Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2013/14


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Atak Mike'a bazuje na pg, a pg nie ma, w związku z tym na tej pozycji musi grać Kobe, który nie dość, że po kontuzji jest wolny i nie odrywa się od ziemi, to jako rozgrywający jest turnover machine, trzyma piłkę, blokując ball movement, co było kluczem do właściwego funkcjonowania ofensywy.

 

Powrót Bryanta zbiegł się z kontuzjami rozgrywających, co zresetowało niejako cały zespół. Jesteśmy w punkcie wyjścia, nie od razu wróci rytm, jaki drużyna miała wcześniej.

 

W obronie brakuje talentu, zgrania i energii. Na to drugie potrzeba czasu, na to trzecie - złapania rytmu w ataku, na pierwsze - transferu.

 

Z Atlantą pierwsza połowa wyglądała dość optymistycznie, ale potem brak deski i trójki z ponowień pozwoliłby rywalom wrócić.

 

Farmar być moźe zagra już w piątek.

 

Właśnie o ten ruch piłką mi chodzi... Wiadomo, że bez PG ten zespół nieistnieje ale przecież Mike ma jeszcze schematy, które nie bazują tylko i wyłącznie na pickach (np. horns) a nie są w ogóle grane obecnie.

 

Jendras ale co do obrony to wytłumacz mi dlaczego w pierwszych 17 - 19 meczach wyglądała ona lepiej niż teraz? Brak Blake'a i przyjście Bryanta mają na to aż tak duży wpływ? Z tego co ja widzę, to największym problemem jest defensywa podkoszem i rotacja wysokich. Po prostu zastanawiam się czemu ona nagle stała się tak beznadziejna. Lakers regularnie tracą ostatnio 110/115 punktów na 100 posiadań...

 

edit: a i to się w sumie zaczęło przed powrotem bryanta

Edytowane przez Air
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ignazz

 

zgadza się, ale odbywało się to w inny sposób - mniej zawodników dotykało piłki w trakcie akcji, bo więcej ona przebywała w rękach Bryanta.

 

Air

 

po pierwsze, myślę, że problemy ofensywne w pewnym stopniu przełożyły się też na organizację obrony (gorsze rzuty, straty - transition itp., ale trzeba by pogrzebać). Po drugie, cóż, nie da się przez cały sezon tuszować braku interior D intensywnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe i Lakers czytają chyba nasze forum...  dzisiaj było dużo lepiej.

 

Bryant po paru stratach na początku pozwolił dzielić się piłką każdemu, no i atak oglądało się dużo przyjemniej, gdy było widać jakiś ruch, a Kobe grał też bez piłki. Każdy miał swój udział i to przełożyło się na intensywność poszczególnych graczy po obu stronach. No i nie szło tak od razu? Wiadomo, że bez PG cudów nie będzie ale każdy dzięki temu wejdzie lepiej w rytm, a i atak będzie mniej przewidywalny.

 

W obronie za to...WOW takiej presji, energii i zaangażowania u Lakers nie widziałem od połowy listopada. Po prostu nieodpuszczali na każdym kroku, mądrze podwajali Randolpha, raczej nie zostawiali shooterów niepilnowanych (poza paroma wyjątkami), no ogólnie zupełnie inna drużyna. Jak chcą to potrafią. Problemem była tylko deska. Gdyby nie te zbiórki MEM w ataku, to wynik nie byłby taki na styku. Tak czy inaczej mam nadzieję, że po kolejnym meczu będę mógł napisać to samo o ich defensywie. Dziś zrobili wielkie wrażenie od samego początku.

 

btw. ja wiem, że Xavier to żaden PG ale w porównaniu do 1 meczu, gdy grał jako jedynka, Henry wygląda duuuużooo lepiej i pewniej na tej pozycji od paru spotkań. Może nie umie kreować okazji dla innych ale jego wjazdy są bardzo potrzebne, no a mniejsi obrońcy raczej nie dadzą mu rady i fajnie, że X to momentami wykorzystuje.

Edytowane przez Air
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny mecz ale pamiętajmy że nie było Conleya ;-)

 

aż mnie zabolało jak KB upadł i złapał się za kolano....

uffffff

KB zaczął punktować w tłoku pod koszem co dobrze świadczy o psychice....motoryka taka sobie ale gość walczy z bólem bo zapewne to było powodem zejścia do szatni po 1Q

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe i Lakers czytają chyba nasze forum...  dzisiaj było dużo lepiej.

 

Bryant po paru stratach na początku pozwolił dzielić się piłką każdemu, no i atak oglądało się dużo przyjemniej, gdy było widać jakiś ruch, a Kobe grał też bez piłki. Każdy miał swój udział i to przełożyło się na intensywność poszczególnych graczy po obu stronach. No i nie szło tak od razu? Wiadomo, że bez PG cudów nie będzie ale każdy dzięki temu wejdzie lepiej w rytm, a i atak będzie mniej przewidywalny.

Kobe zagral tak samo jak w poprzednim spotkaniu, w tym po prostu bylo wiecej opcji, bo i zespol gorszy, memphis wygladaja tragicznie btw, nie wiem czego ty oczekujesz i oczekiwales to bylo jasne ze z meczu na mecz bedzie coraz lepiej caly zespol gral, juz nie wieszasz psow ze wielki KB wraca stopuje pilke i pierdoli piekna bieganine D Antoniego?

 

http://www.youtube.com/watch?v=rE9DBq81VLY

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka spostrzeżeń:

 

- ku mojemu zaskoczeniu, Young od powrotu Bryanta gra najlepszy basket w sezonie,

 

- Sacre to najlepszy obrońca Lakers,

 

- Wes rzutowo wrócił do puszczania płaskich piguł bez rotacji, oby tymczasowo,

 

- Gasol mniej więcej od opierdzielu w meczu z Bobcats gra lepiej, dziś chyba najlepszy mecz w sezonie.

 

ps.

 

1509699_766567453371781_1845291803_n.jpg

 

;)

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe zagral tak samo jak w poprzednim spotkaniu, w tym po prostu bylo wiecej opcji, bo i zespol gorszy, memphis wygladaja tragicznie btw, nie wiem czego ty oczekujesz i oczekiwales to bylo jasne ze z meczu na mecz bedzie coraz lepiej caly zespol gral, juz nie wieszasz psow ze wielki KB wraca stopuje pilke i pierdoli piekna bieganine D Antoniego?

 

Nie nie zagrał tak samo, bo grał więcej bez piłki. W meczu z Hawks praktycznie non stop on klepał piłę i zużywał zegar, szukając partnerów. Z Grizzlies jak już miał piłę, to przynajmniej z myślą o zdobywaniu punktów a nie podawaniu, co lepiej wyszło całej drużynie. Zresztą jego rzut wygląda naprawdę nieźle po kontuzji i można na niego liczyć, przynajmniej na półdystansie.

 

Będe Bryanta opierdalał za to co zrobi źle. Jak chłop nie umie obecnie rozgrywać to niech się za to nie bierze i tyle. Niech piłka przechodzi przez łapy Younga, Johnsona i Gasola na high post i będzie lepszy efekt niż granie p&r z Gasolem przez 90% czasu, gdzie na dodatek Kobe nie grozi wejściem pod kosz.

 

Henry też jest beznadziejnym rozgrywającym ale nie próbuje na siłę grać picków tylko pozwala piłce krążyć. Czasem nikt się nie znajdzie na dobrej pozycji z takiego swingowania, a czasem uda się komuś wejść pod kosz, odegrać do Younga itp. Dzisiaj ławka doprowadziła do 11 punktowego prowadzenia w 4Q 84-73.

 

Po prostu lepiej żeby cały zespół brał udział w ataku, a nie tylko dwójka graczy. IMO to Kobe powinien się dostosować do zespołu, a nie zespół do niego. Co z tego, ze szuka partnerów w każdej akcji skoro to nie jest wg mnie gra zespołowa, gdy rola innych kończy się na złapaniu piłki i rzuceniu do kosza ze średnich pozycji.

Edytowane przez Air
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie zagrał tak samo, bo grał więcej bez piłki. W meczu z Hawks praktycznie non stop on klepał piłę i zużywał zegar, szukając partnerów. Z Grizzlies jak już miał piłę, to przynajmniej z myślą o zdobywaniu punktów a nie podawaniu, co lepiej wyszło całej drużynie. Zresztą jego rzut wygląda naprawdę nieźle po kontuzji i można na niego liczyć, przynajmniej na półdystansie.

 

Będe Bryanta opierdalał za to co zrobi źle. Jak chłop nie umie obecnie rozgrywać to niech się za to nie bierze i tyle. Niech piłka przechodzi przez łapy Younga, Johnsona i Gasola na high post i będzie lepszy efekt niż granie p&r z Gasolem przez 90% czasu, gdzie na dodatek Kobe nie grozi wejściem pod kosz.

 

Henry też jest beznadziejnym rozgrywającym ale nie próbuje na siłę grać picków tylko pozwala piłce krążyć. Czasem nikt się nie znajdzie na dobrej pozycji z takiego swingowania, a czasem uda się komuś wejść pod kosz, odegrać do Younga itp. Dzisiaj ławka doprowadziła do 11 punktowego prowadzenia w 4Q 84-73.

 

Po prostu lepiej żeby cały zespół brał udział w ataku, a nie tylko dwójka graczy. IMO to Kobe powinien się dostosować do zespołu, a nie zespół do niego. Co z tego, ze szuka partnerów w każdej akcji skoro to nie jest wg mnie gra zespołowa, gdy rola innych kończy się na złapaniu piłki i rzuceniu do kosza ze średnich pozycji.

a kto ma do c***a rozgrywac? Meeks? ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu mamy inny pogląda na sytuacje, ja jestem przyzwyczajony do koszykówki playoffowej i chce żeby grali już tak w rs, bo wesola bieganina ktora ty chcialbys zeby grali to sobie mozna pobawic sie w rs

 

ja chcę oglądać zorganizowany atak.

 

ty za to grę dwóch gości, z czego jeden nie wie co zrobić z piłką.

hmm...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.