Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2012/13


matek

Najbardziej realny scenariusz?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najbardziej realny scenariusz?

    • Nie zrobią poważnych zmian
      28
    • Wymienią Gasola
      79
    • Wymienią Bynuma
      60
    • Wymienią obu
      11
    • Oddadzą Kobe
      19
    • Amnestia Kobe
      74
    • Zwolnią Browna
      32
    • inny...
      15


Rekomendowane odpowiedzi

szkoda zarywac nocy na taka padake...to jest jakas zenada w obronie...zero udanych akcji, nic nie potrafia zatrzymac...

 

aa i pomimo dobrego wyniku ofensywnego, nie rozumiem czemu na howada tak rzadko graja... koles wyglada jak zwykly roles, nawet chyba kanter mial wiecej sytuacji

za dwa miechy będziesz się "modlić" żeby dwighta wymienili na takiego Kantera choćby :P ale tak poza wszystkim ten Jordan Hill całkiem wporzo grajek, czyli ta przyszłośc LAL jest jednak zabezpieczona :P:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas gdy Pop wysyła swoje gwiazdki do domu, żeby odpoczęły, Kobe gra ostatnio +40min. w meczu i średnio w sezonie ponad 37min. Biorąc pod uwagę rotacje Mike'a i to że pali mu się grunt pod nogami, to nawet przy powrocie Nasha i jakimś winning streaku trzeba będzie gonić bilans i nie wydaję mi się żeby te minuty spadły. Ciekawe czy nie będzie miało to odbicia w późniejszej fazie rozgrywek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgłupsza statystyka miesiąca to jest branie pod uwagę porażek Lakers w momencie kiedy Kobe rzuca ponad 30 pkt... Przecież w tej drużynie nie ma z kim grać... Jest mecz w którym dobrze gra Meeks, czasami Jamison, czasami Artest, czasami Howard, ale to wszystko tylko czasami. Nie ma tak, że wychodzi pierwsza piątka i potrafi naprawdę równo grać. Cały czas chaos, drewniany w ofensywie Howard, który w tym meczu mógłby mieć dwa razy więcej rzutów gdyby tylko bardziej brał odpowiedzialność na siebie. Meeks w ogóle nie powinien wchodzić pod kosz, bo jest chyba najgorszy w lidze pod tym względem. Artest jak na to co ostatnio gra to o dziwo rzuca za mało. Duhon to jest odkrycie, ale żeby nie było tak jak w przypadku Morrisa, który miał fajny początek, a teraz pudłuje każdego layupa.

 

PS: Warto zwrócić uwagę jak grają Lakers kiedy Kobe siedzi na ławce to może wtedy niektórzy zrozumieją, że gdyby nie oddawał takiej ilości rzutów to LA przegrywaliby w jeszcze bardziej żałosny sposób. Nash tego nie odmieni, ale w dalszym ciągu twierdze, że atak gra gorzej od obrony i trzeba wszystko lepiej egzekwować, bo nie może być tak, że rzuca się za 3 na ponad 50% skuteczności, ale kiedy przychodzi moment kiedy trzeba wykreować jakąś fajną akcje to jest lipa. Komentatorzy słusznie zauważyli, że jakby Lakersom dzisiaj nie siedział rzut zza łuku to ich kreatywność wołała o pomstę do nieba i już pod koniec 3 kwarty musieliby odrabiać -20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót Nasha nic nie zmieni.

Lakersi już gorzej w obronie grać nie mogą...

jakkolwiek by to brzmiało niewiarygodnie w kontekście faktu, że są

zakładnikami coachingu D'Antoniego [niebawem połączonego z defensive presence Nasha].

 

Miał być "Człowiek z marmuru", a kręcicie "Kac Wawa", współczuję :]

 

Jesli to Kobe jest problemem, Lakersi powinni go wytrejdować.

Widziałbym go w Celtach, którzy są o crunch killera od rzucenia wyzwania Miami Heat.

Trzech most competitive [Kevin, Kobe, Rajon] w jednym teamie, WOW.

Lakersom mogą oddać zużytego łapcia Pierce'a z wózkiem gratis oraz wszystkie pierwszorundowe picki do 2078 roku.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgłupsza statystyka miesiąca to jest branie pod uwagę porażek Lakers w momencie kiedy Kobe rzuca ponad 30 pkt... Przecież w tej drużynie nie ma z kim grać... Jest mecz w którym dobrze gra Meeks, czasami Jamison, czasami Artest, czasami Howard, ale to wszystko tylko czasami. Nie ma tak, że wychodzi pierwsza piątka i potrafi naprawdę równo grać. Cały czas chaos, drewniany w ofensywie Howard, który w tym meczu mógłby mieć dwa razy więcej rzutów gdyby tylko bardziej brał odpowiedzialność na siebie. Meeks w ogóle nie powinien wchodzić pod kosz, bo jest chyba najgorszy w lidze pod tym względem. Artest jak na to co ostatnio gra to o dziwo rzuca za mało. Duhon to jest odkrycie, ale żeby nie było tak jak w przypadku Morrisa, który miał fajny początek, a teraz pudłuje każdego layupa.

 

PS: Warto zwrócić uwagę jak grają Lakers kiedy Kobe siedzi na ławce to może wtedy niektórzy zrozumieją, że gdyby nie oddawał takiej ilości rzutów to LA przegrywaliby w jeszcze bardziej żałosny sposób. Nash tego nie odmieni, ale w dalszym ciągu twierdze, że atak gra gorzej od obrony i trzeba wszystko lepiej egzekwować, bo nie może być tak, że rzuca się za 3 na ponad 50% skuteczności, ale kiedy przychodzi moment kiedy trzeba wykreować jakąś fajną akcje to jest lipa. Komentatorzy słusznie zauważyli, że jakby Lakersom dzisiaj nie siedział rzut zza łuku to ich kreatywność wołała o pomstę do nieba i już pod koniec 3 kwarty musieliby odrabiać -20.

Zgadzam się z większością tego co napisałeś. Lakers grają właściwie cały czas 5 akcji: iso dla Kobego ( jakieś 75% ), piłka na post-up do Howarda ( notabene ten Duhon nawet nie za bardzo potrafi mu tam dograć ) i ten kończy sam, poda ścinającemu MWP, albo ewentualnie raz na mecz zagra inside-outside z Duhonem; i ostatnia akcja to trójka przez ręce MWP, Jamisona i Meeksa. To jest cała ofensywa, dlatego naprawdę nie czepiałbym się tak bardzo Kobego, zwłaszcza, że jego pałowanie wynika nie tyle ze ze złej selekcji rzutowej, co z braku innych opcji. Oczywiście powinni grać więcej z Howardem, ale Lakers nie po to podpisywali Nasha, żeby to Kobego obwiniać za zły playmaking.

 

Nie zgodzę się jeżeli chodzi o Duhona. To, że trafił pare trójek z Okla i jak widzę w box-score w dzisiejszym mecz ( z Jazz nie oglądałem ) to nie znaczy, że jest dobrym rozgrywającym. Jak już napisałem wcześniej, nie potrafi porządnie dograć Howardowi na post, nie ma pierwszego kroku, nie robi przewag, i nawet nie poprawia specjalnie spacingu - w sumie to mam wrażenie, że najchętniej po przeprowadzeniu piłki najchętniej podałby Kobemu i poszedł na ławkę.

 

Generalnie po meczu Thunder odpuszczam na jakieś czas oglądanie LA, bo na to nie da się teraz patrzeć.

 

Ps. Czy tylko mnie doprowadza do szału Howard, który cieszy japę po kolejnych nietrafionych wolnych i nie może przestać się śmiać nawet jak jest 4-15 i przez to przegrywają mecz? W sumie powinni mu zamknąć siłownię i kazać rzucać wolne po pare h dziennie, to może wreszcie zacząłby rzucać chociaż te 60%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe jest problemem. Całe życie rzucał na pałę przez ręce, ale kiedyś mu przynajmniej wpadło co jakiś czas. Teraz niemal każda taka próba kończy się cegłą i rozłożeniem przez owego bohatera rąk w pretensjami do sędziów. No i bym zapomniał jeszcze o braku powrotu do obrony... Lakers huja wygrają z Kobem w roli pierwszoplanowej. Już nie te lata, żeby się to udało. Niech będzie jak Reggie, albo jak Rip w mistrzowskich Pistons, oddając max. 15-18 rzutów w meczu szanse wzrosną. Liczę na to, że jak Nash wróci to naprawdę będzie klepał tę piłę, a nie jak miało to miejsce pod Brownem.

 

To ma być jego najlepszy sezon w karierze, jak niektórzy tu głoszą? Największy bullshit. Fajnie, że zaczął od 60% w pierwszych 4 meczach, ale z każdym następnym skuteczność leci na łeb na szyję, za to wychodzą na wierzch najdurniejsze zachowania, które są nieskuteczne jak nigdy. Teraz ma 48% i daję głowę, że nie skończy sezonu poowyżej 45. Zresztą nie chodzi nawet o te procenty. Lakers byli groźniejsi nawet w 2005/2006 gdy odpalał po 27 rzutów w meczu. Nawet jeśli nie robił tego wtedy super wydajnie, to stwarzał swoją osobą znacznie większe niebezpieczeństwo. Ciężko było go powstrzymać. Teraz każdy leszcz wie, że wystarczy ustać na nogach, wyciągnąć ręce do góry i niech sobie robi te śmieszne pompki. Serio nie mogę patrzeć na jego grę w tym sezonie. Tylko ktoś kto patrzy na same statystyki może mówić, że to jego najlepszy sezon...

 

Z niecierpliwością czekam offseason 2014 i końca kariery Kobego. Oby tylko Dwight się nie zniechęcił tym syfem, którego doświadcza w tej chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głos rozsądku przemówił. pi****lenie, że nie ma z kim grać jest epickie. Bryant psuje flow ofensywy bo wystarczą dwie nieudane akcje a on od razu gra iso a cała drużyna wie, że jak Kobe gra iso to mogą spokojnie stać bo i tak gały nie dostaną. Selekcja rzutowa Bryanta to dno. Po części go rozumiem bo reszta zawodzi ale to on jest głównym problemem bo póki co nie dał nikomu próbować. Oczywiście jest to też wina nie byle jakich gwiazd na ławce trenerskiej ale jeśli Bryant nie odda piłki innym, jeśli nie da touches Howardowi i Gasolowi przypłacając nawet porażkami (i tak przegrywają) to ta gra się nie zmieni. Łatwo patrzeć na innych i mówić jak to Bryant musi grać sam ale k**** nie gra ze scrubami i Gasolowi (jak wróci) i Howardowi naprawdę w końcu zacznie siedzieć jak dostaną szansą ale nie otrzymają jej bo Kobe ma wyjebane. Dopóki on będzie monopolizował grę to Lakers nic nie ugrają i sprawdza się wszystko co było napisane, że Bryant nie potrafi grać zespołowo i zobaczymy czy to się zmieni jak wróci Nash. Statystyka jest ta sama jeśli chodzi o oddanie 20+ FGA na mecz? W ogóle on oddający więcej rzutów niż Gasol i Howard razem wzięci to wina wyłącznie dwóch osób- trenera i Bryanta. Niech k**** Gasol odda te 15 rzutów nie trafi trudno ale niech to gra to w końcu wróci do dyspozycji. Howard to cancer i przynajmniej narazie Orlando bez niego sobie radzi lepiej niż Cleveland bez LBJ ;) Jego zachowanie to dramat. Vasquez z Bryanta jest mocno przeciętny clutch player i tojuż było wrzucane na forum zarówno %GW jak i ost. 3 minuty i Kobe wypadał słabo no ale mit trzeba pielęgnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze zamiast tego zebym ja Ci pokazywal (czego mi sie zwyczajnie nie chce), ze Fish mijal Kidda, gdy ten go kryl, moze Ty mi pokazesz jego dobry defens? Na filmiku, na przykladzie albo podaj wszystkie minuty z danych spotkan, w ktorych ma to miejsce (mam je gdzies, wiec sobie sprawdze).

 

To, ze Kidd nie oznacza, ze jest dobrym obronca. I moze byc sobie w swoim wieku jednym z lepszych, tak jak Grant Hill ale to i tak sa przecietni obroncy i juz nic tego nie zmieni. Nie mozna ich usprawiedliwiac tym, ze sa starzy. Technicznie super ale przez brak szybkosci sa o jeden krok z tylu.

 

Jason nie jest slaby w D ale branie go nad Bryantem jest kpina, nie mowiac nawet o wkladzie jaki maja/mieli w ofensywe swoich druzyn. Kidd daje rade w D tak jak Fish daje rade go mijac.

Zaraz. Przecież to Ty napisałeś, że Fisher ruchał Kidda 1on1 w 2011 w każdym meczu, więc to Ty postawiłeś tezę, ja ją tylko zakwestionowałem i napisałem tylko, że nie pamiętam tego ruchania i w ogóle matchup Fisher-Kidd ani trochę nie zapadł mi w pamięć, więc poprosiłem, żebyś wyjaśnił przynajmniej na czym to ruchanie polegało, bo raczej nie na zdobywaniu punktów. Niestety widać, że nie da rady się niczego od Ciebie dowiedzieć albo po prostu taka sytuacja nie miała miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pi****lenie to mówienie, że Kobe nie daje innym szans w momencie kiedy Lakers rozegrali już ponad 20 meczów w sezonie i żaden z jego wielkich partnerów nie rozegrał dwóch dobrych meczów z rzędu. Trudno ufać gościom, którzy nie potrafią bez Kobe'a zrobić żadnej porządnej akcji i którzy grają jak imbecyle kiedy Bryant jest na ławce. W tym sezonie Kobe gra za dużo i rzuca za dużo, ale to wszystko ma swoje racjonalne wytłumaczenie. Najlepiej oddaje to fakt, że było już w tym sezonie z 5-7 meczów kiedy Kobe siedział 4-6 minut na ławce i w tym czasie jego wielcy partnerzy rzucali od 0 do max 4 punktów! Mówienie, że Kobe rzuca przez ręce i przez to inni nie mają szans to też nijak ma się do tego co oglądam w meczu, bo dla przykładu taki Howard może i oddał tylko 10 rzutów w meczu z Jazz, ale piłkę pod koszem miał około 30 razy(liczę też sytuacje w jakich się znajdował po tym jak 4 razy zebrał piłkę w ofensywie) i albo ją oddawał, bo obrońcy robili z jego ofensywnymi akcjami co chcieli albo piłkę tracił, bo zamiast swoim atletyzmem wbijać się pod kosz to wolał podnosić swoją wiecznie uśmiechniętą mordę do góry i szukać kogoś kto odciąży go i podejmie ryzyko za niego.

 

Co do tego, że Kobe jest problemem Lakers to naprawdę lubię Bryanta i nie jestem jakimś mega fanem, ale potrafię docenić to co robi i wiem, że gdyby to on miał problemy ze zdrowiem, a nie Nash czy Gasol to na podstawie tego co widzę mogę śmiało stwierdzić, że Lakers mieliby bilans podobny do Toronto Raptors. Dla Kobe'a zmiana otoczenia mogłaby wyjść na dobre, ale czy dla Lakers to już śmiem wątpić. W każdym razie na pewno nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ataku jest solidnie. Biorąc pod uwage, ze nie ma Nasha i Gasola, oraz, ze D'Anthony jest dobrym coachem w ataku trenujacym ten zepsol dopiero 2 tydzien, to naprawde bym sie tym nie przejmowal. Za to obrona jest straszna, i zaden z ww czynnikow nie napawa optymizmem, a wrecz przeciwnie. Lezy pnr, rotacje oraz transition. Nie wiem jaki ma sens tutaj rozprawianie o KB czy ataku, ktory mimo, ze ma swoje problemy, to jest na dobrej drodze, zamiast o obronie, w ktorej nic nie wskazuje na poprawe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaję, że trochę z tym Bryantem przesadzacie. Poza tym po skuteczności drużyny za 3 widać, że inni zawodnicy są w grze. Co powinno dziwić jeszcze bardziej, czemu jak jest spacing Howard gra taką dupę i nie potrafi zdominować gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, atak wcale nie jest dobry i liczby ponad 100 punktowe mogą być bardzo mylące. Każdy kto gra z Lakers gra bardzo otwartą koszykówkę, bo wiedzą, że jak się ich naciśnie w obronie to popełniają dużo strat i bardzo łatwo nabić z nimi po 20-30 punktów po kontrach. Bardziej uważam to za problem ataku niż za problem w powrocie do defensywy, chociaż tego drugiego nie mam zamiaru negować, bo jest to oczywiste. W tym klubie brakuje ludzi, którzy potrafią rozegrać piłkę i to jest największy problem. Aktualnie w całym składzie jest tylko Kobe i od biedy Duhon, który może nie jest jakimś nie wiadomo kim, ale robi sporo asyst(głównie sytuacyjnych co mi się u niego podoba, bo w obronie też jest niezły co o dziwo robi z niego solidnego zmiennika dla Nasha). Nikt inny z całej kadry NIE POTRAFI rozegrać piłki. Odpuszczam podkoszowych, bo pojedyncze dobre akcje Gasola czy Jamisona jeżeli chodzi o podania są i tak rzadkością, ale mamy: MWP(dobry sezon!), który jak kozłuje to wszyscy w Staples Center wstrzymują oddech, Meeksa, który jak chce podać albo wbić pod koszem to albo jest blokowany albo traci piłkę. Mamy też Morrisa, który nadaje się do polskiej ligi, Ebanksa, który jest strasznie drewniany. Można mówić, że Nash dużo nie zmieni, bo sam przecież oglądałem pierwsze mecze sezonu i grał słabo, ale na pewno poprawi to naszą egzekucje w ataku, a także zmniejszy liczbę strat, a co wiązać się będzie z lepszym przygotowaniem do gry w obronie gdzie MWP czy Howard będą mieć więcej czasu i powinni dawać czadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, gdy strony przyjmują skrajne postawy... prawda jest pośrodku.

Tak jak wspomniał ktoś wcześniej, gdyby nie skuteczność Lakers za 3 to ten mecz zakończył by się blowoutem. Tylko tu należy postawić pytanie skoro Lakers trafiają prawie 54% trójek, to czy naprawdę Kobe musi oddawać 24 rzuty w meczu?

Problemem Kobego jest to, że chciałby wygrać każdy mecz co w jego wieku jest niestety śmieszne i mówię to jako jego ultrafan, tak jak zostało wspomniane wcześniej po dwóch nieudanych akcjach partnerów bierze na siebie iso, a wtedy gra zespołu staje w miejscu i nikt się nie rusza.

Z doświadczeniem Bryanta do takich sytuacji dochodzić nie powinno, z resztą miewał już mecze w tym sezonie, w których trafiał 9/17 dokładał do tego 5 zbiórek i 8 asyst i wyglądał fantastycznie, dlaczego zawsze tak nie może grać? Nie mam zielonego pojęcia.

 

Trzeba jednak przyznać, że oprócz Kobego mało kto jest w stanie wypracować sobie sam pozycję do rzutu. Od Duhona i Morrisa, nie ma co oczekiwać, Meeks który wydaje się, że odnalazł formę strzelecką zza łuku na nikogo więcej prócz spot-up shootera się nie nadaje, Metta World Peace mimo najlepszego sezonu w barwach Lakers, to również nie jest zawodnik, który powinien to robić, Antawn również miał przebłyski jako stretching four, obecna forma Gasola, któremu każę się rzucać 2 razy więcej z półdystansu niż miał to w zwyczaju odbija się na jego statystykach, a do tego dochodzą problemy z kolanami. Dwight również nie jest w stanie dominować w ataku przynajmniej teraz, nie wiem czy jest już bliski 100% formy, ale wydaje się, że nadal nie.

 

Kobe zawsze weźmie na siebie odpowiedzialność choćby miał rzucać ze skutecznością 1/100 FG, to i tak odda dany rzut. Partnerzy muszą mu się pokazywać, a trener powinien go czasami opieprzyć i pokazać momenty, w których powinien oddać to partnerów, bo tych jest od groma, ale czy D'Antoni jest w stanie to zrobić? Nie sądzę...

O obronie lepiej nie pisać, bo ta wygląda bardzo źle i szczerze powiedziawszy, nie wiem co można zrobić, aby przy obecnych personaliach to zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: hehe @Lorak: No ale tutaj jest pytanie czy ze składem jaki ma w tym roku Bryant, powinien grać swoje? Bo osobiście uważam, że ma okazje wykorzystać swoich kolegów aby być efektywniejszym. Przecież on potrafi grać jako finisher, playmaker i spot-up shooter jak tylko mu się chce co nieraz pokazywał. 7 miejsce w ortg z takim składem (nawet bez Nasha) to chyba jednak trochę poniżej oczekiwań jak na przedsezonowe oczekiwania? Może ich przeceniam ale chyba Howard-Gasol-MWP-Bryant-random player to niespotykany wręcz potencjał ofensywny, więc imo 7 lokata jest słaba. Naturalnie winni są też trenerzy no ale cóż. Dlatego jeśli mówisz, że Byrant robi swoje to się w pełni zgadzam, tylko moim zdaniem powinien grać co innego otoczony takim talentem. Niemniej jako hejter jezioranów życzę aby grał swoje jak najczęściej i jak najdłużej bo jak widać po wynikach: opłaca się. O jakiej defensywie można rozmawiać skoro trenerem jest wąsaty? Aczkolwiek bardzo mu współczuje bo wszyscy po nim jadą a przecież on przejął zespół 2tygodnie temu, bez campu, bez przygotowań i z miejsca zaczęto mu wytykać wady. Jakby w tydzień można było ułożyć ofensywne schematy jakiekolwiek (defensywnych nie układał chyba nigdy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek - kolejny, który nie ma nic ciekawego do dodania i wyjeżdża z tym samym tekstem... Co w takim razie ma robić Kobe? Bo to nie jest tak, że on zawsze gra na siłę. Inni też grają na tym samym parkiecie tylko, że robią to w sposób ułomny i gdyby nie Kobe to nie dość, że bilans byłby jeszcze gorszy, to atak praktycznie by nie istniał. Kobe za dużo rzuca powiadacie, ale jak Kobe'a nie ma to rzucają inni i Lakers przez parę min nie potrafią zdobyć ŻADNEGO punktu. Zresztą nie chce mi się powtarzać, bo jakby Bryant rzucił 8 pkt i zaliczył 20 asyst, a Lakers by taki mecz przegrali to głowę stawiam na szali, że jakbym tutaj wszedł to przeczytałbym, że Kobe zawiódł, bo nie brał odpowiedzialności na siebie itp. Zawsze coś na niego się znajdzie prawda? :)

 

Dwie rzeczy zauważyłem tutaj na forum jeżeli chodzi o opinie, które się powtarzają. Pierwsza to, że Kobe czego by nie zrobił to zawsze jest źle. Druga to taka, że Miami jak przegrywają mecz to ZAWSZE dlatego, że przeciwnik rozegrał mecz życia, nie dało się go zatrzymać itp. ale nigdy nie ma tak, że to Miami zagrało beznadziejnie i to oni zawiedli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W meczach, w których Lakersi trzymają przeciwników poniżej 100 pkt mają bilans 6-4.

tutaj bym radził, jak zawsze nieskromnie, szukać szans na lepsze rezultaty, a nie w pieprzeniu, jaki

problem ofensywie stwarza Bryant.

Ofensywa zajmuje ostatnie miejsce na liście problemów Lakersów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się wierzyć, że taka sytuacja w LA się utrzyma do końca sezonu, ale jeśli tak, to myślicie, że Howard zostanie w Lakers? Zapewne cięzko będzie mu zostawić rok gwarantowanego kontraktu i podpisać gdzieś indziej, ale... kto wie, kto wie....

Mam wrażenie, że Howardowi bardziej zależy na sławie i byciu w centrum uwagi niż na stricte boiskowych sprawach. W LA ma wszystko czego chciał i nie sądzę, że tak po prostu z tego zrezygnuje. Zdaję sobie sprawę, że to jego charakter/sposób bycia, ale gdyby miał tego dosyć to chyba nie śmiałby się cały czas po nietrafionych FT's, przez które LA przegrało już kilka spotkań. Zresztą i tak nie widzę innej drużyny z realną szansą walki o najwyższe cele, do której mógłby pójść.

 

Mnie bardziej zastanawia D'Antoni, tzn czy wyleci w razie kolejnych porażek po powrocie Nasha i Gasola. Ciężko w to uwierzyć, biorąc pod uwagę wywalenie to hajsu, przyznanie się do porażki itd. Phil po tym jak napluli mu publicznie w twarz raczej też nie wróci, nawet jak dostanie 100mln na rok i nową posiadłość w Montanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę pojąć, dlaczego dali D'Antoniemu kontrakt na tyle lat... Chyba Mitch za bardzo dał się ponieść emocjom po tym cienkim starcie. To powinno być ten sezon z opcją zespołu na następny. I tak prawdopodobnie by to przyjął, bo nikt inny nie dałby mu roboty. Nie mogę na niego patrzeć.

 

Celujemy coraz bardziej w loterię, szansa na pick wylosowany w top3 rośnie praktycznie z każdym meczem... Jak dobrze, że ten pick jest zastrzeżony w top14. Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka, bo nie wierzę w brak awansu do PO, ale byłoby to lepsze niż odpadnięcie w pierwszej rundzie. W tej chwili wyglądamy prawie jak Knicks sprzed kilku lat. Miliony w kontraktach, głośne nazwiska, a kupa na boisku.

 

Howard? Jeśli Lakers z niego nie zrezygnują to sam nie odejdzie. Nie wiadomo jak plecy, tutaj dostanie najwięcej $ i na najwięcej lat. W dodatku jest w centrum uwagi, a na tym chyba najbardziej mu zależało, nie na wynikach. Klaun. Gdyby miał podejście przynajmniej Hilla... Który swoją drogą spisuje się świetnie i za nic bym go nie oddał. Prędzej Gasola. JH to idealny gość na trzeciego wysokiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.