Skocz do zawartości

east vs west 12/13


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

Jest taki mit że Wschód o niebo lepiej broni ale to wynika z tego że grają między soba. Zobacz co się dzieje ze słynną obroną Wschodu kiedy przychodzi im grać z Zachodem a już szczególnie z TOP8 Zachodu - i nagle się okazuje że Bucks które jest 8 ogólnie to z TOP 8 Zachodu ma 29 obronę, Celtowie mają 18 def rtg z TOP 8 Zachodu, Atlanta jest 10 ogólnie a tu to 17. Wchód ma wachnięte wyniki bo na Wschodzie jest o wiele więcej beznadziejnych drużyn na których można sobie nabić statystyki zwłaszcza że większość Wschodu ma problem z ofensywą. Tak naprawdę topową obronę bez względu na statystyki i rywali mają Indiana, Bulls i Heat ( z czołówki Wschodu) a na Zachodzie Grizzlies, SPurs, Thunder

Zobacz sobie jak niezłe obronne statystyki w meczach ze Wschodem ma Golden, Portalnd czy Lakers!!!! LAL kiedy gra z Wschodem ma topową obronę ( def rtg 97) . Mogę w ciemno założyć że gdyby przyszło im grać na Wschodzie to dziś byś o nich mówił że mają topową obronę

A co do samej Indiany to PAcers muszą zacząć coś grać w ofensywie bo poza jednym ewenementem w postaci Detroit w 2004 samą obroną nie da się wygrać tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę w ciemno założyć że gdyby przyszło im grać na Wschodzie to dziś byś o nich mówił że mają topową obronę

To fajno, tylko ja nie potrzebuję statystyk żeby stwierdzić czy ktoś dobrze broni czy źle. Boston może miec ciulową obronę w RS, ale jak przyjdzie maj to cudownie staną się elitarni w Twoich statystykach. Niesamowite nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, jak dla mnie zespół, który zapierdala jak głupi ma gorszą organizacje defensywy, szczególnie w transition. Pozwala to grać więcej z kontry, która sama z siebie jest szalenie skuteczna, przez co efektywność defensywna ekip, ktore biegają dużo jest gorsza.

W ataku szybsze tempo to też dużo głupszych rzutów z mniej przygotowanych pozycji, ale akurat w ataku tempo nie ma takiego wpływu na efektywność jak dla mnie.

 

Swoją drogą wszystkie grube koty w obronie z poprzedniej dekady to Pistons Browna, Spurs, Celtics KG, Pacers Carlisle, obecni Bulls - graja wolno.

 

ty się skupiasz na pojedynczych przypadkach, ja mówię jak jest ogólnie. bo pewnie że znajdziesz dobre defensywy, której grają wolno, ale również dobre defensywy grające szybko i tak samo w przypadku ataku. nie ma reguły.

i gdyby Luki był zorientowany choć trochę w temacie, to wiedziałby że ta kwestia nie raz była dyskutowana i wyniki są jednoznaczne. zacytuję choćby Paine'a:

 

The correlation between pace and offensive efficiency is -0.08, for an r-squared of 0.007 (meaning pace explains less than 1% of the variation in ORtg); the correlation between pace and defensive efficiency is 0.13, for an r-squared of 0.017 (meaning pace explains less than 2% of the variation in DRtg). In other words, the relationship between pace and efficiency is so small that's it's almost nonexistent.

 

 

 

co do tego linka, to jest ciągle tylko 7 miejsce i ciekawe ile nad średnią ligową, bo pewnie liga jako całość lepiej broni (lub gorzej atakuje) w drugiej połowie. poza tym knicks mieli sporo blowoutow i wtedy sobie nakręcali te rankingi z 2nd half.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak się kiedyś żyło ludziom w NBA i fanom, kiedy nie było takiego szerokie dostępu do wszystkiego?

Ja to zawsze wolę uzupełniać naoczne obserwacje, statystykami niż odwrotnie.

 

Podejrzewam, że Thibodo kiedy ustawia obronę pick n rolla, nakierowując handlera na lewą stronę to ciągle opiera się na godzinnym oglądaniu taśm rywala niż na statystkach skuteczności poszczególnych akcji, bo żadna statystyka nie odda losowych zdarzeń na boisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież organizowanie gry na podstawie godzin oglądania taśm, to nic innego jak opieranie się na statystykach. mechanizm jest generalnie ten sam - analiza i racjonalne wyciąganie wniosków: to na ogół działa, to nie (a więc jest większe prawdopodobieństwo że p&r obronimy, gdy zagramy tak, a nie gdy tak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, jestem na Ekonomi i codziennie zderzam się z liczeniem tego typu wskaźników i codziennie obliczam jakie to wspaniałe możliwości stawia nam matematyka i jak niesamowicie obrazuje rzeczywistość. A potem obliczam przykładowe zadanie jak wpływ wzrostu drzewa w Poznańskim parku wpływa na wzrost liczby ludności w Indiach. Korelacja jest na poziomie 95%, z potwierdzeniem hipotezy zerowej oczywiście. Bo tak się akurat składa, że drzewo ma w naturze rosnąć z roku na rok.

 

Trzeba oddzielić matematykę od rzeczywistości i czasem spojrzeć na koszykówkę okiem kogoś kto w nią grał.

Myślę, że z całym swoim profesjonalizmem Jordan nigdy nie interesował się numerkami i kiedy stwierdził, że dwa razy dostali kontrę do plecaka, to czas zwolnić tempo i ograniczyć zły powrót. Kiedy KG zauważył, że Manu robi fake dish do corner3 na pick and rollu to po trzecim razie starał się nie nabrać. Jakoś nieświadomość grubych analiz nie przeszkodziła jednemu w byciu GOAT a drugiemu w byciu jednym z lepszych obrońców w historii.

 

Chandler numerem 1 ofensywnym w lidze, nie ma co.

 

Tak już całkowicie serio,

Wystarczy pograć trochę samemu, żeby zauważyć, że wolniejsze tempo gry powoduje większe skupienie, lepszą organizacją obrony i mniejsze zmęczenie zamykaniem passing lines w kontrze. Wtedy jesteś w stanie ukryć w składzie nawet jeden zupełnie niepasujący element (koleś z WFu, którego brakowało do równych składów). Spróbuj wtedy stworzyć szybszy system i nagle grasz w obronie 4n5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że Thibodo kiedy ustawia obronę pick n rolla, nakierowując handlera na lewą stronę to ciągle opiera się na godzinnym oglądaniu taśm rywala niż na statystkach skuteczności poszczególnych akcji, bo żadna statystyka nie odda losowych zdarzeń na boisku.

głupi by był jakby tak robił, bo to by znaczyło, że niepotrzebnie stracił x godzin czasu, który mógłby wykorzystać na coś znacznie mądrzejszego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest do końca to samo. Oczywiście statystyki biorą materiał z meczów i obejrzanych taśm, ale nie obejmują wszystkich czynników losowych.

W 10 przypadkach najefektywniejszą formą gry będzie rozegranie pick and rolla z lewej strony boiska, tylko jak uwzględnić fakt, że w 7 akcjach po tej stronie obrońcą zawodnika w corner3 był Kyle Korver, 1 raz piłka odbiła się od obrońcy i jakoś dotarła pod kosz, 2 razy kozłujący dostał gwizdek z dupy i poza tym 3 razy wpadły mu rzuty przez ręce z 5 metra z obrońcą na głowie (co jest szalenie nieefektywne zazwyczaj, przecież)

Potem mamy 10 kolejnych akcji, kiedy obrońcą po strong side jest akurat Tony Allen, pod koszem spacing 'ułatwia' Perkins, 3 dobre rzuty zmarnował akurat Kevin Martin i 2 sędzia nie zaliczył zasłużonego goaltending.

 

Dla pierwszej, która być może się powtórzy następne dwa razy sytuacji mamy skuteczność 8/10, a dla drugiej 3/10 - gdzie pozornie ta akcja jest najefektywniejsza.

Ja jestem zwolennikiem naocznych obserwacji tego czy zawodnik X dobrze zbiera, a zawodnik Y dobrze broni, może czasem powoduje to błędne obserwacje, których przecież w statystyce też nie unikniesz.

Jeśli mam w zespole Zacha Randolpha, którego bullying pod koszem widzę jakieś 25 razy w meczu, co doprowadza do 4 zbiórek ofensywnych samego Zacha i 6 jego kolegów z zespołu to wiem, że zespoł przeciwny musi uważać i tracić dużo siły na ochronę deski, chociaż pozornie sam Zach ma tylko 4/25 zebranych prób.

 

Jakoś bez statystyk potrafię ocenić, że Rondo jest anti effective, że Paul George robi rozpierdol na passing lines (właśnie, co z deflections? jak to ująć, skoro taki George ma po 4-5 w każdym meczu), że Boozer jest miękki, że Beasley nie podaje, a Rubio zmienia obraz gry ale nie ma rzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do naocznych obserwacji mam dystans odkąd oglądałem mecz FRA-ITA, gdzie francuzi punktowali po fajnych, drużynowych akcjach, a ITA z trójek. No i tak patrząc na grę, wydawało się, że FRA ciśnie, bo tak ładnie wyglądała ich ofensywa. Kiedy w końcu pojawił się wynik, było 10 dla Włoch. Łatwiej zapamiętać 1 efektowną zbiórkę, niż 3 bez fajerwerków. Wydarzenie efektowniejsze, ładniejsze bardziej się ryją w pamięć. Zresztą wedle twojego postrzegania Gallio jest na poziomie Beasleya, nie potrafi rzucać, zbierać i broni gorzej od Batuma, jak widać te rzeczy potrafią zawodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież organizowanie gry na podstawie godzin oglądania taśm, to nic innego jak opieranie się na statystykach. mechanizm jest generalnie ten sam - analiza i racjonalne wyciąganie wniosków: to na ogół działa, to nie (a więc jest większe prawdopodobieństwo że p&r obronimy, gdy zagramy tak, a nie gdy tak).

tylko zobacz Lorak, że każda ekipa korzysta ze swoich przewag a każda ekipa w obronie próbuje je zniwelować. i statystycznie może się okazać, że pewna drużyna mając siłę w grze pick n roll wypada gorzej ponieważ każda obrona się nastawia na tego typu zagranie i nagle atakująca drużyna bardziej korzysta z iso i na tym wychodzi im gra w ataku. i nagle wychodzi, że zespół lepiej wykorzystuje iso niż pick n roll mimo, że to drugie to ich konik i grają to najlepiej w większości czasu. więc wchodzenie drastycznie w szczegółowe statystyki jest dla mnie błędne. i na tym polega geniusz trenera, że wyciąga asa z rękawa. każdy zespół wie co jest jego bronią w ataku przeciwnika a tu nagle gra iso na jakiegoś kołka co wygrywa mecz lub wystawia pewnego gracza na inną pozycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest do końca to samo. Oczywiście statystyki biorą materiał z meczów i obejrzanych taśm, ale nie obejmują wszystkich czynników losowych.

W 10 przypadkach najefektywniejszą formą gry będzie rozegranie pick and rolla z lewej strony boiska, tylko jak uwzględnić

mniej więcej tak samo jak ty to właśnie zrobiłeś. przecież te akcje nietypowe tak samo są policzalne jak wszystkie inne.

 

Jakoś bez statystyk potrafię ocenić, że Rondo jest anti effective, że Paul George robi rozpierdol na passing lines

no rzeczywiście, bardzo imponujące obserwacje ;]

 

(właśnie, co z deflections? jak to ująć, skoro taki George ma po 4-5 w każdym meczu),

haha, no panie! znowu tak samo jak to właśnie zrobiłeś - George ma 5 defletcions na mecz. i już. masz prostą statystkę, która uwzględnia jego wybicia (i ją z kolei można dalej dowolnie poszerzać w zależności od potrzeb, np. ile z tych wybić przyczyniło się do strat, ile rozbiło własną defensywę i spowodowało stratę pts i tak dalej). z Baesleyem to samo, Chytry nawet ostatnio pokazywał ile miał touches a ile podań. i tak dalej... naprawdę, spróbuj pozbyć się stereotypowego myślenia i otwórz się na nowe, które wcale nie jest takie straszne i znacznie ułatwia analizę gry. zresztą nie ma trenera, który nie opiera się na statystykach przy planowaniu gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko zobacz Lorak, że każda ekipa korzysta ze swoich przewag a każda ekipa w obronie próbuje je zniwelować. i statystycznie może się okazać, że pewna drużyna mając siłę w grze pick n roll wypada gorzej ponieważ każda obrona się nastawia na tego typu zagranie i nagle atakująca drużyna bardziej korzysta z iso i na tym wychodzi im gra w ataku. i nagle wychodzi, że zespół lepiej wykorzystuje iso niż pick n roll mimo, że to drugie to ich konik i grają to najlepiej w większości czasu. więc wchodzenie drastycznie w szczegółowe statystyki jest dla mnie błędne. i na tym polega geniusz trenera, że wyciąga asa z rękawa. każdy zespół wie co jest jego bronią w ataku przeciwnika a tu nagle gra iso na jakiegoś kołka co wygrywa mecz lub wystawia pewnego gracza na inną pozycję.

oczywiście (poza trzecim zdaniem od końca), ale trener też takich decyzji nie podejmuje rzucając kostką, lecz opierając się na informacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rappar,

Gallo potrafi wszystko, ale wszystko średnio dobrze, co powoduje, że wolę mieć w drużynie kogoś kto robi jedną-dwie rzeczy naprawdę zajebiście i szukać swojej gwiazdy gdzie indziej. Dlatego Granger jest zbędny Pacers, Amare Knicks itd.

Głównie chodzi o to, że taki Gallo potrzebuje touches i dużo gry, żeby być przydatnym, a robi to z przeciętnym/dobrym skutkiem, a goście pokroju Sefoloshy, Korvera etc. nie oczekują miliona piłek a są szalenie efektywni, a jak jeszcze po obu stronach boiska to w ogóle fenomenalnie. Dlatego z półką Beasleya chodziło mi o to, pomijając fakt, że Włoch jest o niebo lepszy, że oboje należą do podobnej półki nijakich zawodników. Gdyby Gallinari skoncentrował się na byciu specjalistą w danym aspekcie byłby lepszy niż Gallinari quasi-all star

 

Jendras,

 

Josh Smith - podobny efekt w ofensywie do Galinariego, z tym że jest jeszcze bardziej nieefektywny w ataku, zabija motion swoimi izolacjami i ma beznadziejny shot selection - jumper sam w sobie całkiem, całkiem - i też przydałoby mu się przekierowanie w ataku na kogoś bardziej w stylu Chandlera/Farieda - czyli bazującego na two-man game i rollowaniu do kosza zajebiście atletycznego gościa, wtedy ten jego rzut też nie byłby tak zły i źle wykorzystany.

Ale on za to jest potworem w obronie i absolutnym top obrony pick and rolla i był rzeczywiście taki okres, że uważałem go za top20, ale wtedy też nie miał tak żałosnego stycznia w ataku.

 

Lorak,

 

Wiem, że statystyka opiera się na wydarzeniach z boiska i oczywiście rozumiem, że w sytuacjach które opisałem jest w stanie policzyć ilość skutecznych akcji (w I - 8 w II- 3, hipotetycznie), ale czynnika losowego nie jest w stanie policzyć - zresztą to jest najważniejsza zasada współczesnej statystyki już na podstawowym poziomie, że czynnik losowy jak sama nazwa wskazuje jest jaki? losowy :)

 

A w sporcie, w koszykówce stanowi szczególnie istotny element.

Raz, kwestia psychologiczna - nastawienie zawodników do kolejnego meczu, atmosfera w szatni, sprawy rodzinne

Dwa, sytuacja zdrowotna - zmęczenie zawodników, powrót po kontuzjach, drobne urazy w trakcie meczu

Trzy, same sytuacje na boisku - piłka się szczęśliwie odbije, to gdzie piłka spadnie po zbiórce, pomyłki sędziów, dzień konia zawodnika X, fart, zmiana pozycji zawodnika na boisku

 

to wszystko ma OGROMNY wpływ na grę całych drużyn, a czego statystyka nigdy nie ujmie - a przecież kupę czasu rozmyślamy nad chemią panującą w Lakersach, drobnych urazach poszczególnych graczy, Celtics bez Rondo grają na podwójnej motywacji, Pacers podołali b2b2b, ale w kolejnym b2b mogą być już podwójnie zmęczeni. Co chwilę ktoś ma dzień konia - ostatnio Dalembert. Pomyłki sędziowskie zdarzają się n-razy na mecz (a przeciez nieuznany słusznie goalteding to w efekcie nieskuteczna akcja - dla naocznego świadka akcja była skuteczna).

 

Sytuacja I:

 

I tak idąc tym tropem, to konkretna wariancja akcji pick and roll, gdzie zawodnik postawił ruchomą zasłonę, którą widzieli wszyscy na hali oprócz sędziego, Tony Allen jest jednak świetnym obrońcą i pomógł Conleyowi i przejął Nate Robinsona, ale ten trafił jumperka przez ręce, chociaż powinien oddać piłkę do corner3 gdzie wolny był Belinelli.

Dla statystyka taka jedna próba to będzie sukces ofensywny, a dla mnie to będzie dobra obrona i fart.

 

Sytuacja II:

 

W kolejnej zaś akcji do obrony z transition na miejsce Allena wróci Bayless, znowu zmuszony będzie pomóc przy picku, ale nie jest równie dobrym defensorem co Allen i zjebał. Wide open corner 3 nie wpadło.

Dla statystyka: sukces defensywy, a dla mnie to będzie słaba obrona

 

Sytuacja III:

Znowu idzie wszystko zgodnie z defensywnym planem Grizzlies, obrona picka sprowadza Nate'a na słabszą lewą, a ten postanowił wjebać się pod kosz gdzie czekał intuicyjnie nie kto inny jak Tony Allen. Świetnie wyszedł na ofensa, bo akcja była czytelna jak ja pi****le, ale sędzia widział co innego i mamy and1.

Dla statystyka: świetna ofensywa, a dla mnie to znowu będzie zajebista obrona.

 

Wnioski są takie, że Allen wychodzi na beznadziejnego dudka w obronie, Bayless wypada skutecznie, a Nate Robinson to szatan ofensywny.

 

A to tylko taki banalny przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja I:

 

I tak idąc tym tropem, to konkretna wariancja akcji pick and roll, gdzie zawodnik postawił ruchomą zasłonę, którą widzieli wszyscy na hali oprócz sędziego, Tony Allen jest jednak świetnym obrońcą i pomógł Conleyowi i przejął Nate Robinsona, ale ten trafił jumperka przez ręce, chociaż powinien oddać piłkę do corner3 gdzie wolny był Belinelli.

Dla statystyka taka jedna próba to będzie sukces ofensywny, a dla mnie to będzie dobra obrona i fart.

 

Sytuacja II:

 

W kolejnej zaś akcji do obrony z transition na miejsce Allena wróci Bayless, znowu zmuszony będzie pomóc przy picku, ale nie jest równie dobrym defensorem co Allen i zjebał. Wide open corner 3 nie wpadło.

Dla statystyka: sukces defensywy, a dla mnie to będzie słaba obrona

 

Sytuacja III:

Znowu idzie wszystko zgodnie z defensywnym planem Grizzlies, obrona picka sprowadza Nate'a na słabszą lewą, a ten postanowił wjebać się pod kosz gdzie czekał intuicyjnie nie kto inny jak Tony Allen. Świetnie wyszedł na ofensa, bo akcja była czytelna jak ja pi****le, ale sędzia widział co innego i mamy and1.

Dla statystyka: świetna ofensywa, a dla mnie to znowu będzie zajebista obrona.

 

Wnioski są takie, że Allen wychodzi na beznadziejnego dudka w obronie, Bayless wypada skutecznie, a Nate Robinson to szatan ofensywny.

 

A to tylko taki banalny przykład.

No ale statystyki mają to do siebie, że UŚREDNIAJĄ, tak więc gdy liczba p'n'r w miarę sezonu będzie rosła, to takie fartowne sytuacje o których piszesz wypadkowo będą miały wpływ na wynik niewielkiej ilości spotkań. Dodatkowo (i za to bardzo cenię NBA) system PO, w którym gra się do 4 zwycięstw również praktycznie wyklucza przejście danej rundy "fartem" - a nawet jeśli to się uda (patrz Clippers rok temu), to w następnej rundzie już szansa na taki fart jest praktycznie zerowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gallo potrafi wszystko, ale wszystko średnio dobrze, co powoduje, że wolę mieć w drużynie kogoś kto robi jedną-dwie rzeczy naprawdę zajebiście i szukać swojej gwiazdy gdzie indziej. Dlatego Granger jest zbędny Pacers, Amare Knicks itd.

Głównie chodzi o to, że taki Gallo potrzebuje touches i dużo gry, żeby być przydatnym, a robi to z przeciętnym/dobrym skutkiem, a goście pokroju Sefoloshy, Korvera etc. nie oczekują miliona piłek a są szalenie efektywni, a jak jeszcze po obu stronach boiska to w ogóle fenomenalnie. Dlatego z półką Beasleya chodziło mi o to, pomijając fakt, że Włoch jest o niebo lepszy, że oboje należą do podobnej półki nijakich zawodników. Gdyby Gallinari skoncentrował się na byciu specjalistą w danym aspekcie byłby lepszy niż Gallinari quasi-all star

Przynajmniej już zmieniłeś na średnio dobre. Kiedyporównywałeś z Beasleyem mówiłeś, że słabo rzuca, słabo broni i słabo zbiera, więc jest postęp. A dalej - zadaniowcy mają pewne wady - mają słabości, które przeciwnik wykorzystuje. Dirkowi się odmawia byci all-time great tylko dlatego, że jest przeciętny w man to man defense. A raczej zadaniowcy mają większe wady. Korver broni dużo gorzej od Gallio, serio zawsze lepiej będzie mieć Gallio od Korvera nawet jeśli Ci się wydaje, że Korver ma trochę lepszą trójką. Gallio jest pierwszą opcją 50-win zespołu, która dobrze zbiera, broni, ma wysokie bb iq i do tego jak chcesz coś elite, to ma elite wymuszanie ft. Zresztą czy tak dużo touches potrzebuje - ma 22 usg i z tego wyciąga 5 ft i ma dobry ts samemu kreując. Jeśli naprawdę uważasz, że nie trzeba drugiej/trzeciej opcji w contenderze, to sobie popatrz na Cavs. Już się po prostu upierasz by za wszelką cenę nie przyznać się do błędu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie więc, że takie akcje mnożą się po 10 razy. I wniosek jest wtedy taki, że musisz zaakceptować to, że Nate Robinson trafia 10 na 10 2+1 jak go kryje Tony Allen. I jakby to dobrze nie wyglądało Tony jest słaby i Nate jest dobry. No chyba że te 10 razy się ponowi i raz było 2+1 raz Nate trafił i 8 razy Allen zatrzymał no to wtedy masz już statystykę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie więc, że takie akcje mnożą się po 10 razy. I wniosek jest wtedy taki, że musisz zaakceptować to, że Nate Robinson trafia 10 na 10 2+1 jak go kryje Tony Allen. I jakby to dobrze nie wyglądało Tony jest słaby i Nate jest dobry. No chyba że te 10 razy się ponowi i raz było 2+1 raz Nate trafił i 8 razy Allen zatrzymał no to wtedy masz już statystykę :)

Przecież piszę, że z perspektywy czasu to się uśredni - chyba, że Nate w połowie meczów w sezonie będzie naparzał 10/10 2+1, ale wtedy statystyka pokaże, że jest świetnym strzelcem, co będzie zgodne z prawdą. Sytuacje wyjątkowe (fart, dyspozycja dnia, mentalne przygotowanie) są bardzo dużym factorem na przełomie jednego meczu, ale nie całego sezonu czy całej serii w PO. Jeżeli zdarza się często, że np. dany zawodnik trafia trudne rzuty, to zamiast mówić, że ma farta, mówi się, że jest wybornym strzelcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rappar,

 

Kyle Korver to all-timer specjalista zza łuku, a ty go porównujesz do Galla, który nie przekroczył w karierze 40%?

I mówienie o nim jako liderze Nuggets to lekkie naciąganie, bo to jest akurat tak złożony zespół, że ciężko wyróżnić najważniejszy element, a brak jednego z nich nie odbija się radykalnie na reszcie.

Gallinari jako druga opcja w contenderze? BIG LOL Obecnie drugimi opcjami w contenderach są Wade, Westbrook, Parker, Griffin i w pewnym sensie Chandler czy Noah.

 

Nie no ogólnie ma spoko koziołek, potrafi być zajebisty jak jest on fire, całkiem sympatycznie podaje i daje z siebie 100%, ale jak dla mnie wpływ na zespół ma średni, zważywszy że nie jest rolesem i jednak swoich touches potrzebuje. Dlatego wolę rolesów, którzy nie potrzebują touches, a w konkretnym elemencie,elementach są wyjebani.

 

Odpierając twój zarzut do mnie, że gdyby go pokolorować, to akurat kolor skóry jest dla mnie swoistym handicapem w NBA w tym względzie, że zajebiście mi się podoba jak ktoś biały potrafi grać na równi z atletyczną koszykówką czarnych. Dlatego moim w moim all-time fab5 jest aż 3 białych. Więc tutaj pudło.

 

Ale z tym Dirkiem to żeś zajebał. Dirk niezaleznie od rankingów jest w top5 PF ever. Poza tym Bird, Magic czy Isiah też nie byli najlepszymi obrońcami, a jakoś są 'great'. Nie wiem o co ci tutaj chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak,

 

Wiem, że statystyka opiera się na wydarzeniach z boiska i oczywiście rozumiem, że w sytuacjach które opisałem jest w stanie policzyć ilość skutecznych akcji (w I - 8 w II- 3, hipotetycznie), ale czynnika losowego nie jest w stanie policzyć - zresztą to jest najważniejsza zasada współczesnej statystyki już na podstawowym poziomie, że czynnik losowy jak sama nazwa wskazuje jest jaki? losowy :)

albo ja ciebie nie rozumiem, albo ty nie rozumiesz statystyki.

 

 

Sytuacja I:

 

I tak idąc tym tropem, to konkretna wariancja akcji pick and roll, gdzie zawodnik postawił ruchomą zasłonę, którą widzieli wszyscy na hali oprócz sędziego, Tony Allen jest jednak świetnym obrońcą i pomógł Conleyowi i przejął Nate Robinsona, ale ten trafił jumperka przez ręce, chociaż powinien oddać piłkę do corner3 gdzie wolny był Belinelli.

Dla statystyka taka jedna próba to będzie sukces ofensywny, a dla mnie to będzie dobra obrona i fart.

dlaczego statystyk miałby tą sytuację interpretować inaczej niż ty? przecież to jest dosyć podstawowa zasada w koszykówce. w każdym razie gdy asystenci trenera analizują mecze i opisują wszystko, robią to według jego wskazań. czyli w przypadku takiej sytuacji jak wyżej najpewniej zakwalifikują to jako coś w stylu "good D but score". możliwości są właściwie nieograniczone i można opisać cały mecz według najbardziej wydumanych parametrów jakie przyjdą do głowy trenerowi.

(+ oczywiście to, co napisał Kijek)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.