Skocz do zawartości

WCF [2] Spurs - Grizzlies [5]


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu bardzo chciałem wziąć na tapetę dokonania największego szkodnika w lidze - Rudiego Gaya który w Memphis Grizz był szkodnikiem jakich mało....

 

W wielu dyskusjach przewija się oczywiście wspomniany wątek cancera ....

na tym forum RG jest bardzo negatywnie oceniany więc poproszę głównych moralizatorów o wystąpienie.....

 

punktem wyjścia w dyskusji jest moja główna teza, że Memphis oddając Gaya zrobiło może i dobrze (ja osobiście wcale tak na 100% nie jestem o słuszności przekonany ale zgodzimy się, że liderem był słabym) ale to, ze wzięło Taya Prince'a na pewno NIE!!!! (na razie Eda Davisa pomijam bo gra średnio 6 minut w PO)

 

dokonania ex Pistona poniżej:

 

G:14

minut: 31,1

PPG: 6,9 (na procentach: 35%FG, 29%3P. 59%FT)

RPG: 3,8

APG:2,1

SPG:0,5

BPG: 0,36

TPG: 0,6

 

procenty poszły w PO w dół w porównaniu do kariery o 10%, 8% i 19%......

 

Próbka mała ( tylko obecny sezon) ale pamiętajmy że przeciwnicy grali bez podstawowego gracza lub z kontuzjami a poza niskim wskaźnikiem strat ( w sumie nie ma jak ich generować bo nie gra z piłką jak robił to często w Detroit tylko stoi z boku w ataku się gapi), nie ma za co gracza chwalić. Utrudniał jak mógł grę Durantowi i chwała mu za to ale tak jak już wskazywałem oddawanie aż 13 i 12 rzutów w meczu nie jest jego zadaniem a dobrych meczy miał dwa...... (średnio oddaje 8,1 FGA - 11 w karierze).

Notę obniża także fakt, że trudno aby na nim skupiała się obrona i z clips i OKC miał raczej łątwiej niż trudniej. w serii ze spurs natomiast jego tragiczna gra w ataku jest furtką do podwojen spurs na podkoszowych i całego systemu pomocy z ównoczesnym ukrywaniu Manu lub nawet czasem TP w obronie.....

 

Chętnie posłucham jak to w zamian Gay miał o 10% wyższe wzkazniki Usg...ale przypomnę jego cancerowe dokonania w seriach gdzie obecna podstawa czyli trio Gasol+Conley+Zach - razem nie grała tak dobrze....

 

najlepsze jest to, że w przypadku RG, który jest bardzo krytykowany na naszym forum próbkę w PO mamy..........................................

 

dużo mniejszą bo gość w postseason zagrał 1 raz w serii 3:4 z clippers czyli całe siedem meczów....gdzie jako lider zespołu przegrał....

aż mnie zaskoczyło że w poważnym graniu gościa widzieliśmy tylko 7 razy (wcześniejszy run Memphis z spurs odbył się oczywiście podczas jego kontuzji)

 

Skąd więc przeciwnicy jego mają aż taką pewność co do jego nieprzydatności w PO?

 

w sezonie 2011/12

G:7

MPG: 39,9

PPG: 19,0 ( procenty; 42%FG 16 prób, 21%3P - 2,7 3PA, w sumie19 oddanych rzutów, 82,5%FT)

RPG: 6,6

APG: 1,4

SPG: 1,3

BPG: 0,3

TPG: 3,0

 

od razu w oczy bije BARDZO niska procentowa produkcja na szczególnie mizernym poziomie rzutów za 3 (21%) - ale oddawanie 2,7 rzutu za 3 nie jest jakimś tam masakrycznym cancerowaniem.....??? To te same wskazniki co RS czyli nie ma mowy o łamaniu zagrywek i panic mode!!!!

Wysoki poziom strat 3,0? TAK

 

jakie były główne przyczyny porażki Grizz w serii z Clippers?

 

IMO oczywiście winę za porażkę w PO musi ponosić lider a był nim w wielu aspektach właśnie RudyG.

 

najwięcej minut, rzutów oddanych, PPG, strat sugerują, że to właśnie RG był liderem i głównym winowajcą.....

ale jak zawsze jest pewne ale.....

 

1) plusy :Gay co jest w PO trudne utrzymał porównywalny poziom produkcji z RS w: 19PPG, +0,2RPG, -0,1SPG, sporo polepszając bo o +1,8 FTA, +3,5% FT;

 

2) minusy; Gay w PO pogorszył niestety -3,0FG%, -10%3P (oddając idealnie tyle samo rzutów za 3 procentowo) aż -0,8APG +0,5TPG -0,5BPG

 

reasumując i uproszczając w walce w PO spadły mu %FG i 3P, asysty i bloki (nieistotne akurat w serii z clippers), wzrosło wymuszanie fauli (aż 1,8 rzutu), istotny FT%, lekko zbiórki ale i straty.....punktowanie utrzymał na tym samym poziomie co RS.

 

3) po kontuzji wrócił oczywiście Zachary i poprawił wskaźniki z RS ale dostając aż 10 minut więcej w meczu (35,4MPG) nie dał rady zrobić istotnego 14/10....

 

4) procenty w serii;

 

krytykowany Gay w serii miał słabe 42,1% jednakże inni istotni gracze nie byli lepsi w tej błotnej koszykówce:

 

Conley 39,6MPG, 14,1PPG na 42,1%FG (dobre 50% za 3)

Zachary 35,6 MPG, 13,7PPG, na 42%FG - ( 0% za 3 a oddał te 4 rzuty)

OJ Mayo 23,3 z ławki 8,9PPG na 27% -( 29% za 3)

Allen 24MPG, 6,9PPG na 40% -(0% za 3 z 5 rzutów)

Arenas marginalnie ale 25% FG i 0% za 3 (z 4 rzutów)

 

W serii swoje zagrał Marc Gasol (15/6,7 na 52%) i z ławki słabo wykorzystywani Pondexter (66% FG - 49%FG początki tego co mamy dziś i Speights - drugi gracz Grizz per 36).

 

 

rozumiem falę krytyki RG za nazwisko ale czy nie za wcześnie skreślono go z listy płac w Memphis biorąc pakiet Książę + Edward?.....

 

Rozwój w szczególności Pondextera i jego groźba rażenia zza łuku pokazują, że może trzeba było się wykazać cierpliwością?

 

Może rozciągający Pondexter powinień być w S5 a razem z Baylessem jako superrezerwowy biegałby Gay?

Zostaje nam gdybanie bo ambicje Gaya w stosunku do takiego np. Manu są pewnie dużo większe i gracz płakałby o minuty ale może jednak należało spróbować?

 

Granger po kontuzji był na to szykowany...Gay także był po poważnej kontuzji i może jednak czując że dupa nie lider trzeba było go wprowadzać do roli super rezerwowego?

 

dostałby całą masę minut; szybka zmiana za Pondextera, smallball za 1 wysokiego...na wchodzących Allenów Carterów, McGee, Martinów, Manów czy Smithów byłby gościem gdzie trudno znaleźć na niego odpowiedź.

 

dużo lepsze to niż Prince w S5!!!! który dopiero teraz zauważyłem ma jeszcze 7,3 i 7,7 MLN $.

 

przecena kużwa........

 

maniaków oglądających dawne Memphis poproszę o uzupełnienie info w tym o obserwacje jego obrony 1:1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z powyższym nie zgodzić. Nie wiem jak można w ogóle oceniać pozytywnie transfery Memphis ostatnie. Ktoś te punkty niestety musi zdobywać, a jak gracz na trójce rzuca wolne z poniżej 60% skutecznością, no to coś tu jest nie tak chyba. Można dodać do tego oddanie użytecznych Speightsa i Ellingtona do Cavs, nie tyle nawet za nic, co jeszcze sami dołożyli 1 rundowy pick. Dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się z powyższym nie zgodzić. Nie wiem jak można w ogóle oceniać pozytywnie transfery Memphis ostatnie. Ktoś te punkty niestety musi zdobywać, a jak gracz na trójce rzuca wolne z poniżej 60% skutecznością, no to coś tu jest nie tak chyba. Można dodać do tego oddanie użytecznych Speightsa i Ellingtona do Cavs, nie tyle nawet za nic, co jeszcze sami dołożyli 1 rundowy pick. Dramat.

tam z cavs chodziło tylko o oszczędności

 

trejd RG do raps to dodatkowo zmiana podstawy gry zespołu,z nieudanym poprawieniem space'ingu i wymiana w sumie lidera punktowego z osłabieniem atletyzmu i obrony IMO. Oraz bezpośrednio grzebanie w chemii zespołu celem lepszego balansu przetrzymywania gały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4-0. Parker dziś trafiał wszystko i to niezależnie kto go bronił a bronili go teoretycznie najlepsi.

To będzie ciekawe. Spurs nigdy nie przegrało finału.

Mecz był nawet niezły ale od początku było widać że wygrać moze tylko Spurs. Poza Manu nikt nie wygląda na przemęczonego PO.

A wsad Duncana w kontrze na koniec drugiej kwarty to tylko taka wisienka na torcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam z cavs chodziło tylko o oszczędności

 

trejd RG do raps to dodatkowo zmiana podstawy gry zespołu,z nieudanym poprawieniem space'ingu i wymiana w sumie lidera punktowego z osłabieniem atletyzmu i obrony IMO. Oraz bezpośrednio grzebanie w chemii zespołu celem lepszego balansu przetrzymywania gały

Oszczędności? Skoro i tak mieli zamiar trejdować Rudego to podatek i tak im nie groził, a oddali dwóch niezłych rolsów, którzy w Cleveland grali przyzwoicie, pierwszorundowy pick za Jona Leuera, czyli jakiegoś ogóra. Nie wiem jak można to obronić. Gdyby zostawili Rudego albo wymienili go na kogoś z większym salary to spoko, ale wymienili go na Prince'a, który jest dobry obrońcą, ale słabym scorerem. I to w zespole gdzie napewno nie brakowało dobrych obrońców, ale za to napewno brakowało kogoś kto potrafi zdobywać punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak Spurs ośmieszył Memphis. Podania Splittera i Duncana do Parkera po prostu miód. Spurs już od 15 lat grają niezmiennie cudowny basket. Popovich jest numerem jeden. Sorry Phil, ale Ty nigdy nie umiałeś zrobić z gówna kakaa. Popovich konsekwentnie robi swoje, pomimo strasznych kontuzji, wieku podstawowych graczy, wszelkich możliwych przeciwności. Popovich wyciąga z każdego to co w nim koszykarsko najlepsze. Best all time ? Zawsze lubiłem tak myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak Spurs ośmieszył Memphis. Podania Splittera i Duncana do Parkera po prostu miód. Spurs już od 15 lat grają niezmiennie cudowny basket. Popovich jest numerem jeden. Sorry Phil, ale Ty nigdy nie umiałeś zrobić z gówna kakaa. Popovich konsekwentnie robi swoje, pomimo strasznych kontuzji, wieku podstawowych graczy, wszelkich możliwych przeciwności. Popovich wyciąga z każdego to co w nim koszykarsko najlepsze. Best all time ? Zawsze lubiłem tak myśleć.

Wydaje mi się, że ta seria to jednak powinna mieć tytuł atak memphis ośmieszył sam siebie. Każdy punkt zdobyty z takim bólem, że aż strach to było oglądać.

 

Co do Popa - jeśli wygra finał będzie o nim można spokojnie powiedzieć, że jest na swojej własnej półce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram sie doceniac to co robi popovic

ale juz teraz pisanie, ze jest >phil to troche na wyrost.

11>5

dajcie mu jeszcze troche czasu, do rozmowy wrocimy po finalach.

 

sam wynik 4-0 z memphis robi wrazenie, w ogole przejscie taaakiego zachodu na 12-2 robi wrazenie, choc lakers kontuzjowani a thunder bez westbrooka, niemniej grizzlies wydawali sie trudnym przeciwnikiem, podobnie jak wczesniej warriors.

 

ciekawy jestem jak wplynie na nich ponad tydzien czekania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choc lakers kontuzjowani a thunder bez westbrooka, niemniej grizzlies wydawali sie trudnym przeciwnikiem, podobnie jak wczesniej warriors.

LOL, jak można tą śmieszną drużynkę usprawiedliwiać kontuzjami?? Może by mecz ugrali w pełni zdrów, może przy pomocy sędziów ze dwa, w co wątpie. Po tym co Spurs i Lakers pokazali przez cały sezon nie wiem jak w ogóle można to podważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram sie doceniac to co robi popovic

ale juz teraz pisanie, ze jest >phil to troche na wyrost.

11>5

dajcie mu jeszcze troche czasu, do rozmowy wrocimy po finalach.

 

BB2.

 

Ok, Duncan jest najlepszym PFem w historii. Bez dyskusji ! I Popovich miał to szczęście, że grają razem już dobrych kilkanaście lat. Ginobili to już w ogóle ewenement. Typ ma to co najlepsze z białego koszykarza i to co najlepsze z czarnego, ale niestety jego ciało nie jest czarne, ani nawet czarno-białe. Niestety jest jedynie białe i męczył się z kontuzjami przez całą karierę. Tony też lubił wypaść w kluczowych momentach lub ledwie się na nie podkurować. To wcale nie jest tak, że Popovich nie miał kim grać bo miał. Ale pod tym względem w porównaniu z nim, i tutaj jest "the point", Phil miał gigantyczny komfort. Zdobywając 9 z 11 tytułów miał najlepszego zawodnika w lidze + najlepszego sidekicka w lidze. Co robił Phil kiedy tracił komfort pracy ? Zwijał manatki. Pop przez tyle lat, pomimo licznych kontuzji utrzymywał sie przez caluteńki czas w ścisłej czołówce ligi, przede wszystkim dzięki temu, co napisałem w poprzednim poście.

 

Magiczna umiejętność ukręcania bata z rzadkiej kupy. Trochę na wyrost napisane ale come on. Ktoś tutaj już zdązył napisać, że Bonner wygląda momentami jak Robert Horry. Greeny, Diawy, Splittery, Vaughny, Mohamedy, Nesterovice. U niego każdy z podstawowej rotacji wygląda co najmniej jak solidny role player. Co najmniej ! I to jest zasadnicza różnica. Philowi było łatwiej, łatwiej ściągnąć gotowych rolesów do LA, łatwiej ściągnąć najlepszych weteranów,

 

Panowie, ja wiem że Magic był wielkim grajem itd ale od tego jego pi****lenia "rings man, how many rings ?" już mi się chce rzygać. Jebać kontekst, w ogóle nie jest istotny. Ważne są tylko pierścienie. Jego rozumiem ponieważ w ten sposób zabieczpiecza swoje legacy. Teraz muszę jeszcze czytać te pierdoły tutaj.

 

Wcale nie musi zdobywać mistrzostwa w tym roku żeby być na swojej półce. Popovich już od dawna na niej jest i chyba tylko Doc i Thibo mają szansę go dogonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale juz teraz pisanie, ze jest >phil to troche na wyrost.

11>5

7>6

Horry>Jordan

 

Ponowię pytanie na które nikt mi nie odpowiedział wcześniej w wątku CoTy - co jest takiego w Docu, że się robi jednego z najlepszych trenerów all-time? Wygrał w tej lidze mistrzostwo mając mega trio i do tego się jego sukcesy ograniczają, o ile ma co roku ścisły top defensywy w lidze, to jednak bym chciał zobaczyć jak to będzie wyglądało bez KG, bo bez niego miał 14. 16. i 20. w Bostonie, co tam się działo wcześniej w Orlando lepiej nie mówic. Z kolei w obronie kolejny sezon Celci grają padakę, jedyne co grają to klepanie Rondo i walenie midrange jumperków. Ani nie ma talenty do wynajdywania pereł w gównie, ani nie rozwija jakoś zawodników. Ma ten dar, że jest niesamowicie lubiany, ale sorry - Thibo jest od niego o klasę wyżej. Jak już to ceniłbym z obecnej ligi Hollinsa i Vogela, niźli Doca.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisher=Magic

 

Myślę, że jeśli ktoś chce porównywać gości na podstawie pierścieni, to powinien przynajmniej brać pod uwagę ich rolę w drużynie, zanim się weźmie za jakieś konfrontowanie. A Phil i Pop pełnili chyba taką samą funkcję w swoich maszynkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisher=Magic

 

Myślę, że jeśli ktoś chce porównywać gości na podstawie pierścieni, to powinien przynajmniej brać pod uwagę ich rolę w drużynie, zanim się weźmie za jakieś konfrontowanie. A Phil i Pop pełnili chyba taką samą funkcję w swoich maszynkach.

Ale nie mieli tych samych maszynek. Patrząc po pierścieniach to Spoelstra jest lepszy od Sloana. Dalej lubisz to kryterium?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy powiedziałem chociaż raz, że w moich oczach jest to podstawowe kryterium? Odpowiedziałem tylko na porównania takie jak, Horry>Jordan, czy też Farmar>Stockton. Osobiście traktuję to jako dodatek do oceny, bo czynników wewnętrznych i zewnętrznych do zdobycia pierścienia jest cała masa i nie można kierować się jednym, jak trener lub pojedynczy zawodnik. Pierścień może być jednym z argumentów przy porównaniach, ale na pewno nie najważniejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.