Skocz do zawartości

Ubaw po pachy ;)


Monty

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

najpierw chciałem wrzucić do 'futbolu europejskiego' ale jednak tutaj chyba pasuje bardziej:

 

https://www.sport.pl/pilka/7,65082,26326743,egzamin-luisa-suareza-zostal-ustawiony-jak-nie-zda-to-tu.html#s=BoxOpImg8

 

historia jak z "trudnych spraw" czy coś - najlepsze to że koleżce nigdy nie chciało się aplikować o hiszpański paszport, bo po co :P 

 

 

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, rw30 napisał:

najpierw chciałem wrzucić do 'futbolu europejskiego' ale jednak tutaj chyba pasuje bardziej:

 

https://www.sport.pl/pilka/7,65082,26326743,egzamin-luisa-suareza-zostal-ustawiony-jak-nie-zda-to-tu.html#s=BoxOpImg8

 

historia jak z "trudnych spraw" czy coś - najlepsze to że koleżce nigdy nie chciało się aplikować o hiszpański paszport, bo po co :P 

 

 

 

35ED31D9-6299-4E50-8A93-1A3359FC9FCE.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne każdy z nas zna jakiegoś STRAŻAKA.

Powtarzam, STRAŻAKA i to przez duże S,T,R,A,Ż,A,K i A.

I żeby to był prawdziwy strażak z PSP, nieee. Chodzi mi o ludzi z OSP, którzy jak na złość, obnoszą się swoim "powołaniem" bardziej, niż ktokolwiek na świecie xd.

Profil na fb "pracuje jako: STRAŻAK RATOWNIK", snap fire_fighter86, fire-men albo firewoman (xD), taki sam nick na insta, na którym co drugie zdjęcie jest z AKCJI, albo z wozem strażackim, lub z kolegami, w mundurze (czy jak to się nazywa, uniform? XD) albo najlepiej wszystko naraz.

 

Miałem (w sumie dalej mam) taką koleżankę, wielką panią strażak xd

Chodziłem z Nią do klasy w techbazie przez 4 lata. O 4 lata za długo.

 

Codziennie, CODZIENNIE musiała niby przypadkiem rzucić coś o tej swojej MISJI ŻYCIOWEJ. Czasami spoko, akurat tak wyszło z rozmowy, a czasami...

-Siema, co jedliście wczoraj na obiad?

-Czokoszoki

-Batona czekoladowego

-Ja wczoraj zjadłam bigos, ale to szczegół. Wy pewnie po zjedzeniu graliście na kompie, albo marnowaliście czas, podczas gdy JA musiałam czekać w napięciu na sygnał do akcji.

 

Tutaj następuje pokazanie tego całego pejdżera, którego każdy w klasie, ba, każdy w szkole widział średnio 3 razy dziennie xd

 

-Ale co, mieliście mieć coś wczoraj, że czekałaś?

-Każdego dnia się może zdarzyć pożar, albo inne zagrożenie wymagające akcji.

 

Okazało się, że ona wracając do domu, ubierała się w ten skafander i tylko czekała na wezwanie xd

Ciekawe ile dni tak zmarnowała siedząc w ognistym garniturze, podczas gdy mogła, no nie wiem, żyć normalnie? Xdd

 

Oczywiście tablica na Facebooku zawalona syfem ze stronek w stylu "strażak-ratownik", "998 to moja pasja", "walczący z płomieniami" (xd), czy mój faworyt: "straż pożarna. Obowiązek. Zasady. Ryzyko." (prawie jak z Gry o tron xd

"Family. Duty. Honor.") xd

 

Nie będę wspominał o treści tych załosnych obrazków, które aż prosiły się o zgłoszenie do ministerstwa żenady, tekstami w stylu "mężczyzno! Zakochaj się w strażaczce! Jeśli pokocha Cię jak swój zawód, (xd) będziesz najszczęśliwszym facetem na ziemi!" xdd

(Ta moja koleżanka miała to nawet na zdjęciu w tle przez jakiś czas xdd)

 

Najlepsza inba była, jak pewnego dnia siedzę sobie w techbazie, czekam na dzwonek na ostatnią lekcję, a tu widzę, że dziewczyny z mojej klasy jakoś dziwnie pobudzone. Podbijam i patrzę tam gdzie one.

I co się okazało xd

Nasza koleżanka stoi na środku korytarza, w ubraniu strażaka Xd

Cała ta zbroja, buty, spodnie, kurtka, hełm XD

No i tak stoi.

Dzwonek, idzie facetka od angielskiego, patrzy na naszego fire_womana i otwiera szeroko oczy.

-Co Ty odpierdalasz?

-Proszę pani, nie mogę zostać na lekcjach, chciałabym, ale wzywa mnie straż, do której nie wiem, czy pani wie, należę!

(niee wcale nie wie, a te wzorowe zachowanie za bycie członkiem

OSP to przypadkiem w dzienniku się znalazły xd)

-Kaśka, ale skończyłaś lekcje dwie godziny temu, ja mam teraz z drugą grupą!

Firewoman.exe stopped responding

Xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to prawie jak lekarze na początku pandemii. Na fb zdjęcia w kombinezonach, przyłbicach, specjalnych fartuchach i dramatyczne wpisy - "Na pierwszej linii", "Walczym z wirusem", "W służbie społeczeństwu".

Oczywiście były to zdjęcia z państwowej posady w szpitalu, po godzinach, jak zawsze, umawiali na umór pacjentów prywatnych w gabinetach, gdzie chroniła ich jedynie maseczka, ale strach był nieporównywalnie mniejszy.

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pablo81 napisał:

No to prawie jak lekarze na początku pandemii. Na fb zdjęcia w kombinezonach.....ale strach był nieporównywalnie mniejszy.

Można to wyliczyć. Jeden pacjent to stawka 200-250 PLN a takich można przyjąć 2/3. Wiec szacuje ze strach był mniejszy tak 400 do 750 razy. 
 

 

na godzinę. 
 

nie ma co uogólniać ale w czasie wirusa spadły zgony netto bo nie przeprowadzano operacji i zmalała śmiertelność ze względu na błędy lekarskie. 
ja otwarcie przyznam nie lubię tych lakierkowych panów doktorów którzy w prywatnych placówkach przechodzą się korytarzem lekko spóźnieni i tak i mimo ze osobiście nie choruje wiec nie mam styczności bezpośredniej to słyszę o sporej dozie niekompetencji lub olewania. 
 

przyklad z nocy? Mała roczna dziewczynka walczy o życie po trzeciej operacji gdzie najpierw czegoś w sercu nie zauważono a stan krytyczny był bo operacja odbyła się gdy dzidziuś był chory lub mocno przeziębiony i tak osłabiony organizm ledwo wyszedł a za drugim razem wszczepiono wadliwy rozrusznik. Do trzech razy sztuka przy 11 miesięcznym bobasku ale stan krytyczny. 
 

historie porodowe i wywalanie kobiet rodzących z braku miejsc to kłopot administracyjny i finansowy ale tam kadra tez dokłada swoje ale sektor prywatny z wysokimi stawkami za wizytę mógłby jednak się podciągnąć. 
 

a doświadczenie mam z dużych miast i strach pomyśleć jaki poziom jest na prowincjach. 
 

a i tak jest odpływ lekarzy wiec nie ma co krytykować czy piętnować lekarzy bo odejdą nawet ci słabsi. 
 

z drugiej strony są tez fantastyczni fachowy bo na takiego trafiliśmy jezeli chodzi o prowadzenie ciąży czy sam poród ale to byli starannie wybrani lekarze. Tu przyznam ze poziom bardzo bardzo wysoki z fantastyczna wiedza chęcią ciągłego szkolenia ( absolwenci Kings Coll) i wysoka kultura osobista. Ale jak pisałem to już sektor prywatny a i tak nie każdy dobrze trafi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pablo81 napisał:

Oczywiście były to zdjęcia z państwowej posady w szpitalu, po godzinach, jak zawsze, umawiali na umór pacjentów prywatnych w gabinetach, gdzie chroniła ich jedynie maseczka, ale strach był nieporównywalnie mniejszy.

Wszyscy znani mi lekarze w takiej sytuacji świadczyli teleporady.

Ale jak widzę, że masz bogatszą wiedzę środowiskową, to chętnie poznam jej źródła :)

19 minut temu, ignazz napisał:

Można to wyliczyć. Jeden pacjent to stawka 200-250 PLN a takich można przyjąć 2/3. Wiec szacuje ze strach był mniejszy tak 400 do 750 razy. 

To strasznie żenujące i smutne, jak Polacy zazdroszczą i wyliczają innym pieniądze, kiedy samym się im nie chciało pracować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RappaR napisał:

Wszyscy znani mi lekarze w takiej sytuacji świadczyli teleporady.

Ale jak widzę, że masz bogatszą wiedzę środowiskową, to chętnie poznam jej źródła :)

Mam brata lekarza (ordynator przez 18 lat) i 15 lat prowadziłem dwie apteki :)

I pisali l4 oraz recepty bezpośrednio w swoich gabinetach.

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pablo81 napisał:

Sam brałem od lekarza zwolnienie w jego przydomowym gabinecie. Powiedziec, ze w marcu i w kwietniu lekarze nie przyjmowali prywatnie, to jak powiedziec, ze wydaja paragony fiskalne :)

Zadałem pytanie o brata, rozumiem, że to jest Twoja odpowiedź.

Faktycznie, lekarzom się w marcu i kwietniu zdarzało spotykać się z rodzeństwem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Pablo81 napisał:

Sam brałem od lekarza zwolnienie w jego przydomowym gabinecie. Powiedziec, ze w marcu i w kwietniu lekarze nie przyjmowali prywatnie, to jak powiedziec, ze wydaja paragony fiskalne :)

To dziwne bo ja korzystam z dwóch prywatnych przychodni i od połowy marca do początków czerwca nie było żadnych wizyt osobistych. Więc nie można uogólniać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, RappaR napisał:

Wszyscy znani mi lekarze w takiej sytuacji świadczyli teleporady.

Ale jak widzę, że masz bogatszą wiedzę środowiskową, to chętnie poznam jej źródła :)

To strasznie żenujące i smutne, jak Polacy zazdroszczą i wyliczają innym pieniądze, kiedy samym się im nie chciało pracować 

Ja akurat jestem posądzany o coś przeciwnego. I niestety ciężko niekompetencje lekarzy ukarać 

Po prostu liczę ciężko zarobione pieniądze i zależy mi abym za nie dostał adekwatny Serwis. Tyle. 

I nie zazdroszczę tych fortun ciskanych z extra godzin tylko widzę przemęczenie nie tylko na obowiązkowych dyżurach w szpitalu ale i podczas praktyki prywatnej. A to zmniejsza jakość ze lekarz jest na 3 red bullach 

Znak czasu którym ciska młodzież. Płace i wymagam. 

A lekarz państwowa posadę traktuje jak okienko marketingowe i odsyła wszystkich swoich na darmowe badania w placówce aby przyszli i oddali koszt u niego prywatnie. Pacjent wychodzi w sumie prawie na czysto a lekarz do przodu kosztem szpitala. 

Przecież tski schemat biznesu to norma. 

Win win loose

 

lekarz nie musi inwestować w mega drogi sprzęt pacjent najwyżej dwa razy tyle chodzi do lekarza bo raz państwowo dla sprzętu i badań i raz prywatne dla konsultacji i leczenia. 

A szpital traci bo to on inwestuje w sprzęt 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.