Celtics 12/13 - czyli Wielka Niewiadoma...

[wmks]

Ja nie będę ukrywał, że liczę na mistrzostwo C's w tym sezonie. Większość niestety daje pierścienie z góry lakersom, zupełnie nie pamiętając jak wszystko wyglądało w przypadku heat (po stworzeniu big3 mieli od razu zdobyć mistrzostwo, zatrzymali ich Mavs). Nie obraziłbym się, gdyby w tym sezonie to właśnie Celtics nauczyli pokory lakersów.

[Cloud]

Ja bym się nie przejmował Lakersami. Oni muszą najpierw przejść Oklahome, co łatwe nie będzie. Zresztą C's mają do pokonania Heat co będzie cholernie trudne. Doc dobrze to powiedział jakiś czas temu, że Celtics nie mają co myśleć o LA, bo z nimi możemy w ogóle nie zagrać, z Heat zagramy prawie na bank i to o nich trzeba myśleć. Jak już będziemy w finale i czekaliby tam Lakers, to wtedy się pomyśli jak zatrzymać Howarda i resztę.

[Larry Legend]

Również licze na finały w tym roku - jeżeli ominą nas kontuzje spokojnie złoimy tyłek każdej drużynie.I nie oczekuję jakiegoś mega startu w RS.Bedzie nam potrzeba czasu żeby to wszystko się poukładało.Niezależnie od tego z jakiego miejsca zaczniemy PO będziemy gotowi zeby zdobyć mistrza.

[wmks]

Również licze na finały w tym roku - jeżeli ominą nas kontuzje spokojnie złoimy tyłek każdej drużynie.

No właśnie, kontuzje - jedyna kwestia jaka może zatrzymać C's w tym sezonie A tak mówiąc całkiem poważnie, to urazy nie powinny być aż tak krzywdzące jak w tamtym sezonie, zwłaszcza jeśli porównamy głębię składu. No chyba, że dopadnie Garnetta lub Rondo.

[Larry Legend]

No właśnie, kontuzje - jedyna kwestia jaka może zatrzymać C's w tym sezonie A tak mówiąc całkiem poważnie, to urazy nie powinny być aż tak krzywdzące jak w tamtym sezonie, zwłaszcza jeśli porównamy głębię składu. No chyba, że dopadnie Garnetta lub Rondo.

Właśnie mnie zastanawia jak to będzie z Kevinem,bo po tym co opowiada Shaq w swojej książce wcale tak dobrze z KG nie jest jak to się wydaje.Fakt,że zeszły sezon zagrał tak jakby znowu miał 20 lat,ale Matki Natury i Ojca Czasu nie da się tak łatwo oszukać Myślę,że w tym regularze KG będzie trochę oszczędzany.Co do Rajona to fakt - jego kostki nigdy nie były atutem.

[wmks]

Mimo wszystko wydaje się, że "bardziej niezastąpiony" jest KG niż Rondo - ile dla nas oznacza jego brak widzieliśmy w poprzednim sezonie. Garnett jest w wieku Duncana, a mi się dziwnie wydaje, że to ten drugi będzie się lepiej prezentował.

[havlicek]

Garnett może być zardzewiały cały RS, niech się oszczędza skoro jest kim grać. Mnie interesuje jedno, chcę powtórki zeszłego PO gdzie KG był TOP3-4 graczy overall. Z takim KG, z Truthem bez bólu w kolanie, zdrowym Rondo i Jet, a do tego jeszcze całym zapleczem w postaci Bradleya; Greena; Lee, a jeszcze z Bassem, Barbosą, Milicicem C's mają świetny potencjał żeby zamieszać w PO. W zeszłym roku Celtowie stracili Greena, Bradleya, nie mieli ławki, a Pierce'a grał bez kolana i wyciągnęli z Heat 3-4, w tym roku może być lepiej.

[havlicek]

Lorak, a co z osłabieniem C's? Fakt że Bosh okazał się xfactorem serii, ale gdyby nie wątpliwe gwizdki to móglby wcale nie zagrać w serii. ;] Pomijając już tego typu złośliwości, całkiem poważnie patrząc to C's dopiero byli osłabieni. Pierce na jednej nodze, bo zepsuł kolano jeszcze w serii z Hawks. Green na trybunach po operacji serca. Bradley leczący uszkodzone barki, który świetnie się sprawdził w meczach z Heat z regulara, ten blok na Wade był chyba w jakiejś kompilacji na nba.com. Allen zupełnie nie przypominający siebie z RS. Stiemsma bez żadnego doświadczenia w PO. Tam naprawdę nie było za bardzo kim grać i wszystko na plecach ciągnął KG do spółki z Rondo.

 

Do tego 1-4 bym się jakoś nie przywiązywał, C's byli rozbici psychicznie, morale w szatni siadało. Green zupełnie nie odnajdywał się w systemie, a Krstic chyba bardziej myśłał o walce na krzysła niż łapaniu piłek...

[Cloud]

Nie ma co się spierać kto był bardziej osłabiony, w ogóle nie ma co myśleć o ostatniej serii. To nie ma znaczenia co sie kiedyś wydarzyło. Nowy sezon, nowa historia. Wiadomym jest, że Heat będą dużym faworytem w ewentualnej serii z Celtics, ale Boston na pewno ma szanse na wygranie z Heat. C's się wzmocnili(heat też, oczywiście) i jeśli tylko będą zdrowi i w formie, to mogą wejść do NBA finals, ja w to wierze i mam nadzieję, że to będzie nasz sezon.

a co Shaq napisał?

 

Napisał mniej więcej coś takiego, że KG w 2011r był rozwalony fizycznie i według Shaqa też myślał już, żeby dać sobie spokój z koszykówką.

[wmks]

KG to chyba ostatni gracz, który by się w jakikolwiek sposób poddał. O której godzinie czasu polskiego jest jutro mecz z Miami?

[havlicek]

1.00

[vdv]

 

KG ignoruje Raya.

[the4yeast]

KG jest debilem, on własną matkę by opluł gdyby grała przeciw niemu na podwórku za domem. k**** ręki podać nie może człowiekowi z którym kilka lat spędził w jednej ekipie, z którym tyle batalii przeszedł? o jaki to ja jestem jebak, odszedłeś z celtów to spierdalaj. nie umiem go szanować, toż to zwykły ułom.

[Tizz]

ale w sumie fajnie,ze jakby po przyjacielsku, nawet z Rondlem on court przybijal a KG buc. btw chamski faul na Mario tez zaliczyl.

[elwariato]

ale w sumie fajnie,ze jakby po przyjacielsku, nawet z Rondlem on court przybijal a KG buc. btw chamski faul na Mario tez zaliczyl.

a w cholere mnie tez Allen tym swoim odejściem wkurzył, Garnett może poczuł się zdradzony i jesli tak to ja go tam w jakis sposób rozumiem

[Tizz]

nie to, ze ja nie rozumiem tego, chociazby urazony sie mogl poczuc no bo jednak Heat to najwiekszy rywal ale dalby sobie spokuj po zachowuje sie jak obrazone dziecko a i tak przeciez te fochy niczego nie zmienia, Allen po ludzku podszedl choc z drugiej strony gdyby Cs to wygrali byc moze KG cos by pokrzykiwal jak to ma w naturze.

 

w sumie lubie obydwie strony i staram sie byc neutralny.

[Cloud]

Przecież zachowanie KG można było przewidzieć. Garnett jest jaki jest i się już nie zmieni.

 

Co do meczu - trzeba poprawić obronę. Zresztą już w pre sezonie obrona często była c***owa. Trzeba to zmienić. Green mam nadzieję, że się ogarnie, Terry też. Courtney bardzo pozytywnie, Barbossa też.

[the4yeast]

a w cholere mnie tez Allen tym swoim odejściem wkurzył, Garnett może poczuł się zdradzony i jesli tak to ja go tam w jakis sposób rozumiem

Wielki czarny madafaka poczuł się zdradzony? (heh, topic o Hardenie/Perku mi się udziela) On w ogóle odczuwa coś takiego? mi się wydawało, że tacy jak on nie mają uczuć dla miękkich faj.

 

Ma swoje lata, aspiruje do bycia liderem, powinien dawać lepszy przykład.

[Larry Legend]

KG jest debilem, on własną matkę by opluł gdyby grała przeciw niemu na podwórku za domem. k**** ręki podać nie może człowiekowi z którym kilka lat spędził w jednej ekipie, z którym tyle batalii przeszedł? o jaki to ja jestem jebak, odszedłeś z celtów to spierdalaj. nie umiem go szanować, toż to zwykły ułom.

W tym momencie największym debilem jesteś ty chłopaczku - cóż masz do tego prawo zesrałeś się i możesz tutaj pokazać jaki z ciebie przec***.Ty ze swoją matką zapewne robisz ciekawsze rzeczy.

 

Bardzo dobrze,że nie podał mu ręki - Allen jak pizdowata panienka płakał w mediach po odejściu o sprawach,które powinny zostać między nim,a Celtami.

 

Podobno Barbosa niepotrzebnie został podpisany?Zobaczymy jak będzie dalej,ale chyba zaskoczył wiele osób dzisiejszą grą.Co do obrony - spokojnie, z czasem bedzie coraz lepiej.

[Koelner]

Ray Allen wyszedł z twarzą.