east vs west 12/13

[wowo]

Czyli żadnych argumentów tylko listy i drafty. Draft, gdzie Duncan idzie z 10 numerem a Kobe Bryant z 9 ma być jakimkolwiek wyznacznikiem? Bryant 9 w skali all-time to jest swoją drogą niesamowite. Hakeem nawet nie top 10 nigga please.

 

Listy, drafty, versatility, heart of champion i inne c***a nie warte stwierdzenia nie zmieniają mojej oceny co do Dirka.

[ely3]

Wowo

Ty powążnie czy sobie jaja robisz?

Po 1 linki do list to była odp na pytanie Chytruza

Po 2 Tobie udzieliłem odp z argumentami wcześniej ty mnie odesłałeś do forum ja przeczytałem napisałem że nie ma sensu tworzyć tu kolejnego off topicu a ty mi tu nagle wyskakujesz z jakimś atakiem o braku argumentów

Ponieważ napisałem że nie chce tu tworzyć kolejnego pola bitwy zwłaszcza że temat był tak wałkowany dość długo więc nie bardzo wiem o co ci teraz biega

[Chytruz]

Chytruz

To jest książka Billa Simmonsa The Sport Guys The Book of Basketball wydanie bodajże z 2010 roku a przynajmniej ja wtedy kupiłem to chyba druga edycja poprawiona.

Czytałem. I biorąc pod uwagę styl oceniania graczy przez Simmonsa, to playoff run Dirka zakończony pierścionkiem mocno by go w wywindował w tym rankingu.

 

Co do tych list, to nie ma co przykładać do nich znacznej wagi, Skip Bayless czy Steven A. też mogą zrobić swoją listę i też bedzie to lista autorstwa kogoś kto zajmuje się ligą zawodowo i od X lat.

 

Poza tym my z tych rozważań wyrzuciliśmy czasy sprzed potopu, a jak się robi takie zestawienia w "poważnych" mediach to Mikanów i resztę Homo Erectus trzeba brać pod uwagę.

[wowo]

ely napisałeś tylko porównanie do Hayes-a i zawarłeś tam rzeczy nieprawdziwe jak obrona Dirka czy zbióra, które wcale nie są złe. Pominąłeś przy tym jego wpływ na offense, który jest legendarny. Ale masz racje w zasadzie większość została napisana w tym temacie.

[BiałaCzekolada]

Nawiązując najpierw do kogoś tam poprzednio:

nie wiem co dziwnego w tym, że uważam Hibberta za defensive anchora (o ile w ogóle gra, a nie spada za faule)

nie wiem co dziwneg w tym, że Josh Smita traktowany jest jako defensive monster- raz, że broni wszędzie, to jeszcze jest totalnym kozakiem na pickach, blokuje z pomocy i ogólnie od lat Hawks grają solidnyD w oparciu o jego presence.

a Gallinari = Lawson, do Parkera to on ma ze 50 kilometrów.

 

A co do Dirka,

Tutaj chyba rzeczywiście działa czynnik tego, że Dirk jest biały nie niezbyt efektowny dla przeciętnego widza koszykówki. Mistrzowski run ma tutaj największe znaczenie, bo podkreśla to co Dirk dostarczał co sezon od kilkunastu lat w NBA czyli zdecydowanie all-time efficient shooter, clutch i ogólnie jest jednym z nielicznych graczy historycznie, którzy oddając tak dużo rzutów z niewygodnego dalekiego dystansu przekraczali 50%, przez co ustawienie obrony przeciwko niemu i Mavs było nie lada wyzwaniem.

Dirk też jest jednym z tych wielkich, którzy robili step up w PO i to szczególnie po liczbie zbiórek widać.

 

Bringing to the table przez ponad 10 lat, lider jednego z najlepszych franchise dekady i ten mistrzowski run w 2011 - naprawdę imponujący Jordan98-wise.

Jak dla mnie Dirk to grube top5 i ogólnie cieżko mi już tam poustawiać.

[mistrzBeatka]

Nawiązując najpierw do kogoś tam poprzednio:

nie wiem co dziwnego w tym, że uważam Hibberta za defensive anchora (o ile w ogóle gra, a nie spada za faule)

nie wiem co dziwneg w tym, że Josh Smita traktowany jest jako defensive monster- raz, że broni wszędzie, to jeszcze jest totalnym kozakiem na pickach, blokuje z pomocy i ogólnie od lat Hawks grają solidnyD w oparciu o jego presence.

ktos tam poprzednio moglby powiedziec ze to co piszesz to czekolada ale nie biala tylko brazowa i nie ze sklepu ale z dupy

podkreslasz caly czas ze najlepiej to ogladac mecze a po to juz najwiekszy wyznacznik, to przypomnij sobie jak lebron z wadem caly czas atakowali pomalowane indiany , mieli kompletnie w dupie ze jest tam hibbert, center indiany woglole nie wychodzil do wadea gdy ten sie wbijal po high screenie, hibbert z racji swojej bydowy - dlugi z c***owym srodkiem ciezkosci ma problemy z obrona postupu i wszystkich ciezkich klockow.zbiera srednio jest boxoutowany i generalnie jest soft zarowno w ataku i obronie. hibbert jest przyzwoitym obronca ale anszorowac to on nigdy nie bedzie,, jesli dla ciebie hibbert to anszor to kim sa zawodnicy zdecydowanie lepsi w d: chandler, noach, drwal, kg, duncan czy nawet okafor albo krytykowany przez ciebie asik - big lol podkreslasz ze asik nic nie pokazal w po a co pokazal hibbert ??? ze zaczal dla ciebie anszorowac , mial idealny matchup z miami a udowodnil tylko tyle ze jest soft pizda zarowno w ataku jak i obronie, jak bys tych wymienionych wczesniej nazwal - kim oni sa mega bossami????

 

josh smith zwany monstrem, okreslajac go tak rozumiem ze uwazasz go za top topow, best from the best, one of a kind, nie wiem czy zauwazyles ale ten przerosniety lekko sf ma dosyc duze problemy z full size pfami ktorzy nie maja respektu dla jesgo defensywanego skilla i niszcza go silowo, josh bywa boxoutowany, zbiera dosyc srednio, lubi sobie czasami przygamblowac zeby dac fajna paczke po stilu ale zgadzam sie z toba potrafi zajebac bloka z pomocy, z racji tego ze to fizycznie sf i jest szybki na nogach dobrze broni na switchach, wydawaloby sie ze to idealny obronca na lebrona - niestety james spuszcza mu dosyc regularny wpierdol.

 

moze sie myle ale nigdy tez nie widzialem/slyszalem aby ktos specjalnie zmienial koncepcje gry przeciwko dwom wymienionym anszorom/monstrom w sensie: ej cal pomalowane jest zamurowane rzucamy tylko c***owe j. z 5 metra i trojki . zeby nie bylo obudwu uwzam za dobrych obroncow tylko tyle i az tyle, mozliwe tez ze myslimy to samo o ich obronie a ja sie czepiam tych monstrow/anszorow . zdecydowanie bardziej cenie jako all around defensora jamesa - , ktory zamknal rosea kilka razy , carmelo rowniez. a kogo zamknal w obronie josh smith???

 

tak z ciekawosci jesli josh to monstr to kim byli/sa wg ciebie prime kg, drwal z orlando czy olajuwon???

ten kto podpisze z joshem maxa wjebie sie guwno po pas na dlugie lata.

[RappaR]

Teraz na trzeźwo zauważyłem - podajesz Gallinariego jako inefficient scorera w porównaniu do Curry'ego, który ma taką samą skuteczność. Mindfuck

[Dunk Fan]

MistrzBeatka - lubię to.

 

Hibbertowi Wade z Jamesem trzymająć się terminologii - zesrali się na głowie w playoffach. Podczas serii były zresztą pretensje, że nawet w ataku nie wykorzystuje centymetrów i braku Bosha. W skrócie - zbyt soft na anchora.

Z Joshem Smithem mam kłopot - jest tweenerem, co w moim postrzeganiu graczy obniża jego wartość. Jakby jeszcze przy całym atletyźmie dawał spacing, ale przecież jeszcze ze 2 sezony temu to był konkurs, kto bardziej go zachęci do rzucania cegieł. Współczuje temu, kto da mu maxa.

 

Wracając do statystyki dh12 - zgoda z Lorakiem, że dane, które się wykorzystuje trzeba rozumieć, czyli wiedzieć m.in., jakie mają wady. Z jednoznaczą miary indywidualnej defensywy zawsze był problem, dalej nie ma idealnego miernika. Jakimś wyjściem jest synergy, ale mniejsza. Wmawiasz, że jak masz jakaś statystykę to musi być to prawda objawiona, bo nie chcesz pochylić się nad sednem wskaźnika, jego rozmaitych cech. Zapominasz totalnie, że statystyki robi się na podstawie meczów (mecze się OGLĄDA pod odpowiednim kątem), czyli sprowadza się widziany obraz do liczb. Ergo - zapisuję się statystycznie, jednocześnie mająć jakieś niuane w pamięci. I wciąż kombinuje się, by te najmniejsze niuane umieć uwzględnić, byś później nie pisał o kwiatkach.