Skocz do zawartości

NBA FINALS 2013: Miami Heat vs San Antonio Spurs


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Dwaaaayne Wade

Zmiana UD na Millera na dzień dobry wymusiła zmianę w rotacji Spurs i wprowadziła nam smallball od samego początku.

Wreszcie grali wbijając się w strefę podkoszowa, a nie pier#^&*li się w jakieś jumperki z półdystansu.

Doszła świetna gra w obronie i mamy łina.

Jedno już wiemy - seria zakończy się na Florydzie.

 

2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedno- LeBron stawił się niby od początku,ale zwróciliscie uwagę,na jakim luzie napierdalał jumperki po tym jak Wade, z pomocą Bosha de facto załatwił mu sprawę? No i to napierdalanie Bronka w garbage,jakby się hmm bał,że mu Wade MVP zabierze cokolwiek śmieszne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyrion, nie pisz bzdur

to lebron pociagnal heat w 1 kwarcie, rowniez jumperkami, kiedy wydawalo sie, ze czeka nas kolejna kwarta w stylu 33-17 dla sas co otworzylo droge do takiego rozwoju meczu a nie innego. wade zagral wielki mecz to fakt, ale obaj ciagneli ten wozek, jeden drugiemu nie wchodzil w parade, ladnie wspolpracowali.

 

good game, przysnelo mi sie tylko na moment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat kolejny raz po porażce spięli pośladki. Tym razem pierwszy raz w tych PO to tzw. big 3 pociągnęło wózek. Wade zagrał tak dobrze, że nawet Luki z pewnością nie pamięta kiedy ostatni raz zagrał na takim poziomie. Bosh zagrał swój top twardości zachowując bardzo przyjemną skuteczność. No i najważniejsze, że LeBron wrócił. Z taką grą tercetu (po obu stronach boiska) Miami nie potrzebuje gradu trójek, aby wygrywać.

 

Trochę mnie żenuje lament kibiców Spurs o gwizdki, które rzekomo miały dać Heat zwycięstwo. Sędziowanie stało na słabym poziomie, ale po pierwsze Heat byli dużo lepsi i spuścili solidny wpierdol w gruncie rzeczy. A po drugie warto by też zauważać chociażby jak wiele kontrowersyjnych lose ball fouls było gwizdanych przeciwko Heat.

 

P.S. Ray Allen mój człowiek, stary człowiek i może. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed meczem pojawiło się info, że Wadeowi troszkę kolano się zaleczyło, ale nic nie pisałem co by nie zapeszać i nie zapeszyłem.... :P Jakby utrzymał taką grę do końca + James tak agresywnie i pewnie jak wczoraj + Bosh świetnie na tablicach to jesteśmy w domu. Spo znów zrobił świetne zmiany między meczowe z wstawieniem Millera do s5 na czele. Naprawdę dobry mecz, choć G5 to jest must win dla nas i dla Spurs tym bardziej.

 

Płakania o gwizdki nie komentuję...

 

Ale co ważne - teraz 3 dni przerwy więc idealny moment żeby odpocząc, dobrze przemyśleć jak zagrać i wejść mocno w najważniejszy być może mecz sezonu... GO Heat!!!

 

Dołączona grafika

 

EDIT:

The @MiamiHEAT set an @NBA record tonight with their 12th double figure win in a single post season. The 5 teams w/11 DF wins all won tittle

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładnie rozpierdalają nastroje w tych finałach, nie pamiętam takich.

żałosne big3 z miami nagle przestało być żałosne i teraz big3 spurs jest jeszcze bardziej żałosne niż big3 miami ;]

parker tragedia, tylko nie piszcie że ma kontuzje, kontuzje to ma kobe bryant a nie on.

ginobili no comment.

duncan niby najlepiej ale 14-15 pkt pg to troche mało w finałach nba.

 

motywacja spurs jest na poziomie mavs 2011 to widać, ale niestety dla nich heat dziś to zdecydowanie lepszy team niż heat wtedy.

po takim meczu jak dziś powinien być teraz mecz na całkowitym styku, 3 overtime, big shots, drama itd.

 

game 7 mile widziany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słaby ma support ten LeBron, rzeczywiście.

 

jak Wade utrzyma intensity i będzie w stanie wytrzymać po 30 min. takiej gry to mistrz idzie do Heat, bo jak nie pomogą mu LeBron i Bosh, to zawsze może potrafiają Allen, Miller czy Mario...po dzisiejszym meczu siła Heat przeraża, ale tak dziwnej serii dawno nie widziałem, po każdym meczu moje odczucia zmieniają się o 180 stopni, jestem ciekaw co zrobi Pop, bo jak liderzy Heat będą znów trafiali jumperki to mam nadzieje, że odpowiedzią Spurs nie jest Gary Neal, albo Bonner pod koszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nędzny ten support Lebrona...

Akurat po Tobie wnuku wermachtowca bym sie tego typu wypowiedzi nie spodziewał !

 

Nie przyłączam sie do baranów, którzy oceniają suppport Lebrona jako ledwie wystarczający ale ziomek - w pierwszych trzech meczach, poza g2 (gdzie uruchomili się trójkowicze, a nie Wade i Bosh), nie było ani Lebrona, ani supportu ;] Nie ironizuj !

 

Dzisiaj się stawili ale ja nie mam zamiaru im przyklaskiwać bo to co zagrali do tej pory to jedynie minimum. Powinni tak grać częściej, niezależnie od postawy defensywy bo to jebane Big3 i obrońca tytułu, dobry występ co 4 spotkania nie jest zadowalające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę są Finały 2011. Dzisiaj wrócił Wade.

 

Ciężkie to czasy, gdzie co mecz trzeba zmieniać nastrój i bać się o przyszłość. Teraz oczywiście presja na Spurs, bo muszą wyjść z g5 na 3-2 i ponownie odbić piłeczkę w stronę Heat.

 

Szkoda patrzeć na Manu, nie wiem co się z nim stało, bo ogólnie miał nawet w tych PO bardzo dobre momenty, że wyglądał jak czarodziej ofensywny, dostając się z piłką gdzie chciał i podając ją kiedy i do kogo sobie zażyczył. Nagle przestał trafiać - teraz nie siedzi praktycznie nic. Demencja starcza chyba przyszła. Kidd, Hill, Nash, Odom, KG - kiedyś musi.

 

No ale jak znam Manu to nie powiedział ostatniego słowa i jakoś odbije się od dna.

 

Boję się, że Heat zdecydowali się wreszcie wygonić Spurs ze swoich głów i zamknęli za sobą drzwi - wtedy będzie bardzo ciężko. No ale idąc tropem ostatniej formy Heat, czyli W-L-W-L-W-L-W-L-W-L-W to jednak ten g7 powinien być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale teraz już nie mogą odpuścic ani na sekundę. Jak zaczyna się seria to zawsze jeszcze można odrabiać, teraz jakby dostali w plecy G5 to wystarczy forma życia Neala/Greena w Miami i po ptokach...

 

W tych 3/2 grach które zostały obydwie drużyny muszą grać jakby to było G7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.