Coś optymistycznego

[Van]

Czas zrobić sobie przerwę w przygotowaniach do kampanii wrześniowej i napisać o kilku pozytywnych zmianach w NBA, bo coś za często zwracamy uwagę na to co negatywnego dzieje się w lidze.

 

Do założenia takiego tematu skłoniło mnie parę spraw, po pierwsze to jak strasznie wyrównuje się nam poziom w lidze, tak na dzień dzisiejszy to jedyną drużyną konferencji zachodniej, którą z czystym sumieniem można wykluczyć z walki o PO są Hornets, pozostałe 14 ekip będzie walczyło o awans, najsłabiej wyglądają teoretycznie Blazers, ale oni ze swoją młodzieżą i nowym trenerem także mogą zaskoczyć, na silne ekipy wyrastaja Clippers i Warriors, Lakers i Jazz po sezonach pełnych kontuzji i po bardziej czy mniej istotnych wzmocnieniach dokonanych w lecie także będą się poważnie liczyć w walce o miejsca w czołowej 8 konferencji.

 

Rockets sam się dziwę, że to piszę, ale po tych letnich wzmocnieniach mogą poważnie zagrozić Spurs i nie byłbym zdziwiony gdyby zdetronizowali obecnych mistrzów, żeby mieli szansę tego dokonać potrzebują jednej rzeczy ktoś musi odnaleźć jaja zgubione przez Yao na jakimś międzynarodowym turnieju i upewnić się, że będzie je miał na miejscu podczas całego sezonu i PO.

 

Drugim powodem, jest to, że sporo się słyszy głosów, że zachód przestał być tą silniejszą konferencją, zapoczątkowane zostało to zwycięstwem Pistons z Lakers w finale 2004 roku, rozbiciem Lakers, następnie przeprowadzka Shaqa do Miami itd.

 

Trzecim powodem, jest temat na forum „Irytuje to pana” czyli to co nam się w lidze nie podoba, ale są też pozytywne aspekty tej obecnej NBA, jak chociażby właśnie ten wyrównany poziom, jest masa drużyn o zbliżonym potencjale, jest oczywiście czołówka kandydatów do sięgnięcia po tytuł, ale jak wspomniałem co raz mniej w tej lidze chłopców do bicia i tak jak na zachodzie takim przynajmniej teoretycznym dostarczycielem łatwych punktów wydają się Hornets na wschodzie najsłabiej wyglądają Hawks, są analogicznie jak w przypadku zachodnich Blazers młodzi Bobcats, i reszta także spokojnie może walczyć o awans.

 

To nie ma być żadne podsumowanie letnich transferów, typowanie mistrza, końcowej klasyfikacji, po prostu zapowiada się świetny i niesamowicie ciekawy sezon, właściwie drugi kiedy przed jego rozpoczęciem nie można jasno określić tego, która konferencja wydaje się silniejsza, która drużyna jest pewnym faworytem, te czasy, które większość z nas jako kibiców pamięta czyli lata 90-te dominacja z małymi przerwami Chicago, było to w pewnym sensie monotonne bo mówiło się, że nieważny jest finalistą Zachodu bo i tak Jordan i jego Byki wygrają, po rozpadzie dynastii Byków przyszedł czas dominacji Zachodniej konferencji, Wschód z sezonu na sezon stawał się co raz słabszy, nadeszły czasy dominacji Lakers, świetni Spurs, którzy od czasu rozpadu Byków podobnie jak Lakers trzykrotnie sięgali po tytuł, przecież aż do sezonu 2004 mówiło się, że walka o mistrzowski tytuł rozgrywa się na zachodzie, ale pojawili się Pistons i zadali kłam temu twierdzeniu rozbijając w finale Lakers

 

Najlepsze jest to, że najbliższe lata nie zapowiadają powstania jednej drużyny, która może zdominować ligę, i nie dopuścić nikogo na szczyt są Spurs, ale w ich konferencji czają się Rockets czy Suns, co nie znaczy, że niespodzianki nie mogą sprawić chociażby Nuggets czy ktoś inny :wink: , na wschodzie z poważnymi aspiracjami na mistrzostwo są Pacers, Pistons, Heat, a kto wie czy także Lebron nie sprawi ze swoimi Cavs niespodzianki, którejś z tych drużyn, albo Nets ze świetnym obwodowym trio, czy nawet Sixers jeżeli ich młodzież poczyni postępy

 

W moim odczucie zachód wcale nie jest słabszy od wchodu, co już zdarzało mi się czytać w czasie tego lata, nie zmienia to jednak faktu, że zapowiada się dla wszystkich kibiców jeden z najbardziej pasjonujących sezonów od wielu lat, w którym trudno wskazywać pewnego faworyta do finału, czy finału konferencji, czy samego awansu do PO do osiągnięcia każdego z tych celów jest spora kolejka chętnych i to jest świetna wiadomość dla każdego kibica niezależnie od tego jakiej drużynie kibicuje.