Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2012/13


matek

Najbardziej realny scenariusz?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najbardziej realny scenariusz?

    • Nie zrobią poważnych zmian
      28
    • Wymienią Gasola
      79
    • Wymienią Bynuma
      60
    • Wymienią obu
      11
    • Oddadzą Kobe
      19
    • Amnestia Kobe
      74
    • Zwolnią Browna
      32
    • inny...
      15


Rekomendowane odpowiedzi

przejdzie ale po co? juz pisalem bb2 w dniu tejdu, ze pewnie pau pogra 6 - 7 minut, potem jamison wchodzi za niego i gra z howardem, potem howarda zastepuje hill pod koniec kwarty, a na poczatku drugiej grac bedzie wraz z gasolem. jest to idealne rozwiazanie, bo goscie sie nie zmecza, idealna rotacja. z jamisonem na 3, mamy rotacje 3 osobowa, czyli tak jak bylo z odomem. tragedii nie ma ale szkoda nie wykorzystac 4 dobrych grajkow pod koszem i nie dac szans rozwiniecia sie ebanksowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie o graniu Jamisonem na trójce? Przejdzie?

W ataku tak, w obronie nie da rady. Zresztą w obronie nie da rady na żadnej pozycji, więc to w sumie bez znaczenia.

 

Ogólnie co tych wszystkich zmian w Lakers to mam tylko jedno do powiedzenia: fajnie być Kobim Bryantem i grać w Los Angeles. Najpierw Shaq, potem Gasol, teraz Dwight. Nawet Magic nie miał tak dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przejdzie ale po co? juz pisalem bb2 w dniu tejdu, ze pewnie pau pogra 6 - 7 minut, potem jamison wchodzi za niego i gra z howardem, potem howarda zastepuje hill pod koniec kwarty, a na poczatku drugiej grac bedzie wraz z gasolem. jest to idealne rozwiazanie, bo goscie sie nie zmecza, idealna rotacja. z jamisonem na 3, mamy rotacje 3 osobowa, czyli tak jak bylo z odomem. tragedii nie ma ale szkoda nie wykorzystac 4 dobrych grajkow pod koszem i nie dac szans rozwiniecia sie ebanksowi

Oczywiście nie chodzi mi o stałe granie na 3, tylko jako dodatek kilku minut. To otworzyłoby dodatkowe minuty dla Hilla. Co do rotacji, o której piszesz - podobnie o tym myślę, tylko z trochę większą rolą Jordana.

 

Ebanks będzie miał prawdopodobnie świetną szansę na wykazanie się, bo będzie pierwszym zmiennikiem na 3.

 

Clark to bardziej 3 czy 4? Ciekawe, czy można się czegoś po nim pozytywnego spodziewać, w końcu to 14 numerek draftu sprzed zaledwie trzech lat...

 

Żeby podpisali Kenyona to mogliby grać wymiennie z Jamisonem na 3-4, w ataku Martin na 4, a w obronie na 3. Nie wiem jak w ostatnim sezonie, ale wcześniej dobrze sobie radził z obroną sf'ów... potrzebujemy szerokiej rotacji na cały sezon.

 

Kiedy prezentacja pozostałych nowych nabytków?

 

Jak sobie patrze na listę naszych guardów to wcale nie jestem taki spokojny przed sezonem jak niektórzy. Wiekowi Kobe i Nash plus jeden Meeks i dalej nic. Kontuzja któregoś z nich i pozamiatane. Mam też obawy jak może wyglądać Howard po tej kontuzji. Będzie ciężko, oby PO rozpoczęli zdrowi. Niby pasują do siebie wszyscy ale mam spore obawy w tej chwili po początkowej radości w piątek.

 

Zobaczymy czy Morris dostanie jakąś szansę. Glock podobno sporo schudł, co chyba dyskwalifikuje go z grania na 2. Ciekawe czy w ogóle załapie się do składu na sezon...

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

air

a gdzie widzisz w rotacji jordana hilla? gosc dawal mase energii i mysle, ze lakers przejda na 4 osobowa rotacje pod koszem, z tym, ze jezeli go wlacza (musza, zainwestowali kase, jest mlody) mamy niestety mniej gasola jako c, chyba, ze jordan bedzie gral pf'a...

alejako pf jest chyba jeszcze wolniejszy od gasola. tak czy siak idealnym rozwiazniem bylaby 3 osoba rotacja ale mysle, ze tak nie bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody Jamison był za wolny na 3, a staaary???

On może zagrać chwilę na 3 tylko po co?

Jamison najlepszy sezon miał w dallas, gdzie z ławki grał 20-30 min, często bliŻej kosza (lepsze wykorzystanie zbiórki w ataku, mnie rzutów z dystansu) chociaż lalkers go raczej będą używać do rozrzucenia obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

air

a gdzie widzisz w rotacji jordana hilla? gosc dawal mase energii i mysle, ze lakers przejda na 4 osobowa rotacje pod koszem, z tym, ze jezeli go wlacza (musza, zainwestowali kase, jest mlody) mamy niestety mniej gasola jako c, chyba, ze jordan bedzie gral pf'a...

alejako pf jest chyba jeszcze wolniejszy od gasola. tak czy siak idealnym rozwiazniem bylaby 3 osoba rotacja ale mysle, ze tak nie bedzie

"rozrysuje to" bo chyba nie odczytaliscie moich intencji :P

 

c. howard

pf. gasol

sf. metta

sg. kobe

pg. nash

 

gasol gra pierwsze 6 minut, po tym czasie z lawki wchodzi jamison i gra do konca pierwszej kwarty, w tym okolo 4 minut przy howardzie. na ost 2 minuty wchodzi Hill i pod koszem mamy pare jordan/jamison.

 

druga kwarta - za jamisona wraca gasol i gra na pozycji PFa, Hill na centrze. Tak oboje graja przez piec minut, po czym na parkiet wracaja howard z jamisonem. jamison pogra jeszcze trzy minuty i na ostatnie cztery wraca Gasol, w ten sposob mamy ponownie pierwsza piatke na parkiecie. Identyczna sytuacja oczywiscie w drugiej polowie. W ten sposob:

 

Gasol gra okolo 30 minut

Howard okolo 34 minut

Jamison okolo 18 minut (14 przy Howardzie)

Hill okolo 14 minut (10 przy Gasolu)

 

Oczywiscie mowie tutaj o RS, bo w PO wiecej minut powinien grac zarowno Howard jak i Gasol ale w RS nie widze problemu, by Jamison i Hill grali cos kolo tego, a Gasol bylby wreszcie niezajechany na PO. Tymbardziej ze znow wystepowal na olimpiadzie.

 

Ja jestem zaa 4 osobowa rotacja, bo kazdy z tej czworki wnosi cos do gry. Szkoda byloby nie korzystac z uslug Hilla jak i Jamisona. Po prostu Jamison powinien pojawiac sie przy Howardzie, a Hill przy Gasolu jak co.

 

to wszystko +/- rzecz jasna ale ja bym wlasnie cos takiego chcial widziec.

 

matek mysle, ze ten 14 - max 18 minut hillowi wystarczy, bez potrzeby przesuwania jamisona na 3.

 

Clark chyba bardziej 4 ale moge sie mylic.

 

guardzi nie wygladaja najlepiej, zgadzam sie, wiec BLAKE i DUHON OUT (wiem wiem powtarzam sie ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbroimy się. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Eddie Jordan już na naszej ławce. Dodatkowo dołączył do nas Bernie Bickerstaff, człowiek, który jako pierwszy dał szansę Mike'owi w tej lidze. Zobaczymy jakie zmiany w naszej ofensywie to przyniesie.

 

Nowi asystenci plus Nash. Nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbroimy się. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Eddie Jordan już na naszej ławce. Dodatkowo dołączył do nas Bernie Bickerstaff, człowiek, który jako pierwszy dał szansę Mike'owi w tej lidze. Zobaczymy jakie zmiany w naszej ofensywie to przyniesie.

 

Nowi asystenci plus Nash. Nieźle.

ci asystenci nie maja zbyt wielkiego znaczenia. majac Nasha na rozegraniu moga im po prostu dac pilke a on sam to ofensywe ustawi lepiej niz jakikolwiek coach kiedykolwiek potrafilby to zrobic. Bernie Bickerstaff nigdy nie prowadzil najlepszej ofensywy ligi, a Nash robil to praktycznie rok w rok przez bardzo dlugi czas. mysle ze Mike Brown jest obecnie bardzo niedoceniany. Brown jest jednym z najlepszych coachow ligi i tak naprawde w jego karierze nie ma sie do czego przyczepic. poprowadzil tych Cavs zawsze do maximum mozliwosci, notorycznie byli overachieverami, ustawil zespol idealnie pod LeBrona uwypuklajac jego zalety (cos co mozna dopiero doceniac po latach, majac w perspektywie coaching Spoelstry), pozniej przyszedl do Lakers, znacznie poprawil defensywne schematy i zajebiscie przygotowal zespol na playoffy - zagrali swojego maxa nie liczac jednego meczu w ktorym dostali blowout, zwalniali gre, grali pod kosz, zmuszali Westbrooka do jumperow. niestety, ale jak sie ma Bynuma do obrony pick and rolli to nie ma cudow. Gasol i Bynum powinni byc obwiniani za zeszloroczne niepowodzenia. w porownaniu do takiego Saundersa ktory kiedys byl uwazany za dobrego coacha to Brown jest o niebo lepszy. chyba nie bedzie idiota zeby mowic Nashowi co ma grac ? jak to powiedzial kiedys Magic do swojego coacha "I'm the fuckin playbook".

 

w ogole tak czytam realGM i nastroje fanow Lakers nie odzwierciedlaja tego jak bardzo ten zespol zdominuje lige w przyszlym roku. poszczegolni gracze sa opisywani tak:

 

Dwight - kontuzjowany, opusci pol sezonu, team cancer, nie ma post-moves, Bynum lepszy w ataku, bedzie dostawal ochlapy w ofensywie

Kobe - gra tylko pod siebie, calkowicie zabierze pilke Nashowi i Dwightowi, nie potrafi grac bez pilki

Gasol - postarzal sie, juz nie jest tym kim byl dwa lata temu, nie bedzie mial wystarczajaco pilek

Nash - Westbrook bedzie robil na nim 36 ppg, 38 lat, Kobe zabierze mu gre

 

teraz moja wersja:

 

Dwight - jest wlasnie jednym z najbardziej znienawidzonych graczy w lidze, czuje na sobie ogromna presje po przejsciu do LA, musi cos udowodnic hejterom, wraca na opening night lub wkrotce pozniej, totalnie dominuje w obronie i na zbiorkach, jego obecnosc wyklucza juz PG robiacych po 25 ppg ze wzgledu na znacznie poprawione pnr D. Bynum jest przeceniana pizda ktora nie dorasta mu do piet, Dwight zawsze mial na sobie uwage calej obrony gdy Bynum zbieral proste alleye od Pau i Kobego. ofensywa Dwighta jest idealna w tej konfiguracji bo nie trzeba grac na niego playe, robi ogromny damage na pickach (Nash), w transition (Nash) i na ofensywnej zbiorce gdzie bedzie mial znikoma uwage obrony (Nash, Kobe). wszechstronnosc w zdobywaniu pktow jest ogromnym upgradem nad Bynumem (izolacje ktore powodowaly stagnacje w ataku), a poza tym dzieki jego obecnosci kazdy w tym skladzie bedzie wygladal na dobrego obronce. gdy byl zdrowy byl jak dla mnie top3 ligi.

 

Kobe - niedoceniany team player, ma slabe shot selection ale potrafi wykorzystywac teammates. sam rekrutowal Nasha i dobrze wie jak jego obecnosc mu pomoze. nie bedzie musial rzucac entry passow jako jedyny, grac pickow jako jedyny czy w ogole rozgrywac po nieudanych playach. zobaczymy duzo backdoor alleyow po bounce passach od Nasha. szykuje sie na najlepszy TS% w karierze.

 

Gasol - po dwoch z rzedu nieudanych sezonach pokazal na olimpiadzie ze dalej jest bdb playerem, po prostu musi wystepowac w innej roli. tutaj role bedzie mial idealna. w ataku bedzie super-role playerem, czolowka high post passerow w lidze (szykuje sie na pokazna ilosc alley oopow do Dwighta), mnostwo ofensywnych zbiorek, dunkow w transition i po pick and rollu. Gasol jak nikt inny skorzysta z obecnosci Nasha. skonczyla sie presja ofensywna gdzie musi kreowac przeciwko ustawionym defensywom, jedyne co bedzie musial robic to postawic zaslone, zlapac pilke i robic extra pass lub rzucic easy pts spod kosza. w defensywie ogromne odciazenie w postaci Dwighta ktory bedzie kryl opp best playera, podczas gdy Gasol bedzie mogl sie skupic na contestowaniu rzutow i lapaniu zbiorek. a nawet jak wejdzie w pussy mode i zacznie odstawiac maniane na 5 rpg to rowniez nie bedzie problemem bo Dwight jest najlepszym defensive rebounderem w historii (Russell, Walton, KG, Dwight). dominacja na zbiorkach z para Gasol-Dwight bedzie nieslychana.

 

Nash - niedoceniany obronca (nie bez powodu jego przeciwnicy nie sa pokazac zadnych danych odnosnie jego rzekomo beznadziejnej obrony - po prostu wiekszosc pierdoli glupoty), niedoceniany leader (Nash + Dwight w LA to bedzie prawdziwy highlight reel off court, chemia bedzie swietna) i przede wszystkim najlepszy ofensywny PG w lidze. jak Nash bedzie gral z pilka w rekach to wszyscy beda mieli +5% do TS%, mniej strat i znacznie mniej defensywnej presji. Nash + Gasol/Dwight to beda jaja, juz widze te podania miedzy nogami wysokich, no looki na kontrach i alleye do Dwighta na 3-cie pietro.

 

nie wiem czy byl kiedykolwiek team tak naladowany talentem a jednoczesnie tak dobrze pasujacy do siebie. Nash + Dwight idealnie sie uzupelniaja, jeden jest offensive anchor, drugi defensive anchor, obaj maskuja swoje wady. do tego Kobe sciagajacy uwage obrony (na olimpiadzie nawet nie pomagali od Kobego) + Gasol w roli super role playera ktory robi rozpierdol bo wszyscy sa skupieni gdzies indziej. Artest jest dla mnie wielka zagadka, ale mysle ze ten zespol jak zaden ma szanse zeby zdominowac ta lige calkowicie. Nash, Kobe, Dwight i Gasol swoje ostatnie sukcesy mieli w PO 2010. od tamtego czasu Nash gral z banda nieudacznikow, Dwight niedosc ze nie mial wiele lepszych teammates to jeszcze trwa na niego nagonka w mediach, a Gasola wszyscy uwazaja ze ma juz swoje lata za soba. Kobe ma najmniej do udowodnienia chyba, ale on akurat rowniez najmniej potrzebuje motywacji do scigania MJa. to wszystko sie sklada na idealne warunki do historycznego sezonu. bardzo mnie dziwi ze ludzie tego nie zauwazaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastek ja to się zasadniczo nawet z Tobą zgadzam (do czego to już doszło ;) może poza fragmentem z Nashem jako niedocenianym obrońcą :) my kibice Lakers byliśmy już jednak świadkami zbudowania w LA super drużyny w 2004 roku i jak to się skończyło głównie z powodu kontuzji wszyscy wiemy.

 

Jak dla mnie ta obecna drużyna jest idealnie do siebie dopasowana pod względem rozkładu talenty na poszczególnych pozycjach, maskowanie przez jednych słabości drugich, potencjalnie świetnej chemii poza parkietem za sprawą osobowości Nasha i Howarda itd . Kobe będzie miał dużo łatwiejsze życie, nie musi bawić się w playmakera, dodatkowo jak teraz posłać na niego podwojenia jak postupuje na skrzydle kiedy na parkiecie jest Nash ? ofensywa Lakers w crunchtime też nie będzie już tak przewidywalna. Howard jak dla mnie swoje średnie punktowe z Magic powinien utrzymać bez najmniejszego problemu i jak pisałem poprzednio będzie to robił w zdecydowanie przyjemniejszy dla siebie sposób dlatego herezje ai3 w tym temacie na jego temat + wypowiedzi na temat KB - gość mający na koncie 7 finałów + 5 tytułów nie wie na czym polega ta gra to naprawdę niezła komedia.

 

Pomimo tego wszystkiego dopóki oni nie podniosą w czerwcu pucharu będę się obawiał o urazy i podchodził ostrożnie ze swoimi przewidywaniami, zdrowi jak najbardziej powinni pozamiatać (chyba, że Heat zrobią coś ze swoją strefą podkoszową), ale to czy oni będą zdrowi to jednak zbyt duża niewiadoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van problem w tym, ze druzyna 04 okazala sie fiaskiem bo:

*Payton byl przeceniany jak cholera kiedy dochodzil do Lakers, szczegolnie w obronie byl uwazany za czolowego PG ligi, a wiadomo co sie stalo w finalach, gdy Kobe musial sie bawic w strazaka na zmiane broniac Billupsa i Ripa

*Malone sie polamal calkowicie w PO

*Kobe mial Colorado

*Shaq out of shape, bez zaangazownia

 

a mimo to Lakers zaczeli sezon bardzo mocno i do kontuzji Malone'a wygladali na najmocniejszy team w lidze. ale jak dla mnie obecny zespol jest lepszy na kazdej pozycji. Shaq byl dalej sila w ataku, ale jego defensywa juz mocno kulala. wole DPOY + rebounding title + 20 pts od tamtego Shaqa. Gasol jest oczywiscie lepszy od Malone'a w wieku 40 lat. Kobe jest porownywalny biorac pod uwage jego perypetie z tamtego sezonu. za to Nash calkowicie miazdzy Paytona jesli chodzi o kierowanie ofensywa i ogolny wplyw na gre. do tego jest o wiele wiecej dobrych role playerow - Meeks, Artest etc. tamci Lakers co mieli ? kontuzjowanego George'a ? rookie Waltona ? Medvedenke ? to byl mocno przeceniany zespol, bo zadna z gwiazd nie byla w dobrej formie. a tutaj tak: Nash wlasnie rozegral sezon na poziomie czolowego PG ligi, Kobe robil po 30 ppg vs OKC, Gasol wygladal na olimpiadzie jak w 2009 roku, a Dwight jest w prime. przy czym w przeciwienstwie do gwiazdeczek z 2004 roku, wszyscy oni maja cos do udowodnienia. Kobe musi pokazac gre zespolowa, Gasol cokolwiek, Nash ze nie jest taki stary, Dwight musi przypomniec swiatu ze w ogole istnieje. mi to o wiele bardziej przypomina sytuacje z 2008 roku i bostonskie trio, z tym ze tutaj jest po prostu w c*** wiecej talentu.

 

ai3, zdrowi Lakers sa nie do pokonania. najlepszy team all time jak dla mnie. rozegranie, spacing, deska, leadership, all time scorer, DPOY, nawet coach nie jest taki zly. wlasnie sobie wczoraj myslalem, ze calkiem mozliwe, ze to bedzie najlepszy zespol jaki zobacze w zyciu. nie moge sie doczekac tej dominacji od pierwszego gwizdka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastek tylko dlaczego robisz porównanie sytuacji tej teraz sprzed rozpoczęcia sezonu z sytuacją tamtej drużyny nie w analogicznym momencie czyli z wakacji z momentu kiedy do wymian doszło ?

 

jasne jak teraz spojrzy się na to z perspektywy tamtego sezonu to wygląda to tak jak piszesz, ale w tamte wakacje Lakers dostali dwóch głodnych pierścienia weteranów, którzy byli czołowymi obrońcami na swoich pozycjach i robili w ostatnim sezonie przed podpisaniem z Lakers po 20/8. Tutaj sytuacja z poziomem jaki prezentuje Nash wcale nie odbiega od tego jaki prezentowało wtedy tamtych dwóch przychodząc do Lakers. Mówisz o role playerach, ale zapominasz, że tam był jeszcze Fisher, Rush byli też Fox i Grant, ktorych też dopadły wtedy kontuzje, podobnie zresztą jak Bryanta, który na początku sezonu dochodził do siebie po operacji, a w trakcie sezonu nabawił się jeszcze dość poważnego urazu barku.

 

Ja jak już napisałem z całą resztą się zgadzam tylko to niestety czy stety jest sport i wiele może się wydarzyć przede wszystkim pod względem zdrowotnym. tego właśnie jako kibic Lakers nauczyłem się te 8 lat temu na przykładzie tamtego zespołu. Szczerze nie mam wielkiego zaufania do sztabu medycznego Lakers, może to zwykły pech i kompletnie nie ich wina, ale różnie to w przeszłości bywało. Nie obawiam się absolutnie o motywację, o zgranie, o chemię w tym zespole i mam nadzieję, że się mylę i jestem tylko przewrażliwiony, ale po prostu mam złe przeczucia.

 

Gdyby to było NBA 2K gdzie można wyłączyć kontuzje jasne stawiam każde pieniądze na ten zespół, ale latem 2003 roku tamta drużyna prezentowała się na papierze równie dobrze, a może i nawet lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roznica jest np. taka ze Nash i Dwight byli wsrod liderow impact statsow z zeszlego sezonu (tych z rodziny +/- ale o wiele bardziej zaawansowanych). najlepsza statystyka jest RAPM http://stats-for-the-nba.appspot.com/

 

Malone mial w 02 -0.7, rok pozniej 1.6. Payton mial -0.4 w 02, rok pozniej 1.5. byli niezlymi zawodnikami, ale te proste statystyki boxscore ich przecenialy troche. dla porownania zobacz jak wysoko byli Dwight i Nash w 2011 roku http://stats-for-the-nba.appspot.com/ranking11 nie umiem znalezc tych danych za zeszly rok ale tez obaj byli bardzo wysoko. 20/8 to sa naprawde dobrzy gracze, ale Dwight i Nash to zawodnicy z top5 NBA. to mniej wiecej tak jakbyscie w 2004 roku pozyskali Duncana i Kidda. to sa naprawde wzmocnienia na zupelnie innym poziomie. Dwight i Nash to sa akurat gracze ktorych mozna docenic dopiero gdy sie ich regularnie oglada. na pewno docenisz ich znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam, że z "lekkim" opóźnieniem, ale czas urlopów, IO i nie było kiedy napisać wcześniej."WOW", pokłon i brawa dla tego co zrobili Lakers w offseason. Pierwsza piątka Dwight, Gasol, MWP, Bryant, Nash?? NIEWIARYGODNE! Oby zdrowie dopisało, bo aż się nie mogę doczekać, żeby to zobaczyć w przyszłym sezonie. Jeziorowcy automatycznie wskakują do czołówki zespołów do oglądania po nocach. Great job Mitch!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roznica jest np. taka ze Nash i Dwight byli wsrod liderow impact statsow z zeszlego sezonu (tych z rodziny +/- ale o wiele bardziej zaawansowanych). najlepsza statystyka jest RAPM http://stats-for-the-nba.appspot.com/

 

Malone mial w 02 -0.7, rok pozniej 1.6. Payton mial -0.4 w 02, rok pozniej 1.5. byli niezlymi zawodnikami, ale te proste statystyki boxscore ich przecenialy troche. dla porownania zobacz jak wysoko byli Dwight i Nash w 2011 roku http://stats-for-the-nba.appspot.com/ranking11 nie umiem znalezc tych danych za zeszly rok ale tez obaj byli bardzo wysoko. 20/8 to sa naprawde dobrzy gracze, ale Dwight i Nash to zawodnicy z top5 NBA. to mniej wiecej tak jakbyscie w 2004 roku pozyskali Duncana i Kidda. to sa naprawde wzmocnienia na zupelnie innym poziomie. Dwight i Nash to sa akurat gracze ktorych mozna docenic dopiero gdy sie ich regularnie oglada. na pewno docenisz ich znaczenie.

Taaa, tyle tylko, że Shaq & Kobe w 2003 roku to ligowe top3 i na pewno >>> obecny Kobe i Gasol. Z tego względu nie ma wielkiej przewagi obecnego Big4 nad tym sprzed prawie dekady pomimo większych wzmocnień. To, że ta przewaga jednak jakaś tam jest to kwestia lepszego dopasowania graczy do drużyny niż wtedy i głównie chodzi tu o Nasha zamiast Paytona. Chociaż w sumie na początku tamtego sezonu Glove grał dobrze, będąc lepszym scorerem i defensorem niż Nash, w dodatku parę lat młodszym, cancerem zaczął być później. Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to o wiele bardziej przypomina sytuacje z 2008 roku i bostonskie trio, z tym ze tutaj jest po prostu w c*** wiecej talentu.

Też mi się nasunęło takie porównanie. Myślę, że efekt będzie podobny, tylko z nieco większą pompą w ataku. Na co przekłada się obecność DPOY oraz wybitnego defensywnego umysłu, mieliśmy okazję wtedy zobaczyć, do tego w ataku gwiazdy, które dobrze się uzupełniają, nawet analogia z trenerem niezła, bo Rivers w tamtym okresie nie miał wcale reputacji topowego coacha i sporo osób typowało, ze Phil da mu popalić w finałach.

 

A co do zdrowia:

 

"How good is Lakers head physical therapist Dr. Judy Seto at her job? Suffice to say Kobe Bryant doesn't much like to talk about it, for fear of revealing what's little known in the public but accepted as fact in the medical community.

 

Bryant and his teammates want Dr. Seto all to themselves. Indeed, at one point of the 2011-12 season when Bryant was battling myriad injuries, I asked him how much of a difference Dr. Seto made.

 

"Enormous," he said, keeping it short, sweet and guarded. "It's really huge."

 

Seto recalled the 2008 Olympics in Beijing, when Bryant had Seto by his side throughout Team USA's gold medal run. When Pau Gasol found out she was there, he wondered why Bryant hadn't shared that information with him so that he could get some Dr. Seto time. "Because you play for Spain," said Bryant.

 

Dr. Seto is currently at the London Olympics with Bryant ... we'll see if Kobe tells Gasol this time.

 

Dr. Seto has been working with the Lakers on some level for roughly 20 years, rehabilitating injuries of various players initially at the internationally renowned Kerlan-Jobe Orthopedic Clinic and most recently at Select Physical Therapy in Los Angeles. In the past several years she's expanded her role to traveling with the team throughout the playoffs. Dr. Seto first started working with Bryant when he hurt his ankle in the early 2000's.

 

Bryant, more particular about his body than anyone, values Dr. Seto's ability to understand and work through his entire kinetic chain. He -- along with head athletic trainer Gary Vitti -- wound up playing a key role in convincing her to come on full time for a 2011-12 season the Lakers completed without a single injury heading into the summer."

 

http://www.nba.com/lakers/features/secret_weapon_part_2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, tyle tylko, że Shaq & Kobe w 2003 roku to ligowe top3 i na pewno >>> obecny Kobe i Gasol. Z tego względu nie ma wielkiej przewagi obecnego Big4 nad tym sprzed prawie dekady pomimo większych wzmocnień. To, że ta przewaga jednak jakaś tam jest to kwestia lepszego dopasowania graczy do drużyny niż wtedy i głównie chodzi tu o Nasha zamiast Paytona. Chociaż w sumie na początku tamtego sezonu Glove grał dobrze, będąc lepszym scorerem i defensorem niż Nash, w dodatku parę lat młodszym, cancerem zaczął być później.

po pierwsze ligowym top3 w 2003 roku byli Duncan, Garnett i TMac. Kobe byl przejebany do czasu kontuzji. Shaq dalej byl swietnym scorerem, ale nie mial kondycji zeby dominowac przez caly mecz i nie istnial w pick n roll D.

 

nie wiem na ile dobrze pamietasz tamten okres. moze troche kontekstu:

niedosc ze core Lakers byl slaby juz w 2003 roku http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?p=33015052#p33015052 to jeszcze

Kobe mial operacje po playoffach, Shaq gwaltownie sie starzal z roku na rok w dodatku przyszedl totalnie out of shape w 2004 roku o co Kobe byl mocno wkurwiony http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=1648431 w dodatku doszlo do tego Colorado i konflikt pomiedzy Kobem a Shaqiem eskalowal na dobre http://www.lakersnation.com/shaq-claims-kobes-sexual-assault-case-destroyed-lakers-in-new-book/2011/10/31/ tam sie dzialy naprawde cuda niewidy, tutaj i Kobe i Gasol elegancko zagrali na olimpiadzie i nie ma powodu zeby sie tak drastycznie pogorszyli. dla Kobego i Shaqa 2004 rok byl strasznie problematyczny i nie grali na swoim poziomie. takze to wcale nie jest takie proste jakby sie wydawalo na pierwszy rzut oka. dla Lakers juz przed sezonem bylo wtedy cale mnostwo znakow zapytania. jak dla mnie Big 4 jest duzo lepsze:

 

Dwight > Shaq (ofensywnie daleko w tyle, ale defensywa + zbiorki + intangibles nadrabiaja z nawiazka)

Gasol >> Malone

Kobe 13 > Kobe 04 (to byl chyba jego najgorszy sezon w karierze, bylo widoczne ze nie jest w stanie skupic sie na koszu w 100%)

 

a jesli chodzi o Paytona to on NIGDY nie byl lepszym scorerem od Nasha. gdy Nash jest zmuszany do zdobywania pktow to zdobywa bez trudu po 25-30. zobacz sobie mecze w ktorych Nash oddaje wiecej rzutow, to zobaczysz ze on moglby robic o wiele lepszy numery niz robi. Nash przede wszystkim prowadzi ofensywe (Suns z ta banda patalachow jakims cudem byli top9 ofensywa), wiec nie jest typowym scorerem, ale jak trzeba to napierdala. to ze Nash jest taki stary jaki jest nie ma zadnego wplywu na poziom jego gry, bo dalej gra jak Payton za najlepszych lat. myslisz ze Payton dalby rade pociagnac taka bande scrubow do .500 ? gdzie Gortat jest twoja glowna bronia ? lmao @ wszystkich ktorzy sadza ze Suns walcza w tym roku o playoffy.

 

Nash 2012 >>> Payton 2003

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

intangibles Shaqa zjadaja na sniadanie polglowka Howarda

nie mowiac o tym ze Dwight to najzwyczajniej w swiecie najwiekszy polglowek z ligowej czolowki

o czym moze swiadczyc liczba dzieci , przyjaciel Arenas jak i latwe popadanie w foul trouble

 

Bastilion po huj te cytaty ?

nie czaje tego

ja bylem w 2003 kibicem i ja ogladalem koszykowke

tak samo jakzylem w latach od 86 do dzis

to ze w 2012 obraz historii jest taki to nie znaczy ze tak bylo albo ze takie byly nastroje

a czytanie o Shaqu i opisy Lakers fanow to najbardziej wypaczona z opinii jakie w zyciu slyszalem

 

blogosfery nie bylo w 2003 i ten team wtedy byl przejebany

Karl Malone zamknal Duncana w serii, Duncan nie pierdnal a Spurs byli wtedy ultimate teamem

ale pamietam tez serie obok Pistons - Pacers i to jak ronin stwierdzil ze Wschod wygra - co powielilem w tym roku patrzac na roznice stylow i to ze twarda gra wygrywa mistrzostwa

 

w kazdym razie Lakers w 2003 mieli rozjebac lige bo byli tak przejebanie naladowani

Kobe 2004 odjebal wtedy niezla szopke a praktycznie spuscil tytul w kiblu po to by pozbyc sie Shaqa z zespolu co jest powoedziane posrednio w ksiazce Phila

Malone polamal sie w Finalach a Payton jak to Payton

 

w kazdym razie ogladalem game 1 z 4 fanami LaL - ostatni fan ktos pamieta

i pamietam ze nikt nie panikowal i kazdy znich typowal 4-1 max 4-2 dla LA

takimk**** byli fawem

 

dziecko przestan nam tu wmawiac jak bylo jak cie tam nie bylo

 

Mike Brown wybitnym trenerem ?

niech ktos wrzuci jego zestaw min

 

Doc Rovers do 2007 byl trenerem roku z Darrelem Armstrongiem jako najlepszym graczem

Doc Rivers to przede wszystkim zajebisty player coach ktory trafia do kazdego poprzez swoj idealny przekaz

Mike Brown nie zdzialal nic w playoffs od stu lat

jest czarny nosi okulary i to wszystko

Kobe rok temu jakies 3 do 5 razy dal do zrozumieniu co sadzi o Brownie

 

ludzie nie badzcie hipokrytami ale z tym Kobem nie da sie wygrac mistrzostwa

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.