Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2013/14


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

ta wygrana byla mozliwa z 2 powodow:

1. nikt nie wiedzial czego spodziewac sie po graczach lakers. ile to razy dostawalismy od kogos becki, bo wyskakiwal jakis filim z konopii, ktory walil z lawki nam 20pts? chocby swego czasu ilyasowa z bucks, chyba w rookie season. mysle, ze wiekszosc druzyn bedzie musiala odsiwezyc swoj scouting dot jeziorowcow. zreszta sami jeziorowcy jeszcze chyba nie wiedza jak to bedzie wszystko wygladalo. dzis wyszlo na to, ze pierwsza piatka powinna byc rezerwowa piatka...

 

2. clipps moga miec problemy z przejściem na inny system grania. do tej pory świetnie czuli się w swojej grze, tj. graniu przez paula, graniu z kontry. teraz gdy szukają defensywnej tozsamosci może sie okazać, że do stycznia beda zaliczac duzo nieprzewidzianych porazek. fajnie, ze udalo sieto wykorzystac.

 

co do kb. tu jest nielatwa sprawa. tu juz nawet nie chodzi o to w jakim on stanie wroci, tylko o to, ze te naturalny flow z nim na parkiecie nie zawsze jest mozliwy. choc koniec koncow nie zawsze to oznacza, ze lakers sa/beda gorsi. kobe ma wciaz duzo do zaoferowania ale wiemy jak jest. poki co czekamy na kolejne mecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo zaskakujące jest to jak:

 

1) Lakers atakowali środkowym pasem boiska robiąc grając up tempo zamieszanie w szykach obronnych Clippers

2) ile miejsca ma na reszcie Gasolina.

 

Tego nie ma w meczach z KB na parkiecie - daleki jestem po pierwszym meczu od wyciągania głębszych wniosków ale KB powinien przeanalizować swoja grę w stosunku do obecnych możliwości zespołu a i jest to IMO lekki argument przeciw jego klasycznej lecz egoistycznej grze.... kamyczek w bucie/ Tak. Powód do hejtu? NIE

a co ma Kobe do tego jak wyglądal ten mecz ? przecież nasi starterzy nie wyglądali wcale jakoś dobrze poza Gasolem w pierwszej kwarcie,ten mecz wygrała Lakers ławka gdzie nareszcie mamy jakiś młodych i atletycznych graczy, którzy podkręcają tempo i atakują kosz, swoja dołożyli też wysocy Kaman z Hillem, którzy chociaż nawet razem wzięci nie są tak dobrzy jak Spliter to dali radę.

 

Przyjemnie się oglądało Lakers w roli underdoga, fajnie zobaczyć w końcu trochę szybkości u naszych zawodników, Farmar potwierdza, że dojrzał przez te parę lat, Henry przez tą lewą rękę i ciąg na kosz przypomina mi trochę w stylu gry Hardena, chociaż to oczywiście nie ta klasa, Johnson fajna aktywność, ale brak skuteczności. Young to jak dla mnie materiał na 6th mana, a nie startera jak wróci Kobe, jego brak skuteczności i klepanie będzie często denerwować, ale póki nie ma Bryanta brakuje nam kogoś w S5 kto coś potrafi sobie wykreować.

 

Jeden z przyjemniejszych meczów Lakers od dłuższego czasu, nasi rezerwowi zlali starterów Clippersów stawianych w roli jednych z faworytów sezonu, D'Antoni w sumie fajnie rozdzielił minuty aż na 11 graczy więc jest szansa, ze z Warrior dzisiaj pary im nie zabraknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj chłopaki. Ale was nakręciło to zwycięstwo. Ja tam radze przystopować, bo zaraz ktoś wypali, że LAL idą na mistrza.

Ja to widzę tak. Clippers próbowali wygrać mecz tak żeby się nie spocić. To nie Lakersi pokazali coś wielkiego tylko Clipersi nie grali nic. Zastanawiałem się kilka dni temu czy BG i DJ wyrosną jaja - nie urosły. To co pozwolili robić w Q4 Hilowi pod koszem było żenujące. Zresztą deska i bronienie wysokich to będzie wielki problem Clippers w tym sezonie.

D'Antoni nauczył swoich zawodników jak się zachowywać kiedy przeciwnik nie broni. Jak zwykle w przypadku prowadzonych przez niego zespołów fajnie się to ogląda i pozwala wygrać kilka meczów. Dopóki nie znajdzie się ktoś używa ciała, zastawia tablice itp itd... Jeśli ta koszykówka okaże się skuteczna przeciwko mocniejszym zespołom (choćby GSW dzisiaj) to wejdę pod stół i odszczekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się to oglądało. Po latach gry opartej na post-up, takie luźnie transition basketball musi się podobać. Na plus energia od każdego gracza, chęć do dzielenia się piłką i absolutny brak zawahania przy podjęciu decyzji o rzucie. Jeżeli Mike utrzyma szeroką rotację, a dzięki temu zespół utrzyma intensywność gry to można liczyć na playoffs.

 

Oczywiście przyjdą momenty, kiedy po kilku z rzędu dobrze rozegranych akcjach nie wpadnie 5-6 trójek z rzędu i przeciwnik będzie zaliczał solidny run, ale Lakers muszą pozostać przy takiej grze, bo to ich jedyny atut. W tych chwilach potrzebny bardzo będzie Gasol na początku sezonu, a później mam nadzieję także Kobe, czyli ktoś kto weźmie piłkę pod pachę i po prostu zdobędzie punkty.

 

Gdyby tylko ten skład miał na rozegraniu Nasha choćby sprzed dwóch sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za chwile dostaniecie wpierdol 30stom od gsw potem bedzie run 7-8 lose in row i tyle bedzie z waszego happy startu.

 

 

 

musialem ;]

może ale przynajmniej jest się czym jarac i gra sprawia frajde

 

takiego kopa naprawdę dawno nie widziałem, to była poezja ale trzeba przyznać, ze gdyby mecz był ciagle na styku jak do 3Q, to pewnei clipps ostatecznie wygraliby, bo zabrakłoby lal superstara do trafienia paru rzutow, wiec chwala im za ten run, który zapoczatkowal jodie meeks ;)

 

dzisiaj było 14/29 za 3, z gsw pewnie bd gorzej no ale jeśli sa wide open, to niech napierdalaja. najważniejsze jest, ze nikt się nie boi rzucic trojki, nawet jak mu nie idzie (przykład johnson), wiec to jest plus, ta pewność siebie. wiedza, ze mike im pozwala i nie będą zastanawiać się czy wchodzić pod kosz, czy decydować się na rzut z dystansu. 

 

no to już na starcie jest lepszy bilans vs clippers niż rok temu :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to wielkie zdziwienie. Lakers nie pokazali nic, czego nie pokazywali w preseason, gdzie ławka też siała popłoch, a Gasol z Kamanem spokojnie punktowali rywali. Mecz wygrany przede wszystkim zaangażowaniem, obroną i zbiórką. Chemia panująca w tym zespole w porównaniu do ubiegłego sezonu to kompletnie inna bajka, dlatego całe to powszechne, betonowe rozumowanie, że 45 w - Dwight = loteria można wywalić do kosza.

 

Rok temu Clipps zdemolowali nas w tych czterech meczach, dziś mieli ortg koło 102.

 

A Wes robi całkiem w obronie całkiem przyzwoite wrażenie.
 

 

z gsw pewnie bd gorzej

 

 

Air...

 

just don't

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendras

 

Nie podpalaj się. Też cały czas twierdziłem, że Lakers mogą być pozornie lepszym zespołem niż rok temu grając w zgniłej atmosferze, ale żeby to miało ich zaprowadzić do PO, to niezbędne jest trzymanie się w miarę blisko .500 do powrotu Kobego, bo nie oszukujmy się ale jest niezbędny. Mecz z Clippersami udowodnił jedynie, że można obiektywnie myśleć o tym, żeby straty w Grudniu-Styczniu nie były jeszcze nie-do-odrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to wielkie zdziwienie. Lakers nie pokazali nic, czego nie pokazywali w preseason, gdzie ławka też siała popłoch, a Gasol z Kamanem spokojnie punktowali rywali. Mecz wygrany przede wszystkim zaangażowaniem, obroną i zbiórką. Chemia panująca w tym zespole w porównaniu do ubiegłego sezonu to kompletnie inna bajka, dlatego całe to powszechne, betonowe rozumowanie, że 45 w - Dwight = loteria można wywalić do kosza.

 

Rok temu Clipps zdemolowali nas w tych czterech meczach, dziś mieli ortg koło 102.

 

A Wes robi całkiem w obronie całkiem przyzwoite wrażenie.

 

 

Air...

 

just don't

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tej porażki, mecz był do wyrwania. Dobrze się zaczęło a niestety później już było gorzej i wielkie ceglenie... Fajny effort w drugiej połowie w obronie ale w ataku za to brakowało skuteczności i momentami pomysłu. No i ten Blake...Nie mogę na niego patrzeć...jak zwykle kozłuje, kozłuje, mija kosz no i nic...albo bawi się w Black Mambę...czasami wnosi tylko te trójki ale jako rozgrywający coś słabo póki co...Za to Jodie Meeks mnie zaskakuje. Jego wejścia pod kosz są dużo lepsze, nie wchodzi na siłę a zamiast tego stara się mądrze wybierać okazję. Wielki plus.

 

Young na razie daje ciała, znów bezużyteczny, nie przypomina tego samego gościa z preseason. Czekam aż to się zmieni. No i Nash...to smutne ale dla dobra zespołu powinien chyba przejść na emeryturę... On już nie ma nic w baku, nawet rzut mu nie siedzi, mimo że miał dziś wiele 100% okazji. Szkoda chłopa ale chyba nie ma sensu się oszukiwać... on już nic nie da i wole oglądać farmara grającego 30 minut niż Nasha 15... ten plan nie ma sensu

 

1-2 i jak dla mnie teraz musi być win, żeby chłopaki się nie podlamaly. nie graja zle, jest dobrze ale jakies wygrane tez musza wpaść na konto, aby każdy widział ze zmierzają w dobrym kierunku

 

btw. czemu Pau tak daleko od kosza gra? czemu to on stawia zasłony na obwodzie non stop, zamiast wyśrodkować to?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.