Czasy Chamberlaina

[Szycha]

Tak się zastanawiam jak to było z NBA w czasach panowania Chamberlaina czyli w latach 59-72. Jaki był wtedy poziom i jak należy patrzeć na wyczyny Wilta. Czy ta jego gra rzeczywiście była niesamowita w pełni znaczenia tego słowa czy w dużej mierze wynikała z tego że basket wtedy był raczej niskich lotów. Słyszałem wiele razy że w latach 50 i 60 na porządku dziennym wśród zawodników było aplikowanie sobie środków dopingujących a liga tylko udawała że to sprawdza bo zwyżka formy zawodników była dla nich jak najbardziej na rękę. Niektórzy mówią że również Chamberlain tak się wspomagał. Oprócz tego słyszałem że zawodnicy wtedy też masowo zażywali narkotyki.

Coś mi się wydaje że w tamtych czasach było dość słabe zainteresowanie NBA skoro na mecz w którym Wilt 50 lat temu zdobył te pamiętne 100 punktów na trybunach było tylko 4 tysiące osób, a bilet w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze kosztował 2.5 dolara a co jeszcze ciekawsze nie było kamer telewizyjnych więc nie ma nagrania z tego występu.

[Larry Legend]

Słyszałem wiele razy że w latach 50 i 60 na porządku dziennym wśród zawodników było aplikowanie sobie środków dopingujących a liga tylko udawała że to sprawdza bo zwyżka formy zawodników była dla nich jak najbardziej na rękę. Niektórzy mówią że również Chamberlain tak się wspomagał. Oprócz tego słyszałem że zawodnicy wtedy też masowo zażywali narkotyki.

A ja jestem pewien,że wystarczy poszukać w Google żeby nie pisać takich bzdur.

[Szycha]

W grę wchodzą tylko polskie strony bo nie umiem angielskiego ani żadnego innego języka.

[Artlan]

Ja bym powiedział, że w sezonie regularnym poziom był dość niski, za to w PO już stosunkowo wysoki. Zresztą widać to dobrze po osiągnięciach punktowych Wilta - w PO sporo gorsze niż we wcześniejszej fazie sezonu.

[microlab]

Ciekawy temat.

 

W tym pamiętnym meczu Wilt zdobył bodajże 28-32 zza linii wolnych. Gościu, który w karierze trafia co drugi wolny i ma żałosną technikę przy ich wykonywaniu wali takie cyferki. Niesamowite.

Choć ogólnie ciężko sprawę kwestionować, bo mamy 4 tysięcy świadków(!).

Zresztą kiedyś o tym pisał maciek9020, znaczy wyrażał swoje wątpliwości co do tego wyczynu.

[Szycha]

Pewnie już część z tych 4 tysięcy umarła.

Zastanawiam się czy to że wtedy telewizja nie była na każdym meczu NBA świadczy o nikłym zainteresowaniu, na co wskazuje liczba ludzi na widowni czy też może jakieś ograniczenia techniczne/budżetowe. Chociaż to w końcu USA i pewnie gdyby było zapotrzebowanie to było by ich stać.

Trzeba też dodać że wtedy nie było przepisu 3 sekund, i każdy mógł sobie stać w pomalowanym nawet 24 sekundy. Trochę to odbiera wartości temu rekordowi.

[Artlan]

Przede wszystkim to jest zapis transmisji radiowej no i protokół z meczu więc kwestia ilu świadków jeszcze żyje nie ma znaczenia. Natomiast są jakieś wątpliwości co do zakończenia meczu - podobno nie rozegrano pełnych 48 minut tylko po zdobyciu przez Wilta 100 punktu kibice wbiegli na parkiet i sędziowie nie wznowili już meczu (zabrakło chyba z 30 sekund). Nie wiem czy to prawda czy to tylko taka urban legend. ;]

 

Tak w ogóle to dziwne, że nie nakręcili chociażby tego rzutu dającego te 100 punktów. Przecież jak Wilt rzucił te 80, 85, 90 punktów a do końca meczu zostało trochę czasu to wiadomo było, że może będzie setka, historyczne wydarzenie i wypadałoby to nagrać. Czy naprawdę nie dało się załatwić kamery na ten jeden rzut ("John, załatw szybko kamerę, on zaraz stówkę rzuci")? W sumie to ciekawe, że teraz takie głupoty jak skoki na igielicie kręcą z 50 kamer a takiej perełki jak mecz Wilta nawet 20 sekund nie nagrali.

[rw30]

no bo wlasnie to bylo 50 lat temu, ajfonow jeszcze nie bylo

[Rondo999]

 

0:50 masz kilka punktów Wilta z tego meczu, m.in. właśnie te ostatnie

[lorak]

to nie są akcje z tego meczu.

[Chytruz]

a co jeszcze ciekawsze nie było kamer telewizyjnych więc nie ma nagrania z tego występu.

Kamer i transmisji nie było bo:

 

1. Sytuacja miała miejsce tak dawno temu, że przeciętny Francuz nie miał jeszcze na imię Muhammad.

 

2. Mecz nie zapowiadał się szczególnie pasjonująco, bo Knicks byli najgorsi czy prawie-najgorsi w lidze.

 

 

Wiem, że w 2012 roku, siedząc po drugiej stronie kuli ziemskiej, można sobie wybrać dowolny mecz w dowolnej jakości, w z komentarzem w dowolnym języku, ale to wbrew pozorom mozliwe jest od bardzo niedawna.

[badboys2]

qrwa panowie to bylo 50 lat temu

kamery byly na meczach finalowych, na paru spotkaniach RS, no moze na kilkudziesieciu ale takie byly czasy

 

knicks faktycznie nie byli wirtuozami, do tego przyjechali bez swojego centra s5, ktory nie zagral w meczu bo... zapil dzien wczesniej:)

dlatego przez pol meczu wilt kryty byl przez gosci nie majacych nawet 2m wzrostu

 

to cos takiego jak 2 lata temu lakers grali z clippers a ci byli bez kamana a deandre jordan byl przeziebiony. bynum jebnal 40... bo nie mial go kto kryc.

 

ten wynik jest fenomenalny ale imo duzo latwiej bylo to wiltowi osiagnac niz kb 81.

 

pamietac trzeba, ze w tym sezonie coach knicksow ustalal cala gre pod wilta, do niego szlo 80% pilek w ataku, stad astronomiczna srednia 50ppg, pozniej juz nigdy gra nie byla tak skoncentrowana wokol niego. wiltowi do tego siedzialo, trafial nawet wolne, ale pozniej gra byla monotonna, grano tylko na niego, plus slynne faulowanie knicksow, zeby miec dodatkowe posesje, by szczudlo mogl punktowac dalej.

 

wyobrazacie sobie taki motyw przy 81 kobego?

pomijam fakt, ze mamba polowe punktow zdobyl trojkami i rzutami z dalekiego poldystansu, a i obrona raps pewnie byla duzo lepsza niz tamta knicks...

 

reasumujac historyczna noc, choc bioracx pod uwage dominacje fizyczna wilta w tamtym okresie i taktyke, nie jest to wcale wyczyn trudniejszy niz 81 mamby, moim zdaniem. ale 100 to 100...

[Xamel]

wilt grał w philadelphia warriors nie w knicks

knicksom nastukal 100

[Szycha]

W dodatku Chamberlain oddał aż 63 rzuty trafiając 36 co daje 57 % skuteczności z gry. Niezbyt imponujący % biorąc pod uwagę to jacy obrońcy go kryli, trzeba też dodać że zawodnicy którzy notują dużą ilość punktów w danym meczu zwykle mają wyższą skuteczność.

[badboys2]

@xamel a gdzie jest napisane, ze gral w knicks?

[heylbj]

W dodatku Chamberlain oddał aż 63 rzuty trafiając 36 co daje 57 % skuteczności z gry. Niezbyt imponujący % biorąc pod uwagę to jacy obrońcy go kryli, trzeba też dodać że zawodnicy którzy notują dużą ilość punktów w danym meczu zwykle mają wyższą skuteczność.

bryant miał 60.9 %

wiele punktow nabitych w obu przypadkach, cos jak z asystami rondo

[Xamel]

@xamel a gdzie jest napisane, ze gral w knicks?

w Twoim poście, z rozpędu masz wpisane wszędzie knicks

 

" pamietac trzeba, ze w tym sezonie coach knicksow

ustalal cala gre pod wilta, do niego szlo 80% pilek w

ataku, stad astronomiczna srednia 50ppg, pozniej juz

nigdy gra nie byla tak skoncentrowana wokol niego.

wiltowi do tego siedzialo, trafial nawet wolne, ale

pozniej gra byla monotonna, grano tylko na niego,

plus slynne faulowanie knicksow, zeby miec

dodatkowe posesje, by szczudlo mogl punktowac dalej."

[Luki]

Ale z tego nie wynika, że grał w Knicks

[Artlan]

Oj ludzie, wiadomo, że 50 lat temu nie było wielu technicznych nowinek ale nie róbmy już z tamtych czasów średniowiecza. W 1962 roku Charlie Chaplin miał nakręconych ze 100 filmów, Hitchock z 50, nawet w takiej wiosce jak Polska kręcono na potęgę. Na pewno dało się jakoś załatwić kamerę na tą końcówkę spotkania i dziwię się, że paru tłustym Jankesom albo nie chciało się ruszyć dupy albo o tym nie pomyśleli. Natomiast to, że nie nakręcono całego meczu to mnie nie dziwi, w końcu jeszcze np. na początku lat 80-tych finałów NBA nie nadawano na żywo. ;]

[elwariato]

jak tak patrzyłem na staty Wilta z początku kariery to sobie pomyślałem że Love też by pewnie miał takie średnie albo i lepsze gdyby żył w tamtych czasach, jedno co mnie ciekawi niewiem może ktoś odpowie jak to jest możliwe że koleś tam bodajże w 3 sezonie gry miał średnią przebywania na boisku 48,5, w 80 meczach? Jakoś dłuższy czas meczów wtedy był czy co.