Skocz do zawartości

Ciekawostki...


danp

Rekomendowane odpowiedzi

Kontrakt obejmuje jeszcze mecze preseasonu i jakieś takie pierdółki.

 

W każdym razie 5 meczów to chyba trochę za dużo dały te ligowe ubeckie k****.Teraz każdy trzyma na meczu łapy przy sobie, ale jak kogoś poniesie i wyjebie komuś w ryj to ciekawe ile dostanie zawieszenia, pewnie z 15 albo 20.

jaja sobie robisz?

jak obejrzeli te poprzednie odpaly z g-wallacem i beasleyem to powinien dostac 1/3 do polowy sezonu. czy moze lepiej poczekac az kogos zabije albo posle na wozek na stale?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrakt obejmuje jeszcze mecze preseasonu i jakieś takie pierdółki.

 

W każdym razie 5 meczów to chyba trochę za dużo dały te ligowe ubeckie k****.Teraz każdy trzyma na meczu łapy przy sobie, ale jak kogoś poniesie i wyjebie komuś w ryj to ciekawe ile dostanie zawieszenia, pewnie z 15 albo 20.

jaja sobie robisz?

jak obejrzeli te poprzednie odpaly z g-wallacem i beasleyem to powinien dostac 1/3 do polowy sezonu. czy moze lepiej poczekac az kogos zabije albo posle na wozek na stale?

troche moze przesada ale spodziewalem sie wiecej niz 5 meczy, tak z 7-8

lanie sie po mordach jest moralnie naganne [dobry greps, no nie ? ] ale trudno, zeby sobie chlopaki krzywde zrobili, zwlaszcza ze malo kto z nich potrafi konkretnie przyjebac [pozdro, Kenyon!]

a Bynum mysle ze predzej czy pozniej kogos przyprawi o powazna kontuzje, wiec tak na logike to czy kara nie powinna byc wyzsza niz za jakas konkretna bojke ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Pistons were the only other 50 win team Lebron ever beat in the playoffs before he beat Boston.

:)

A to niezła perełka. :mrgreen:

 

Ciekaw jestem co na to Lorak, który tak chętnie wrzuca różnego rodzaju statystyki i dla przykładu próbuje porównywać grę w końcówkach LBJ z innymi zawodnikami. Na pewno jest to jakiś wyznacznik siły zespołów, jakie pokonywał dotychczas LBJ jako lider swojego zespołu w PO. Pojawia się jedno pytanie. Skoro statystki nie uwzględniają tak istotnego czynnika jak siła przeciwników, to czy powinno się na ich podstawie tak stanowczo wydawać jakiekolwiek opinie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta statystyka jest overrated.

 

LeBron z Cavaliers pierwszy raz awansowali do playoffów w 2006 roku, 50 win team, 4th seed, pokonali Wizards po to aby później przegrać z Detroit, którzy w tym sezonie wygrali 64 mecze... ostatecznie Heat zostali mistrzem.

 

W playoffach w 2007 roku znowu wygrali 50 meczy, 2nd seed, po pokonaniu Wizards trafili na New Jersey Nets, a w ECF na Pistons (53 wins), niezły g5 LeBrona i udało im się awansować do finału gdzie absolutnie nie mieli żadnych szans ze Spurs (58 wins), zwłaszcza gdy LeBron nic nie grał, a s5 Cavs: Gooden, Ilgauskas, Pavlovic, Hughes i LeBron (z ławki także szału nie było). W starciu ze Spurs gdzie Duncan jeszcze coś grał, Parker napierdalał (mvp finals) i Gino także parę razy się pokazał, zresztą defensywnie i ofensywnie tamten zespół o lata świetlne wyprzedzał Cavs, Cleveland w ofensywie mieli jeden set, a defensywnie grali najlepiej jak umieli, a większość graczy niewiele umiała.

 

W 2008 roku w playoffs Cavaliers grali jako 45 win team (!!!), 4th seed, pokonali Wizards w pierwszej rundzie po to aby w drugiej trafić na 66 win team w postaci Bostonu Celtics (mistrz tego sezonu), po 7 meczowej serii odpadli, James miał całkiem fajny duel z Piercem, ale to było za mało na pokonanie Celtów, jeśli dobrze pamiętam to PJ Brown i Glen Davis nakurwiali w clutch jak z marzeń w tym ostatnim meczu, może Cavs zabrakło trochę szczęścia, ale zdecydowanie Boston nie grał na miarę potencjału.

 

Pierwszy raz można mieć jakieś zastrzeżenia w playoffach 2009, Cleveland po paru trejdach i przydzieleniu Kuestera do zajęcia się ofensywą, wygrali 66 meczy i jako 1 seed przejechali się po Detroit i Atlancie wygrywając wszystkie 8 meczy a nie przegrywając żadnego. W ECF trafili na Magic (59 wins), którzy im w ogóle nie leżeli głównie przez brak odpowiedzi na Howarda, a Turkoglu z Lewisem trafiali chyba każdy rzut w ostatnich 2 min każdego close game. LeBron grał nieźle, ale Cavaliers przede wszystkim przegrali przez brak adjustments (1 i 6 mecz grali tak samo) i defensywnie byli gorszą ekipą w tej serii, nie potrafili zatrzymać Orlando.

 

W playoffach 2010 znowu jako zespół z największa liczą wygranych (61) awansowali jako 1 seed. W pierwszej rundzie pokonali Chicago, a właściwie to LeBron pokonał Chicago. To była jedna z moich ulubionych serii, ze względu na minę Noaha po meczu po tym jak James sprzed nosa rzucał mu trójki, absolutny kosmos LeBrona momentami w tej serii, odbierał Chicago chęci do gry. Cavaliers po pokonaniu Bulls 4-1 grali przeciwko Celtics, którzy niby wygrali tylko 50 meczy, ale to było planowane z ich strony aby odpuścić sporą część drugiej połowy sezonu. Cavs, mimo że defensywnie zespół już nie ten sam (frontcourt Jamison+emeryt BigZ anyone?), mieli szansę pokonać Boston, wygrywali 2-1, mieli HCA, a tu LeBron z nieznanych przyczyn nie stawił się na g4 oraz g5, i ostatecznie Cavaliers przegrali 4-2 serię.

 

Podsumowując, na 5 sezonów, tylko w dwóch przypadkach LeBron odpadł jako faworyt, i o ile z Orlando nie można się do niego za bardzo przyczepić bo rozegrał dobrą serię, to z Bostonem rok później dał dupy, a teraz czy to było przez elbow, przez matkę, czy się po prostu spalił to nie wnikam, ale myślę że wystarczająco wyjaśniłem aby dowieść iż ta statystyka jest overrated.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Pistons were the only other 50 win team Lebron ever beat in the playoffs before he beat Boston.

:)

A to niezła perełka. :mrgreen:

 

Ciekaw jestem co na to Lorak, który tak chętnie wrzuca różnego rodzaju statystyki i dla przykładu próbuje porównywać grę w końcówkach LBJ z innymi zawodnikami. Na pewno jest to jakiś wyznacznik siły zespołów, jakie pokonywał dotychczas LBJ jako lider swojego zespołu w PO. Pojawia się jedno pytanie. Skoro statystki nie uwzględniają tak istotnego czynnika

uwzględniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do finału gdzie absolutnie nie mieli żadnych szans ze Spurs (58 wins), zwłaszcza gdy LeBron nic nie grał, a s5 Cavs: Gooden, Ilgauskas, Pavlovic, Hughes i LeBron (z ławki także szału nie było)

Zadjesz sobie sprawę że to absolutne kłamstwo, i własnie przez wejścia Jamesa w czwartych kwartach Cavs tą serię tak łatwo umoczyli, ta nie robiaca szału reszta graczy wyciągała wynik a on ich ni mniej ni więcej topił taka była prawda i to bynajmniej nie naciągana, choćby pamiętne zagrania kolanem Jamesa które nawet jego najwieksi fanboye powinni pamietać ( no dobra moze oni jednak nie, w rosji w sumie też dalej w niektórych kręgach panuje kult dobrego wujka Stalina ;) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do finału gdzie absolutnie nie mieli żadnych szans ze Spurs (58 wins), zwłaszcza gdy LeBron nic nie grał, a s5 Cavs: Gooden, Ilgauskas, Pavlovic, Hughes i LeBron (z ławki także szału nie było)

Zadjesz sobie sprawę że to absolutne kłamstwo, i własnie przez wejścia Jamesa w czwartych kwartach Cavs tą serię tak łatwo umoczyli, ta nie robiaca szału reszta graczy wyciągała wynik a on ich ni mniej ni więcej topił taka była prawda i to bynajmniej nie naciągana, choćby pamiętne zagrania kolanem Jamesa które nawet jego najwieksi fanboye powinni pamietać ( no dobra moze oni jednak nie, w rosji w sumie też dalej w niektórych kręgach panuje kult dobrego wujka Stalina ;) )
Nie wierze w to co czytam. El are you retarded?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do finału gdzie absolutnie nie mieli żadnych szans ze Spurs (58 wins), zwłaszcza gdy LeBron nic nie grał, a s5 Cavs: Gooden, Ilgauskas, Pavlovic, Hughes i LeBron (z ławki także szału nie było)

Zadjesz sobie sprawę że to absolutne kłamstwo, i własnie przez wejścia Jamesa w czwartych kwartach Cavs tą serię tak łatwo umoczyli, ta nie robiaca szału reszta graczy wyciągała wynik a on ich ni mniej ni więcej topił taka była prawda i to bynajmniej nie naciągana, choćby pamiętne zagrania kolanem Jamesa które nawet jego najwieksi fanboye powinni pamietać ( no dobra moze oni jednak nie, w rosji w sumie też dalej w niektórych kręgach panuje kult dobrego wujka Stalina ;) )
Nie wierze w to co czytam. El are you retarded?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierze w to co czytam. El are you retarded?

spoko jeszcze do ciebie trochę mi brakuje :D co się tak dziwisz James spartolił totalnie finały i znieśc nie moge jak słyszę ze Cavs przegrali bo tylko on tam był i jeszcze miał limitowane granie( no chyba ze ziomek mówił że nic nie grał w sensie źle grał to ok, ale on w tej serii był factorem in - przynajmniej w końcówkach, ten jego niby taki denny suport wyciągał wynik)

 

ps teraz sobie staty zobaczyłem bo tak to tylko na wspomnieniach z meczów, wszystkie oglądałem ale wiadomo może się człowiek mylić, jesli dobrze patrzę to James miał w tamtych finałach skutecznośc coś w okolicach 30% i oddawał ponad 20 rzutów na mecz, czyli ponawiam pytanie @Maciek co cie tak zszokowało w tym moim poście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamiętasz Elwariato jak mocną drużyną byli wtedy Spurs?

 

I kogo i w jakim stylu pokonali rundę wcześniej?

ale ja nie przecze tylko że James bardzo im pomógł swoją gra tak łatwo te finały przejść i tyle w tym temacie, i w g3 i g4 Cavs mogli wygrać kiedy ich lidera nie było na parkiecie z mocnej wtopy mecz robił się na styku wtedy wchodził the szołsen one i topił szanse swojej drożyny, tak to wyglądało i nie trzeba kogoś lubic czy nie aby to pamietać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem wrażenie, że Spurs się nawet zbytnio nie spinali w tych meczach ale i tak był sweep, James grał tragicznie, ale nawet jakby grał dobrze to nie wydaje mi się, żeby Cavs jako zespół pokonali San Antonio przynajmniej w jednym czy dwóch meczach, 06-07 to był najsłabszy wschód od lat. Playoffy 06-07 i 07-08 to najgorsze playoffy LeBrona jeśli chodzi o scoring, miał kolejno 22 i 23 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem wrażenie, że Spurs się nawet zbytnio nie spinali w tych meczach ale i tak był sweep, James grał tragicznie, ale nawet jakby grał dobrze to nie wydaje mi się, żeby Cavs jako zespół pokonali San Antonio przynajmniej w jednym czy dwóch meczach, 06-07 to był najsłabszy wschód od lat. Playoffy 06-07 i 07-08 to najgorsze playoffy LeBrona jeśli chodzi o scoring, miał kolejno 22 i 23 lata.

ło masz to szkoda ze ju z wtedy trza było słuchać komentów jaki jest wyjebisty, plus dalej jak mówie gdyby brown nie był takim złamasem i nie wpuszczał go na boisko to by Cavs może i z 1/2 mecze ugrali o to mi chodziło i chciałby aby choć raz się ktoś odpierniczył od tego jego suportu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.