Skocz do zawartości

wysocy


metlik

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet jeśli tak ich nie nazwiesz, to od 91 roku do 2012 8 razy mistrzostwo zdobywała drużyna bez dominującego wysokiego, z czego 6 razy byli to Bulls.

7 - są jeszcze przecież Heat '12; za 3 miesiące będzie pewnie 8 a potem... not one, not two... ;)

 

Mógłbym jeszcze napisać, że w Heat '06 pierwszą opcją i MVP był Wade a Shaq już nie był tym samym dominatorem co w Magic i Lakers.

Tak samo Lakers z okresu repeat to był team Kobego, Bynuma na jednej nodze trudno umieszczać w tej samej lidze co prime Shaq, Hakeem, Jabbar, DUncan czy DRob, tylko po co?? Przecież ja nie bronię teorii, że drużynom bez tradycyjnego wysokiego jest łatwiej zdobywać pierścienie. Napisałem tylko, że wszystko zaczęło się od jordanowskich byków.

 

Horace Grant to mniej więcej to samo co Rodman (trochę gorzej w obronie, ale lepiej w ataku) + nie grali w jednym czasie. Brian Williams - are you kiddin' me? Przecież to typowy klocek, jeszcze do tego zakontraktowany bez formy totalnie przed PO.

Ok, z Brianem Williamsem trochę mnie poniosło :) Ale to może dlatego, że ostatnio oglądałem tamte finały na żywo a nie mam takiej pamięci jak co niektórzy tutaj, którzy pamiętają każdą akcję sprzed 20 lat. Pamiętam jednak, że miał dobre momenty i pomógł Bulls co zaowocowało tłustym jak na tamte czasy kontraktem z Pistons.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylicie pojęcia,

 

Nikt nie wmawia nikomu, że Jordan miał pod koszem ustawionych Mike'a Jamesa czy Matta Harpringa (chociaż ten na pewno żadnego łokcia by nie odstawił:)), to jasne że nie da się wygrać nic w koszykówce bez jakiekogolwiek big mana.

Chodzi o to, że Bulls Jordana są jedynym zespołem bez świetnych wysokich z najwyższej półki.

Poza Pistons Bad Boys i Bulls właśnie każdy zespół miał albo two-way all-timera (KAJ, Moses, Shaq, Olajuwon, DRob, Duncan, KG), offensive threat (Dirk, Bosh, Gasol, McHale)albo defensywnego anchora na historycznym levelu (Chandler, Wallacex2)

 

Jordan miał:

-bardzo niedocenianego po obu stronach Horace Granta (jeden z bardziej athletic bigs lat 90s) z pewnym jumperkiem, dobrym passingiem, zbiórką i świetną obroną post up. Tylko, że to ciągle Horace Grant, który nie jest seryjnym zagrożeniem w ataku, szczególnie że punktował najczęściej off ball, a obronie poza świetną indywidualną nie miał aż takiego impactu na teamD. Ultimate role player/3rd option.

-Rodmana, który poza świetnym 96 rokiem (szczególnie mentalnie) był już raczej cieniem samego siebie i poza stat fillingiem, którą to sztukę opanował do perfekcji - nie był już defensorem tej samej klasy, o zbiórce już nie mówiąć. Poza tym ciężko Rodmana poniżej 2metrów nazwać w jakimkolwiek momencie kariery - wysokim.

-Cartwrighta, którego sam MJ nigdy nie polubił i sam Bill poza sporym znaczeniem w szatni niewiele wnięcej wnosił. Ot taki nieblokujący, słabo zbierający big man z przeciętną grą w ataku.

 

Brian Williams aka Bison Dele - gościu nadaje się na max 5-10 mionut w garbage.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.