Skocz do zawartości

Random shit // REGULAR SEASON 12/13


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

wowo

Akurat wybór Howarda nie blokuje wyboru Curryego. Rezerwy są wybierane chyba wg zasady 2 guardów, 2 forwardów, center+2 dzikie karty co zazwyczaj sprowadza się do wyboru 3 niskich+4 wysokich. A można lubić Kurę niemniej Parker , Westrbrook i Harden regularnie są w czołówce głosowania na MVP. Pech zawodnika Golden polega na tym że cała 5 wybrana przed nim to w tej chwili zawodnicy z TOP 10 tej ligi

Zresztą jedyny wybór trenerów którego u mnie budzi kontrowersje to Chandler ponad Brookiem Lopezem. Lopez w tym roku tak jak w swoim debiutanckim sezonie. Nigdy nie byłem jego fanem ale jakbym miał powiedzieć kto bardziej zasługuje na ASG Garnett, Tyson czy Brook to zdecydowanie wygrywa ten ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma juz reguly z centrem przeciez :) teraz to 2 obroncow i 3 skrzydlowych/wysokich

ale calkowicie sie zgadzam, Tyson tam jest za reputacje swoja i chyba to ze jeszcze nigdy nie byl w ASG

Brook Lopez zasluzyl sobie bardziej i tyle, tez nie wiem czy Deng akurat powinien sie tam znalezc moze jego kosztem np dac Josha Smitha, ale tez jakos bardzo mnie nie to nie boli

 

na zachodzie kazdy chyba najbardziej ubolewa nad brakiem Curry'ego ale to sie sprowadzalo pewnie do tego ze 1 gracz z GSW, wybrali Lee i tyle. Curry powinien byc w ASG ale na pewno nie kosztem Parkera, Westbrooka czy Hardena (dodatkowym argumentem za Hardenem jest to ze ASG w Houston)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ely3 znam zasady wybierania nie chodziło mi o to, że Howard blokuje Currego tylko o to, że poprzez wybieranie fanów pojawiają się zawodnicy tacy jak Howard, który na ASG zasłużył mniej niż Omar Asik. Currego szkoda w c*** i nie uważam, żeby było problemem zastąpienie LMA nawet. Wyjątki trzeba robić bo bieda pod koszami jest straszna a Stefan zrobił z GSW groźną drużynę i to bez Boguta.

 

Na wschodzie z kolei brak Lopeza to nieporozumienie. O ile Derona czy JJ-a faktycznie można pominąć ale Brook gra niesamowicie dobrze i Bosh czy Chandler przed nim to imo bardzo dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co rozumiemy przez słowo Gwiazda. Gwiazda bo gra sezon życia typu niewiem KD,LBJ,Melo i tak dalej ,a gwiazdami które stracił swój blask w grze. Wychodzą na boisko pobiegają trochę podjarają się rzuconą trójką a na koniec RS będą bardzo zdziwione że nie grają w PO. Tu trzeba wpier.dalać parkiet panie Howard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam po co Denver podpisywali McGee bo to chyba pierwszy taki przypadek że świeżo podpisany gościu za 11 baniek wchodzi jako backup. Jeśli nie pasował do ich koncepcji gry to po co dali mu taką umowę zwłaszcza że Koufos chyba rzeczywiście lepiej pasuje do Farieda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekty są tak dobre, że Liga powinna pójść jeszcze dalej w gmeraniu przy przepisach, które gwizdki skrupulatnie wcielają w życie - i zabronić obrońcom grać w butach, a nawet skarpetkach - wtedy tacy jak Kyrie będą zdobywali jeszcze więcej słitaśnych punkcików,

asystutek, będą superduperstars AND1-like a bilans zespołów będzie zależał już w 100 % oraz wyłącznie od tego, która ofensywa jest lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50w to przegiecie, ale oni naprawde maja fajny Roster.

Nene i Okafor + Serapin to calkiem solidny frontcourt. Crawford jako scorer z lawki, Beal z drugiej polowy sezonu i Wall jako napędzacz gry, Webster plaster, Vesely do kontry. Nie sa to jeszcze fajerwerki, ale ja przed sezonem spokojnie w PO ich widzialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.M Ale nawet Denver nie zrobiło jakiegoś postępu. Przecież AI miał wzmocnić ich obronę a Nuggets jak byli źle broniący tak nadal są. Ich statystyki obronne są praktycznie identyczne jak rok temu

tam trenerem jest George Karl, zapomniałeś ? jak sie można spodziewać dobrej obrony po prowadzonej przez niego drużynie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockets vs Nets

 

rockets, jako fan brody Jamesa Hardena oglądam stosunkowo często

Rockets taktykę mają genialną:

-push the tempo, szukaj rzutu maksymalnie szybko, przeciwnik nas olewa, często nie wraca do obrony albo źle się ustawia, może akurat

-pik en rol by James or Jeremy

-drive & shot, ew drive & kick

-James Harden

 

talentu nie mają za grosz, ich PFowie to poziom NBDL, rezerwowego centra chyba nie mają a i ten pierwszy musi dostać idealną piłkę niekryty pod koszem żeby skończyć, bo jak nie to strach w oczach - jego i kibiców, ale dzięki wykorzystaniu wyżej wymienionej rewolucyjnej taktyki jakoś pchają ten wózek do przodu

[choć akurat z Nets Asik zagrał coś 1on1 na postupie całkiem ładnie z Brookiem, raz czy dwa razy ale to zawsze postęp : ) ]

 

w sumie przyjemnie się to ogląda, tzn nigdy nie wiesz czy akurat nie zaliczą collapsa, bo jak im trójka nie siedzi to jest kiepsko, ale gra jest na maxa zespołowa i widzisz że grają na 110% tego co mają, starają się oddawać zle rzuty tylko jak nie ma innej możliwości itp itd

 

nie wiem na ile w tym zasługi Hardena, na ile McHale'a a na ile kogokolwiek innego, ale ja osobiście bardzo z nimi sympatyzuję, choć pewnie w pewnym momencie zaliczą dłuższy loosing streak i nie wejdą nawet do PO

 

co do Nets to dużo się mówi jak w tym roku Deron gra słabo, tymczasem ja nie widziałem jeszcze w tym roku dobrego meczu J.Johnsona, poza tym ich wysocy to niby fajna paka ale są jacyś jakby bezjajowi, Carlesimo wczoraj robił jakieś głupie rotacje, ogólnie strasznie się to oglądało i ja ich też specjalnie wysoko w PO nie widzę

 

jakbym miał wybierać drugą drużynę ECF to dla mnie na tę chwilę zdecydowanie Bulls, nie wiadomo co będize jak wróci Róża, czy im nie zepsuje chemii / wypracowanej płynności gry, ale znając Tima Thibodeu to nie

ale chciałem napisać że jakby dzisiaj miała być seria w PO bulls vs nets czy bulls vs knicks to w obu stawiam kasę na bulls

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wizz jest taki problem, że ten skład jest średnio poskładany.

Z jednej strony mają Walla, który chyba nadszedł czas, żeby się ogarnął pod względem tego kim chce być, taki trochę Tyreke z niego, ni to pass-first ni to efficient scorer. Beal potrzebuje kupy minut i oddawania dziesiątek głupich i głupszych rzutów, żeby coś w tej lidze znaczyć.

Ogólnie to ich backcourt nie jest złożony z Curryego czy Irvinga którzy od razu jak weszli do ligi to wiedzieli jak grać, żeby wykorzystywać swój kolosalny talent.

 

Ariza do czasu jak opuścił Lakers to był czołowy role player w lidze, pamiętam jak jeszcze grał w Magic i robił na boisku wszystko co dobre, rzadko pakując swoje trzy grosze w sektory, w których ewidentnie się nie wyróżniał. Także bardziej defense, transition i cutting niż wiara w swoją gwiazdę i oddawanie trójek na potęgę i staranie się być opcją ofensywną. Chyba za bardzo uwierzył swoją gwiazdę, a Wizards w obecnej formie to nie jest organizacja dla niego (Celtics? Pacers? Grizz?)

Crawford niby spoko gra, ale to stat filler i ball hog, bez sensu zważywszy że Wizz grają z planem 'rozwijamy Beala', totalnie zbędny element.

 

 

@rw

Bulls bez Rose'a rok temu też groźnie wyglądali, a dostali wpizdę od Sixers. Może i są bardziej poukładanych PO-wise zespołem niż reszta Wschodu, ale bez Rose'a to mogą sobie mieć tylko i wyłącznie przebłyski - z nim są na 7 spotkań z Heat, szczególnie że Thibodo to gatunek na wymarciu który wie jak sobie poradzić z Lebronem. Podkreślam słowo poradzić.

 

Nets są mieccy, nie mają żadnego lidera.

Nie zdziwie się jak Celtics się okażą najgroźniejszym rywalem Heat w drodze do finału, jak rok temu zresztą.

 

Heat

Rose Bulls

Celtics/Pacers/Bulls

Knicks/Nets/Hawx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja bym Netsów na półce Nicksów nie stawiał.

 

Nets to same miękkie fajki i trójka all-starów, ale tylko, jeśli chodzi o kontrakty no i w sumie oni też są miękkimi fajkami. Na prawdę, Nets to mają chyba najbardziej c***owe "filary", na jakich można budować zespół. Deron jaki jest każdy widzi, JJ ma przebłyski i wykorzystuje 5% swoich warunków (coś jak Jeff Green) a Lopez to Lopez i on raczej nigdy nie będzie dominował.

 

Knicks to co innego.

Niby grają teraz padakę, ale...

1)prawdziwy, nie oszukiwany (jak w Nets) starpower.

Melo, drugi najlepszy scorer w NBA, teraz wskoczył w slump, ale wiadomo, lubi big moments i na PO się wstawi (czego nie należy oczekiwać po dajmy Deronie czy JJu)

2)Amare na prawdę wygląda coraz lepiej i nie żebym mówił, że broni, ale stara się i wygląda na to, że pod Woodsonem może zrobić fajny progres. Jego gra tyłem do kosza też wygląda świetnie jak dotychczas.

3)Woodson - to jest czołówka trenerów jak dla mnie, jeżeli chodzi o sprawy mentalne i gość na pewno zmotywuje ich na PO. Poza tym powinien wszystko w miarę ułożyć, bo na razie, kiedy już wszyscy wrócili to jest niemały chaos, ale czas jest.

4)Talent, doświadczenie - w Knicks tego nie brakuje, a jest tego chyba z dwa razy więcej niż w Nets, to zaprocentuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.