Skocz do zawartości

Big Apple 12/13


agresywnychomik

Rekomendowane odpowiedzi

Woodson + Chandler, Camby, Kidd, Shumpert, Brewer - to może być naprawdę najlepsza defensywa ligi, jeżeli skutecznie ukryje się braki Melo i Stata.

Jeszcze Kurt Thomas na te 10-15 mint. O ile sie nie mylę to Knicks mieli w tamtym sezonie 5 drtg, teraz może byc jeszcze lepiej.

Gdybyśmy tylko zatrzymali Lina to oceniłbym ten offseson na 5 z plusem. Wiem, że w tym momencie jest przepłacony, ale czuje że bedzie napierdalać i wyszlibyśmy na tym duuużo lepiej niż podpisując Feltona. Przekonamy się za kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że w tym momencie jest przepłacony, ale czuje że bedzie napierdalać i wyszlibyśmy na tym duuużo lepiej niż podpisując Feltona. Przekonamy się za kilka miesięcy.

zastanawiales sie jak by mieli grac Knicks gdyby podpisano Lina?Po tych wypowiedziach Melo i JR w mediach?Po tym jak razem wygladali na parkiecie w zeszlym sezonie?Dajmy sobie z tym spokoj,pora isc do przodu.

 

jakie sa przeslanki,ze Lin bedzie napierdalac w Houston?Duzo tu zalezy od systemu w jakim bedzie grac,do tego nie bedzie juz 'elementu zaskoczenia' i spodziewalbym sie wiecej meczow Jeremyego jak te vs Rondo czy vs Chalmers/Cole (trololol?).

 

btw. na jednym z zachodnich portali byly foty feltona + amare z summer league.Felton schudl ostro i wyglada na to,ze jest w game shape.Mamy wiec goscia za O WIELE mniejsze pieniadze,ktory zna system i prawdopodobnie zagra z Amare i Melo lepiej niz Lin,a podczas swojegu runu z Knicks mial niezla produkcje (wg niektorych powinna byc nagrodzona asg selection).To,ze zajezdzil go pringles swoimi 5 osobowymi rotacjami to juz nie jego wina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol

 

Generalnie to naszła mnie taka myśl, że wśród szeroko pojętych ludzi piszących o NBA najważniejsza jest reputacja gracza o którym piszą. Na przykład ładnych kilka lat temu, gdy David Lee był jeszcze 6th manem, ktoś napisał o nim, że dobrze broni i poszła fama o jego dobrej D. Nawet na e-baskecie się pisało o jego dobrej obronie. Życie samo to zweryfikowało. Teraz czytam o czarnej dziurze defensywnej, czyli o Melo. Większość pewnie nawet nie zwracała uwagi na to jak bronił w zeszłym sezonie, bo po co, skoro jest przecież słaby? Pamiętam mecz z Celtics w zeszłym sezonie, kiedy to Paul Prawda Pierce nawrzucał jak zwykle +30 pkt, Nix cały mecz switchowali na pickach, a Celtics cały mecz stawiali zasłony Pierce'owi, żeby pozbyć krycia Melo-czarnej dziury. Ot, taka ciekawostka.

Kończąc temat - Melo to dobry obrońca na większych i trochę wolniejszych skrzydłowych, dlatego świetnie się sprawdza ustawiony na PF.

 

A Felton jest niezły w D, a na pewno ma dobrą reputację ;]

Coś nie gra wg mnie ta myśl, bo Carmelo jest był i raczej będzie dziurą w obronie, nie widzę aby to się miało zmienić, i nie kieruje się reputacją, tylko tym co widziałem a widziałem dużo w zeszłym sezonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol

 

Generalnie to naszła mnie taka myśl, że wśród szeroko pojętych ludzi piszących o NBA najważniejsza jest reputacja gracza o którym piszą. Na przykład ładnych kilka lat temu, gdy David Lee był jeszcze 6th manem, ktoś napisał o nim, że dobrze broni i poszła fama o jego dobrej D. Nawet na e-baskecie się pisało o jego dobrej obronie. Życie samo to zweryfikowało. Teraz czytam o czarnej dziurze defensywnej, czyli o Melo. Większość pewnie nawet nie zwracała uwagi na to jak bronił w zeszłym sezonie, bo po co, skoro jest przecież słaby? Pamiętam mecz z Celtics w zeszłym sezonie, kiedy to Paul Prawda Pierce nawrzucał jak zwykle +30 pkt, Nix cały mecz switchowali na pickach, a Celtics cały mecz stawiali zasłony Pierce'owi, żeby pozbyć krycia Melo-czarnej dziury. Ot, taka ciekawostka.

Kończąc temat - Melo to dobry obrońca na większych i trochę wolniejszych skrzydłowych, dlatego świetnie się sprawdza ustawiony na PF.

 

Nie wydaje mi się, żeby Lee kiedykolwiek miał powszechną opinię dobrego obrońcy, ale nie ulega dla mnie wątpliwości, że lepiej bronił kiedy był bardziej role playerem niż jednym z głównych punktów ofensywy i przede wszystkim, gdy grał na PF, a nie C.

 

Co do Carmelo, to jego reputacja jest całkowicie zasłużona, bo nawet jeśli osobiście źle oceniałem jego obronę przez te wszystkie lata, to np wg RAPM w każdym jego sezonie miał w obronie impact jednoznacznie negatywny, czasem sięgający ligowego dna. W tym sezonie tej wielkiej poprawy też raczej nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję jednak zobaczyć sobie jak Melo radził sobie z PFami. Wiem jakie ma RAPM, ale co mi po tym, skoro on prawie całe życie biega za swingmanami? Przykład z Piercem też nie był z dupy wzięty, ponieważ PPP gra zasadniczo w żółwim tempie i nie jest aktualnie wcale szybszy od przeciętnego PFa. Generalnie nie obraźcie się chłopaki, ale wyżej cenię sobie zdanie skautów Celtics (zwłaszcza, że ja widziałem to samo co oni), którzy woleli uniknąć matchupu Melo-Pierce i woleli, żeby go bronił nawet Shumpert - poważnie, polecam to zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie obraźcie się chłopaki, ale wyżej cenię sobie zdanie skautów Celtics (zwłaszcza, że ja widziałem to samo co oni), którzy woleli uniknąć matchupu Melo-Pierce i woleli, żeby go bronił nawet Shumpert

Gdzie przeczytałeś, że skauci Celtics nie chcieli, zeby bronił go Anthony?

 

poważnie, polecam to zobaczyć.

Który to dokładnie był mecz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też z chęcią zobaczę C's obawiajacych się defensywy melo.

 

Ale tak po prawdzie to trzeba przyznać kermelowatemu, że jednak coś tam o obronie wie. Nie uważam go za dobrego obrońcę, ale są momenty, że się stara i rzeczywiście potrafi ustać na nogach jeszcze wolniejszym od siebie. Na pewno nie jest to gość pokroju Amare, który nigdy nie potrafił zrozumieć na czym polega obrona i jest w tym elemencie totalnie zielony. W dodatku nie zbiera co czyni go pizdunią.

 

Ale wracając do Melo - nie sądzę żeby przeciwko liczącym się PFom odnosił w obronie jakieś sukcesy. Ale na RS może i jest to lepsze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało jest skrzydłowych spełniających kryteria Karpika, Melo więc dobrym defensorem ciężko jest określić. Natomiast to , że mając Melo w składzie nie można zbudować dobrej defensywy to już nieprawda. Zależy ona w głównej mierze od trenera i def wysokiego, których knicks mają na b dobrym poziomie i w przyszłym sezonie w lineupie z Carmelo spodziewać się można topowej obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie przeczytałeś, że skauci Celtics nie chcieli, zeby bronił go Anthony?

 

 

 

Który to dokładnie był mecz?

A po jaką cholerę miałem o tym czytać skoro w prawie każdej akcji Pierce dostawał zasłonę zanim dostał piłkę, a Knicks każdą zasłonę switchowali? Nie mam swoich "sources" w scoutingu Celtics, ale podstawowe wnioski z obejrzanych meczów od czasu do czasu umiem wyciągnąć.

Z tego co kojarzę, to był to ten mecz, który Knicks przegrali po OT.

 

mac

Ja nie nazywam Melo dobrym obrońcą overall, ale to nie jest tak, że to czarna dziura. Jest mnóstwo gorszych od niego, a są i tacy skrzydłowi z którymi radzi sobie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po jaką cholerę miałem o tym czytać skoro w prawie każdej akcji Pierce dostawał zasłonę zanim dostał piłkę, a Knicks każdą zasłonę switchowali?

Np po to, żeby mieć prawo mówić, że zdanie skautów Celtics jest inne niż nasze i takie jak twoje. Wynika z tego jednak, że zdanie skautów i pokrywające się z nim to co widziałeś jest jednym i tym samym, skoro tym "ich zdaniem" są tak naprawdę twoje wrażenia.

 

Oglądnąłem pierwsze 6 minut, ostatnie 5 i dogrywkę. Pierce dostawał zasłonę przed dostaniem piłki nie w prawie każdej akcji, tylko w niektórych, co zresztą nie wiem co oznacza w kwestii obrony Carmelo, bo to dość powszechna praktyka, że graczom bez piłki się stawia zasłony. Co do switchowania przez Knicks to nie wiem z kolei co ma ono do taktyki skautów Celtics. Owszem, Knicks switchowali, a w tych fragmentach Pierca broniło 7 różnych zawodników łącznie z Chandlerem i Linem po kilka razy. Czego znaczącego dla defensywy Carmelo się w tym dopatrzyłeś - też nie wiem.

 

 

Ale tak po prawdzie to trzeba przyznać kermelowatemu, że jednak coś tam o obronie wie. Nie uważam go za dobrego obrońcę, ale są momenty, że się stara i rzeczywiście potrafi ustać na nogach jeszcze wolniejszym od siebie.

A mnie nawet nie tyle chodzi o obronę 1 na 1 (w której też jest słaby zresztą), a o Team D, gdzie obok Amare stanowi on ścisłą czołówkę w tendencji do obserwowania piłki, przysypiania, bycia spóźnionym, w złym miejscu, złej pomocy i złego zachowania.

 

Coś jak tutaj:

 

[video=youtube;nOfxSCjM4ms]http-~~-//www.youtube.com/watch?v=nOfxSCjM4ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądnąłem pierwsze 6 minut, ostatnie 5 i dogrywkę. Pierce dostawał zasłonę przed dostaniem piłki nie w prawie każdej akcji, tylko w niektórych, co zresztą nie wiem co oznacza w kwestii obrony Carmelo, bo to dość powszechna praktyka, że graczom bez piłki się stawia zasłony. Co do switchowania przez Knicks to nie wiem z kolei co ma ono do taktyki skautów Celtics. Owszem, Knicks switchowali, a w tych fragmentach Pierca broniło 7 różnych zawodników łącznie z Chandlerem i Linem po kilka razy. Czego znaczącego dla defensywy Carmelo się w tym dopatrzyłeś - też nie wiem.

Obejrzałem se jeszcze raz całość.

W 1Q Pierce dostawał zasłony, po których Knicks switchowali w 9 na 13 akcjach, które zaczynały się od matchupu Melo-PPP. Co ciekawe, Pierce w tejże kwarcie zdobył jedyne punkty w całym meczu w sytuacji kiedy jego obrońcą w momencie oddawania rzutu był Melo.

W 2Q takie zasłony pojawiły się w 2 na 9 possesions, ale w tej części Pierce był pasywny w ataku - oddał jeden niecelny rzut w całej kwarcie, przez większość akcji raczej patrzył co robią koledzy samemu dreptając na obwodzie.

W 3Q Pierce zrobił masakrę i pyknął se 15 pkt - żadnego na Melo ;] Co prawda akcja "ze switchem" była tylko jedna na 7 half court possesions Celtics z kryciem od początku Melo, ale wynikało to z tego, że w połowie Q Anthony wpadł w foul trouble i resztę obejrzał z ławki. Pierce w międzyczasie spokojnie punktował przeciwko Linowi, JR i Shumpertowi.

W 4Q 9 na 12 w/w akcji kończyło się switchami, w tym 5 ostatnich, kiedy rozstrzygał się mecz. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wszystkie 5 akcji miały identyczny scenariusz. Stawiamy zasłonę Piercowi, idzie switch i rzucamy mu piłkę na izolację. Gdyby Carmelo Anthony był na podobnej półce w defensywie jak Amare, jaki sens miałaby zmiana krycia i granie izolacji przeciwko Shumpertowi, skoro można ją zagrać przeciwko Melo? Końcówka wyglądała mniej więcej tak: najpierw na 1:51 do końca PPP trafił firmowego jumpera na Shumpercie, w następnej akcji Celtics zagrali identycznie, ale Lin podwoił, więc PPP oddał do Rondo. Potem trafił w izolacji przeciwko Linowi, na pół minuty przed końcem krył go po switchu JR (generalnie wszystkie zasłony stawiał Allen, ale Nix kryli go różnymi graczami, z kolei Celtics liczyli na to, że Knicks jeśli nie zaswitc***ą, to zgubią krycie i Ray będzie miał pozycję do rzutu), ale Pierce się przewrócił i wziął TO. Po TO Celtics zagrali to samo i Pierce spudłował przez ręce Smitha.

W dogrywce Pierce nie oddał nawet rzutu, 2 akcje kończyły się switchami, ale Celtics stawiali zasłonę po to, żeby uzyskać mismatch Melo na Garnecie, co w tej dyskusji nie ma wielkiego znaczenia.

 

A mnie nawet nie tyle chodzi o obronę 1 na 1 (w której też jest słaby zresztą), a o Team D, gdzie obok Amare stanowi on ścisłą czołówkę w tendencji do obserwowania piłki, przysypiania, bycia spóźnionym, w złym miejscu, złej pomocy i złego zachowania.

 

A mnie chodzi o to, że Carmelo jest jednak sporo lepszym obrońcą od Amare i jego półki i dlatego wolałbym oddzielić grubą kreską jego nazwisko od defensywnych tuzów pokroju Bargnaniego, Drew Goodena, Hakima Warricka, Jamisona, Boozera, Ala aka "25-12" Jeffersona czy też JJ Hicksona. Skoro on ma być czarną dziurą, to 1/3 ligi to czarne dziury. Zresztą zeszły sezon powinien niektórym dać nieco do myślenia, po tym jak na początku wpadali do tematu o Nix userzy pokroju josephnba albo QAS i lali z obrony Knicks nie widząc żadnego meczu i nie przejmując się tym, że ciągle powtarzałem, że za żenującymi wynikami trenera Majka stoi tragiczny atak, a obrona mieści się w szerokiej czołówce ligi. Chodziło o to, że chłopaki nie potrafili sobie wyobrazić zespołu na ławce z D'Antonim, a na parkiecie z czarną-dziurą-Amarem i drugą-czarną-dziurą-Melo, który mógłby dobrze bronić. Działo się tak, ponieważ reputacja tychże panów nie pozwalała im myśleć inaczej.

 

Myślę, że pod koniec roku jeśli ktoś zacznie uważniej przyglądać się obronie Melo, to dojdzie do wniosku, że jednak jest sporo gorszych od niego i wrzuci go do worka z napisem "dolne stany przeciętności", czyli tam gdzie jego miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Carmelo Anthony był na podobnej półce w defensywie jak Amare, jaki sens miałaby zmiana krycia i granie izolacji przeciwko Shumpertowi, skoro można ją zagrać przeciwko Melo?

Cały czas problem tkwi w tym, ze to Knicks decydują o switchach, a nie sztab Celtics, który woli, żeby Pierca bronił Shumpert zamiast Carmelo. To, że Knicks switc***ą a Celtics dalej stawiają zasłony nic nie znaczy dla obrony Carmelo. Mieliby przestać stawiać zasłony? Switch gra w jakimś stopniu na korzyść ofensywy i stosuje się go wtedy gdy tzw. plusy dodatnie przeważają plusy ujemne, tzn kiedy zakładamy, ze powstałe wskutek switchowania mismatche zrobią nam mniejszą krzywdę niż pick n rolle i zasłony bez piłki gdybyśmy ich nie stosowali. To, że Celtics dalej stawiali zasłony to się nazywa konsekwencja i granie swojego, a nie dostosowywanie się do przeciwnika bo każdy od początku meczu robiłby switche, gdyby wiedział, że przeciwnik po chwili przestanie sobie stawiać zasłony i zamieni ofensywę w jedno wielkie iso ball. Dlatego uważam, że zasłony, których w każdym meczu stawia się setki, jako sposób na uwolnienie Pierca akurat od Carmelo i granie przeciw Shumpertowi to gruba nadinterpretacja, zwłaszcza, jeśli dodać, ze Pierce w tym meczu regularnie był broniony przez centrów i rozgrywających.

 

 

A mnie chodzi o to, że Carmelo jest jednak sporo lepszym obrońcą od Amare i jego półki i dlatego wolałbym oddzielić grubą kreską jego nazwisko od defensywnych tuzów pokroju Bargnaniego, Drew Goodena, Hakima Warricka, Jamisona, Boozera, Ala aka "25-12" Jeffersona czy też JJ Hicksona.

A dla mnie to wybór między dżumą a cholerą. Amare jest w obronie jedyny w swoim rodzaju, ale to jak z leśnymi dziadkami z PZPN - może któryś jest trochę "mniej gorszy" niż drugi, ale czy to naprawdę robi specjalną różnicę, skoro to ta sama banda c***a?

 

Poza tym nie przez przypadek wśród zawodników, których wymieniłeś są sami z pozycji PF/C. Carmelo prawie zawsze ukryjesz na jakimś kołku, który prawie nie bierze udziału w ofensywie, z wysokimi jest o to dużo trudniej.

 

Skoro on ma być czarną dziurą, to 1/3 ligi to czarne dziury

 

Zawsze możemy rzucić okiem:

 

http://www.hoopdata.com/advancedstats.aspx?team=%25&type=pg&posi=SF&yr=2012&gp=0&mins=20

 

Small Forwards, +20mpg, prawie 50 nazwisk.

 

Ilu z nich jest ponad wszelką wątpliwość gorszych od Carmelo? Ten factor reputacji, o którym wspominałeś na pewno sie tu wkradnie w paru miejscach, bo w zbiorowej świadomości każdy biały nie umie bronić, więc od razu zaznaczam, że nie uważam Turkoglu, Duna ani Korvera za poziom ręcznika rzuconego na parkiet i ligowe bottom 10, a na pewno wiele osób ich tam umieści.

 

No więc myślę, że Maggette - wprawdzie widziałem Bobcats ze 3 razy w tym sezonie, ale gość od dawna gra w obronie dno i w dodatku cały sezon był kontuzjowany, więc to pewnie dobry typ. Do tego Beasley. Casspiemu za bardzo się nie przyglądałem więc nie wiem. Pośród reszty nie widzę dla Carmelo konkurencji.

 

Jako part time PFa go nie oceniam, bo na pełny etat nigdy mu nie przyjdzie bronić Nowitzkich, Aldridge'ów, Gasolów, Randolphów i tym podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diszowanie Melo jest slodkie ale juz przestalem zwracac na nie uwage.

 

Jednak ja o czyms innym mialem... Dywizja Atlantyku wyglada mocarnie na slabszym wschodzie:

 

- Celtics

- Nets

- 76ers

no i Knicks ;)

 

Moim zdaniem nie ma zdecydowanego faworyta, kazda druzyna wyglada ciekawie.

 

Celtics wydaja sie mocniejsi niz rok temu Terry jest obecnie lepszym zawodnikiem od Ray-raya, wraca zdrowy Bradley, ciekawi rookies, naprawde zdrowa druzyna ;)

Nets napewno bedzie postep, napewno bedzie goraca dyskusja w trakcie sezonu jak to BN nie podbija NY i tym podobne sranie.

76ers jak mocni beda nie wiem wszystko w kolanach Bynuma - naprawde ciekawy team zrobil sie w Phili. Wszyscy beda ichniedoceniac.

 

Krew bedzie sie lala obficie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście dywizja atlantku zapowiada się smakowicie. Właściwie każda drużyna się bardzo wzmocniła i będą ostre mecze. Już w ostatnim sezonie były świetne pojedynki między Knicks, Celtics i 76 teraz dochodzą jeszcze bardzo wzmocnieni Nets. Nie mogę się doczekać listopada, będzie się działo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.