Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Nic podobnego. O scenie komediowej tamtego okresu poza Kauffmanem nie ma mowy. Proces tworzenia, działanie telewizji ? Zapomnij. Oglądałem wczoraj, pamiętam ile czasu zajęły sceny występów. Poza tym, nawet jeżeli nie pokazuje występów to pokazuje Kauffmana, który w życiu codziennym był tym samym gościem co na scenie. A osobowość Kauffmana, chociaż ciekawa, nie była dla mnie aż tak ekscytująca, żebym mógł się tym filmem przez 2 długie godziny cieszyć.

 

Spoko, widocznie odebraliśmy to inaczej, mnie całość zaciekawiła łącznie z kreceniem tych seriali. Po filmie spedziłem wiele czasu w necie na googlowaniu. Dla mnie film 9/10, blisko dychy. Ale zgodzę się - faktycznie jego życie było taką samą komedia i gagiem, jak w jego twórczości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w trakcie poszukiwania nowej roboty, or what ?

Nie tylko roboty, ale jestem w poszukiwaniu nowego zycia. Całkiem nowego po reorganizacji.

A jak coś mnie pierdyknie na jednen temat to napitalam. Ostatnio filmy które lubię.

 

Boyhood własnie wciągnąłem i przyznać muszę, iż nie mam pojecia dlaczego 6 nominacji do Oscara. Cóz wszytskich filmów nie widziałem więc co tam. Pewnie zasłuzył.

Tylko na pewno nie scenariuszem, gdyz historia dosyć prosta i mało ciekawa a co gorsza głowny bohater mało interesujący i wcale nas nie prowadził przez swoje życie jak konwencja  ów dzieła wskazywać powinna.

Sporo przeskoków nie pomagało w wygodnym ogladaniu historii, wszytsko rwane. Pare hintów tu i tam, a cała reszta to sam sobie musisz dopowiedzieć. Zobaczyłeś że dwie osoby rozmawiają i po paru minutach jak minął rok lub coś musisz dojśc do wniosków co się mogło wydarzyć bo jest inaczej, bo relacje się zmieniły, ale nie masz emocji i zaleznosci ów osób i dlaczego są teraz razem lub też nie/ po tej rozmowie, której nie dano nam było usłyszeć defacto./

Plusem jest to, iż widać było jakbysmy weszli z kamerą do zycia i obserowali je tak naturalnie. To akurat okay. 

Ponadto co ten film może powiedzieć? - Że wszytsko sie zmienia, niezaleznie od wszytskiego.

No i ostatnie minuty dały płynnośc akcji i jakieś zrozumienie co tymi ludźmi kieruje.

All in all - prawie 3h, a ja bym mógł obejrzeć 40minutowy skrót.

 

 

hey- kiedyś w nd był serial o rodznie- jessica Biel wystepowała jeśli dobrze kojarzę. tam były podobne perypetie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze parę lat temu, to forum było pełne licealistów i studentów (vide ja), a teraz same zgredy (w tym ja).

Bo Ci licealiści to teraz My (w tym ja). Teraz wszystkie Gimby siedzą na gwiazdach basketu i (o zgrozo) "MVP". Tutaj na forum jest teraz tylko dwóch piszących w miarę regularnie "świeżaków" z czego jeden już jest legitnym HoFem za życia(Born in Prime and Ready), a z drugiego rośnie coś na krztałt młodego vasquesa :)

 

Dla mnie spoko ta zmiana pokoleniowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem a tak wstępnie pytanie jak tak masz REORGANIZACJE czy nie potrzebujesz pomocy? Jakby co napisz na priva ;-) Wracając do filmów ostatnio mało co mi się podoba i tak się zastanawiam czy twórczość schodzi na psy czy moja empatia?

Twoja empatia Panie kolego

 

Ja ostatnio po większej suszy zachwycam się kolejnymi filmami jakie ogladam. Już czasami mnie zaqczęło wszystko nurzyć az tu nagle pyk  pyk pyk i robię sobie dobrze jak nigdy. Czyli jedzonko gitara, a dobry jestem w tym i przedni film. Oglądam w zasadzie sam, ale jak ogladam z kimś to zupelnie inne doznania mam. Dobra nie istotne :D hahahaha

 

 

Walk The Line - czyli historia Johna Casha opowiedziana w fenomenalny sposób. Sporo muzyki i zajebisty Phoenix,  który nie grał ekstrawagancko i to mi sie najbardziej podoba. Nie ma wybuchów emocji czy gestykulacji, a można znakomicie zagrać i być naturalnym - to mnie urzeka. Bez kitu. 

Film na mnie czekał sporo bo od premiery chciałem go obejrzeć , ale za każdym razem jak w me myśli wracał to jakoś nie nacisnałem spustu... zdarzyło się i jestem usatysfakcjonowany podspiewując jego piesni.

 

 

 

kucio - bo to trzeba wiedzieć dlaczego sie chodzi na określone filmy. Przecież gros młodych ludzi /jeśli mogę uzyć tego określenia/ było na tym filmie ze wzgledu iz jest kontrowersyjny bo pokazywał częsci intymne. "O fajnie cycki, wagina i penisy. Ruchanie na wielkim ekranie". No i co? Słodko im nie było. Toć można w chacie odpalić pornosa i tam jest tego pełno. Sama kwesta pornosów też jest ciekawa bo pokazuje obraz mało prawdziwy, a oczekiwania później w łóżku są wygórowane lub też własnie, sami ludzie nie wiedzą czego chcą w łóżku i jest koleny problem... ale to kolejna odskocznia tematowa.

A więc wiedz widzu dlaczego chcesz iść na dany film i nie czuj rozczarowania że to miał być pornos a nie jest. Film porusza powazne kwestie, ale na ich temat też trzeba potrafić rozmawiać co większośc nie potrafi. A mnie to ciekawi. Cieżki film ogólnie.

O, na przykład "Oczy Szeroko Zamknięte", to aby sie nie rozpisywać, porusza kwestie tabu i zakłamania. Dlatego warto ten film zobaczyć, a nie dla pru cycków. Chociaż to dla mnie zawsze bonus jak są ładne cycki czy dupeczka, ja to biorę jako wyraz artystyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cały film nie czuje sie dramatu.

Dopiero w końcówce go odczułem. Mnie film także nuzył się i dłużył, a opowiedzieć można było inaczej. Ale samotność własnego przekleństwa, większego niż przekleństwa innych uderzył. Musialem na to czekać sporo, ale uderzył.

 

 

Okay zatem

Birdman - chyba faworyt do Oscara za najlepszy film. A dlaczego? Bo  jest o Ameryce, bo jest o kinematografii i aktorach i całych blaskach i cieniach biznesu. O tym co musimy zrobić aby być wielkim i co dla kogo jest wielkie i czy rzeczywiście musimy to robić.

Poza calą filozofią czym jest bycie wielkim jest to film kontratakującym obecny Świat i jak na gorsze się zmienił/ czy na gorsze kazdy sam oceni, bo wg mnie wszytsko sie zmienia, ale niepokoi ze np standardem wielkosci ma byc ilosc wyswietlen na necie - no matter what/. Kontratakuje dzisiejsze amerykanskie kino i chce pokazać jak można zrobić coś ciekawego.

Bo film zaiste ciekawy tym bardziej , że było mało cięć. Sporo długich sekwencji dialogów i monologów co wymagało od aktorów sporego kunsztu. No i od autora zdjęć. Zarówno aktorzy jak i autor zdjęć ów kunszt pokazali. Dlatego oglada się takie filmy Panie i Panowie.

Edytowane przez Przem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się nowy Dracula też podobał, choć to obiektywnie oceniając słaby film. podobnie jak Koelner również nie rozumiem zachwytów nad "amerykańskim snajperem". nuda to była.

 

z innej beczki, to na filmwebie jest taka fajna opcja, że na podstawie ocen filmów automat poleca ci kolejne. no i mi ostatnio zaproponował "virgin spring" (po naszemu nazwali to "źródło") Bergmana oraz "śmierć w wenecji" (tak, to TEN film ;]). pierwszy już obejrzałem i jak na mistrza to dość proste dzieło, ale i tak robi wrażenie. tobie Przem powinno się spodobać skoro ostatnio katujesz takie obrazy. natomiast na film o człowieku w łódce ciągle zbieram siły ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei nigdy nie mogłem się przekonać do Bergmana przez tę jego prostotę właśnie. Te filmy są bardzo głębokie etc... ale dotyczą problemów, które zostały już wielokrotnie i prawdopodobnie lepiej poruszone w literaturze.  A jednak film musi coś wnosić, jakieś świeże podejście, albo technicznie albo fabularnie albo symbolicznie chociaż. 

 

To trochę inne klimaty, ale z takich problemowych, starych filmów najbardziej podobają mi się te Kurosawy. Jak ktoś ma czas to polecam oglądać wszystko co ten człowiek stworzyć. Naprawdę warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofnę sie do Birdmana- > trzeba być superbohaterem aby być kimś w tych czasach, trzeba ruchać jak z pornola i wyglądać jak z reklamy. Inaczej jesteśmy nikim. Dlatego coraz więcej depresji i coraz więcej rozpadów związków - standarty sa podbijane i zamazywana jest prawdziwa wartość.

 

 

Okay - American Sniper - nie jest to film nudny mimo , iz nie posiada wielu zwrotów akcji i szybkiego tempa i efektownosci. Dobrze zrobiony film a jak to bywa przy takich produkcjach to dźwięk i montaż odgrywają kluczową rolę.

Prawdziwa historia na podstawie ksiązki samego bohatera filmu, a więc co do samej historuii nie ma się co czepiać.

 

trochę zmuszony byłem ściągnąć szybciej, więc wersja srednia, a napisy wymagają mega korekty. Ale to nic - przełknąłem choć to nie w moim stylu /oglądać niedopracowane napisy bez super jakości/

 

 

Ich Noce /1934/ -  No jak ktoś nie lubi starych filmów to niech sobie głowy nie zawraca bo po 20 minetach rzuci bułką w ekran i odpali fejsa.

Dosyć prosta opowiastka /która dopiero w końcówce rozbi sie intrygująca tak naprawdę/ na temat miłosci i zaleznosci kobiety i męzczyzny. Tak w partnerstwie miłości czy tez o zgrozo w małżeństwie. I tu własnie jest próba czasu. Bo co by nie powiedzieć o współczesnych facetach, to nie wiem czy współczesnym kobietom styknąłby taki Clark Gable? Sporo sie zmieniło w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria Wszystkiego

Biografia Stephena Hawkinga - tak bardzo na czasie forumowym, że postanowiłem zapodać sobie ten kawałek artystycznego przekazu ludzkiego i musze przyznać, iż Redmayne zagrał wybornie, a film jako całość super.

Juz po obejrzeniu dwóch kandydatów /keaton/ do Oskara za najlepszą rolę męską widzę jaki to ciezki wybór.

To co obejrzałem nie ma może akcji i zwrotów Pięknego Umysłu z Crowe, ale potrafi zaciekawić walką i tym co jest ważne i co się liczy i polecam wrażliwym facetom takim jakim jestem ja.

Pora spojrzeć na superbohatera bez peleryny i supermocy, choć własnie w czym innym tkwi ta moc.

 

Pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem Ty oglądasz te filmy w dobrej jakosci czy w tej szajskiej dvdscr, które widze na torrentach?

Bo ja z tego powodu na razie czekam z obejrzeniem powyzszych filmów.

 

Jak masz namiary na jakiś dobry torrent z filmami w HD, to poproszę.

Teoria Wszystkiego, tylko w DVSCR, z chińskimi napisami hardcoded, right ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria Wszystkiego, tylko w DVSCR, z chińskimi napisami hardcoded, right ?

Z polskimi napisami a wersja dosyć dobra. Nie HD, ale do tego filmu mi nie potrzeba. Do Snipera bardziej ale olałem sprawę. 

Ja zawsze też czekam /czekałem/ na DVD release. Ale robię pare wyjątków, no chyba że jakośc fatalna to odpuszczam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki okres obejmuje ten film o Hawkingu?

I czy jest trochę technikaliow? Czy po prostu od strony humanistycznej pokazany tryumf umysłu nad choroba??

BTW: z opisu choroby wynika ze to mózg tych ludzi decyduje o szybkim końcu. Ci co osiągają pewien "sukces" czyli są w stanie wykorzystywać swój mózg nazwijmy to do tworzenia samonapedzaja się do trzymania się przy życiu. Ci co tego nie mogą odchodzą szybko.

Jest taki muzyk Becker? Muszę sprawdzic. Grał z Friedmanem (ex Megadeth) w Cacafonica, jeśli dobrze pamiętam. Po zachorowaniu ojciec przerobił mu komputer i chociaz nie może grac na gitarze to ciągle komponuje. Mniejszy kaliber niż Hawking ale tez ładna historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki okres obejmuje ten film o Hawkingu?

I czy jest trochę technikaliow? Czy po prostu od strony humanistycznej pokazany tryumf umysłu nad choroba??

BTW: z opisu choroby wynika ze to mózg tych ludzi decyduje o szybkim końcu. Ci co osiągają pewien "sukces" czyli są w stanie wykorzystywać swój mózg nazwijmy to do tworzenia samonapedzaja się do trzymania się przy życiu. Ci co tego nie mogą odchodzą szybko.

Jest taki muzyk Becker? Muszę sprawdzic. Grał z Friedmanem (ex Megadeth) w Cacafonica, jeśli dobrze pamiętam. Po zachorowaniu ojciec przerobił mu komputer i chociaz nie może grac na gitarze to ciągle komponuje. Mniejszy kaliber niż Hawking ale tez ładna historia

Od studiów, czyli początek w zasadzie i znajomość z pewną kobietą i początek choroby.

Pokazanie raczej od strony typowo ludzkiej i emocjonalnej tak samego hawkinga jak i ludzi wokół niego.

Trochę mało wyjasnione jego teorie /jak dla mnie za mało/ - nie na tym skupiał się film bo to raczej temat poboczny bo wielkiej sławy nie widać..  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Judge

Nigdy jakoś wielkim fanem gry Duvalla nie byłem, ale ma swój styl i rzeczywiście zagrał dobrze w tym obrazie który mogę polecić jako ot taki film do obejrzenia. Nie jest to film genialny czy epicki czy tez taki o którym latami sie pamięta natomiast jesli ktoś ma niezrozumiałe relacje ze swoimi rodzicielami to ew. może się wczuć w postaci odgrywające role w tym filmie. To da podstawy do odniesień i wspomnienia o tym co się ogląda.

Fabuła jest w miarę okay, ale sam proces nie całekim jest imponujący, a przydałoby sie aby był. No i jedna kwestia na koniec nie zostaje wyjaśnona co mnie mierzi. A niech mnie mierzi co mi tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się nowy Dracula też podobał, choć to obiektywnie oceniając słaby film. podobnie jak Koelner również nie rozumiem zachwytów nad "amerykańskim snajperem". nuda to była.

 

z innej beczki, to na filmwebie jest taka fajna opcja, że na podstawie ocen filmów automat poleca ci kolejne. no i mi ostatnio zaproponował "virgin spring" (po naszemu nazwali to "źródło") Bergmana oraz "śmierć w wenecji" (tak, to TEN film ;]). pierwszy już obejrzałem i jak na mistrza to dość proste dzieło, ale i tak robi wrażenie. tobie Przem powinno się spodobać skoro ostatnio katujesz takie obrazy. natomiast na film o człowieku w łódce ciągle zbieram siły ;]

Ja kiedyś przypadkowo trafiłem na początek "Śmierci w Wenecji" na tvp2 - ten kolo serio płynie tą łódką dobre kilka minut. Zabawne, że nikt potem nie chciał mi uwierzyć, że taki film w ogóle istnieje.

 

Mam nadzieję, że nie spoilerowałem za dużo ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przem

 

uważam, że mógłby ci się spodobać (o ile jeszcze nie znasz - nie wiem jak mocno jest znany) pewien reżyser nazywający się Gaspar Noe. jest on autorem kilku świetnych obrazów i dotyka ciekawej tematyki. "Nieodwracalne", "Carne", "Sam przeciw wszystkim" i na koniec "Enter the void", spróbuj obadać :)

 

ostatnio oglądałem po raz drugi "American Beauty" i muszę powiedzieć, że nie wiedziałem, iż to aż tak dobry film. serio, oglądałem go jakoś za dzieciaka, więc nie zdawałem sobie sprawy z jego wielkości, polecam każdemu sobie odświeżyć tę produkcję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.