Los Angeles Lakers 2012/13

[Van]

masz rację Luki, trzy tygodnie po tym jak dogadał się z Lakers i dwa tygodnie po tym jak Paul wylądował jednak w clippers Demps powie, że on miał dogadany deal z Lakers, ale Stern robiący w tym wypadku za właściciela uświadomił mu, że jest to niekorzystna wymiana, a on w efekcie jest niekompetentnym GM.

 

przepraszam i nie mam więcej pytań

[Luki]

Spoko, za to kibice Lakers wiedzą, że deal był dogadany i c***. Nie mam więcej pytań.

[Alonzo]

Brakuje mi tu mema z Toy Story z napisem "hipokryci, wszędzie hipokryci". Rozumiem, że w 2010 r. nie miałeś nic przeciwko jak Heat dymali resztę ligi ? Z Cavs na czele ?

ale o czym Ty w ogóle mówisz?

Do Lakers idealnie pasuje text z Psów Bogusia Lindy: Czasy się zmieniają, a Pan zawsze jest w komisji.

To Celtics odbudowywali się chyba z 15 lat, a Lakers.. jeszcze im się do końca nie zestarzał jeden franchise player, a już maja następnego i do tego tradycyjnie niezła pomoc.

Heat to Riles i kasa Arisona. Właśnie zbudowali pierwszą wielka drużynę w swojej historii, która jest w stanie walczyć o mistrzostwo przez kilka sezonów, a Ty ich porównujesz do Lakers, którzy prawie zawsze walczą o mistrzostwo i mówisz o hipokryzji.. nosz qurna naprawdę nie widzisz różnicy?

[wowo]

hehe Howard-Gasol-Artest-Bryant-Morris, Nash wróci niebawem a bilans jest jaki jest to Lakerfani zaczęli znowu płakać, że Paul powinien być za Nasha i liga ich wyruchała Nie będzie misia będzie na kogo zwalić

[Van]

Spoko, za to kibice Lakers wiedzą, że deal był dogadany i c***. Nie mam więcej pytań.

jednak mam jeszce jedno pytanie Luki czy ty po pierwszym tygodniu grudnia 2011 roku doznałeś jakiegoś urazy głowy, który spowodował amnezję ? człowieku weź poszukaj sobie tematu z forum z tamtego okresu, czy w sieci artykułów na ten temat, a nie pieprzysz, że kibice Lakers sobie coś wymyślili.

[badboys2]

zwyciezcow sie nie sadzi

wiele mowilo sie o tym, ze jak juz heat w koncu zdobeda mistrzostwo, zapomni im sie wszystkie winy

problem w tym, ze i ich fanom troche pojebalo sie w glowach

troche przypomina mi to hitlera i narzucanie "naszej woli". wygrywamy, jestesmy mocniejsi, mamy racje

 

widze, ze wielu zapomina tu o niejasnych okolicznosciach w jakich zwerbowano lebrona i bosha

o wizycie lebrona w hali heat i obgadaniu z rileyem legendy mj'a, jego koszulki, skad decyzja lj'a na dlugo przed decyzja o zmianie numeru w nowym sezonie na 6 i zrezygnowaniu z 23

 

niewazne. nie bede sie rozpisywal nt transferu gasola. jasne, ze nie byl rowny. jasne, ze mlody gasol dobrze rokowal a grizzlies liczyli na oszczednosci, ktore dostali., zreszta jak wyszli na dealu kazdy widzi. rozumiem, ze fani spurs czy suns mieli jakies ale do tego tranferu. ale fani heat mogliby sobie naprawde odpuscic zabieranie glosu w tej sprawie, w dodatku osadzajac nas o brak obiektywizmu, bedac nieobiektywnym

 

cheers

blake wypada na 6-8 tygodni. kto by poomyslal, ze za nim zatesknie!

Edytowane 3 Grudnia 2012 przez badboys2

[nba-hoops]

ale o czym Ty w ogóle mówisz?

Do Lakers idealnie pasuje text z Psów Bogusia Lindy: Czasy się zmieniają, a Pan zawsze jest w komisji.

To Celtics odbudowywali się chyba z 15 lat, a Lakers.. jeszcze im się do końca nie zestarzał jeden franchise player, a już maja następnego i do tego tradycyjnie niezła pomoc.

Heat to Riles i kasa Arisona. Właśnie zbudowali pierwszą wielka drużynę w swojej historii, która jest w stanie walczyć o mistrzostwo przez kilka sezonów, a Ty ich porównujesz do Lakers, którzy prawie zawsze walczą o mistrzostwo i mówisz o hipokryzji.. nosz qurna naprawdę nie widzisz różnicy?

Popraw mnie, jeśli się mylę, ale z Twojego postu wynika, że mam przeprosić, za to, że Lakers są cały czas w czołówce. A czym są Lakers, jak nie kasa Bussa, Jerry West i Mitch, big market i umiejętność jego wykorzystania (vide NYK) i kupa szczęścia, bo kto mógł przypuszczać, że Kobe będzie tym kim będzie, a nie przykładowym Montą Ellisem. Poza tym Lakers po erze Magica to ile czasu wracali do czołówki ? Będzie coś koło 10 lat, rzeczywiście strasznie szybko.

 

Ja nie porównuje Heat do Lakers, nie jestem jakimś Heat-haterem, stosuję Waszą retorykę, psa ogrodnika. Samemu Dwighta nie dostaniemy, to byleby nie do LAL. Coś w tym jest, że wszyscy ciągną do Lakers. Barcelona, Real też mają przepraszać, fanów Valenci, że ich kluby zawsze będą w czołówce ? Przepraszam, że zostałem kibicem LAL, gdybym wtedy wiedział, jacy są wspaniali, pewnie dzisiaj kibicowałbym Bucks, czy innym Cavs.

[Alonzo]

Popraw mnie, jeśli się mylę, ale z Twojego postu wynika, że mam przeprosić, za to, że Lakers są cały czas w czołówce. A czym są Lakers, jak nie kasa Bussa, Jerry West i Mitch, big market i umiejętność jego wykorzystania (vide NYK) i kupa szczęścia, bo kto mógł przypuszczać, że Kobe będzie tym kim będzie, a nie przykładowym Montą Ellisem. Poza tym Lakers po erze Magica to ile czasu wracali do czołówki ? Będzie coś koło 10 lat, rzeczywiście strasznie szybko.

 

Ja nie porównuje Heat do Lakers, nie jestem jakimś Heat-haterem, stosuję Waszą retorykę, psa ogrodnika. Samemu Dwighta nie dostaniemy, to byleby nie do LAL. Coś w tym jest, że wszyscy ciągną do Lakers. Barcelona, Real też mają przepraszać, fanów Valenci, że ich kluby zawsze będą w czołówce ? Przepraszam, że zostałem kibicem LAL, gdybym wtedy wiedział, jacy są wspaniali, pewnie dzisiaj kibicowałbym Bucks, czy innym Cavs.

Chyba rozumiem Twój punkt widzenia, ale zdaje się, że Ty niespecjalnie mój.

Żeby uzmysłowić Tobie przepaść pomiędzy Lakers a Heat przywołam tylko dwie liczby:

31 - ilość Finałów NBA z udziałem Lakers

25 - ilość sezonów Miami w NBA

 

Dalej piszesz o 10 latach odbudowywania się Lakers

Mamy chyba inne definicje odbudowywania się, bo Lakers jeszcze w 1991r.grali w Finale NBA, później zbudowali fajna drużynę z Ceballosem, Van Exelem, Eddie Jonesem, Eldenem i Divacem, a już w 1996r. (czyli po 5 latach) za Divacia dostali Bryanta z draftu, do tego Shaqa za frico (gnojonym tu Heat Stern anulował wtedy kontrakt Juwana Howarda - a chyba nie muszę mówić co Mourning i Howard wyprawialiby wtedy pod koszem przeciwko duetowi Robak/Luc Longley; Timmy Hardaway miał niska wartość na rynku, więc i tak by Heat go podpisali, nie byłoby wtedy Majerlego i pewnie Mashburna, ale zostaliby Danilovic i Kurt Thomas).

 

Mówisz Boston..

Po 1993r. do 2002r. tylko raz w przeciągu 8 lat grali w playoffs, a drużyna jaka zbudowali później z młodym Piercem i Tośkiem Walkerem nie była wcale lepsza od tej Lakers z Ceballosem i Van Exelem. Dopiero dogadanie sie Aingea z McHalem i sprowadzenie Garnetta ożywiło tradycje Celtics.

 

Barcelona jest stolica Katalonii, która za Franco, gdy królował Real miała przechlapane bo Franco dbał odpowiednio o Real - jak juz o tym piszesz warto pamiętac skąd te marki się wzięły.

ale analogia słuszna - Heat mogą być taką Valenzią dlatego mówiąc o hipokryzji warto odróżnić kogoś, kto trafił 6 w totka, od korporacji istniejącej od początku istnienia tej ligi. Może teraz będziesz potrafił inaczej spojrzeć na słowa Bogusia Lindy - Czasy się zmieniają, a Pan zawsze jest w komisjach.

http://www.youtube.com/watch?v=TOFyl4JIxkU

[Xamel]

Dla fana Wizz i Lalkers i Miami to ten sam poziom ...

A jak jedni drugim hipokryzję zarzucają to brzuch boli ze śmiechu.

Skończcie ta śmieszna dyskusję

[nba-hoops]

Chyba rozumiem Twój punkt widzenia, ale zdaje się, że Ty niespecjalnie mój.

Żeby uzmysłowić Tobie przepaść pomiędzy Lakers a Heat przywołam tylko dwie liczby:

31 - ilość Finałów NBA z udziałem Lakers

25 - ilość sezonów Miami w NBA

 

Dalej piszesz o 10 latach odbudowywania się Lakers

Mamy chyba inne definicje odbudowywania się, bo Lakers jeszcze w 1991r.grali w Finale NBA, później zbudowali fajna drużynę z Ceballosem, Van Exelem, Eddie Jonesem, Eldenem i Divacem, a już w 1996r. (czyli po 5 latach) za Divacia dostali Bryanta z draftu, do tego Shaqa za frico (gnojonym tu Heat Stern anulował wtedy kontrakt Juwana Howarda - a chyba nie muszę mówić co Mourning i Howard wyprawialiby wtedy pod koszem przeciwko duetowi Robak/Luc Longley; Timmy Hardaway miał niska wartość na rynku, więc i tak by Heat go podpisali, nie byłoby wtedy Majerlego i pewnie Mashburna, ale zostaliby Danilovic i Kurt Thomas).

 

Mówisz Boston..

Po 1993r. do 2002r. tylko raz w przeciągu 8 lat grali w playoffs, a drużyna jaka zbudowali później z młodym Piercem i Tośkiem Walkerem nie była wcale lepsza od tej Lakers z Ceballosem i Van Exelem. Dopiero dogadanie sie Aingea z McHalem i sprowadzenie Garnetta ożywiło tradycje Celtics.

 

Barcelona jest stolica Katalonii, która za Franco, gdy królował Real miała przechlapane bo Franco dbał odpowiednio o Real - jak juz o tym piszesz warto pamiętac skąd te marki się wzięły.

ale analogia słuszna - Heat mogą być taką Valenzią dlatego mówiąc o hipokryzji warto odróżnić kogoś, kto trafił 6 w totka, od korporacji istniejącej od początku istnienia tej ligi. Może teraz będziesz potrafił inaczej spojrzeć na słowa Bogusia Lindy - Czasy się zmieniają, a Pan zawsze jest w komisjach.

http://www.youtube.com/watch?v=TOFyl4JIxkU

Nie no stary, ale ja neguje tego, że Lakers są "zawsze w komisjach". To jest fakt nie do podważenia. Nikt nie lubi Barcelony poza jej kibicami, tak samo jak Lakers, Legii, czy ManU. Poza tymi, którzy pasjonują się danym sportem, a barwy są dla nich bez znaczenia.

 

Po prostu, śmieszy mnie ta hipokryzja, typu jak nam zabierają, to źle, jak Lakers to ok, bo to Lakers i dlatego, że zawsze są w komisjach to, można im dojebać.

[mythos]

no tylko ze nikt nigdy nie przylapal GM-ow innych druzyn na opcji "chcemy oszukac system i dawac mistrzostwo LAL", najwyzej mozecie spekulowac co do spiskowych teorii. a to ze 3 gwiazdy umawiaja sie zeby de facto obejsc salary cap zgadzajac sie brac mniejsza kase od jednego konkretnego klubu jest ewidentnym zlamaniem ducha zasad na jakich funkcjonuje nba

[kore]

hehe. bez kitu bedac najebanym tak jak teraz jestem, wymyslilbym lepsza taktyke niz ten wasaty pedal.

 

nie mam pytan.

 

jak za takie cos zarabia sie 5 baniek $ rocznie to tylko pogratulowac dobrego agenta

 

marketingowe mistrozstwo swiata...!!! seriously! kto dal takiego debila na trenera potencjalnego contednera????

[matek]

Nie ma co, w tej chwili celujemy w loterię

 

 

Nie widzę w Nashu żadnego zbawiciela.

 

 

Gdyby Gasol mógł grać to przynajmniej moglibyśmy zobaczyć czy wąsaty przeanalizował jakoś ostatni mecz i ewentualnie grał nim na C w końcówce na styku. Ale i tak dupy po swojemu dał, bo Rockets grali w końcówce bez centra, to po co nam był ten Howard na boisku? Wystawiłby niską piątkę przy tym małym prowadzeniu i mogliby sobie faulować do woli. Nie wyciąga żadnych wniosków...

 

Dziś nie oglądam, wstanę sobie na OKC, pooglądać Kobe i Duranta.

[karpik]

Dziś nie oglądam, wstanę sobie na OKC, pooglądać Kobe i Duranta.

Ja bym się na Twoim miejscu nie nastawiał. Przecież nikt w LAL@OKC nie gwarantuje Kobe vs Durant.

[Xamel]

Eee tam , wiadomo ze nikt ich nie wyśle do domu, bo sie sternik znowu wkurzy i da karę.

[matek]

Lakers nie stać na płacenie kary po tym jak zwolnili Browna i dali 4 -letni kontrakt D'Antoniemu, który być może trzeba będzie wypłacić szybciej niż się spodziewali... jak myślicie, realne jest pozbycie się tego kolesia do końca roku?

[Luki]

Nie. Z Nashem może przyjść jakiś winning streak, który ochroni jego posadę.

[kreciczeq223]

Raczej nie wyrzucą Mike, Lakers są bogaci, ale chyba nie aż na takie eksperymenty.

[wowo]

nie wydaje mi się. Przede wszystkim jak go wyrzucą to co? Phil zażyczy sobie 50/3 bo nikogo innego na rynku konkretnego i wrócicie do Browna albo lepiej Stan Van Gundy jest do wzięcia on potrafił Howarda wykorzystać

[rw30]

Raczej nie wyrzucą Mike, Lakers są bogaci, ale chyba nie aż na takie eksperymenty.

zwolnienia Browna też mało kto się spodziewał, a przynajmniej nie tak szybko

moim zdaniem Majk dostanie jeszcze troche czasu, ale jesli do konca grudnia Lal beda dalej w okolicy .500 to pewnie poleci

 

wszystko ladnie i pieknie, ale Lakers wiedza ze z zaawansowanymi wiekowo Gasolem, Nashem i Kobem nie maja jakos szczegolnie duzo czasu na tzw. budowanie druzyny

 

wysoka forma Kobego moze tylko przyspieszyc decyzje zwolnienia Mike'a No D