Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2012/13


matek

Najbardziej realny scenariusz?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najbardziej realny scenariusz?

    • Nie zrobią poważnych zmian
      28
    • Wymienią Gasola
      79
    • Wymienią Bynuma
      60
    • Wymienią obu
      11
    • Oddadzą Kobe
      19
    • Amnestia Kobe
      74
    • Zwolnią Browna
      32
    • inny...
      15


Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy, ale obawiam się, że te dwie ostatnie porażki mogą być bardzo kosztowne.

 

Najważniejszy będzie bezpośredni mecz z Mavs. Minny, Bucks, Kings, NO, PTB i jedno ze spotkań z GSW to też muszą być zwycięstwa, reszta to niewiadoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bucks i Blazers - wyjazdowe b2b - możemy dopisać L

 

reszta do wygrania, choć pewnie przerżną jeszcze po drodze coś u siebie i jeden z pozostałych wyjazdów

 

typuję 8-4

 

Lakers mają tiebreakera z Mavs, więc nawet w przypadku 5-7 (co jest już mocno pesymistycznym scenariuszem), Dallas musiałoby odnieść 8 wygranych, co w perspektywie wyjazdów do LA, Denver i Portland, oraz starć u siebie z Clippers, Nuggets czy Grizzlies, będzie bardzo trudne.

 

Nie bez powodu też przez wiele lat najlepszy Kobe to ten raczej z końca z 3peatu albo Kobe Spurs01, kiedy wykorzystywał wszystko co było do wykorzystania i punktował wszystkie momenty słabości rywala w Jordanowskim stylu.

Najlepszy Kobe to lata 07-10 + playoff run 01.

 

Oczywiście, że Bryant nigdy nie podporządkował się systemowi w takim stopniu, jak późny MJ, ale ty ten fakt wyolbrzymiasz i dorabiasz niepotrzebną ideologię.

 

bottom line jest taki, że Evil Kobe zawsze się pojawiał i będzie się pojawiał nadal, ale koniec końców są to odchyły, które nie stawały na drodze do wygrywania - 5 tytułów, na przestrzeni różnych epok, w różnych rolach, jako kluczowa postać - scorer, closer i playmaker jednego z najbardziej złożonych systemów ofensywnych, to najlepszy dowód.

 

...jest głupi bo Jordan w jego wieku miał mniej atletycznego paliwa w sobie i nie potrafił robić rzeczy, które Kobe robi momentami po all-star break, tyle że MJ z całym swoim atletycznym ograniczeniem (w porównaniu do wcześniejszej kariery ofc) działał tak, żeby maksymalizować swoją użyteczność. Pchał piłkę pod kosz, kontrolował posiadania i dzielił się piłką. Kobe 2013 indywidualnie jest może nawet lepszy niż Jordan 1998, ale mentalnie nie dorasta do pasa.

dlaczego głupi?

 

argument jak każdy inny. ja w takim razie mogę napisać, że prime Jordan był lepszy, bo miał więcej tego atletycznego paliwa, w przeciwnym razie nie miałby tej przewagi. jest w tym sens?

 

Ten maksymalizujący swoją użyteczność Jordan był wyraźnie mniej efektywny niż obecny Kobe, mimo że miał cały post dla siebie, żelazny system i bardziej sprecyzowaną rolę.

 

a co do dzielenia się piłką - tak, apg to nie wszystko, ale jako ciekawostkę można podać fakt, że Jordan w tamtym sezonie nie miał ani jednego meczu z dwucyfrową ilością asyst (rekord 9), Kobe ma takich 8 + 11 z 8 lub 9

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bottom line jest taki, że Evil Kobe zawsze się pojawiał i będzie się pojawiał nadal, ale koniec końców są to odchyły, które nie stawały na drodze do wygrywania - 5 tytułów, na przestrzeni różnych epok, w różnych rolach, jako kluczowa postać - scorer, closer i playmaker jednego z najbardziej złożonych systemów ofensywnych, to najlepszy dowód.

Oczywiście, między innymi dlatego to Kobe, a nie McGrady czy Drexler, kręci się wokół top10 all-time. Tylko, że uważam że Kobemu jego effort przeszkodził w wygrywaniu więcej. Sądowym slangiem mówiąć, dostałby co najmniej sanki za współudział w rozsypaniu dynasti. Do innych lat, poza okresem 03-04 ciężko mieć większe pretensję, bo albo grał z totalnym bagnem, albo trafił na historycznie dobry D w postaci Celtics08. Tylko, że gorszy support, który przypadł akurat na peak Bryanta to wypadkowa tego co działo się jeszcze gdy w zespole był Shaq, każda akcja ma swoją reakcję, ot co.

 

Z drugiej strony jak sam wiesz, LAL byli grubym faworytem przed PO w 2011 i collapse z Mavs to głównie wina Phila i jego zmęczenia materiału, ale Kobe poza g1, gdzie Lakers jeszcze stawili się jako team, to miał raczej kiepskie dni.

ostatnie 5minut kluczowego g1 to popis indolencji Kobego i 'Evil Kobe ball' - jak to sam nazwałeś.

 

5:00 left stan 85:90 na korzyść LA

 

Lakers mają 11 posiadań

Kobe ma 7 z nich - z czego ma 2/6, TO i spudłowany game-winner.

96:94

 

między innymi takie kwiatki mam na myśli, jak pisałem że Kobe nie poznał The Secret, każdemu zdarza się zrobić nieudane heroics, ale gdy Kobemu zdarza się podejmować te złe wybory z niefajną częstotliwością, to coś jest na rzeczy.

(żeby nie było - Jordanowi i każdemu też można znaleźć takie mecze, ale czujesz chyba subtelną różnicę w ilości)

Ten maksymalizujący swoją użyteczność Jordan był wyraźnie mniej efektywny niż obecny Kobe, mimo że miał cały post dla siebie, żelazny system i bardziej sprecyzowaną rolę.

Zależy jak pojmujemy efektywność?

Dla mnie efektywność lidera = sukces zespołu.

 

Gdy oboje mają podobne indv stats to liczy się efekt finalny czyli zespół.

Kobe ma lepszy support, ale c***owsze warunki insiderskie - zwał jak zwał - lider zbiera oklaski za W i baty za L.

 

Co do samej skuteczności to Kobe gra identyczny sezon jeśli chodzi o % do Jordan 96/97. Tyle, że jak już pisałem ze sto razy - MJ98 utracił dużo ze swojego atletyzmu, nie ma Pippena przez większość sezonu - co jest szczególnie bolesne w obronie, gdzie Jordan nie może 'odpoczywać' przy Scottiem - dlatego gra tak i robi takie rzeczy żeby maksymalnie wykorzystać to co z niego zostało.

Jeśli mógłbym wybrać najlepszą hybrydę Michaela to wziąłbym mądrość Jordana własnie z 1998 i jego grę z 91.

A Kobemu zostało więcej paliwa w baku - chodziło mi to, że to tymbardziej powininen być argument dla Kobego żeby grać tak jak grał gdy w pewnym momencie po all-star break, Lakers wyglądali jak legit contender a Kobe jak kandydat do MVP w małej skali. Kobe nie korzysta ze swojego doświadczenia i tego, że wciąż ma czym grać w nogach, tak jak w analogicznej sytuacji korzystał Jordan - dlatego patrzenie ślepo w liczby nie jest tutaj miarodajne.

 

Nikt Mike'owi nie zarzuciłby że gra źle/głupio/nie tak jak powinien w tym konkretnym sezonie

Do Kobego takie pretensje lecą co parę spotkań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto wierzy w comeback?

jest bieda z nędzą, GSW nie dają się ruchać i ruchają lejkersów jak chcą. D dziś naprawdę rozpaczliwie momentami wygląda.

Jazz wygrali i są niebezpiecznie blisko. Niby mają słabszy rozkład do końca, ale... Z taką grą damy radę spaść i za Jazz i za Mavs.

Szlag, a naprawdę wierzyłem, że wskoczą na 6. miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby była jeszcze jedna kwarta to może byśmy ich dogonili ;) ech strasznie denerwujące jest to co Lakers robią albo zaczynają świetnie i potem przestają grać, albo kopią sobie głęboki dołek, z którego potem próbują się wydostać, parę razy się udało, a czasami jak np. dzisiaj nie.

 

Wprowadzenie Gasola od razu do pierwszej piątki wydaje się błędne, nie wyglądało to najlepiej wcześniej więc nie wiem czemu D'Antoni spodziewał się, że będzie wyglądało dobrze teraz. Przynajmniej do czasu aż Pau trochę formę odzyska powinien więcej grać Clark. Z drugiej strony pewnie nie chciał eksperymentowac z pierwszą piątką tuż przed PO więc od razu wsadził Pau do S5. Ten ich zmienny styl gry jest również denerwujący, najlepiej to wszystko wygląda z Bryantem na post up niezależnie od tego czy wtedy kreuje czy sam atakuje, jak zaczynają się izolacje dla niego daleko od kosza no to jest jakaś masakra, kiedy go nie ma też nie wygląda to dobrze, z Nasha świetnego kreatora niewiele już zostało niestety.

 

Trzy porażki z rzędu kiedy wydawało się, że już awans sobie praktycznie zaklepali, no nic będzie do końca regular widać ciekawie walka o ten awans wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż bb2, pozostaje powiedzieć "miło, że w końcu zszedłeś na ziemię". Niestety dla Lakers awans do playoffs nie ma żadnego znaczenia, z taką grą odpadną w pierwszej rundzie. Jednak jeżeli ów awans miałby być wymówką dla nich, to wolałbym, żeby z czołowej ósemki wypadli...

 

Co gorsza na zmiany nie ma co liczyć, jedynie co może się wydarzyć to ucieczka Dwighta. D'Antoni zwolniony nie zostanie (kwestia mamony), a reszta dogra do końca swoich kontraktów. A wystarczyło oddać Gasola Rakietom, które na niego były takie chętne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doszlismy do momentu, w ktorym zastanawiam sie, czy ta druzyna zasluguje i powinna awansowac do playoffs.

tydzien temu wierzylem w przelamanie, teraz w nic nie wierze.

moze brak w playoffs doprowadzilby do zmian? ale jakich?

z 2 strony jak juz beda w playoffs to ciezko ich skreslac...

Ostatnio mówiłeś o ich grze playoff itd.

 

Teraz nie jesteś pewnien czy bedą w playoff?

 

 

Wychodzi na to, ze ten sezon bedzie zapamiętany przez streak Heat i drama LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przem to nie jest kwestia tego czy jestem pewien. ja mysle, ze oni i tak sie doczlapia do playoffs i w nich zagraja.

tylko pytanie czy jest sens? czy nei lepiej odpoczac juz sobie i pomyslec o wakacjach.

 

jeszcze tydzien temu wierzylem i pewnie wciaz wierze w to, ze ta ekipa w playoffs moze sprawic niespodzianke. przy cym niespodzianka dla mnie to nie zdobycie mistrzostwa nba, tylko wywalenie jakiegos contendera w 1 rundzie playoffs.

 

rok prawdopodobnie stracony. co na to mitch? wartosc gasola znowu zmalala a pomyslec, ze mielibysmy scole, dragica, martina i pewnie jeszcze cos za pau...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by się nie skończył ten sezon (brak PO, II runda czy co tam jeszcze, co chcecie), są trzy osoby, których trzeba się pozbyć, bez sentymentu:

- Nash

- Pau

- Mike

 

I możecie gadać, że nie powinno się tak traktować Steve'a po tym jak do nas przyszedł, ale jeśli ktoś byłby skłonny go łyknąć to bym się nie zastanawiał. Od początku był błędem za tą cenę. Jego zarobki plus to co za niego poszło w drugą stronę, to za wiele. Będzie coraz większą kulą u nogi. Powinien dostawać tyle, co Kidd.

 

Pau już od dwóch lat powinien grać gdzieś indziej (Rox? Minny? gdziekolwiek). U nas jest wypalony. Ciekawe ile z tych różnych ofert, które podobno były za niego składane, to prawda...

 

Mike... to Mike. Średnio w to wierzę, ale może coś z nim zrobią. Sam nie zrezygnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie żółto-fioletowi koledzy.

 

Po co Wam te PO ? Po tym wszystkim czego byliśmy świadkami, całej dramie z tym kretynem DH12, po co on Wam ?!

 

Lakers to organizacja gdzie free agents będą bili drzwiami i oknami, nikt nie będzie się powoływał na no-trade close żeby tam nie trafić, czy będzie tam Kobe czy nie. Dwight nie musi być Waszym franchise playerem. Tylko Lakers, Celtics i Knicks mają ten komfort, że w ciagu dosłownie sezonu czy dwóch mogą zrobić totalny makeover mając zajebane salary. Z Howardem jako pierwszą opcją nigdzie nie zajedziecie, a on innej opcji sobie nie wyobraża bo to rozpuszczony flet. Jako hater Lakers piszę Wam ze szczerego serca, że nie chcę by pierwszoplanową postacią legendarnej organizacji został głupiec, który poza all time D nie ma nic.

 

Hej, Bast. Odrzuć na chwilę książki i opowiedz mi jeszcze jak to Howard ma podobny lub lepszy arsenał zagrań co Szak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety stało się to czego się obawiałem

 

Granie gasolem w s5 stanowi regres co do tego jak bramy wogóle bez niego. Albo musimy zmienić styl gry albo niech gasol gra 15 min głównie jako zastępstwo howarda.

 

Nie gramy pod kosz, down-tempo więc ustawienie z twin towers jest bez sensu. Gasol jako stretch 4 odpada. W obronie w tym skadzie nie damy rady bo nash jest stary, kobe stary, mwp stary i zawolny dla większości 3 trójek w lidze, gasol za wolny dlla większości 4 w lidze i sam howard.

 

nash poleciał w dół strasznie, co było widać w meczach bez kb24 a jednoczesnie nie nadaje się do gry w HCO nieopartej na pickach imo. Mamy wysoki wolny zestaw graczy na pozycja 3-5 bez range'u + kobe który średnio odnajduje się w tym zespole + podstarzałego pg grającego całe życie up tempo. Gorzej tego nie można było wymyślić.

 

De facto powinniśmy to wszystko rozpieprzyć zostawiając kb, dh, clarka, hilla i blake na przyszły sezon a zamiast nasha, gasola, mwp i reszty pionków wziąc np z memphi baylesa i poxtendera i powiedzmy grangera z indiany. Wtedy może by to miało ręce i nogi. Tylko wąsacz nie będzie potrafił wykorzystać tego składu.

 

Swoją drogą współczuje trochę MDA bo wpakował się w niezłe gówno. Miał z nashem postawić na ofensywę tylko nikt nie przewidział że nash zjedzie po równi pochyłej i nie wziął pod uwagę kompletnego braku spacingu i atletyzmu, rzeczy na których oparty był r'n'g suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

L.A.L. ma bardzo dobry skład, nie tylko na papierze, Wszystko zależy od Kobe i Howarda. Jezeli ci panowie zaczna wspołpracować to wszystko bedzie ok. WMP, Clark, Jamison grają powyżej oczekiwań, Nash - jest i tak bardzo dobrze- robi wszystko żeby podporządkować sie sytuacji i cały czas robi swoje, Gasol - ma słaby sezon ale to gracz które zepnie poslady na play off.

Problem jest z tym że przez Howarda nie idzie ofensywa a Kobe w co drugim meczu nie czuje rytmu gry.

Kobe i Howard decyduje o obliczu tej drużyny i obaj panowie graja dziwnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

L.A.L. ma bardzo dobry skład, nie tylko na papierze, Wszystko zależy od Kobe i Howarda. Jezeli ci panowie zaczna wspołpracować to wszystko bedzie ok. WMP, Clark, Jamison grają powyżej oczekiwań, Nash - jest i tak bardzo dobrze- robi wszystko żeby podporządkować sie sytuacji i cały czas robi swoje, Gasol - ma słaby sezon ale to gracz które zepnie poslady na play off.

Problem jest z tym że przez Howarda nie idzie ofensywa a Kobe w co drugim meczu nie czuje rytmu gry.

Kobe i Howard decyduje o obliczu tej drużyny i obaj panowie graja dziwnie

Nie wiem gdzie mwp gra powyżej oczekiwań, jak dla mnie jest słaby. Rzuca lepiej za 3 niż sezon temu ale to jedyna różnica. Gasol pośladków nie zepnie bo w tym systemie gra max tego co może grać. Jamison gra podobnie do tego co zawsze, trochę skuteczniej ale to dlatego że w cavs był jedną z głównych postaci a tu jest 6-manem. Clark jako pf z 45% FG i ts na poziomie 50% też dupy nie urywa a żadnym defensywnym monstrum nie jest. Nash za to gra dużo gorzej, do tego ustawienie krzywdzi ten zespół. Cięzko jest grać iso na kobego czy p'n'r bez strzelców. Brakuje nam 3 gracza mogącego samemu coś zagrać piłką.

 

Jednym zdaniem : to nie jest silna ekipa w rzeczywistości i wątpie żeby nawet pop czy phil ustawili to duo lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by się nie skończył ten sezon (brak PO, II runda czy co tam jeszcze, co chcecie), są trzy osoby, których trzeba się pozbyć, bez sentymentu:

- Nash

- Pau

- Mike

 

I możecie gadać, że nie powinno się tak traktować Steve'a po tym jak do nas przyszedł, ale jeśli ktoś byłby skłonny go łyknąć to bym się nie zastanawiał. Od początku był błędem za tą cenę. Jego zarobki plus to co za niego poszło w drugą stronę, to za wiele. Będzie coraz większą kulą u nogi. Powinien dostawać tyle, co Kidd.

 

Pau już od dwóch lat powinien grać gdzieś indziej (Rox? Minny? gdziekolwiek). U nas jest wypalony. Ciekawe ile z tych różnych ofert, które podobno były za niego składane, to prawda...

 

Mike... to Mike. Średnio w to wierzę, ale może coś z nim zrobią. Sam nie zrezygnuje.

Ale nie wiem czy akurat Nasha można się czepiać o cokolwiek. To, że będzie dawał dupy w obronie, to chyba każdy wiedział, bo obrońcą wybitnym nie był nawet w sezonach, gdy dostawał MVP. Natomiast jako jedyny podporządkował się nowej sytuacji, nie narzekał w porównaniu do Howarda, pomimo tego, że pozbawiono go piłki i sprowadzono niemal do roli shootera w niektórych meczach. Nawet w tym dzisiejszym meczu przeciwko GSW wypadł najlepiej, zaliczając niemal triple double. Steve Nash nie jest problemem. Generalnie brakuje zbilansowania, Bryant za bardzo dominuje posiadanie piłki, nie dopuszczając do niej Nasha, ale to jest wina trenera, który nad tym nie panuje.

 

Poza tym ja bym jeszcze nie skreślał tej drużyny, ten sezon jest stracony, ale jeśli Howard zostanie na następnym sezon i zmieniony zostanie trener, a tak pewnie będzie i na ławce zobaczymy Phila, to ta drużyna ma wciąż szanse na sukces. Muszą też szukać okazji do wymiany Gasola, jest całkowicie nieprzydatny w tej drużynie, a to wciąż jest gość, który w normalnych warunkach mógłby robić jakieś 20-10 co noc. Ta drużyna potrzebuje Earlów Clarków, a nie kolejnych gwiazd.

 

W ogóle w grze LAL musi panować burdel, nie oglądałem dzisiejszego meczu, ale jak widzę, że Meeks oddaje niemal tyle samo rzutów co Gasol i Howard razem wzięci to coś jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą współczuje trochę MDA bo wpakował się w niezłe gówno. Miał z nashem postawić na ofensywę tylko nikt nie przewidział że nash zjedzie po równi pochyłej i nie wziął pod uwagę kompletnego braku spacingu i atletyzmu, rzeczy na których oparty był r'n'g suns.

Ja też mu współczuję - niezłe gówno dostać 12 milionów w 3 lata, to jest po prostu jakaś głodowa stawka. A to, że nikt mu nie powiedział, że Nash ma już 39 lat i w zespole nie ma za bardzo shooterów i athletic freaków do bieganiny, to jest jawne oszustwo. Gdyby wiedział to przed podpisaniem kontraktu, na pewno by się w to nie ładował. Biedny Majk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.