Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2012/13


matek

Najbardziej realny scenariusz?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najbardziej realny scenariusz?

    • Nie zrobią poważnych zmian
      28
    • Wymienią Gasola
      79
    • Wymienią Bynuma
      60
    • Wymienią obu
      11
    • Oddadzą Kobe
      19
    • Amnestia Kobe
      74
    • Zwolnią Browna
      32
    • inny...
      15


Rekomendowane odpowiedzi

ignazz ten zespół nie zrobi +10W in a row, a wiesz dlaczego? Bo brakuje im consistency vel regularności. Przy tak wiekowych zawodnikach i intensywności tej ligi, muszą przydarzać im się wpadki. Z resztą do końca sezonu pozostało 49 spotkań. 23 u siebie 26 na wyjeździe...

Gdyby ten stosunek wynosił 36-13, to można by mieć większe podstawy i nadzieje ku temu, że Lakers się odbiją i zaliczą jakiegoś dwu/trzykrotnie większego streaka powiedzmy 7/8 meczów wygranych pod rząd. Jednak przy tylu meczach na wyjeździe, to ja tego nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze grajace lakers w lutym moga zrobić 12:1 z porażką w Miami NBA gdzie także grając na maksa pod kosz moga wygrać

wyjazdów wtedy sporo ale nawet Boston wydaje sie do zdobycia

serie skończyliby wtedy na oklahomie np.

 

dodaj do tego mocna ale zwycieską serię z końca stycznia i robi się normalny bilans

 

jednoczesnie na tle dzisiejszej gry nie zdziwię sie jak bilans bedzie ciagle krecił się WLWLWLWLWLWLLLW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem coś, co może wydawać się absurdalne, ale... z D'Antonim u sterów Lakers nie wejdą do Playoffs. As simple as that.

To wcale nie takie absurdalne.

 

Odkąd pamiętam szczerze nie cierpię Lakers, ale w tym roku z Nashem i Howardem w składzie miałem nadzieję, że zobaczę być może najlepszą koszykówkę w życiu i dlatego nawet te żółte koszulki na początku nie raziły aż tak po oczach.

Ale Mike D'Antoni jako wódz prowadzący poważną drużynę do sukcesu wygląda groteskowo. Lakers wyglądają niemal identycznie jak Knicks rok temu i jak widać trener Mike nie wyciągnął jak zwykle żadnych wniosków. Zresztą Mike nigdy nie umiał grać dwójką wysokich. Koniec Suns D'Antoniego nastąpił wraz z przyjściem Shaqa, Knicks rok temu mieli identyczny problem z parą Amare i Tyson - Stat z Chandlerem na parkiecie rzucał 44 FG%, bez niego 56 FG% - gdy Woodson przejął Nix, trzeba było zrobić bilans 18-6, żeby w ogóle wejść do playoffs, a problem ze Statem i Chandlerem "sam" się dziwnie rozwiązał.

Teraz mamy Gasola z Howardem. Gasol nawet otwarcie mówi, że osoba Howarda to nie problem, tylko system, który mu nie odpowiada. Co na to Mike? Że Pau musi zacząć trafiać corner threes i nie będzie problemu. Zresztą atak i tak nie jest głównym problemem, z tym, że o obronie nie ma co nawet gadać, skoro Mike chwalił się, że "przecież ćwiczyli defensywne schematy przez pół godziny". Daję kibicom w Staples jeszcze 2 tygodnie na "fire D'Antoni".

 

problem z Dwightem, który dzisiaj będzie przechodził MRI pleców.

Nie pleców, tylko barku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 z 7 podstawowych graczy ma lat 32+...

przez gros minut na boiski razem jest dwóch 7-footerów [z załozenia najwolniejszych

na boisku], blisko 40-latek i 33-letni Metyl, który nigdy mistrzem speedsterem nie był.

taka piątka ma bronić teamy grające z early offense & fastbreak, a także zespoły

pickujące właściwie z każdego ustawienia, gdzie tzreba bardzo szybkiej rotacji, bo

pick gra cała drużyna...

 

D'Antoni zachowuje się jak nawalony słoń, który próbuje wyruchać sikorkę bogatkę.

I ten Steve. Normalnie, Olek ze swoją Jolką, dowód na to, że to prawda, iż nieszczęścia

chodzą parami.

 

imo, zeszłorocznym Lakersom wystarczyłaby zmiana Bynuma na Howarda.

Reszta powinna zostać tak samo, ten sam coach i to samo granie.

Rok temu zabrakło naprawdę bardzo mało, zeby po 4 meczach Lakersi mieli 3-1 nad Thunder.

zagrali 3 bardzo dobre mecze, game5 przerżnęli dopiero w 4q. Tamten zespół miał jakieś

podstawy i pomysł, mieli dobrą taktyke, dobre nawyki defensywne, brakowało

tylko prawdziwego pałeru pod koszem. Z Bryantem w formie z tego sezonu & Howardem

byli daleko lepsi, znaliby już coacha, mieliby swoją game. A tak zachciało się zmieniać

wszystko, sprowadzać dominant PG i coacha bez zaplecza i fundamentów - efekty na załączonych

obrazkach.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imo, zeszłorocznym Lakersom wystarczyłaby zmiana Bynuma na Howarda.

Reszta powinna zostać tak samo, ten sam coach i to samo granie.

Rok temu zabrakło naprawdę bardzo mało, zeby po 4 meczach Lakersi mieli 3-1 nad Thunder.

zagrali 3 bardzo dobre mecze, game5 przerżnęli dopiero w 4q. Tamten zespół miał jakieś

podstawy i pomysł, mieli dobrą taktyke, dobre nawyki defensywne, brakowało

tylko prawdziwego pałeru pod koszem. Z Bryantem w formie z tego sezonu & Howardem

byli daleko lepsi, znaliby już coacha, mieliby swoją game. A tak zachciało się zmieniać

wszystko, sprowadzać dominant PG i coacha bez zaplecza i fundamentów - efekty na załączonych

obrazkach.

bardzo ale to bardzo prawdziwe zdanie, które dodatkowo mozna wzmocnic faktem, ze wybrane rozwiazanie JEST dodatkowo SPORO DROZSZE....

 

zmiana trenera kosztowała sporo ( 2 lata pełnej gwarancji z 4 letniego 18.000.000 kontraktu Browna czyli 9 mln plus część ostatniego roku) a Sess z 2x5mln wyglada DUZO lepiej niz Nash z 2x9mln+10mln

 

finansowo tanszy MnoD 3 lata gwarantowane 12.000.000 i 4 TO robi....

 

w 3 lata 32.000.000 więcej $...drobnostka...no i jest jak mówisz raczej na gorsze....

zwolnić Majka aby kolejne 12 baniek do piachu? mało realne.......

 

nie wiem jak mozna liczyc na kolejną zmianę trenera bo kasę trzeba zapłacić a to w piach kolejne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie tak myślę, że szukanie przyczyn porażek w D'antonim jest bardzo wygodne. Wtedy nikt nie jest winien- Kobe nie jest winien bo gra sezon życia, MJ level, Gasol nie jest winien bo system zły, Dwight nie jest winien bo trener. Wszystko zajebiście ale ja tylko przypomnę, że wąsacz przejął pałeczkę w trakcie sezonu bez campu, bez wiedzy jak to wygląda po Brownie przy którym Nash póki grał wyglądał jak Gary Neal 1.1 version a Gasol grał porównywalny piach do tego co teraz. Bilans super nie był. To Mike B miał czas aby to poukładać i mu się nie udało a teraz nagonka na Mike-a D, że w czasie sezonu nie wszystko jeszcze klika- fajowo.

 

Po drugie śmianie się z 30 minut poświęconych na obronę na treningu? Bo z tego co pamiętam Mike mówił o jednym treningu, że ćwiczyli pół godziny a to faktycznie sporo. Nie chcę tu wychodzić na obrońcę tego patałacha bo jest ta sama półka co Brown ale spłaszczanie wszystkiego do "to wina wąsacza" jest zajebiście przesadzone.

 

Chciałbym również przypomnieć, że w zeszłym sezonie w finale spotkali się tacy spece jak Spo i Brooks. Spo to po prostu słaby trener ale Brooks to już elegancki bezmózg, może lepszy od dwóch panów z Lakers ale niewiele. Jak widać również w tym sezonie panowie wygrywają bo mają ekipy samograje z niesamowitą ilością talentu. k**** Clippers prowadzi Del Negro a walczą o 1 seed. Lakers mają talentu najwięcej w lidze i chcecie mi powiedzieć, że tacy weterani nie potrafią k**** wejść do PO? I że to wszystko wina trenera? Nigdy tego nie kupie bo jak pokazuje przykład Thunder, Miami talent wystarcza. W Lakers odpierdalają straszną manianę i trenerzy się do tego przyczynili w znacznym stopniu ale taki bilans świadczy też o zawodnikach, którzy może są chorzy, może coś ich boli (w sumie co mają mówić?) ale grają żenade.

 

 

Nie chce mi się wierzyć, że Lakers nie wejdą do PO ale gdyby tak się stało to będzie to nie tylko świadczyło o Brownie, D'antonim ale też powinno to mieć wpływ jak odbierani będą Bryant, Howard, Nash i Gasol abyśmy uniknęli kolejnych dyskusji KB=MJ, Gasol to poziom Duncana itd. Niewejście do PO to by była największa porażka w historii ligi a my tu rozmawiamy, że trener, który przejął zespół w środku sezonu jest całym złem Lakers. Ja pi****le.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to jebie kogo to wina, znowu to powtorze: DEFENSYWA.

 

Oni czasem robia takie podst bledy, ze akurat one na pewno nie sa wina d antoniego a raczej braku komunikacja lub po prostu wynikaja z lenistwa. i taki scenariusz ogladam i ogladam i nic nie widze z poprawy.

 

bola oczy z tego gowna, juz po 1q wiedzialem ze dzis przegraja. atak super ale obrona do dupy. bylo pewne ze kosz za kosz tego nie ugraja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak i nie.....

 

jezeli popadasz w schematy trenera które zespołowi czynia krzywdę to talentem nie wygrasz.....

najgorsze jest to ze nadal mozna czekać na fakt kiedy lakers zagrają serie dobrych wygranych spotkan i taka zawiecha i oczekiwania moga sprawić ze obudzą sie z ręka w nocniku.....

 

z drugiej strony wystarczy z 3 ekipami z którymi walczysz o PO (np. jaZZ PTB i MT) wygrać u siebie i na wyjeździe i te 6 winów wiecej moze dac awans do PO....

 

pomimo trudnego stycznia już pod koniec miesiaca krokiem do przodu bedzie wygrana z jazz (H) - rakietami i minny ®

to nawet przy batach z najlepszymi moze normalnie w swiecie wystarczyć.....bo obie ostatnie ekipy moga zanotować spory regres grając płytkim składem a w zapasie jest jeszcze PTB z 6osobową rotacja gdzie 3 liderów gra po 38 minut każdy......

 

IMO nie dojadą do PO - PTB i Minny a walka o PO bedzie sprawą rakiety vs lakers no ewentualnie Mavs sie włączy......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wowo. amen.

 

naprawdę nie wierzę, że tak ludzie przeceniają rolę coacha w NBA. D'Antoni nie budował tego zespołu, nie był z nimi na campie, przyszedł w środku sezonu a jebie się go od dołu do góry.

Lakers są 21ą obroną w NBA.

Suns z Amare na C, Marionem na PF, Nashem na PG w rotacji z ławki z Jim Jacksonem ,Barbosą i Hunterem byli 17 obroną a nawet później 13tą.

 

a jak słyszę o beznadziejności Mike'a D to aż mnie się źle robi. wygląda na to ,że było nagle wiele wolnych coachów i Mike D to była jakaś kara boska. chyba mało kto pamięta kto był wolny na rynku. ktoś pamięta jakiegokolwiek coacha, który przychodząc do każdego zespołu nagle go odmieniał i gwarantował pewny sukces? jak znacie to proszę o nazwiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale fantazja kogoś poniosła: http://www.enbiej.pl/2013/01/07/szykuje-sie-bomba-transferowa/

 

Do Celtics trafiliby: Francisco Garcia i DeMarcus Cousins (obaj z Kings).

 

Do Lakers trafiliby : Marcus Thorton, Chuck Hayes, Thomas Robinson, Aaron Brooks (wszyscy z Kings).

 

Do Kings trafiliby: Pau Gasol (z Lakers), Avery Bradley, Jason Terry i Jared Sullinger (trójka z Celtics).

 

acz brałbym samego Robinsona za Gasola :P

Edytowane przez Me Myself and I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Howard nie pogra przynajmniej przez tydzień, robi się ciekawie. Pau w końcu sobie pogra na środku.

 

edit: no chyba jednak sobie nie pogra

 

Mike Bresnahan ‏@Mike_Bresnahan

Dwight Howard has torn labrum in his right shoulder, is out at least a week. Pau Gasol has a concussion, is out at least two games. #Lakers

 

i Hill też się podobno sypnął, to kto tam jeszcze został na środku?

 

INJURY UPDATE: @jordanchill43 has an injured hip and also will not be with the team on the upcoming road trip.

Edytowane przez halfoat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.