Skocz do zawartości

NBA FINALS 2013: Miami Heat vs San Antonio Spurs


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Lorak

 

Wiesz poczytaj Billa Simmonsa na Grantlandzie obie części epopei na temat Duncana gdzie jego zdaniem Spurs było o 2 akcje od 5 tytułów pod rząd. Dla mnie osobiście to karkołomna teza ale ma ona jakieś oparcie

 

Niemniej co to za argument ?????

Gdzie było przez 5 lat

Naprawdę???

A jaki ma wpływ na finały AD 2013 ma to co się działo w 2011 ???? OCeniamy finał i to czy Spurs ma doświadczenie mistrzowskie i czy są ambitni i czy mają serce mistrzów

Ale jeśli już chcesz jechać to chce ci przypomnieć jak przez ostatnie 4 miesiące sącze do umysłów informacje że nie da się porównać Spurs z 2011 i tych z 2013. Większość tu po mnie jechała że pierdolę głupoty bo skoro Spurs odpadli w 2011 i 2010 i 2012 to teraz odpadną

A ja z uporem maniaka pisałem

Spurs z roku na rok poprawia obronę . W 2011 mieli po ASG wręcz fatalną obrone co w połączeniu z kontuzjami Tima na miesiąc przez PO i Manu na tydzień przed PO skończyło się mega wtopą. Rok temu mieli obronę na poziomie nr 8-10 w lidze co było poprawą w stosunku do 2011 i mieli jeszcze lepszą ofensywę więc zawędrowali do WCF gdzie okazało się że ofensywą nie da się wygrać i zabrakło im kilku zatrzymań w końcówkach i przegrali. Spurs tegoroczne to 5 obrona ligi a ich ofensywa tylko momentami zbliża się do tego co wyrabiali rok temu. I pisałem to od 4 miechy - Spurs to faworyt Zachodu. Obok Ignazza chyba byłem jedyny ( a ja fanem Spurs nie jestem) który tak twierdził więc odpowiadam serce mistrzów było w D a konkretnie braku D

 

I gdybym był fanem JAmesa to bym się bał naprawdę bał takich Spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sam wiesz, że nie da się mieć tego samego składu przez ponad dekadę. SAS też ma teraz inny skład niż w 99. Pokazałem tylko analogię.

dokładnie. trzon jest ten sam - liderzy obu drużyn niezmienni (duncan, kobe), trenerzy (Pop, Jax). Sidekick się zmienił w LAL, ale na jedno wychodzi (Shaq, Pau), w SAS Manu i Parker przez większą część również niezmiennie, w LAL np Fish. Wiadomo, że różniły się LAL 00 i LAL 10 oraz SAS 99 i SAS 13 ale mimo wszystko autorzy sukcesu (lider + trener) ciągle Ci sami. Wokół nich dobierana była reszta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak Lorak ale śmiesznie brzmi jak pytasz się gdzie było serce Spurs przez ostatnie x lat,

aha, czyli widzisz to pytanie o back to backi i ostatnie pięć sezonów, ale na nie nie odpowiesz... ;]

 

kiedy twój idol przez całą karierę zagrał w finałach 1 dobrą serię a w innych się nie popisał. Także chyba inaczej trochę definiujemy heart of champion :)

 

LeBron nie jest moim idolem, ale co do sedna, to trudno za mistrza uznać drużynę, która ostatni tytuł zdobyła pięć lat temu.* heart of a champion odnosi się do sytuacji, w której aktualny mistrz jest skazywany na porażkę, ale jednak się broni (w takim kontekście Rudy to wypowiedział) i dlatego jeszcze pasuje do miami, którzy nie odpadli i cały czas są jakby nie było tymi posiadającymi najnowsze pierścienie. ze spurs nie bardzo można to powiedzenie powiązać, szczególnie wobec ich porażek przez ostatnie pół dekady i żadnego backtobacka mimo kilku okazji do pokazania tego serca. nie wspominając już o tym, że roster w większości jest inny niż przy ostatnim tytule. tak więc to, co wy tu uprawiacie jest mocno naciągane.

 

* a jeśli już się tego uprzesz to weź pod uwagę z jakimi konsekwencjami się to wiąże. na przykład że LeBron swego czasu pokonał mistrzowskich pistons, a ostatnio dwa razy mistrzowskich celtics.

 

ely,

znowu coś kręcisz z numerkami. rok temu spurs po ASW (sam używasz takiej granicy) mieli 100,1 drtg. w tym sezonie 100,6. a więc praktycznie na tym samym poziomie!

 

w playoffs 2012

vs jazz 91,0 drtg (a sami jazzmani mieli po ASW 105,5 ortg)

vs LAC 98,9 (105,5)

vs OCT 110,4 (107,9)

 

w playoffs 2013

LAL chyba możemy pominąć ze względu na ich w większości DLeague skład

vs GSW 99,7 (104,5)

vs MEM 93,4 (103,5)

 

czyli owszem, imponujące jest co zrobili w tym roku z jednowymiarowym atakiem miśków (z heat seria jeszcze trwa, więc poczekajmy z oceną), ale w poprzednich playoffs jeszcze mocniej zdominowali zbliżonych (stylem - podkoszowi centrum ataku) lecz lepszych ofensywnie jazzmanów.

 

ogólnie to defensywnie wszystko wygląda bardzo podobnie. różnica nie jest więc w jakimś postępie w obronie po stronie SAS (bo oni tak dobrze bronili już rok temu), lecz w kontuzji Westbrooka, która wyeliminowała thunder. to otworzyło furtkę dla san antonio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu tak tu rozkminacie dlaczego James nie trafia jumperów z czystej pozycji. Przecież to jest oczywiste, że to pośredni efekt defensywny Spurs.

 

Czemu pośredni? Spurs bezpośrednio bronią dostępu do kosza, więc James nie może ani swobodnie penetrować, ani zagrać porządnego post-up. To go oczywiście frustruje, frustracja nie pozwala mu się skoncentrować, a brak koncentracji powoduje to, że nawet stosunkowe łatwe jumperki mu nie siedzą, chociaż obrony parę metrów od kosza praktycznie przy nim nie ma. Spróbujcie porzucać na pusty kosz w stanie totalnego zdenerwowania (np. po złym dniu w robocie czy szkole), a potem powtórzcie eksperyment będąc na luzie - zapewne skuteczność w tym drugim przypadku sporo wzrośnie.

 

Tak więc LeBron gra tą padakę nie sam z siebie, ani nie z jakiejś zewnętrznej, tajemniczej przyczyny (jak to niektórzy chcą sugerować), tylko zwyczajnie w wyniku obrony SAS. Obrony, która nie dopuszcza go pod kosz, a LeBron, który nie radzi sobie pod koszem to sfrustrowany LeBron, co pośrednio wpływa także na jego rzuty z dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie to defensywnie wszystko wygląda bardzo podobnie. różnica nie jest więc w jakimś postępie w obronie po stronie SAS (bo oni tak dobrze bronili już rok temu), lecz w kontuzji Westbrooka, która wyeliminowała thunder. to otworzyło furtkę dla san antonio.

Mocno karygodne.

Pełnokrwistość hatera spurs w osobie loraka. Tego sie nie spodziewałem.

 

Cały czas tylko gadanie o Miami i jamesie, wiec powoli robi sie niedobrze.

 

LeBron otwarcie bierze wszystko na swoje barki i w g4 obiecuje poprawę.

Zobaczymy bo ten mecz jest gigantyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Never underestimate the heart of the champion to chyba najgorszy ze wszystkich sloganów wokół NBA. Do zarzygania co roku słyszy się to samo.

 

Bardziej wiarygodne jest hasło: nigdy nie skreślaj drużyny Lebrona Jamesa póki seria się nie skończyła - czyli sparafrazowane równie wymiętolone 'it's not over till it's over'.

 

Problem Spurs polega na tym, że Heat nie mają w zwyczaju przegrywania drugi raz pod rząd, w związku z czym matematyka kazałaby stawiać na mecz numer 7, ale wolałbym uniknać gryzienia paznokci i wyrywania włosów tak długo.

 

Zdrowie psychiczne Lebrona i zdrowie fizyczne Parkera jako x-factors g4.

 

Działo to się będzie w g5, że hoho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak to powiedzenie naprawdę odbierasz tylko do kontekstu mistrz broni misia? Bo ja zawsze widziałem to szerzej ale skoro taka jest oficjalna interpretacja to okej :)

 

No ale co ja ci mam powiedzieć? Spurs od 07 nie zdobyli tytułu- no nie zdobyli. Nie zdobyli b2b? No nie zdobyli. Ale na 4 finały, czterokrotnie wygrywali i stworzyli dynastię na lat 14. James zdobył jednego misia na 3 występy w finals, przeciwko Thunder, które im najbardziej pasuje z zachodu. Żadnej dynastii póki co nie ma, raczej poza PO 12 nie słynął z twardej psychiki i póki co (podkreślam póki co!) zawodzi i to chyba nawet bardzo? Dlatego trochę mnie śmieszy to heart of champion, gościa, który póki co w najważniejszych momentach PO spisywał się bardzo różnie.

 

Ale oczywiście jeśli tego stwierdzenia się używa jedynie do mistrzów z roku poprzedniego bo słowa rudzielca traktujemy bardzo wąsko to naturalnie masz rację i zwracam honor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak to powiedzenie naprawdę odbierasz tylko do kontekstu mistrz broni misia? Bo ja zawsze widziałem to szerzej ale skoro taka jest oficjalna interpretacja to okej :)

 

No ale co ja ci mam powiedzieć? Spurs od 07 nie zdobyli tytułu- no nie zdobyli. Nie zdobyli b2b? No nie zdobyli. Ale na 4 finały, czterokrotnie wygrywali i stworzyli dynastię na lat 14. James zdobył jednego misia na 3 występy w finals, przeciwko Thunder, które im najbardziej pasuje z zachodu. Żadnej dynastii póki co nie ma, raczej poza PO 12 nie słynął z twardej psychiki i póki co (podkreślam póki co!) zawodzi i to chyba nawet bardzo? Dlatego trochę mnie śmieszy to heart of champion, gościa, który póki co w najważniejszych momentach PO spisywał się bardzo różnie.

 

Ale oczywiście jeśli tego stwierdzenia się używa jedynie do mistrzów z roku poprzedniego bo słowa rudzielca traktujemy bardzo wąsko to naturalnie masz rację i zwracam honor.

W najważniejszych momentach spisywał się słabo? No chyba ***** nie.

35 ppg w g7.

Zagrał w tym roku świetną serię przeciw nr1 obronie Pacers.

Rok temu gdy Bosh się wyautował, a Pacers już byli całkiem pewni swego przy 2-1 i g4 u siebie, dostali 40 pkt od Lebrona. Później Celci przy 3-2 i g6 u siebie już się cieszyli z finałów, kiedy było 45pkt z 25 rzutów. Potem rozjebka finałów jednym z najlepszyhc final performance w tym wieku. Chyba tylko Wade 06 i pewnie Shaq mieli lepsze finały.

Dwa lata temu Celci - finaliści i jego wielkie nemezis, Lebron po stabilnej serii na wysokim poziomie odprawia ich 4-1, to samo się dzieje chwilę później z njalepszą drużyną RS, gdzie mvp zostaje w crunch time przez Lebrona zatrzymany do 1/13.

Cztery lata temu robi dwa sweepy, by potem odpaść po 40/8/8 serii z Orlando.

5 lat temu z uważaną za jedną z najlepszych ekip tego wieku robi w g6 32 i w g7 45 pkt, co jednak nie wystarczy do przejścia.

6 lat temu awansuje z bandą scrubów do finału po zrobieniu w g5 25 ostatnich pkt swojej drużyny z rzedu po jednym z najbardziej epickich występów w historii.

Zarzut jest wobec serii, a raczej połowy serii z Celtami 10', Mavs 11' i aktualnie 3 meczami z Spurs. Więc nie pierdol ze wszędzie i ze wszystkimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie jak patrzę na te finały , to jednak wychodzę z założenia, że MJ, to był MEGA kozak. Bez względu jaki support miał, jak już był w finals zawsze stawał na wysokości zadania. Gdzie tam LBJ:) którego notabene bardzo lubię... ale pojęcie superstar naprawdę bardzo mocno się zdewaluowało:)To se nevrati! Lata 90 dalej w mojej pamięci magiczne!93 game 6 phoenix vs bulls - Jordan to Pippen, Pippen to Grant, Grant to Paxon, Paxon for 3- yes!A my teraz się podniecamy gościem który ma jeden pierścionek a grał w 3 finałach:)Mam nadzieję, że chłopak się jeszcze obudzi i pociągnie te finały do game 7. Tam mi już wszystko jedno kto wygra, bo oba teamy lubię - niech wygra świetny basket!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak ale powiedz mi po co manipulujesz?

Napisałem że rok temu obrona Spurs była 8 w porywach i która była po ASG. Dokładnie 8 . Świetnie że wyskakujesz z DefRtg ale pragnę zauważyć że Rok temu był lockout. Drużyny grały bez przygotowania i to było widać w ofensywie . .. Więc w cyferkach wygląda to podobnie w realu kompletnie inaczej. Czasem warto obejrzeć mecze bo statystyka to czasem jedno wielkie oszustwo

 

Krótko mówiąc rok temu Spurs było 8 po ASG w tym roku 5 a 2 lata temu wręcz 19. Jeśli to dla Ciebie nie jest postęp to ja nie wiem jak to nazwać

19 obrona= 1 runda

8 = finał konferencji

5= finał NBA

 

Jesteś kolejnym po Rapparze który mi ostatnio zarzuca kłamstwo choć suma sumarum okazuje się to oszczerstwem

 

Więc napisz mi konkretnie - gdzie się minąłem z prawdą ?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak ale powiedz mi po co manipulujesz?

Napisałem że rok temu obrona Spurs była 8 w porywach i która była po ASG. Dokładnie 8 . Świetnie że wyskakujesz z DefRtg ale pragnę zauważyć że Rok temu był lockout. Drużyny grały bez przygotowania i to było widać w ofensywie . .. Więc w cyferkach wygląda to podobnie w realu kompletnie inaczej. Czasem warto obejrzeć mecze bo statystyka to czasem jedno wielkie oszustwo

 

Krótko mówiąc rok temu Spurs było 8 po ASG w tym roku 5 a 2 lata temu wręcz 19. Jeśli to dla Ciebie nie jest postęp to ja nie wiem jak to nazwać

19 obrona= 1 runda

8 = finał konferencji

5= finał NBA

 

Jesteś kolejnym po Rapparze który mi ostatnio zarzuca kłamstwo choć suma sumarum okazuje się to oszczerstwem

 

przede wszystkim to na tyle, na ile zdążyłem cię poznać na podstawie tego, co piszesz, to wydaje mi się, że masz szczere intencje i dlatego kłamstwa ci nie zarzucam. nie oznacza to jednak, iż zawsze podajesz prawdziwe informacje. tak też było w tym przypadku.

 

po tej twojej wypowiedzi już nawet wiadomo skąd to ci się wzięło - pogrubione zdanie jest błędnym założeniem. owszem, pierwszy odruch może skłaniać ku takiemu wnioskowi (lockout, więc drużyny w gorszej dyspozycji), ale gdy się zastanowić mocniej i przyjżeć bliżej, to jest całkiem inaczej. w skrócie: w lockoutowym sezonie pierwszy miesiąc to właściwie training camp i wtedy poziom rzeczywiście jest kiepski. potem jednak wszystko wraca do normy. zobacz:

grudzień i styczeń (razem te miesiące, ponieważ w grudniu zespoły rozegrały tylko po 3-4 spotkania) to ligowy ortg na poziomie 99,8

luty (ASW był na koniec miesiąca): 101,5

marzec: 103,6

kwiecień: 103,0

 

w odniesieniu do średniej ligowej (ortg) defensywa spurs po ASW wynosiła:

w 2012 -3.1 drtg

w 2013 -3.4 drtg

 

dodajmy do tego to, co poprzednio napisałem o playoffs (w 2012 mocniejsi ofensywnie jazz zostali bardziej stłamszeni defensywnie niż w 2013 słabsi ofensywnie grizzlies; LAC w 2012 w podobnym stopniu jak GSW w 2013) i widać, że D spurs po ASW w 2012 oraz 2013 (a co najważniejsze w samych playoffs, bo to w sumie powinno nas najbardziej interesować) jest praktycznie na tym samym poziomie.

 

tak więc wracając do początku – spurs nie są teraz o dwa kroki od finału dlatego, że w porównaniu z 2012 istotnie poprawili defensywę, lecz z podowu kontuzji Westbrooka, która usunęła im najgroźniejszego przeciwnika w konferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.