Skocz do zawartości

Ubaw po pachy ;)


Monty

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro można to ja dam dwa dowcipy które zawsze mnie bawiły:

 

- Halo, czy to firma "Święta na telefon"?

- Tak.

- Co można u was zamówić?

- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty...

- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.

 

Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:

- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.

Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:

- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!

Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:

- Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.

- Ten sukinsyn użył monet!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się teraz całego tematu czytać, więc sorry jeżeli było

 

Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.

- Wyciągnijcie to ze mnie!! Dajcie mi jakieś leki!! - spogląda na męża - TO TY MI TO ZROBIŁEŚ!! TY TU POWINIENEŚ LEŻEĆ!!

- O ile dobrze pamiętam - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.

 

Przychodzi facet do pracy morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe kumple się pytają

- Stary co ci się k**wa stało ? Pod tramwaj wpadłeś?

- Eee, e - żona mnie tak uderzyła....

- Żooonaa ? Czym cię tak p....nęła ?

- Eee, kurczakiem

- Kuurczakiem ?!

- Tak, zamarzniętym kurczakiem...

- Człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ?

- No bo wiecie... Moja żonka to niezła laska jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki

długie więc wczoraj jak się nachyliła do lodówki po tego jeb*****go kurczaka to się tak

fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsunęła do góry że

koronkowe stringi to całe jej było widać i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja już nie

mogłem wytrzymać i zacząłem ją bzykać od tyłu.... No i właśnie wtedy pier***lnęła

mnie tym zamarzniętym kurczakiem...

- ??

- Eeeeeeee, no stary ! zaje***ście ! Ale ta twoja żona to jakaśwalnięta.....

- Ona nie lubi bzykania od tyłu?????

- Lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO..

 

Parka w łóżku: On do niej:

- Kochanie może dzisiaj na jeźdźca?

- Jaki najeźdźca??

- Germański k**** oprawca!

 

Wyścig kolarski...

Jadą...

Na trasie wielka plama oleju niewiadomego pochodzenia...

Rosjanin wyjeżdżając zza zakrętu z gromkim okrzykiem pędzi na spotkanie matuszki ziemi. Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem i przelatuje nad nią i po krótkiej solidnej walce grzmoci o ziemie. Anglik ze stoickim spokojem flegmatycznie zsuwa się ze swojego roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swojego bicykla, następnie francuz jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulice. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak wyjeżdżając jako jeden z ostatnich wziął i się zwyczajnie wypierdolił...

 

Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję sobie

.... stoję ... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się DO MNIE blondynę.

Ale jaką blondynę ?! Mówię Wam - Karaiby, słońce, plaża, Bacardi ...!

Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10

lat temu ...

Ta jednak uśmiechała sie do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka

znajoma mi sie przez chwile wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć Skąd ...

Pewnie podobna do jakiejś aktorki ...

Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez

zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?

Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci ...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.

Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem

szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo

komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki,

które były odstępstwem od tej zasady.

Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczeście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... ten ... tego...

Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

Już wiem ! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach

moich klaszczących kolegów i tak sie pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep Purple wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan się myli!! ... Karaiby zastąpiła Arktyka.

- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b ...!!!!!!!!!!!!

 

Kobieta z kochankiem w łóżku. Nagle wraca mąż.

Ona w lament: jak nas złapie tu razem to nas zabije. Wyskocz przez okno!

Kochanek: Zgłupiałaś! 12 piętro! Zabiję się!

Ona: Jak nas zobaczy razem to zabije i mnie i Ciebie. Jak mnie kochasz to wyskoczysz!

Kochanek kochał :-) więc wyskoczył.

Leży na rozmazany na chodniku.

A ona wyglądając przez okno:

- błagam odczołgaj się. odczołgaj się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.