Skocz do zawartości

Ubaw po pachy ;)


Monty

Rekomendowane odpowiedzi

Ponizej stand-up comedy mojego ulubionego i jednego z smieszniejszych obecnie komikow: Chris Rock. To calkiem nowy material, dopiero kilka miesiecy wyszedl na dvd.

 

Chris Rock: Kill the Messenger - London, New York, Johannesburg

http://v.youku.com/v_show/id_XNDczODczMjg=.html

 

Tutaj najlepsze pragmenty, z youtube:

 

Chris Rock speaking on Obama and McCain: http://www.youtube.com/watch?v=Bp6T9S769io

 

Chris Rock - Can White People Say Nigger? http://www.youtube.com/watch?v=RnQsddvql94

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z oczywista dedykacja :twisted:

 

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.

 

I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:

 

DROGI BRACIE

-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;

-Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "****a mac"

-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,

-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,

-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.

-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao

-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t"

-Nie wolno na Judasz mówić "ten s****ysyn"

-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara

-Jest 10 przekazań a nie 12;

-Jest 12 apostołów a nie 10;

-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w ****u;

-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;

-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;

-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;

-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ****ą;

-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali

-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.

-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostając w tym tonie ->

oraz

bardziej hardcore'owe ->

Nie wiem czy dajesz to dlatego ze Cie to bawi czy tylko i wylacznie z nawiazania do poprzedniego posta (swoja droga nawet smiesznego) ale trzeba odroznic humor od wiseniackiego prostactwa. Bo to co zapodales to wlasnie prostactwo w najczystszej postaci. Humor moze byc chamski ale smieszny jednoczesnie, chamstwo to moze podpadac pod trafna satyre, parodie (pierwsze z brzegu: Borat), ale to cos po prostu epatuje czystą nienawiścia pod przykrywką jakiegos stand-up show.

 

Przejaskrawione i przerysowane, nie majace wiele wspolnego z rzeczywistoscia, generalnie przesycone masą stereotypow durnie powielanych przez zakompleksionych ateistow, ktorzy za wszelka cene chca udowdnic wierzacym ludziom ze sa taaaaacy faaaajni bo zyja w swiatlosci, podczas gyd tamcie w cienocie. ŻENADA i debilizm.

 

Przy okazji - zaznaczam ze nie jestem zadnym fanatykiem religijnym. Ba, nawet do Kosciola nie chodze, pojawiajac sie tam ledwie raz w roku w swieta BN (a gdy lsucham kazan to mnie skręca w zolądku). No, moze jeszcze bywam czas4em czesciej jak wypadnie jakas komunia albo chrzest ;-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie widzę "wieśniackiego prostactwa"... Mnie obydwa filmiki rozbawiły... Skoro nie pasuje Ci taki rodzaj humoru to nie oglądaj...

 

Przejaskrawione i przerysowane, nie majace wiele wspolnego z rzeczywistoscia, generalnie przesycone masą stereotypow durnie powielanych przez zakompleksionych ateistow, ktorzy za wszelka cene chca udowdnic wierzacym ludziom ze sa taaaaacy faaaajni bo zyja w swiatlosci, podczas gyd tamcie w cienocie.

A mi się zawsze wydawało, że Ci idioci w czarnych wdziankach próbując udowodnić ateistom i teistom innych wiar, że tylko oni są tacy fajni a reszta żyje w ciemnocie... :roll:

Poza tym nie wiem skąd Ci się bierze ta teza o "zakompleksionych ateistach"... Ja tam w żadnym wypadku nie mam kompleksów... Bo o co, o to, że nie marnuję swoich pieniędzy na nierobów w sutannach, że nie marnuję swojego czasu na odgrywanie scenek w kościele, że potrafię sam przeanalizować fakty i wyciągnąć z nich wnioski a nie kieruję się "tak jest bo gdzieś tak napisali"... Jeśli przez to jestem zakompleksionym ateistom to spoko, przynajmniej się z tym dobrze czuję...

 

 

Ba, nawet do Kosciola nie chodze, pojawiajac sie tam ledwie raz w roku w swieta BN (...) No, moze jeszcze bywam czas4em czesciej jak wypadnie jakas komunia albo chrzest

I uważasz się za chrześcijanina? :lol: To się dopiero nazywa hipokryzja...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to cos po prostu epatuje czystą nienawiścia pod przykrywką jakiegos stand-up show.

 

Przecież napisałem, że to drugie to bardziej hardcore'owe jest, trzeba było nie oglądać.

Skoro sam napisałem to co napisałem, to znaczy, że twoje pytania są durne, bo i ja uważam, że w pewnych momentach są tam teksty być może obraźliwe - dla kogoś, kto już ex definitione obraża się za tego typu humor.

 

przez zakompleksionych ateistow

A ty jesteś kim? Buddystą? Mitologia grecka to twoja religia?

PS: Gdzie tam widać kompleksy?

 

Ba, nawet do Kosciola nie chodze, pojawiajac sie tam ledwie raz w roku w swieta BN (a gdy lsucham kazan to mnie skręca w zolądku). No, moze jeszcze bywam czas4em czesciej jak wypadnie jakas komunia albo chrzest

 

A ty jesteś kim?

Bo ja wiecznie czytam (oczywiście napomkne tylko, że twoje moralizatorskie posty mnie nieco wkurwiają, bo kreujesz się na znawce dobrego smaku, znawce tematu, ale w najciekawszych momentach zawsze z dyskusji dajesz nogę, co mnie śmieszy) jakiś twój pogląd, który deklarujesz, a potem całe strony tekstów, które przeczą tym deklaracjom. Więc pytam - kim ty jesteś? Czy to co mówisz ma coś wspólnego z tym kim jesteś? Czy wstydzisz się tego kim jesteś (bo zawsze napiszesz co niby myślisz, ale potem to się zastrzegasz, tak jak teraz, że ty to nie jesteś TAKI, jakby ktoś mógł pomyśleć, ale...) i dlatego rozdwojenie jaźni to u ciebie standard?

Moja prośba - weź już pisz konkretnie, a nie tak jak do tej pory. Bo RM to ty też niby nie słuchasz, Ojca Rydzyka też tam niby coś tam coś tam, ale ND to najlepsza gazeta, obiektywna, dziennikarstwo palce lizać itd.

 

ktorzy za wszelka cene chca udowdnic wierzacym ludziom ze sa taaaaacy faaaajni bo zyja w swiatlosci, podczas gyd tamcie w cienocie.

Tak, za wszelką cenę. Przecież na ten występ to siłą ludzi na pewno z ulicy brali, nie mówiąc już o tym, jak ateiści chodzą po domach, straszą dzieci itd.

 

O te przejaskrawione i przerysowane sprawy nawet nie pytam, bo i tak się odpowiedzi na doczekam, znów głowa pójdzie w piasek, a w tej głowie poczucie własnej, jedynej słusznej racji, niewypowiadalnej, którą trzeba trzymać tylko dla siebie itp.

 

PS: Ciemnotą nigdy nie nazywa się poglądu, tylko sposób myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się zawsze wydawało, że Ci idioci w czarnych wdziankach próbując udowodnić ateistom i teistom innych wiar, że tylko oni są tacy fajni a reszta żyje w ciemnocie...

Po pierwsze: w tym przypadku "Ci" nie odnosi sie do adresata wiec nie potrzebna duza litera :P Po drugie: o m.in. takie wlasnie stereotypy mi chodzi :) Nie wiem jakich księży miales na religii i chodzacych "po kolędzie" ze tak Cie spaczyli myslenie w pojmowaniu ich roli ale ja w wiekszosci spotykalem klechów ktorzy nic za wszelka cene nie chcieli udowadniac. Bo i nie taka ich rola by kogokolwiek do czegokolwiek przymuszac :) Kategoryzowanie ich jako zachlannych, zaslepionych i ograniczonych polglowkow to wlasnie jeden ze stereotypow ateistycznych.

 

potrafię sam przeanalizować fakty i wyciągnąć z nich wnioski a nie kieruję się "tak jest bo gdzieś tak napisali"

Wlasnie rozwinales moje poprzednie zdanie: "za wszelka cene chca udowdnic wierzacym ludziom ze sa taaaaacy faaaajni bo zyja w swiatlosci, podczas gyd tamcie w cienocie". Tak w ogole wg mnie w religii w wielu miejscach nie ma znaczenia analiza jakichkolwiek faktow bo to nie nauka tylko wiara. Gdybysmy mieli do czynienia z religia jako calosciowym zbiorem potwierdonych faktow, nie mozna by bylo w cos wierzyc lub nie bo bysmy po prostu wiedzieli ze cos sie na pewno albo zdarzylo albo nie ;-) I nie spieralby sie o to nikt czy Bog istnieje czy nie, tylko wszyscy bylibysmy ludzmi wierzącymi albo wszyscy ateistami.

 

I uważasz się za chrześcijanina? :lol: To się dopiero nazywa hipokryzja...

Mylisz katolicyzm z chrzescijanstwem. Ja wedlug nauki Kosciola katolickiego ponoc nie mam tylko prawa nazywac sie katolikiem bo do tegoz Kosciola nie chdoze (swoja droga najglupsze znane mi "prawo"). A katolicyzm to tylko grupa wyznania chrzescijanskiego. Samo chrzescijanstwo jest pojeciem szerszym i akurat moja niemal nagminna nieobecnosc w kosciele nie wplywa na postrzeganie siebie samego jako chrzescijanina. Zatem zanim postawisz 'lol' nastepnym razem rozwazniej zadaj pytanie :)

 

Maciek odpisalem juz zdaje sie na powtarzajace sie w kazdym akapicie pytanie "kim jestem" wczesniej. A co do przejaskrawionych sytuacji to chodzi mi chocby o scenke jak to niby indoktrynuje sie brutalnie niczego nie swiadome 4-letnie dzieci. Tak pierwsze z brzegu.

 

edit: bylbm zapomnial odniesc sie do Waszego "nie podoba sie = nie ogladaj". Obejrzalem po kilka minut zeby miec prawo sie wypowiadac, gdy zebralem wystarczajaca ilosc powodow by odpisac to rzecz jasna wylaczylem to ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakich księży miales na religii

Ja miałem różnych. Totalnie różnych. Znam dziesiątki księży więc mogę coś o tym powiedzieć.

Co chcesz wiedzieć?

 

Kategoryzowanie ich jako zachlannych, zaslepionych i ograniczonych polglowkow to wlasnie jeden ze stereotypow ateistycznych.

 

Chciałbyś żeby tak było :) Ale najgorsze zdanie o wierzących mają wierzący między sobą. Smutna prawda. Nikt nie podsumuje katolika tak chamsko i brutalnie, jak prawosławny czy tam Jmypodobny inny ktoś. To co ten koleś robi w filmiku, wykonując swój zawód komika i starając się być zabawnym w jakiś tam sposób, ci o którym mówie zrobią za darmo, z potrójną zajadłością i bez wątków mających na celu rozbawienie kogoś.

Oczywiście, możesz zaprzeczyć temu co mówie. Ot tak dla zasady oczywiście, bo inaczej po prostu się nie da.

 

Tak w ogole wg mnie w religii w wielu miejscach nie ma znaczenia analiza jakichkolwiek faktow bo to nie nauka tylko wiara.

Jeśli to rozumiesz to chwała ci za to. Ja też to rozumiem. Nie rozumiem tylko po co taka zaciekłość w walce o naukę u niektórych, którzy nią tak gardzą i pomiatają. To instrumentalne wykorzystywanie, klepanie po plecach lub ganienie, w zależności czy to szkodzi w taki czy inny sposób, jest dla mnie żałosne.

Jeśli takie masz podejście do tego, to zwracam honor bowiem sam nie lubie ludzi, którzy sami z siebie, bez powodu i to zawsze w sposób bardzo płytki, atakują wprost ludzi i ich wiarę (jakąkolwiek) a nie religię itp.

Mój ojciec jest osobą głęboko wierzącą, wiele osób z mojej rodziny także - nigdy się nie zdarzyło, by wywiązała się dyskusja od słów "wierzysz to znaczy jesteś głupi".

 

Tylko jest taki szczegół, ludzie poważni, przeważnie dorośli, tak dyskusji nie prowadzą, więc jeśli nie chodziło ci o zaczepnych idiotów U-14 zbuntowanych i z CHE na koszulce (którzy i tak do kościółka pójdą jak babcia każe czy ktoś inny), to niestety wymyślasz sobie wroga by z nim walczyć ;)

Gdybysmy mieli do czynienia z religia jako calosciowym zbiorem potwierdonych faktow

Radziłbym rozróżniać takie kwestie jak:

a) wierzenia/światopogląd

B) religie

 

Te drugie można obalić, tych pierwszych - nie da się.

 

A co do przejaskrawionych sytuacji to chodzi mi chocby o scenke jak to niby indoktrynuje sie brutalnie niczego nie swiadome 4-letnie dzieci. Tak pierwsze z brzegu.

 

To albo nie masz w tej kwestii osobistych doświadczeń, albo nie masz znajomych z dziećmi, albo nie widujesz ludzi z dziećmi, albo sam nie masz dzieci, albo wszystko jednocześnie.

Ja tam nie pamietam, zebym kiedykolwiek był w kościele, w którym nie byłoby dzieci (nawet takich, którym do "czwórki" troche brakuje) czy to biegających czy robiących coś innego (w każdym razie niczego nie kumających). Sam byłem dzieckiem, wszystkie pozostałe kryteria też praktycznie spełniam więc wiem, że to nie jest sytuacja przejaskrawiona. A siostry zakonne są chłodne ojjjj chłodne (szczególnie te w okresie menopauzy), więc ta sytuacja jest jak dla mnie naprawdę i dobrze zagrana i dobrze pokazana, nawet w najmniejszym stopniu nieprzejaskrawiona.

Każdy kto miał lub ma wierzącą babcię, albo babcie dewotkę i nawiedzoną, był za młodu raczony opowieściami o Bogu, panu Jezusie, raju etc.

Na czym polega przejaskrawienie tej sytuacji? Nie wiem.

 

Obejrzalem po kilka minut zeby miec prawo sie wypowiadac, gdy zebralem wystarczajaca ilosc powodow by odpisac to rzecz jasna wylaczylem to

Skoro wyłączyłeś ten pierwszy, to jesteś bardziej fanatyczny niż myślisz, a już na pewno bardziej fanatyczny niż mój zdeklarowany fanatyk i znajomy w jednym, który nieźle się uśmiał przy tym filmiku, a jeszcze bardziej przy tym drugim, w którym ten sam komik opowiada o Adamie i Ewie.

 

Oto on

http://www.youtube.com/watch?v=pZp2A2Gy ... re=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mnie uderzylo w tym pierwszym fimiku ktory dal Maciek (tak jak i w drugim) to te tragiczne tlumaczenie. Dave Allen, jak najwyrazniej mowi o kosciele rzymskokatolickim a nie jako instytucji ogolnie (w przytoczonym przykladzie, a nie o ogolna interpretacje) a koles tlumaczy priest (ksiadz) na pastor. Co za tepak. I bylo wiecej ale nie chce mi sie drugi arz tego ogladac, tak samo w drugim, Carlina ktorego ja osobiscie uwazam za bardzo dobrego komika, ktory chyba swoj zywot w zeszlym roku zakonczyl. Bardzo smieszny, nawet jak na temat religii mowi. I potrafir i nawet wiecej rozumiem ten humor. NIe moge jedne powiedziec ze sie ze wszytkim zgadzam, ze wzgledu na moj swiatopoglad. Mimo wszytko potrafi rozbawic oldtimer.

 

Bo oczywiscie zalez z jakiego punktu widzenia na tio patrzysz. A sa dwa i bardzo proste. Ten pierwszy z perspektywy goscia jak Crlin, a drugi z perspektywy wierzacego, powiedzmy wiecej praktykujacego wierzacego. W dwoch slowach. Skoro jest Bog, to akceptujesz go poprzez wiare. Jesli juz go zaakceptujesz poprzez wiare, to wierzysz w to, ze ma rzeczy ktore sie na siwecie dzieja pod jego kontrola. A jesli zreczywiscie tak jest to, wszytko co sie na swiecie dzieje, dzieje sie z jakiegos powodu. Niektore rzeczy ktore sa zle On dopuszcza, dlaczego? Bo jest Bogiem.

 

Biblia? Niewierzacy mowia, ze zostala napisana przez ludzi. Pewnie. Ale skoro Bog jest pod kontrola czy inaczej w kontroli, to dlaczego nie mogl sie posluzyc tymi ludzmi w celu przekazania tego co mial do przekazania. Dlaczego nie dziala w ten sam identyczny sposo dzisja jak wtedy? Pytanie na ktore zna odpowiedz jedynie On. To sa dwie perspektywy. Ale zeby myslec, te druga trzeba najpierw zaakceptowac to, ze Bog czt kreator czy jakkolwiek go nie nazwac jest.

 

Kamil: A mi się zawsze wydawało, że Ci idioci w czarnych wdziankach próbując udowodnić ateistom i teistom innych wiar, że tylko oni są tacy fajni a reszta żyje w ciemnocie...

Idioci? Klasyfikujesz wszytkich w jedna kategorie. Bardzo zly nawyk. ja wierze, w to, ze nawet wsrod rzymskokatolikow sa tacy, ktorzy rzeczywiscie sa godni tego zeby nazywac sie nasladowcami chrystusa. Malo, z tego co obserwuje, ale sa.

 

 

Poza tym nie wiem skąd Ci się bierze ta teza o "zakompleksionych ateistach"... Ja tam w żadnym wypadku nie mam kompleksów... Bo o co, o to, że nie marnuję swoich pieniędzy na nierobów w sutannach, że nie marnuję swojego czasu na odgrywanie scenek w kościele, że potrafię sam przeanalizować fakty i wyciągnąć z nich wnioski a nie kieruję się "tak jest bo gdzieś tak napisali"... Jeśli przez to jestem zakompleksionym ateistom to spoko, przynajmniej się z tym dobrze czuję...

Kazdy sie czyms w zyciu kieruje, i czyms jest zainspirowany. Ty piszesz o wyciaganiu faktow, ale sa one wyciagane na podstawie czegos czego sie nauczyles, dowiedziales i zinterpretowales. Mowisz tutaj o swiatpopogladzie.

 

kore: Tak w ogole wg mnie w religii w wielu miejscach nie ma znaczenia analiza jakichkolwiek faktow bo to nie nauka tylko wiara. Gdybysmy mieli do czynienia z religia jako calosciowym zbiorem potwierdonych faktow, nie mozna by bylo w cos wierzyc lub nie bo bysmy po prostu wiedzieli ze cos sie na pewno albo zdarzylo albo nie I nie spieralby sie o to nikt czy Bog istnieje czy nie, tylko wszyscy bylibysmy ludzmi wierzącymi albo wszyscy ateistami.

Nie ma znaczenia? Haha, podaj mi jeden przyklad (mowie o historii) ktory jest opisany w Biblii, a nie ma potwierdzenia w znaleziskach archeolohgiicznych. To, ze Jezus jest postacia historyczna, to chyba nie jest dla nikogo zadna watpiwoscia (wsrod historykow) JEst na to wiecej historycznych dowodow, niz na jakiekakolwiek inna historyczna postac czy to z tego zcy z innego okresu czy epoki.

 

Mylisz katolicyzm z chrzescijanstwem. Ja wedlug nauki Kosciola katolickiego ponoc nie mam tylko prawa nazywac sie katolikiem bo do tegoz Kosciola nie chdoze (swoja droga najglupsze znane mi "prawo"). A katolicyzm to tylko grupa wyznania chrzescijanskiego. Samo chrzescijanstwo jest pojeciem szerszym i akurat moja niemal nagminna nieobecnosc w kosciele nie wplywa na postrzeganie siebie samego jako chrzescijanina. Zatem zanim postawisz 'lol' nastepnym razem rozwazniej zadaj pytanie

Juz wczensije pisalm, ze chrzescjijanin to inaczej nasladowca chrystussa. Dalej twierdze ze troche tych nasladowcow w rzymskokatolickiej organizacji zwanej kosciolem rzmskokatolickim jest. <Malo ale jest.

 

Ale najgorsze zdanie o wierzących mają wierzący między sobą. Smutna prawda. Nikt nie podsumuje katolika tak chamsko i brutalnie, jak prawosławny czy tam Jmypodobny inny ktoś. To co ten koleś robi w filmiku, wykonując swój zawód komika i starając się być zabawnym w jakiś tam sposób, ci o którym mówie zrobią za darmo, z potrójną zajadłością i bez wątków mających na celu rozbawienie kogoś.

Dla kogo ta prawda jest smutna dla Ciebie kore? A co takiego w niej smutnego dla ciebie jest? A gdzie ja kiedykolwiek podsumowalem kogos brutalnie. Rzucasz blotem i gowne w dodatku, a prawdy w tym co piszesz nie ma zadnej. Przestan krecic i wytez umysl, a zrozumiesz o czym pisze.

 

Co do filmiku, smiac i robic zarty mozna rzeczywiscie z wszystkiego, ale dla Macka czy jemu podobnym granic nie ma w niczym. Ani moralnych ani etycznych, zadnych. Bo w koncu ustanowione przez czlowieka, a czymze niby jeden lepszy od drugiego, zeby mu powiedziec co dobre a co zle. Te spojrzenie i swiatopoglad jestnaptrawde plytki i smieszny, dla mie przynajmniej osobiscie.

 

jak prawosławny czy tam Jmypodobny inny ktoś

Wes ty troche przeszukiwania (google it) zrob zanim usta otworzysz, jak juz naprawde nie wiesz co napisac. W ogole tak jest to wsyztko poprzekrecane dzis... Jak na to patrze z peerspektywy to mi sie smiac chce. Nie wiem ile to mam razy tlumaczyc ale zrobie po raz ostatni. Protestantyzm. Protestant, nie myl z prawoslawnym. Duza roznica. Wiem, ze to miales na mysli ale niestety widze nie udalo sie w glowie odszukac.

 

Glowoa kosiola (z tego co miw biblia) jest Jezus (Bog) nie papiez. Kazdy wierzacy (praktykujacy wierzacy) do tego kosciola nalzey. Ja osobiscie wychowalem sie w rodzinie baptystycznej, choc tak dlugo jak nauczanie danego zboru jest oparte na biblii tak dlugo ja tam w niedziele sie pojawie. Mowie tutaj o nauczaniu opartym na Biblii, czyli rzymskokatolicyzm odpada w pierwszje kolejnosci. Dlaczego, wytlumacze, a jak nie to somie internet przeszukaj na swoje odpowiedzi. Bardzo proste sprawa, prawie jak wybranie sie do empiku w Katowicach.

 

I naprawd ejedno, bo tego niegdy nie zrozumiem. Zanim cos odrzucisz, to lepiej to przeanalizuj. Madre byloby przeczytanie przynajmniej Nowego testamentu, zeby odrzucic cale chrzescijanstwo. Chyba zbyt wazna decyzja, zeby cos odrzucic, na podstawie tego, ze wydaje ci sie ze to znasz. Glupota ludzka jest jednak ogromna, czasem nawet wydaje sie ze madra. Dyskutowanie na temat czegos, co wydaje ci sie ze znasz. Wiekszej hipokryzji niz ta nie znajdziesz. Zgodze sie natomiast co do tego, ze rzyskokatolicyzm ponosi za to glowna wine i jest glownym winowajcom. Tak czy inaczej, nie jest to zandym usprawiedliwieniem.

 

Ktokolwiek tam z managerow on duty, niech w koncu ruszy dupskiem, czy palcem i poprzenosci te posty gdzie ich miejsce, bo tutaj to napewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.