KTO BĘDZIE MIAŁ NAJLEPSZY BILANS PO RS?

[ignazz]

patrząc na układ tabeli i pozostałe mecze wydaje się że w przypadku braku kontuzji sprawa nr 1 w lidze i przewagi własnego parkietu rozstrzygnie sie pomiędzy 3 ekipy

SAS Detroit Mavs

moim zdaniem w zwiazku z włączeniem top gear ( mimo 2 L streak) nr 1 zostana SAS.

po pierwsze nareszcie zaczynaja grać swoim rytmem, a porażki spowodowane zostały przez zmęczenie Road Tripem (6-2)

po drugie z 12 porażek ( 2 po OT) tylko 3 ( Suns, Mavs, Nuggets) odniesiono na zachodzie a końcówka sezonu zawsze odbywa się blizej domu.

Po trzecie SAS ma spory zapas meczy w domu ( 5 z 6 nastepnych) a i układ meczy wyjazdowych łatwiejszy od rywali ( 2 x rakiety, wilki, słońca i to wszystko)

Po czwarte - lepszy bilans bezpośredni z Mavs

Jedynie 2 wysokie porażki z detroit martwią, ale to w finale :oops:

[No. #13]

Moim zdaniem najlepszy bilans po Regular Season będzie mieć Detroit albo Dallas, ew.Spurs. Ja jednak obstawiałbym Mavs, bo Detroit wygrywają bardzo dużo meczy jednak przegrywają z zespołami dużo słabszymi. Podobnie jest z San Antonio którzy zaliczyli przegrane m.in. z Bulls i Hawks. Z kolei Dallas wygrali 1 z 2 meczy z SAS i jeden mecz z Pistons oraz zanotowali 13 wygranych z rzędu

[KarSp]

Ja mysle ze to bedzie ktos z dwojki SAS-Mavs, gdyz Pistons nie maja raczej wiekszego celu aby walczyc o najlepszy bilans w lidze. Na Wschodzie i tak bede pierwsi, i tak zagraja z zespołęm ktory jako ostatni wchodzi do PO, rekordu Bulls nie pobija wiec dla nich to jeden ch*j kto ma najlepszy bilans w lidze :wink: i wydaje mi sie ze moga troche zwolnic tempo. Mavs i Spurs maja natomiast troche gorsza sytuacje bo kto te walke przegra gra automatycznie z zespołem nr5 na Zachodzie czyli nie ukrywajmy ekipą dosc wymagajaca a konfort łatwego przejsca peirwszej rundy tez moze byc nei bez znaczenia. Co prawda narazie jeszcze najlepsi są Pistons, ale jak wiadomo oni ostatnio zwolnili tempo wiec zaraz powinni to tracic bo SAS i Mavs pewnie beda gryzc sie do konca, bo w ostatecznym rozrachunku moze to byc bardzo wazne. W sumie to i tak jest bez roznicy dla obu zespolów bo najlepszy i tak wygra a walka zaczyna sie dopiero w PO, ale nie wierze by zaden z trenerow nie sprobował siegnac po szanse korzystniejszego rozstawienia.

Tak swoja droga jak juz jestem przy Pistons, nie mam gdize tego napisac wiec dodam własnie tutaj. Otoz wydaje mi sie ze ten team przybrał bardzo ciekawa taktyke. Jak zespoły graja zawsze na luzie do ASG, potem zaczyna sie walka to oni do weekendu gwiazd chcieli byc jak najlepiej ustawieni a teraz regenerowac sily na PO i grac tak by nie stracic tego co maja. O słuszonsoci tej tezy swiadczyc moze ostatnia słabsza forma vice-mistrzów. W sumie ciekawy plan bo przed PO sobie odpocznac i po zmeczeniu z pierwszej czesci sezonu prawie sladu nie bedzie. Zostawia sobie 5 mecze do konca RS by wejsc w rytm i na PO bede wypoczeci. Nie wiem jak Wam ale jezeli mowie prawde ze tak to sobie Filp wymyslił to mi sie taki ewentualny plan podoba 8)

[josephnba]

W przypadku SAS i Mavs nie ma większego znaczenia, która z tych ekip wyląduje na pierwszym miejscu przed PO (znaczy przewaga parkietu oczywiscie w PO ma wielkie, lecz nie decydujące znaczenie). Co by się nie działo to te dwie ekipy spotkają się w półfinale i w sumie czy SAS rozwali Mavs po 6 czy po 5 meczach znaczenia większego nie ma. Żałuję tylko, że te cianiasy z PHX rzucające ciągle z obwodu zagrają po raz drugi z rzędu w WCF :wink:

 

Ale najlepsi po RS będą Pistons. Piszałeś ignazz, że SAS zaliczyli teraz dwie porażki, bo są zmęczeni serią wyjazdów, ale zapomniałeś, że Det też w tym czasie nie próznowali. Też grali dużo wyjazdów w krótkim okresie czasu. Spurs i Mavs raczej ich nie dogonią co w Finale jak wspomniałeś może mieć duże znaczenie. W pojedynku SAS z Det w Finałach bałbym się postawić na Det, choć będę im kibicował. A czemu bym się bał. Bo na ławce nie zasiada trener z dużym doświadczeniem w PO....a Det moim zdaniem ma ciut za którką ławkę, zwłaszcza teraz kiedy oddali Arroyo, choc Dumars to geniusz i pewnie do czwartku coś jeszcze wykombinuje. Jedno jest pewne. Pistonsi nie powinni liczyć za bardzo na Huntera jako backup Big shota, bo przy całej mojej sympatii na Lindsey'a trochę jest już chłop stary i dodatkowo ma problemy zdrowotne...

[ignazz]

KarSp

Nie zgodzę się z Tobą - ostatnio kazdy Mistrz więc nawet i Detroit z 2004 właśnie najlepszą mieli część po ASG. W przypadku 2004 chodziło oczywiści o przyjście Wall Sheeda ale i styczniowo-lutowe przyspieszenie SAS to już tradycja. odpuszczanie następuje jedynie kilka dni przed PO, jak to miało miejsce parokrotnie. Ale granie w jakimś zawrotnym tempie (przypadek chyba Suns) przez cały czas się nie da. A i łatwe pokonanie rundu w PO i czekanie może mieć zgubny wpływ.

A ZUPEŁNIE NIE ROZUMIEM CZEMU DPIST MIELI BY ODPUŚCIĆ PRZEWAGĘ PARKIETU? W FINALE? ROK TEMU BYŁ TO GŁÓWNY POWÓD PORAŻKI. DLA MNIE JEST OCZYWISTE ŻE JEST TO ELEMENT DECYSUJACY O MISTRZOSTWIE - WIĘC TWOJA TEORIA RACZEJ UPADA. To tak jakby ktoś celowo przegrał w PO 2 pierwsze mecze by odpocząć. A tym bardziej detroit? Oni nie odpuszczaja. Ale mimo chęć szczerych to SAS skończy RS na 1.

 

 

Pierwszy kroczek zrobiony: 98-89 dla Spurs vs Mavericks!!!!

Nowinka : dirka krył nizszy BB

Powrót na fotel LIDERA WESTERN CONFERENCE

2,5 behind Pistons

A z dallas jeszcze raz w domu!!!!!!!!!!!!!