Skocz do zawartości

Ubaw po pachy ;)


Monty

Rekomendowane odpowiedzi

Ej Panowie co się o mało nie odjebało, że aż się muszę tym podzielić. Bóg istnieje i zaraz wszystkie niedowiarki dostaną namacalny dowód.

Siedzę sobie ostatnio przed kompem wieczorem, zamulam niemiłosiernie dzieląc swój cenny czas pomiędzy jbzd.pl, e-nba.pl i kurnika jednocześnie klikając jakąś tam strategię która nieubłaganie dobiega do końca i już mi się nią rzygać chciało. No ale że fanem taktycznych rozgrywek jestem wielkim, zacząłem szukać jakiegoś nowego tytułu. Szukam, grzebię, czytam recenzje, już miałem zrezygnować. Już godziłem się z myślą że chyba znów pora na Starcrafta czy Rome Total War aż tu w końcu mym oczom ukazała się recenzja Hearts of Irons 4. No kurde, wpadała w gust. Torrentów i innych takich nie toleruję więc odpalam steama, paczam na cenę a tu najtańsza wersja 150 zyla. 

krakowskicętuś.jpg

Ni wuja, nie dam tyle sobie pomyślałem. Wystarczy, że przeyebałem na zakładach z Marcusem i Zaliasem 200 jednostek umownych. No i tak sobie siedzę, mruczę pod nosem że kurła drogo, że szkoda, że w sumie ten Starcraft po raz 168 nie jest taki zły. Na to siedząca obok ma Kobieta widząc smutną żabę, że kurde chcę, ale nie chcę bo za drogo wypala do mnie:

ej Kochanie, a może Ci na rocznicę kupię?

Złapałem errora, wyebało mi bluescreena w mózgu, zamurowało mnie i se myślę: jaka ku*wa rocznica?! Musiałem mieć minę zdziwionego Kononowicza i pewnie moja Kobieta odebrała ją jako zaskoczenie taką a nie inną jej propozycją a ja po prostu próbowałem sobie w tym szoku przypomnieć jak w ogóle mamy miesiąc. W gardle mi zaschło, ciśnienie krwi wzrosło i do głowy wpadło tylko jej odpowiedzieć: że nie nie, to za drogie.

Dopiero później sobie uzmysłowiłem, że 20 Lipca tuż tuż. Ciul, że wtedy się poznaliśmy a nie powiedzmy - pseudoformalnie zaczęliśmy się spotykać no ale dla niej to ważniejsza data i to dla niej się liczy. 

Bóg nade mną czuwał. Aż nie chcę sobie wyobrażać co by było jak bym nie szukał tej gry, nie zamulał wtedy, a ona nie siedziała obok a finalnie zapomniał o tej, no, rocznicy. 

Ciekawe czy też by rzucili takie siły policyjne, obrony terytorialnej itp. na poszukiwania mojego truchła jak na tego biednego chłopczyka co zaginął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polski rząd daje za urodzenie niepełnosprawnego dziecka 4 tys. złotych. Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, tworzysz probówki z in-vitro, w których masz pewność, że każdy płód urodzi się z dałnem. Zbierasz kobiety z patologicznych rodzin, zamykasz je w laboratorium umieszczonym gdzieś pod Konstancinem. One rodzą dałny, za każdego zgarniasz 4k. Kiedy dałny dorastają do około 15 lat, bierzesz, golisz je na łyso, malujesz na zielono i każdemu dajesz skórzaną przepaskę. Masz ich około 40. 40 x 4000 = 160 000zł - za ten hajs wynajmujesz ochronę. Wysyłasz swoją małą zielona armię gdzieś w las pod Warszawę i każesz im wydobywać surowce - drewno i złoto. Twoje dałny zwane dalej Peonami budują osadę.

Jestem dałnem, łysym pomalowanym na zielono, ze skórzaną przepaską jako strój. Ludzie którzy mnie tu przysłali nazywają nas orkami - Peonami. Każą mi i moim pobratymcom chodzić do lasu i wydobywać drewno oraz złoto. Za pomocą tych surowców mamy budować osadę. Praca idzie wartko i wszystko przebiega sprawnie, kiedy nasi zarządcy nie widzą, niektórzy z nas uczą się walczyć oraz trenują siłowo. Po jakimś czasie ci, którzy są najbardziej sprawni zaczynąja nazywać siebie Siepaczami. Osada jest już gotowa, a nasze życie toczy się powoli, niestety ja i moi ucięmiężeni przez ludzi orkowie, mamy już tego dość. Planujemy jak odwrócić sytuację tak, aby przestać być niewolnikami. Nocami wysyłamy zwiadowców, którzy badają teren i okoliczną osadę, żeby znaleźć słabe punkty i przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. W międzyczasie, plemię wybiera mnie na swojego przywódcę, ponieważ jak się okazuje jestem z nich najbystrzejszy. Zaplanowaliśmy, że nasze małe powstanie odbędzie się dziś w nocy. Gdy zapadł zmrok, zakradliśmy się do obozu naszych ciemiężycieli i wyrżneliśmy ich w pień. Później ruszyliśmy na pobliskie miasto. Po krótkiej walce udało się nam je podbić, przemianowaliśmy jego nazwę z Otwock na Orktwock i zostało ono naszą stolicą. Teraz musimy być gotowi na to, że ludzie na pewno nam tego nie odpuszczą, a wojna wisi w powietrzu.

Nazywam się Thrall, a oto historia moja i mojego ludu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.