Skocz do zawartości

Ciekawostki...


danp

Rekomendowane odpowiedzi

W ogóle to pewnie wielu się wydaje, że te finały były dla Jordana i spółki dosyć łatwe, ale zobaczcie jak wszystkie mecze były close

co nie zmienia faktu, że po pierwszych dwóch meczach było już po frytkach

 

tu taka ciekawostka dla ludzi pamietajacych NBA z lat 90

ogladalem ostatnio jakis mecz i jednym z sedziow byl ...Haywood Workman

pamietacie ? : )

mi się wydaje, że Workman już dość długo w tym siedzi

 

Takich Cliffów i McDyessów to było w tamtych czasach sporo. Kidd się wyróżniał ale obrona na PG jest najmniej istotna.

 

Raczej tu chodziło o dobrze zorganizowany team-defense, Danny Ainge chyba zbyt pochopnie rzucił trenowanie. ;]

z czegoś trzeba jednak ten team defense ulepić. Kidd-Cliff-Dyess to niezłe fundamenty, weź pod uwagę, że rok później, już bez McDyessa, a z Gugliottą w składzie (którego nota bene Wolves swego czasu nie chcieli oddać do LA za Jonesa i Campbella), i pod wodzą tego samego trenera, Suns bronili już wyraźnie gorzej.

 

Przecież Dumas to chyba najbardziej znany ćpun w historii tej ligi (choć jeszcze był jeden równie głośny przypadek - Roy Tarpley bodajże?)

ćpunów to łatwiej znaleźć we wcześniejszych dekadach. Stern mocno pracował, żeby oczyścić NBA z koki. W tym czasie zbanował między innymi Micheala Raya Richardsona. a dragi to był dość powszechny problem w tamtych czasach.

 

swoją drogą, Dumas został wybrany w drafcie rok wcześniej, niż faktycznie zadebiutował. ale stracił swój pierwszy sezon przez dragi właśnie, zdaje się, że pograł wtedy u Johna Lucasa (prowadził wtedy taki zespół dla problematycznych dzieciaków, Miami Tropics bodajże, o mam http://www.nytimes.com/1991/08/10/sports/john-lucas-buys-miami-tropics.html) i wyszedł na prostą. No, w każdym razie, na jedne rozgrywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale w pojedynku gigantów z krasnalami jednak spodziewałbym się większej dominacji tych pierwszych.

 

większej, czyli jakiej? wiesz, +5 to mieli bulls, którzy byli SUPER na deskach. a tutaj spurs mieli +3 przeciw drużynie, która sama w sobie w regular była niezła.

 

 

 

 

Takich Cliffów i McDyessów to było w tamtych czasach sporo. Kidd się wyróżniał ale obrona na PG jest najmniej istotna.

 

Raczej tu chodziło o dobrze zorganizowany team-defense, Danny Ainge chyba zbyt pochopnie rzucił trenowanie. ;]

oczywiście że chodziło o team D, ale jak napisał Jendras - na czymś trzeba go oprzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z czegoś trzeba jednak ten team defense ulepić. Kidd-Cliff-Dyess to niezłe fundamenty, weź pod uwagę, że rok później, już bez McDyessa, a z Gugliottą w składzie (którego nota bene Wolves swego czasu nie chcieli oddać do LA za Jonesa i Campbella), i pod wodzą tego samego trenera, Suns bronili już wyraźnie gorzej.

Ale jednak przyznasz, że to niecodzienne osiągnięcie gdy drużyna nie mająca centymetrów pod koszem oraz nie posiadająca top ligowych defensorów indywidualnie (Cliff i MDyess byli dobrzy ale jednak to nie ścisła czołówka tamtego okresu) osiąga takie świetne wyniki w def. stats. Suns wyprzedzili np. Miami Heat (ze świetnym duetem defensywnym pod koszem), Lakers (tam mieli kilku co najmniej dobrych defensorów - Cambell, Jones, Fox, Horry, no i niedoceniany pod tym względem Shaq) czy Hawks (z DPOTY Mutombo).

 

Tak off-topując to jaka jest właściwie przyczyna braku box-score'ów na b-ball reference (i innych stronach) sprzed bodajże 1989 roku ? Bo protokoły meczowe muszą być gdzieś zachowane na papierze, co za problem wklepać je do kompa? A może się spaliły tak jak np. taśmy ze Smerfami z tym słynniejszym dubingiem (z tym charakterystycznym głosem Gargamela itp) w archiwum naszej TVP? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ćpunów to łatwiej znaleźć we wcześniejszych dekadach. Stern mocno pracował, żeby oczyścić NBA z koki. W tym czasie zbanował między innymi Micheala Raya Richardsona. a dragi to był dość powszechny problem w tamtych czasach.

Fakt, ale dla nas, czyli kibiców "nowożytnej" NBA, uosobieniem hasła "Sex, drugs & basketball" są głównie Dumas i Tarpley. ;]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.