. Tutaj problemu po obu stronach nie ma i zmęczenie raczej nie powinno grać dużej roli - w końcu to już ostatni kilometr na oparach z całego sezonu, a potem perspektywa 2 miesięcy na Hawajach. Na tarczy lub z tarczą.

 

Bill Simmons dobrze określił to co stało się z Manu. Cały sezon grał na pograniczu bycia starym jak Pierce a byciem nieznośnie starym jak Jason Kidd i eksplodował na ten jeden ostatni mecz w swojej bogatej karierze i wygrał dla Spurs g5 - ostatni mecz przed własną publicznością. Wzruszająca historia wielkiego energizera Spurs przez dobrą dekadę, szczególnie że przy okazji był to comeback game. Popovich grał nim trochę za długo na fali tego dobrego meczu, ale trudno się dziwić. Stawka jest bardzo wysoka, a Ginobili zawsze jest zdolny zrobić coś z niczego - nie skreslałbym jego dumy przed g7.

 

Lebron zagrał w tej serii dobre trzy kwarty - dwie w g4 i jedną bardzo dobrą (choć niecałą) w g6. Reszta, być może poza g1 który był powiedzmy na plus, to całkowite no-show z wisienką na torcie jaką był g3. Jeśli Heat mają wygrać ten nieszczęsny g7 i złamać mi serce to niech to zrobią za pomocą wielkiego Lebrona, a nie za pomocą Chalmersa/Ray Allena czy nawet Bosha. Wolałbym, żeby MVP Finałów nie był człowiek, który dopiero w g6 skapnął się jak jechać z Borisem Diawem. Bardzo bym nie chciał marudzić potem całe wakacje, że Lebron przekimał całą serię a dupę i tym samym mistrza ratował mu co mecz kto inny.

 

Wiadomo czemu grał bez opaski?

 

Taka dygresja, Lebron vs Bird - oprócz defensywy to ciężko mi jest znaleźć element w którym Lebron byłby lepszy od Birda - szczególnie niedoceniany jest passing Larry'ego, ja bardziej robiłbym wątek Magic vs Bird jako all-time best passer niż wrzucał tu Lebrona.

 

a Jordan z WAS to cancer nie ujmując mu nic z kariery z Bulls.

To Jordan nie zakończył kariery w 98?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomo już dlaczego James ściągnał opaskę a Miller buta? :)

Wyjaśnienie jest proste - otóż jako że jestem chemikiem to przed meczem nr 1 spryskałem specjalnym środkiem opaskę James dzięki czemu zamieniłem ją w czapkę niewidkę. Miała ona sprawiać że James będzie niewidoczny całe finały. I już by się cholera udało tylko że James niestety przyoszczędził i kupił opaski Made in China i nastąpiło jakieś przebicie i nie dość że opaska zniknęła to jeszcze przy okazji sprawiła że i but Millera zniknął.

 

A tak poważnie to już chyba lepiej jak by to Spurs wygrało bo dyskusja po meczu oscyluje w oparach absurdu

 

@ Rappar ściągnij sobie serię Hawks-Celtics z połfinałów konferencji z 88. Ktoś powie że tamta koszykówka była inna nieniej w moim osobistym rankingu to jest najlepsza seria PO jaką w życiu widziałem na żywo ( dokładnie to tylko ten ostatni mecz ale co tam - resztę widziałem 10 lat później). Zobacz jak Bird gra bo najwyraźniej chyba go nigdy na oczy nie widziałeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez opaski grał, bo mu strącili z głowy w trakcie gry pod koszem Spurs, nie ma tu żadnej ideologii.

Dziwne, widziałem parę razy jak strącili mu opaskę, a ten konsekwentie ją zakładał. Zach Randolph nie rusza swojej dupy pod kosz póki jej nie odnajdzie.

 

Patrząc na Lebrona bez opaski zapachniało latami 70/80s. Kiedyś jakoś więcej koszykarzy miało genetyczne problemy z owłosieniem w stylu Clyde Drexlera, Moncriefa czy olaboga Thurmonda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.