Skocz do zawartości

Ciekawostki...


danp

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Tylko co jeśli w ciągu 30 lat dojdzie do poszerzenia ligi (co jest bardzo możliwe). Trzeba będzie zmienić zasady i dużo drużyn zostanie pokrzywdzonych. Po za tym mniejsze ośrodki nie będą miały za bardzo pola do popisu. Jak dla mnie to powinni znacząco zmniejszyć dysproporcje pomiędzy piłeczkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co jeśli w ciągu 30 lat dojdzie do poszerzenia ligi (co jest bardzo możliwe). Trzeba będzie zmienić zasady i dużo drużyn zostanie pokrzywdzonych. Po za tym mniejsze ośrodki nie będą miały za bardzo pola do popisu. Jak dla mnie to powinni znacząco zmniejszyć dysproporcje pomiędzy piłeczkami

Wyobraźcie sobie, że to Miami ma pick w top5 i akurat bierze Embiida. W ogóle bierze kogokolwiek. Zmniejszyć dyspoporcje między piłeczkami i włączyć do losowania drużyny bez HCA, które też nie powinny mieć niezgorsze szanse. Wtedy walka o PO będzie coś znaczyła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie o tym nie pomyślałem.

Wiesz, że jesteś niekwestionowaną jedynką draftu. Masz do wyboru: zgłosić się w danym roku gdzie #1 pick przypada na Bobcats, albo poczekać rok i iść do Heat. Inna sprawa jak wiesz, że jest loteria i i tak trafisz do chu***ej drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest bardzo proste: zmniejszamy dysproporcje i to ostro (połowa piłek w loterii tak jak teraz, w druga połowie piłeczki podzielone równo na 14 drużyn poza po) i dajemy sobie z 5 lat by zobaczyć jak to działa. Jeśli nie działa to znowu - połowa zostaje jak jest, połowa po równo.

W najgorszym wypadku ryzykujemy sytuacją w której słabe drużyny są w dupie przez wieki ale tak to już jest że niektóre organizacje biorą z #28 Parkera i z #57 Ginobiliego a inne z #6 Jianliana i z #8 Joe Alexandra. Co poradzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak z ciekawostek statystycznych:

w ciągu ostatnich 30 lat lider PER w PO wygrał tylko 6 razy, co ciekawe za każdym razem jak już dochodził do finałów to wygrywał.

3 razy to MJ, 2 razy Shaq i raz Lebron.

Najwięcej razy liderowali MJ - 6 razy, Shaq - 4 i Paul - 3 razy(też mnie zdziwiło. Poza tym wielokrotnie robili to Hakeem i Lebron. Największy PER zaliczył rzecz Hakeem w 88, monster boxscore  :smile: Do MJ z kolei należy liderowanie z najniższym PER w 85.

To tyle.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nasze forum, ale niezły ubaw: http://www.forum.bukmacherskie.com/f15/nba-zakulisowe-typy-i-fakty-zaprasza-elopeja-101226.html

 

na zachętę fragment odnośnie dzisiejszego meczu PHO-CHI (on obstawił HC +7 na suns): Kolejna bezproblemowa wygrana i kolejne pieniądze zasilają mój pokaźny kapitał bukmacherski. W miejscu gdzie obecnie przebywam szaleją burze przez co nie mogłem zmrużyć w nocy oka i zdecydowałem się na obejrzenie meczu z pozycji kibica. Przyznam się szczerze, że dwucyfrowa przewaga która przez chwilę widniała na tablicy wyników lekko mnie zaniepokoiła. Wykonałem kilka telefonów i wszystko skończyło się zgodnie z planem. Zawodnicy Bulls w ostatniej minucie posłusznie spudłowali rzuty wolne i dali swojemu rywalowi zdobyć punkty na wagę mojego zwycięstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idę za ciosem bo tamże......

o ile typ okazał się trafiony ( było tylko +13) to fajne sa te eksperckie wstawki........

Ostrygi ma chyba po moim teamie z roto... nie wiedziałem, ze jesteśmy takim już organem opinio i nazwotwórczym ;-)

poniżej cały cytat:

 

 

 

 

Wykonując ostatnie przedświąteczne przygotowania przed jutrzejszą Wigilią znalazłem chwilę aby jak codzień zajrzeć do oferty bukmacherskiej. Uruchomiłem więc odpowiednią stronę w telegazecie i o mało co nie dostałem palpitacji serca. Szybko wykonałem odpowiednie działania aby zgromadzić odpowiedni kapitał i niezważając na tzw. "holliday season" (z pol. okres świąteczny) postanowiłem znów ukarać bukmacherów za ich nierozważne podejście do analizowania szans drużyn.

Przejdźmy do konkretów. Typem na który dziś kładę równowartość co najmniej kilku dużych sztab złota jest dodatni, powiększony handicap na kanadyjską ekipę (dokładnie tak, drużyny z Kanady również grają w NBA) - Toronto Raptors. Słynne Dinozaury zmierzą się z koszykarzami z Dzikiego Teksasu a mowa oczywiście o Ostrygach z San Antonio. Dlaczego twierdzę, że przyjezdni nawiążą walkę z gospodarzami i nie dadzą się rozgromić? Powodów jest wiele.

Tankowanie. Takie słowo bardzo często pojawiało się w artykułach dotyczących ekipy Toronto Raptors. Oznacza to nic innego jak po prostu podkładanie się i przegrywanie jak największej ilości meczów. Drużyny robią to gdy ich szanse na playoffs są niskie, aby móc jak najszybciej wybierać w dorocznym konkursie Draft. Wtedy mogą sięgnąć po młodego gwiazdora który może pozwolić nawet na mistrzostwo NBA już w kolejnym sezonie. Nieoficjalnie mogę powiedzieć, że Dinozaury rzeczywiście w początkowej fazie sezonu tankowały. Nawet gdy wygrana była blisko, odpuszczali aby jeszcze bardziej pogrążyć się w odchłani tabeli ligowej. Toronto chciało odpuścić ten sezon gdyż za kilka miesięcy w drafcie dostępny będzie nie kto inny jak Andrew Wiggins. To młoda gwiazda koszykówki która już teraz porównywana jest do największych postaci tej dyscypliny. Co więcej, Wiggins urodził się w Toronto i od zawsze był fanem Raptors. Już jako mały szkrab biegał do hali aby wspólnie z ojcem oglądać popisy swoich ulubieńców. Czy może być więc coś lepszego niż posiadanie w składzie zawodnika który dla klubu zrobi dosłownie wszystko? Plany Raptors w wyścigu po kanadyjskiego młokosa zostały jednak pokrzyżowane. Mówiąc kolokwialnie "podniecanie" się Wigginsem przez władze klubu z Toronto spowodowało, że tym zawodnikiem zainteresowały się również pozostały kluby. To spowodowało dość nietypową i niespotykaną sytuację w zawodowej lidze NBA - większość słabych drużyn rozpoczęła akcję pod nazwą "tankowanie". Na nieszczęście Raptors, na początku sezonu wygrali oni kilka spotkań podczas gdy takie ekipy jak Milwaukee, Utah czy Sacramento od początku dostawało baty. Działacze tych trzech drużyn ale również wielu innych nie pozwolą aby Toronto pokonało ich w ilości przegranych. Sternicy kanadyjskiego klubu zauważyli co się święci. Zdali sobie sprawę, że choć posiadanie Wigginsa byłoby czymś niesamowitym, nie dojdzie do tego i w loterii Draft skubną go skałci innego klubu. Strategia na długi sezon 2013/2014 musiała się więc diametralnie zmienić. Z powodu tankowania i walki i Wigginsa sytuacja na Wschodzie (czyli w konrefencji wschodniej) wygląda tak, że jedynie trzy drużyny posiadają dodatni bilans. Zaraz za nimi plasują się właśnie Torontończycy. Choć sytuacja w tabeli jest dość ciasna, wszystko wskazuje na to, że Raptors mają realną szansę na to aby włączyć się do walki o mistrzostwo NBA. Nawet bez młokosa z Draft. Działacze dostrzegli to i choć nie mówi się o tym głośno (wszystko co piszę jest oczywiście nieoficjalne) wydali swoim koszykarzom zgodę na wygrywanie spotkań. Od tej pory głodni sukcesów młodzi kanadyjczycy wzięli się ostro do roboty co można podsumować stwierdzeniem "Who let the dogs out?!". Od słynnej "The Decision" czyli decyzji kierownictwa Raptors, drużyna ta wygrała 4 na 5 spotkań, jedno z nich przegrywając dopiero po dogrywce na piekielnie trudnym terenie w Karolinie Północnej a mowa oczywiście o Charlotte i miejscowych Bobcats. Raptors zwyciężyli kolejno Philadelphie, Chicago (różnicą 22 pkt!), Dallas oraz uwaga - Oklahomę City Thunder i to w ich własnej hali. Coś niesamowitego. W możliwość sukcesu uwierzyli wszyscy - od władz klubu, przez kibiców na samych zawodnikach kończąc. Klub który miał zginąć w czeluściach przegranych nagle stał się aspirantem do pewnego miejsca w playoffach w których wszystko może się zdażyć, szczególnie gdy zobaczymy ile drużyn tankuje i poluje na Wigginsa.

Co jeśli chodzi o Spurs? Jak zwykle jest to groźna drużyna naszpikowana znanymi nazwiskami. Dokładnie tak - nazwiskami. Nie są to już groźni killerzy jak kilka lat temu. Wystarczy przypomnieć sobie jak w frajerski sposób dali sobie wyrwać złote medale w ubiegłorocznym finale ligi NBA. Starość nie radość i gdy takim starcom jak Ginobili czy Duncan przyjdzie stanąć dziś na przeciwko młodych wilczków z Toronto, na pewno może być im ciężko. Nie twierdzę, że Toronto wywiezie kolejną wygraną, ale na pewno nie będziemy świadkami wielkiego pogromu.

De facto, winnym wystawienia tak bzdurnej oferty wcale nie musi być winny nieroztropny oddsmaker. Jak wiemy NBA to wielkie pieniądze, nie tylko jeśli chodzi o kontrakty zawodników czy zyski klubów. W zakładach bukmacherskich każdej nocy krążą olbrzymie kwoty nieporównywalne nawet z moimi stawkami. A tam gdzie pojawiają się wielkie pieniądze pojawiają się również typki spod ciemnej gwiazdy. Pewnie wielu z was słyszało o tajemniczym Vegas. To właśnie ta grupa ludzi odpowiada za wystawianie kursów na NBA. Pozostałe firmy podbierają gotowe kursy i dodają je do swoich ofert, czasem lekko zmodyfikowane przez szczwanych oddsmakerów. Możliwe, że dzisiejszy mecz jest próbą manipulacji ze strony Vegas. Osoby te liczą na nierozważność i niedoinformowanie typerów. Przeciętny laik może pomyśleć - tankujące Toronto jedzie do vicemistrzów NBA, wynik może być tylko jeden. Jak będzie, przedstawiłem wyżej. Choć każdy zrobi jak chce, zachęcam jednak do tego aby nie dać się załatwić przez bukmacherów z Vegas.

Swój niemały, odrodzony kapitał tym razem stawiam na Dinozaury z Toronto a mowa oczywiście o przesławnych Raptors. Jestem w 100% pewny, że nie przegrają oni różnicą więcej niż 19 punktów na parkiecie w hali AT&T Arena. Polecam ten typ na noc. Chciałbym również złożyć forumowiczom najlepsze życzenia. Zdrowia, szczęścia, pomyślności a także dużych wygranych u bukmacherów, bo chyba wszyscy w tym celu się tu co jakiś czas spotykamy. Życzę również wszystkim szampańskiej zabawy i wszystkiego dobrego w nadchodzącym 2014 roku. Do usłyszenia! __________________
STATUS: ZNAWCA
NBA - Zakulisowe typy i fakty - zaprasza EloPeja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.