Skocz do zawartości

Celtics 12/13 - czyli Wielka Niewiadoma...


obywatelPP

Rekomendowane odpowiedzi

Beverly Hills Maciek 90210, jednozdaniowiec i fan młodych, atletycznych chlopcow plus jego teorie - LOL :D

 

Zgadzam się, w Bostonie chodzi o "głębie". Bass to pewna, dobra, więcej niż przyzwoita opcja, dodatkowo sprawdzona w systemie Celtów. Ainge i Wyc wybrali droge "reloadu" nie rewolucji i słusznie. Jesli dodasz do tego, że Doc niechętnie gra rookasami, to szanse Sullingera ('92 rocznik!) na stanowienie istotnej siły w drużynie są bardzo niewielkie.

 

Martwi mnie jedno, Bass w składzie oznacza, iż KG bedzie smigał jako "C", a ponoć tego chciał uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ray wybrał Miami - rzekomo głowny wpływ na jego decyzję miały akcje między nim,a Rondo.Tak podejrzewałem,że odejdzie - już w trakcie sezonu wspominał,że nosi się z zamiarem zmiany klubu.Jakoś nei chce mi się wierzyć,że nagle odmłodnieje i zacznie grać jak przed poprzednim sezonem - lata robią sowje,a problemy z kotnzujami jakie miał przez cały sezon nie znikną.Coś czuję,że Allen nie chciał się pogodzić z tym,że Avery dostał miejsce w S5.Niby mówił,że może grać z ławki,ale jakiś uszczerbek na dumie pewnie był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Larry

 

Ale Allen grał bardzo dobrze do czasu kontuzji. Wtedy tez stracił miejsce w składzie. No i mówił, że gdyby nie to, ze playoffs tuż za rogiem poddałby sie w trakcie sezonu operacji(na pewno już przechodził ten zabieg i rehab z tej kontuzji bo o tym wspominał) i wrócił do swojej formy.

Za szybko spisujecie RayRaya na straty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Heat też raczej nie pogra więcej niż 6th mana. Szkoda, że nie wrócił, ale faktycznie dużo minut stracił wraz z przyjściem Jeta. Wciąż pozostaje jednym z moich ulubionych koszykarzy, zarówno za grę w Seattle jak i w Bostonie, ale jakiś niesmak jest, że odszedł do Miami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miami boys obyście sie nie przyjechali na rayu.

 

allen niby taki loyal guy, a załadował Nas w rogi. trudno. na pozycjach obwodowych miało być: RR-AB-JET-RAY-Moore-jakiś PG. A skonczy się, że zamiast Allena bedzie Pietrus, którzy razem z Averym leczą kontuzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie duze rozczarowanie. Myslalem, ze Ray (ktorego bardzo polubilem przez ostatnie lata) to prawdziwy twardziel, pasujacy super do ekipy z Bostonu charakterem i zostanie tam by walczyc z calych sil o kolejne mistrzostwo, ktorego przeciez byli w tym sezonie blisko, a na nastepny juz sie wzmocnili Greenem i Terrym. Dawali mu nawet sporo wiecej kasy ale Zamiast tego jednak wybral latwizne... Nie wiem jak on w ogole bedzie sie cieszyl z tak wywalczonego tytulu. I przeciez w Miami tez nie ma mowy o S5 wiec nie wiem co to za argumemt. A rzekome klotnie z Rondo, o ktorych pisza dzienikarze, to w ogole jakas porazka Bostonu. Jak strzelec, ktory gra off-ball moze sie klocic z nierzucajacym za duzo rozgrywajacym majacym 10+ asyst w meczu... Dziwne na maksa...

 

Generalnie totalne rozczarowanie, Boston juz nie bedzie tym samym Bostonem bez Raya. Mogl miec tam koszulke pod sufitem, a teraz zostanie wygwizdany. Ten ruch mnie naprawde zdolowal, a ja naiwny wierzylem w lojalnosc...

Edytowane przez Greg00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie duze rozczarowanie. Myslalem, ze Ray (ktorego bardzo polubilem przez ostatnie lata) to prawdziwy twardziel, pasujacy super do ekipy z Bostonu charakterem i zostanie tam by walczyc z calych sil o kolejne mistrzostwo, ktorego przeciez byli w tym sezonie blisko, a na nastepny juz sie wzmocnili Greenem i Terrym. Dawali mu nawet sporo wiecej kasy ale Zamiast tego jednak wybral latwizne...[/quota]

 

Porażająca jest hipokryzja i wypominanie teraz tego Allenowi, bo przecież przeszedł do znienawidzonych Heat. ALe gdy to samo zrobił w 2007, to wszystko było ładnie i cacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka łatwizna? Liga jest tak mocna, ze każdy musi się wzmacniać, nawet mistrz, Mavs się o tym przekonali. Popatrz co zrobili Lakers, OKC słabsi nie będą, jak Rose wróci do gry wraca Chicago, a są jeszcze drużyny veteranów - San Antonio i Boston + klub, do którego przejdzie Howard. A co do Ronda - gość jest pyszałkowatym, próżnym, nieopierzonym gówniarzem, który nie miał wobec Raya szacunku. Większość graczy by tego nie wytrzymała.

 

@obywatel

Ray podobno nie zamienił słowa z Rondlem w czasie playoffów 2011. To nie jest zdrowa sytuacja w drużynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TrueLA24: stary, przeciez to jest zupelnie inna sytuacja, wtedy Boston byl nikim, a teraz jest rivalry. To jest cos na miare przejscia M. Szczesnego do Widzewa z Legii w 1996 po tym jak Widzew odebral mistrzostwo Legii. Od razu wszystkie zaslugi zostaly mu zapomniane i stal sie wrogiem nr 1 na Lazienkowskiej i jest tam persona non grata do dzis.

 

@Luki: w porownaniu z masa wysilku i minut, ktore gralby w Celtics, to w ogole... nie ma porownania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki nie wiem czy zdajesz sobie sprawę co własnie zrobilo miami.

ray to nie tylko spot-up shooter, to najlepiej biegajacy po zaslonach gosc w nba, pewnie all time.

na dzien dzisiejszy nie potrafie sobie wyobrazic jak ktos moze bronic linup wade-allen-battier-james-bosh.

na allena zawsze trzeba poswiecic stricte jednego obronce, nie mozna go kryc na radar czy cóś.

allen to wieeeeeeelki krok do przodu, poza tym jak mówiles, doswiadczenie, etyka pracy, jak trzeba to nawet moze poklepać, biega do kontr, nie jest dziura w obronie, i ma dopiero 36 lat, pisze "dopiero" bo lakers wzieli 39 letniego goscia tak samo jak nix, chwała im za to, ale allen moze grać jeszcze nawet i 5 lat.

miami na dzien dzisiejszy jest nie do ujebania, zobaczymy czy to wypali, ale co moze nie wypalic? jedynie kontuzje, jako kibic bulls nawet nie jestem wkurwiony, podziwiam miami ze w dwa lata zbudowali taka ekipe, a i lebron w koncu do mnie trafil, bo zrozumialem ze to media robia z niego pajaca, on tez nie jest bez winy, ale u know, gosc podchodzi po ecf do doca i zachowuje sie jak zwyciezca, przez duze Z ale to juz inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki przechodzisz samego siebie z tym pi****leniem o Ray-Rondo :D

 

nie odbiegając jestem strasznie rozczarowany decyzją Raya chociaż w zupełności ją rozumiem. Fajnie, ze garnek zostal chociaz tez imo troche za dlugo wolalbym na 2 lata, gdzie skonczylby razem z Piercem i wtedy Boston by mogl rozpoczac puzzle od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawy jak się teraz czuje Pierce, KG czy Doc - muszą być rozczarowani, przygnębieni i wkurwieni, pewnie wszystko po trochu. Gość z którym byli 5 lat wygrali wspólnie mistrza, odchodzi do rywala, z którym przegrali game 7 w ecf. To na pewno solidny kop w jaja. Ray właściwie im przekazuje, że są słabi, że nie mają szans na mistrza i trzeba spi*****ić, trzeba iść na łatwiznę. Rozczarowanie i to wielkie.

 

Jedno jest pewne - teraz, to KG nawet będzie skłonny grać na wszystkich 5 pozycjach naraz byleby tylko wygrać z Miami.

 

Ray "ring chaser" Allen - aż niewiarygodne, jestem bardzo rozczarowany. Ktoś powinien mu pokazać ten cytat:

"‘The one thing that bothers me the most is guys taking big pay cuts for a year to go down there and try to win a championship,’ Bird told ESPN. ‘There’s a lot of guys who like to ride the coattails of the best and they’ll take a pay cut just to have an opportunity to win that ring.’"

…Larry Bird

Bye Ray, dzięki za 5 lat i brawo za spuszczenie swoich szans na zastrzeżenie numeru 20 w kiblu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy kopem w jaja nie było -prawie- zdealowanie allena za jakiegoś oj mayo?

czy kopem w jaja nie było posadzenie go na ławie kosztem jakiegoś rookie?

czy kopem w jaja nie były ciągłe plotki (chociażby w perspektywnie pozyskania ellisa z gsw)?

czy kopem w jaja nie było to że rondo- którego lubie- ale jako dużo młodszy player rządził się i skakał do gardła allenowi- bo nie wierze że sugar zaczął z nim wojnę.

 

ray nie odszedł do rywala, odszedł do drużyny w której ma szanse, w której wygra mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podziwiam miami ze w dwa lata zbudowali taka ekipe, a i lebron w koncu do mnie trafil, bo zrozumialem ze to media robia z niego pajaca, on tez nie jest bez winy, ale u know, gosc podchodzi po ecf do doca i zachowuje sie jak zwyciezca, przez duze Z ale to juz inny temat.

A jak się zachowywał po porażkach? Pierwszy spierdalał do szatni bez podania ręki wygranym, czy to po seriach z bostonem czy orlando. Przegrany przez duże P. Nie sposób zachować klasę po zwycięstwie, rzecz w tym by godnie zachować się po porażce.

 

Jak w ogóle można podziwiać gościa, który złączył siły z innymi all-starami, bo sam nie mógł zdobyć mistrzostwa? Nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzyło, żeby trzech czołowych zawodników ligi połączyło siły w swoim prime. Tym bardziej, że mówimy o "następcy Jordana", "Choosen one", "King", "Child of God".

Zobacz jakie warunki musiały być spełnione, żeby w końcu zdobył swój pierścionek. Ma obok się najlepszego SG w lidze, a pod koszem czołowego wysokiego w lidze, bandę świetnych rolsów, a mimo to niewiele brakowało a odpadliby w ECF z Bostonem, który był przetrzebiony kontuzjami i nie miał ławki, gdzie średnia wieku wynosiła 40 lat. W PO wszystko szło po grudzie (oprócz finału) mimo takiej pomocy sędziów jaką otrzymywali.

 

Jeśli dla Ciebie mistrzostwo ma wartość samą w sobie to ok, może to imponować.

 

Po pamiętnym "The Decision" w lidze wytworzyła się chora sytuacja, każdy chce zbudować swoje BIG3, wymuszane są transfery do innych (silniejszych) drużyn - Howard, Paul, Melo. Ja wiem, że to już zdarzało się w w przeszłości w tej lidze, ale nigdy w takim stopniu jak teraz. To wszystko jest pokłosie tego, że trzech Looserów w efekcie swojej nieudolności postanowiło wyjebać cały system (bo po coś chyba są te zasady dot. salary cap?). I jak tu stawiać Lebrona na półce Birda, Jordana, Magica, Hakeema, KAJa, Duncana etc.? Wybaczcie, ale dla mnie wszystkie mistrzostwa zdobyte przez tego pajaca w Miami będą - jak to ładnie piszecie na tym forum - z gwiazdką, a tegoroczne nawet z dwiema, bo mieliśmy sezon po lockoucie.

 

I tak k****, jestem haterem Lebrona i całej tej pizdowatej BIG3 z Heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mycek

Po pierwsze - Rondo jest wymieniany co okienko i co płacze? Pierce był prawie wymieniony do Nets, i co płacze?

Po drugie - w pierwszym meczu po kontuzji Ray dostał s5, a potem sam poszedł do Doca, że może grać z ławki. Minut nadal dostawał więcej niż Bradley.

Po trzecie - patrz po pierwsze.

Po czwarte - Też myślałem, że Rondo jest najbardziej winny, ale wina zawsze jest po obu stronach, zresztą patrz:

Rondo has had a polarizing impact within the Celtics' locker room, and his relationships with teammates and coaches have fluctuated over the years. Allen and Rondo never had arguments this year, never got into it. In fact, one source said: "Ray mostly ignored him." After the season, Rivers tried his best to mend the relationship between Rondo and Allen – make it manageable on some level. And yet, as one source with direct knowledge of the coach’s efforts said, the relationship was "too far gone."

 

Whatever the issues, everyone agreed: Rondo and Allen never brought them onto the floor. They played together, played well, but Allen had grown increasingly disillusioned about dealing with the disconnect. The friction started in the 2009-10 season, after Rondo signed his five-year, $55 million extension, sources said. It wouldn’t be long until Allen started to hear his name in trade talks, and he began to make the correlation that Rondo’s salary played a part in the Celtics looking to trim payroll – starting with Allen.

Cały artykuł: http://sports.yahoo.com/news/nba--heat-gave-ray-allen-reason-to-again-feel-wanted.html;_ylt=ApWL9kDXpit7xK0fwSlbDegLcykA;_ylu=X3oDMTFoZnA0Y2I3BG1pdANCbG9nIEluZGV4IGJ5IEF1dGhvcgRwb3MDMQRzZWMDTWVkaWFCbG9nSW5kZXg-;_ylg=X3oDMTFrODdzYXZuBGludGwDdXMEbGFuZwNlbi11cwRwc3RhaWQDBHBzdGNhdANhdXRob3IEcHQDc2VjdGlvbnM-;_ylv=3

 

Poza tym C's oferowali Rayowi więcej kasy od heat, nawet podobno dawali trade kickera czy no trade clause, a co on chciał? Ring chaser chciał 27mln przez 3 lata, a wiedział, że to zbyt dużo więc to tylko pokazuje gdzie ma Celtics.

But according to a league source, Allen's request from the Celtics went beyond the pale - reportedly a demand for a three-year, $27 million contract. The Celtics, according to the source, were in the process of attempting to talk Allen down from $9 million to $6 million per year

Jestem wku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak się zachowywał po porażkach? Pierwszy spierdalał do szatni bez podania ręki wygranym, czy to po seriach z bostonem czy orlando. Przegrany przez duże P. Nie sposób zachować klasę po zwycięstwie, rzecz w tym by godnie zachować się po porażce.

 

Jak w ogóle można podziwiać gościa, który złączył siły z innymi all-starami, bo sam nie mógł zdobyć mistrzostwa? Nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzyło, żeby trzech czołowych zawodników ligi połączyło siły w swoim prime. Tym bardziej, że mówimy o "następcy Jordana", "Choosen one", "King", "Child of God".

Zobacz jakie warunki musiały być spełnione, żeby w końcu zdobył swój pierścionek. Ma obok się najlepszego SG w lidze, a pod koszem czołowego wysokiego w lidze, bandę świetnych rolsów, a mimo to niewiele brakowało a odpadliby w ECF z Bostonem, który był przetrzebiony kontuzjami i nie miał ławki, gdzie średnia wieku wynosiła 40 lat. W PO wszystko szło po grudzie (oprócz finału) mimo takiej pomocy sędziów jaką otrzymywali.

 

Jeśli dla Ciebie mistrzostwo ma wartość samą w sobie to ok, może to imponować.

 

Po pamiętnym "The Decision" w lidze wytworzyła się chora sytuacja, każdy chce zbudować swoje BIG3, wymuszane są transfery do innych (silniejszych) drużyn - Howard, Paul, Melo. Ja wiem, że to już zdarzało się w w przeszłości w tej lidze, ale nigdy w takim stopniu jak teraz. To wszystko jest pokłosie tego, że trzech Looserów w efekcie swojej nieudolności postanowiło wyjebać cały system (bo po coś chyba są te zasady dot. salary cap?). I jak tu stawiać Lebrona na półce Birda, Jordana, Magica, Hakeema, KAJa, Duncana etc.? Wybaczcie, ale dla mnie wszystkie mistrzostwa zdobyte przez tego pajaca w Miami będą - jak to ładnie piszecie na tym forum - z gwiazdką, a tegoroczne nawet z dwiema, bo mieliśmy sezon po lockoucie.

 

I tak k****, jestem haterem Lebrona i całej tej pizdowatej BIG3 z Heat.

 

Jestem w szoku! Naprawdę jestes haterem Lebrona? :o Ohhhh... U mad :)

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie byli wszyscy krzykacze pieknie krzyczacy o lojalnosci gdy boston probowal wymianiac raya..... czemu boston nie dal mu sutego kontraktu tak jak piercowi czy kg za 20/2 pewnie by zostal lol... allen nie wybral kasy co sie rzadko zdaza, wybral walke o pierscienie , moze byc waznym skladnikem contendera (boston to niestety tylko iluzoryczny contender), jesli zdobedie z miami tytuly historia bedzie po jego stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.