Los Angeles Lakers 2012/13

[Van]

(tutaj sie zgadzam z ai3 i nie widze trojkatow z Dwightem i Nashem),

Lakers zdobyli 5 tytułów grając trójkąty jak na centrze byli Shaq i potem Bynum czemu Dwight miałby tu stanowić problem ?

 

rozumiem wątpliwości na temat Nasha i jego potencjalnej roli w ewentualnych trójkątach, ale Dwight ? nawet w przypadku Nasha nie wiadomo ile Lakers mieliby tych trójkątów faktycznie grać, jeżeli zatrudnią Jaxa nie będzie czasu na implementację tej ofensywy w pełnym wymiarze, a gość na PG z takim rzutem jaki on ma powinien być bardzo efektywny, nawet jeżeli jako playmaker w mniejszym stopniu.

 

Zobaczymy jak to się potoczy, na pewno Jax jest pierwszy na liście Lakers pytanie czy się zgodzi bo jak nie to skończymy z wąsaczem

[tommason]

Lakers zdobyli 5 tytułów grając trójkąty jak na centrze byli Shaq i potem Bynum czemu Dwight miałby tu stanowić problem ?

Bo jest glupszy.

 

A tak na powaznie, to faktycznie w teorii nie tyle Dwight bylby tu problemem, co spora strata potencjalu Nasha jako zajebistego ofensywnego rozgrywajka. Sprawa, czy sie w takim graniu odnajdzie i bedzie dobrze czul jest jeszcze otwarta.

Co do Dwighta to ewentualnie zobaczymy w praktyce ile zajmie mu zajarzenie systemu trojkatow, ktory do trywialnych tez nie nalezy.

 

 

U Michala Antoniusza bez D wiadomo krucho z defensywa, ale ofensywnie to wlasnie on moglby zrobic z Lakersow prawdziwych wymiataczy.

Rzucilbym im pilke, kazal Dwightowi i Gasolowi walic podwojne zaslony dla Nasha i Dwight na P&R rotuje do kosza, Gasol zostaje na pic&pop i tak w kolko Macieja. Zadna druzyna w NBA nie ma graczy, zeby to zatrzymac, a nawet jak to pila do Kobego i walimy iso. I tak do usranej smierci.

Edytowane 10 Listopada 2012 przez tommason

[vasquez]

@tomasson

 

jakim cudem ten "idealny figurant" Brown zdołał narzucić tej drużynie allstarów i franchisów Princepolo offense ?

 

jakim cudem "idealny figurant" Brown - idąc tropem twojego myślenia - sam się wyrzucił z najlepszego

stołka trenerskiego pod słońcem za pomocą wdrażania pomysłów systemowych, skoro mógł robić za

owego figuranta, czyli nic nie robić ?

 

gdyby Brown był "typem figuranta", starczyłaby jedna audiencja u

Bussa.

Buss : Mike, koniec z Princepolo, kumasz ?

Brown : tak jest ! co mamy grać ?

Buss : gracie to, co chcą chłopaki.

Brown : tak jest !

 

Tak by było, gdybyś miał rację.

 

przykro mi, ale wg mnie twoja koncepcja nie pasuje do faktów.

 

Co do Cavs, to byli oni w dość ciemnej dupie, zanim Brown się tam nie pojawił.

Lakersi, rok temu, po 0-4 z Jacksonem też w dupie byli i to równie ciemnej.

Oba teamy Brown wyprowadził w jasne rejony życia.

Cavs robili po 60+ sezony i mieliby mistrzostwo, gdyby Lebron miał jaja już wtedy, a nie dopiero w czerwcu 2012.

Lakersi, po tragicznym załamaniu mentalnym vs Mavs w 2011, byli wrakiem.

W playoffs 12 dali jednak świetną serię Thunderom, taką której nikt się po nich chyba nie spodziewał...

po 5 meczach ub sezonu.

Brown, gdziekolwiek był, robił kawał dobrej roboty.

Temu nie da się zaprzeczyć, dlatego dziwią mnie próby takich szarż.

 

Teraz, po prostu, został ofiarą paniki i monstrualnych oczekiwań natychmiastowego sukcesu oraz

jeszcze bardziej natychmiastowych mikro-sukcesików, które mają tworzyć wokół teamu idącego

do makrosukcesu Lakermanię.

 

To jest inna sytuacja od wszelakich porównywalnych.

Ten zespół ma 3 past prime stars plus jedną młodą, ale po kontuzji i z opcją FA latem.

Organizacja ma jaja przyciśnięte do umywalki, gracze stres, media histerię.

Coś trzeba było zrobić, a nic innego nie byłoby równie akceptowalne. Trener ma już takie życie.

Petrescu wyrzucono z jakiejś śmiesznej Wisły Kraków, bo gwiazdorom polskich boisk nie szło granie,

a on później w LM zdobywał punkty z bodaj bodaj jakimś rumuńskim teamem.

Potrzeba chwili, albo przyznanie się do błędu własnego.

 

Wiedzieli, że Brown to nie jest typ gościa, który bierze jednostrzałowca, kreśli bylejaki plan gry i

zdaje się na graczy. Skoro został po sezonie, to znaczy, że uznano, iż będzie właściwym człowiekiem

na właściwym miejscu. I jak ten wcnwm zaczął robotę - to mu przerwali. Nie przerywa się dlatego, ze

ktos ma słaby początek. Mężczyzne poznaje się po tym, jak kończy, krucafaks.

 

Trener może im dać wolną rękę w ataku, oprzeć grę o picki, izolacje i powinien jakoś ich zmotywowac

do gry w obronie. To jedyne, imo, co teraz mogą zrobić, na nic innego nie mają już czasu i chyba ludzi.

Jak Bernie Bickerstaff okaże się dobrym motywatorem i nie będzie im przeszkadzał w ofensywnych

usiłowaniach, to kto wie, czy nie byłby w tym momencie najlepszym kandydatem. Jest z zespołem, jest

znany i jest dostatecznie zesrany, żeby im dupy nie zawracać. Ten zespół nie zaakceptuje nikogo z

jakimś systemowym planem gry, z żadnymi trójkątami i innymi rzeczami., zresztą Phil sam trójkątów nie

uczył, miał od tego swoich asystentów, nawet nie wiadomo, czy oni jeszcze żyją albo czy nie są

na randce z wujkiem Alzhaimerem i ciocią Paranoją.

[PiotrekA]

Źle, że władze nie poczekały chociaż do końca grudnia, bo może Nashem system z samograjkami i trenerem-figurantem idealny dla tej drużyny zacząłby działać, a tak nowy coach będzie pod cholerną presją, a nie zdziwię się jak Kobza położy lachę i znowu Gasol zostanie GTG bo tylko jemu się będzie chciało. Pomijając to, że pasuje on tego gwiazdozbioru jak pięść do nosa, to kluczowym elementem tej drużyny, bo nie ma tak zepsutej psychy jak inne all-superstary (Nasha nie liczę bo kontuzja). To zabawne jak Dream Team szuka ratunku w np Meeksie, albo planuje awaryjne rozwiąznaia z 58-letnim Jamisonem w S5. Bitch please, to nie jest Cavs, gdzie walczyli o #1 pick, tylko pewniak to pierścionków, szanujmy się.

[tommason]

@tomasson

 

jakim cudem ten "idealny figurant" Brown zdołał narzucić tej drużynie allstarów i franchisów Princepolo offense ?

 

jakim cudem "idealny figurant" Brown - idąc tropem twojego myślenia - sam się wyrzucił z najlepszego

stołka trenerskiego pod słońcem za pomocą wdrażania pomysłów systemowych, skoro mógł robić za

owego figuranta, czyli nic nie robić ?

Zaraz zaraz.

 

Nigdzie nie napisalem, ze M.Brown to "idealny figurant", bo wcale tak nie mysle. Nie ujmuje mu tez tego, co zrobil w Cavs, mimo ze mial swoje epizody zachowan, z ktorych moznaby myslec, ze jest debilem.

Napisalem dokladnie:

 

To Mike Brown bardziej by pasowal jako typ coacha, o ktorym piszesz powyzej, czyli figuranta rznacego glupa, podczas gdy zawodnicy sami sie dogaduja na parkiecie i graja swoje.

Nie pasuje mi twoja teoria, poniewaz zakladajac, ze jesli do Lakersow przyjdzie teraz Jax, Sloan czy D,Antoni to oni na pewno nie beda robic za figurantow i ze moim zdaniem juz predzej Mike Brown na takiego by sie nadawal.

Jezeli zas do Lakersow przyjdzie jakich mlodzik albo ktos z z opinia PRowca to wtedy sie z toba zgodze.

 

Trzeba jednak sobie powiedziec, ze w NBA wcale nie ma klasycznych figurantow. Kazdy GM czy owner placi trenerowi ciezka kase, zeby tamten trenowal a nie wykonywal polecenia wlascicieli, ktory w wiekszosci o koszykowce nie maja wielkiego pojecia. Wyjatek to Cuban, ktory jednak tez daje wolna reke Carlisleowi.

 

 

Teraz, po prostu, został ofiarą paniki i monstrualnych oczekiwań natychmiastowego sukcesu oraz

jeszcze bardziej natychmiastowych mikro-sukcesików, które mają tworzyć wokół teamu idącego

do makrosukcesu Lakermanię.

Zgadzam sie, ze zostal ofiara paniki (Tylko czyjej?), ale mysle ze sam sobie tez jest winien.

 

Ofiara paniki Bussa? Watpie. Bussowie jeszcze 2 dni temu rzekomo popierali Browna.

To gracze podobno polecieli do Jerrego i jednym glosem narzekali na coacha. Z Kobem na czele. Trzeba powiedziec, ze w takiej sytuacji nawet najbardziej tolerancyjny owner, chcacy dac trenerowi wolna reke i 20 kg zaufania musi wziac pod uwage, ze jezeli zawodnicy Starego nie chca, to nic z grania nie bedzie.

 

Brown zrobil wg mnie minimum 2 bledy.

Raz, to to ze nie skonsultowal z zawodnikami swoich pomyslow grania w ofensywie, ktore im sie ewidentnie nie spodobaly i mozliwe, ze dlatego mieli wyjebane w obroni. Dwa, to to ze nie ogarnal swoim autorytetem bandy indywidualistow, nie wzial ich za jaja i nie powiedzial: "c*** mnie obchodzi co chcecie grac. Gramy to co ja chce, a wy dajecie z siebie maxa. Za kilka tygodni zobaczymy czy dziala. Jak nie, bedziemy robili adjustments".

 

Brown wylecial, bo gracze jednoglosnie go "wyrzucili", a jak trener nie ma supportu u graczy to tez czesciowo jego wina.

[Van]

To gracze podobno polecieli do Jerrego i jednym glosem narzekali na coacha. Z Kobem na czele.

a skąd wziąłeś tych graczy lecących do Bussa do tego z KB na czele ? rozumiem oczywiście, że jak coś się dzieje w Lakers niedobrego to najlepszym wyjściem jest za to obwiniać Bryanta, ale jak już coś takiego się pisze to dobrze byłoby się przynajmniej na te śmieszne "sources" powoływać

 

Zabawnie wygląda to co napisałeś w kontekście zawodników czy zwłaszcza Bryanta jak poniżej piszesz o błędzie Browna jakim było nie konsultowanie z zawodnikami nowej ofensywy, hmm hello princeton to jeszcze w wakacje był pomysła Kobe, któremu póki co bardzo dobrze ta ofensywa służyła.

 

Moim zdaniem to dlaczego Lakers zwolnili Browna jest oczywiste - mecz z Pistons. Browna można za różne rzeczy krytykować, można go też za pewne chwalić, ale jak dla mnie to co zrobił wtedy w czwartej kwarcie przypieczętowało jego los w większym stopniu niż bilans drużyny czy to jak wygląda ofensywa Lakers, czy to jak dziwne decyzje podejmował. Nawet gdyby ta przewaga stopniała, Lakers minimalnie by to spotkanie wygrali rezerwowymi, może nawet gdyby je przegrali to nie miałoby to takiego efektu jak to co zrobił.

 

Trener ma być liderem, w stresujących sytuacjach musi umieć zachować zimna krew i nie panikować więc jeżeli trener drużyny chcącej walczyćo tytuł robi coś takiego w czwartym meczu sezonu regularnego, to cóż podpisuje na siebie wyrok.

[croolick]

No to macie Zen-Mastera, chłopaki, na 95%: http://www.latimes.com/sports/lakersnow/la-sp-ln-lakers-consider-phil-jackson-to-be-main-candidate-for-coaching-job-20121110,0,6329436.story

[Kubbas]

Podobno Phil już jest po słowie, przyklepany, umowa na 3 lata

[ai3]

no to zwieksza wasze szanse na playoffy a nawet druga runde

ale k**** Kobe zyjacy w swiecie jakby to byl 2006 to jest typowe LA drama gdzie wszystko wyglada jak przezszklo powikekszajace

dobre jest mega hiper ultra dobre a slabe jest kurewsko beznadziejnie slabe

 

podsumowujac przestarzaly backcourt Kobe Nash

Artest ktory nie potrafi juz bronic

Gasol 8-5 ktory mial mega hiper skorzystac

i Dwight 6 miechow bez kosza

ale co sie dzieje

wpadnie Phil i rozjebie system

a raczej wjedzie bo dzis w 2012 jak cos wjezdza to wjezdza na takim wypasie ze sorowka

[Air]

no to zwieksza wasze szanse na playoffy a nawet druga runde

ale k**** Kobe zyjacy w swiecie jakby to byl 2006 to jest typowe LA drama gdzie wszystko wyglada jak przezszklo powikekszajace

dobre jest mega hiper ultra dobre a slabe jest kurewsko beznadziejnie slabe

 

podsumowujac przestarzaly backcourt Kobe Nash

Artest ktory nie potrafi juz bronic

Gasol 8-5 ktory mial mega hiper skorzystac

i Dwight 6 miechow bez kosza

ale co sie dzieje

wpadnie Phil i rozjebie system

a raczej wjedzie bo dzis w 2012 jak cos wjezdza to wjezdza na takim wypasie ze sorowka

jol e jol jestem ejajfri i lubjem sie powtaszac pjec razy, jak to cala druszyna jest hooyoowa i jestem kul.

[Kubbas]

no to zwieksza wasze szanse na playoffy a nawet druga runde

ale k**** Kobe zyjacy w swiecie jakby to byl 2006 to jest typowe LA drama gdzie wszystko wyglada jak przezszklo powikekszajace

dobre jest mega hiper ultra dobre a slabe jest kurewsko beznadziejnie slabe

 

podsumowujac przestarzaly backcourt Kobe Nash

Artest ktory nie potrafi juz bronic

Gasol 8-5 ktory mial mega hiper skorzystac

i Dwight 6 miechow bez kosza

ale co sie dzieje

wpadnie Phil i rozjebie system

a raczej wjedzie bo dzis w 2012 jak cos wjezdza to wjezdza na takim wypasie ze sorowka

O 100, że Lakers przejdą 2 runde?;]

[23mjbulls]

hhejting musi byc

[Kubbas]

Lakers po słowie z Philem, podobno chce mieć więcej do powiedzenia przy trejdach itd itp, i kaska też musi się zgadzać

 

KevinDing: It's possible Phil could be back in place as Lakers coach by Tuesday vs. Spurs, though more likely Friday vs. Suns.

[the4yeast]

... ale jeszcze dla formalności pogadają z wąsem i z Dunleavy'm. Po co? Liczą, że ich któryś z nich olśni?

[vasquez]

Wow, teraz będzie film drogi - muzyczka westernowa, Phil za kółkiem pickupa objeżdzający Amerykę, aby skompletować

swój stary asystencki stuff. Blues Brothers klima, Lynchowi gul skoczy, że się pospieszył z "Prostą historią",

a na końcu wyjdą z tego "Kosmiczni kowboje".

 

Phil, Wąsiaty, Dunleavy - przy takiej kasie, jaką ma Lakerland, ja bym podpisał całą trójkę.

Ta msza żałobna zasługuje na koncelebrę.

 

@tomasson

nie bardzo rozumiem, w jakim obszarze Brown "sam jest sobie winien" ?

Lakersi, od Bussa, przez KObasa, do parobasa wiedzieli, jaki to jest coach :

 

a] że to budowniczy, który potrzebuje czasu i kredytu zaufania wytrzymującego dłużej niż tydzień sezonu

b] że będzie grał Princeton offense

c] że nie jest to Phil Jackson, który tańcami na rurze motywuje zawodników

 

Wszystko to wiedzieli, więc zwalniając go przyznali się do tego, że SAMI nie ogarnęli psychicznie i mentalnie

tego, co zaproponował MIke Brown. Jak więc mogą dzisiaj, a ty jako ich adwokat - tutaj, biadolić, ze :

za wolne postępy, że brzydka Princeton offense, że to nie automyjna czy autorytet rangi Phila etc ?

 

To zwolnienie POPovich nazywał "przedwczesnym", a Van Gundy "absurdalnym"/ Lakersi po prostu przyznali się, ze

nie wyrobili psychicznie, że się, mówiąc piękną słowiańszczyzną : obesrali po samą dupę. Widziały gały, co brały.

Żądanie rozwodu po tygodniu związku, to przejaw niedojrzałości. Cała organizacja zrobiła sobie koło pióra.

[Koelner]

Mike Brown nie został trenerem od tego sezonu. zaczął drugi sezon i się nie sprawdził. porażka rok temu,beznadziejny preseason, beznadziejny początek. wyjebanie go to najbezpieczniejsze decyzja. jakby Lakers go zostawili i nadal byliby w dupie to każdy narzekałby, że nie podjęli męskiej decyzji.

posada trenera w Lakers to najgorętszy stołek w NBA. Mike Brown był i będzie c***owym trenerem.

 

p.s. w ogóle ciekawe, że Mike Brown skończył liceum w Wurzburgu, gdzie urodził się Dirk.

[badboys2]

vasquez, co ty za bzdury piszesz

 

widzialy galy co braly

jasne ale jezeli masz do dyspozycji taki sklad, to robisz minimum 60% zwyciestw i w miedzyczasie wprowadzasz swoje zmiany, princeton itd

by na koniec sezonu wygrywac 80% spotkan

 

problem w tym, ze preseason wygladal marnie. lakers po raz 1 w historii nie wygrali zadnego spotkania. rozumiem, ze do preseason nie ma co przykuwac uwagi (baby davis najlepszym strzelcem!) ale nawet phil grajacy na pol gwizdka robil te 3-4 wybgrane w pre, ale przede wszystkim gra wygladala dobrze.

 

poczatek sezonu pokazal, ze wynik preseason nie byl przypadkowy. zreszta tu nawet nie o sam wynik chodzi lecz o styl grania, rotacji itd.

nie po to podpisano meeksa, ktory te swoje 2 trojki walil gdy dostawal minuty gry, zeby posadzic go na lawce i grac na SG world peacem, ktory powrocil do ceglenia na dystansie.

 

gdybym wypisal liste 10 rzeczy, ktorych trener jeziorowcow nie powinien robic, to mike brown wlasnie 8 z tych 10zrobil.

mamy na tej liscie:

1. granie jamisonem na SF

2. granie mwp na SG

3. minuty dla meeksa jako zmiennik KB

4. nieuzywanie pick&rolla nasha i dwighta

5. obnizyc minuty kobego

 

to sa 5 z kilku takich rzeczy. ja rozumiem, ze lawa jeziorowcow jest slaba. ale 8-9 osobowa rotacja (s5 +hill, ebanks, meeks, blake) to jest wciaz trzon zespolu, ktory moze spokojnie wygrac zachod.

 

i nie zdziwie sie, jaka do deadline poleci gasol.

 

ja z brownem wiazalem duze nadzieje, w zeszlym sezonie nie bylo tak zle ale po tym co zaprezentowal w tym, ciesze sie, ze tak szybko polecial

[23mjbulls]

Phil Jackson przekaże swoja decyzje w sprawie prowadzenia Lakers w poniedziałek ale podobno jest bardzo podekscytowany możliwością współpracy z ta drużyna

i jeśli zarząd spełni kilka jego warunków miedzy innymi takie same zarobki jak wcześniej, większy wpływ na sytuacje kadrowa czy możliwość rezygnacji w rs z wyjazdów na niektóre mecz na wyjeździe to z chęcią podejmie się pracy

A Kupchak podobno już bada możliwość powrotu do Lakerlandu asystentów zen mastera Wintera,Rumbisa i Hamblena

Jackson chciałby również by do jego sztabu dołączył Scottie Pippen co brzmi bardzo ciekawie i w przyszłości wiele dac Scottiemu jako trenerowi

[Borys]

i nie zdziwie sie, jaka do deadline poleci gasol.

 

Dziwie sie, czemu spekulujecie, ze Gasol moglby poleciec.

Na poczatku sezonu kiedy jego sytuacja byla niejasna, to wtedy Kobe Bryant powiedzial jasno mediom, ze poki on gra w Lakers to i Gasol bedzie tam grac.

Co jak co, ale nie wydaje mi sie, zeby Kobe mogl pozwolic sobie na rzucanie slow na wiatr. On chce doprowadzic legende swojej postaci do efektownego finishu, a Gasol to dla niego troche jak Pippen dla Jordana.

 

Takze ja osobiscie przyjmuje za pewnik, ze Gasol nigdzie nie poleci, chyba, ze na wyrazne swoje zyczenie.

[rw30]

Dziwie sie, czemu spekulujecie, ze Gasol moglby poleciec.

Na poczatku sezonu kiedy jego sytuacja byla niejasna, to wtedy Kobe Bryant powiedzial jasno mediom, ze poki on gra w Lakers to i Gasol bedzie tam grac.

Co jak co, ale nie wydaje mi sie, zeby Kobe mogl pozwolic sobie na rzucanie slow na wiatr. On chce doprowadzic legende swojej postaci do efektownego finishu, a Gasol to dla niego troche jak Pippen dla Jordana.

 

Takze ja osobiscie przyjmuje za pewnik, ze Gasol nigdzie nie poleci, chyba, ze na wyrazne swoje zyczenie.

wogóle handlowanie w mediach i na forach gasola to historia dziesięciolecia, naprawdę